W ciuciubabkę z czasem...
Posty na blogu
-
Szukamy domu... TERAZ!
06:00 WARSZAWA - PRZYSTANEK METRA "NIEWIADOMOJAKI" Ryk na końcu nosa- kółka walizki się zacinają, siatka wypadła mi z ręki i psia miska toczy się gdzieś po ruchliwej już o tej porze ulicy (ach, te wielkie miasta), torba podróżna napchana do granic...
-
Troszkę zza kulisów melanżu
Kiedy wreszcie udało mi się dotrzeć na wszystkie zajęcia i pozałatwiać wszelkie formalności... większość formalności... formalności na tą chwilę konieczne, - jedno trzeba pamiętać, że niestety w trakcie erasmusa one nigdy nie znikają- mogłam...
-
Im homeless - help...
BRNO - NOVE SADY - OKOŁO GODZINY 15:00 Nie wiem, gdzie jestem. Podeszłam do jakiejś młodej dziewczyny i taszcząc za sobą torby i oszalałego z przerażenia psiura. Próbuję po angielsku. Jestem w wielkim szoku, gdy dziewczyna patrzy na mnie jak na zdechłego...
-
Sneží!
Lecę po pracy wyprowadzić psiura. Wysiadam z zatłoczonego autobusu. "Auuu" - coś wpadło mi do oka. - " O JEZUUUUS!!!". Mamy koniec Listopada, na dworze przejmujący mróz. Po chwili można oczywiście opanować ekscytację. Nic dobrego nie trwa przecież...
-
Urodzinkowa środa
...Niestety jest to mimo wszystko dzień jak co dzień. Nie ma spektakularnych imprez, ani przyjęcia z tortem, ani różyczki z rana jak to zwykli na urodziny lub Dzień Kobiet dawać ojciec z bratem. Daję więc sobie komfort dłuższego pospania w ten dzień i...
-
Czeskie kino
Byłam w kinie z Lucasem. Dobra, nazwanie go czeskim kinem, to troszkę przesada, bo CINEMA CITY poza faktem, że ta placówka jest w Brnie nie ma nic z tych małych, niezależnych kin, do których chętnie bym się wybrała, gdyby mieli filmy z angielskimi...
-
Przyłapani przez straż miejską
PORADY Z CYKLU: JAK ŻYĆ?W tym rozdziale jak wykorzystać każdą okazję, żeby płacić jak najmniej za zakupy. Na pewno znają to Polacy, natomiast troszeczkę inaczej wygląda to w Brnie, nie wiem czy to samo można robić w innych państwach (baaa, to mój...
-
ZGUBIĆ TELEFON...I DUMĘ
IMPREZOWANIA SMAKI Bawić się można kulturalnie, głośno, jak menel... Ja zawsze zaliczałam się do tych, którzy niespecjalnie się przejmują, czy imprezę skończą pod stołem, czy w rynsztoku, niemniej jednak rzadko doprowadzam się do takiego stanu, żeby...
-
"Niemoc" nadchodzi
Nemoc (pl.choroba) - taka właśnie niemoc opanowała spokojnie z połowę brna, ale jestem pewna, że podobnie jest w Polsce. Prawda jest taka, że sami jesteśmy sobie winni. Po tej jakże skąpej i niewyrazistej zimie z rozpaczą wdychamy każdy ciepły powiew...
-
Dzika walka... na poduszki
DOM DZIECKA DAGMAR ODNALEŹĆ SWOICHCiężko się spotyka z ludźmi, których wcześniej się nie widziało na oczy. To znaczy zdarzało mi umawiać na kawę z ludźmi, których poznawałam na jakichś dzikich imprezach i których twarzy na kolejny dzień nie...
-
Fontanna pod Špilberkiem
Dziwnym trafem za każdym razem, gdy wychodzę gdzieś z Marcelem, prowadzi mnie po ciemnych ścieżkach w parkach lub pustych uliczkach. Jeszcze nie zdecydowałam czy to romantyczne czy może makabryczne, ale jedno jest pewne przy tak bogatym uzbrojeniu i talencie...
-
Lekarze, ubezpieczenia...
Ostatnie treningi zanim przyjdzie stypendium, są wyjątkowo dobre. W dalszym ciągu nienawidzę stójek na rękach i wątpię, żebym kiedykolwiek pokochała, mimo że większość trenerek całkiem je lubi. Nic dziwnego. Jakieś dzikie przeskoki, stójki, naskoki na...
-
Magia sesji...
EGZAMINY Studencka brać Wiecie co? Jest w tym jakiś urok. W tym jak tłoczymy się na korytarzach, przy stolikach, pod drzwiami szeptają nerwowo (nervozne) formułki, definicje. Za przywykłam na egzaminy nawet w Polsce przychodzić godzinkę czy dwie wcześniej....
-
Czas miłooości...
Czeskie sklepy już chyba nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać Nie chodzi wcale o naklejkę typu „wyroby tytoniowe od osiemnastu lat”, naklejoną na lodówkę z wędlinami i serami. Na takich lodówkach w osiedlowych sklepikach ( i w nich) znajdują się z...
-
Walentynki
Walentynki, maan! Nie będę się dalej rozwodzić nad komercyjnością walentynek. Skupmy się teraz na tym, czym one rzeczywiście mają być. Tak, ludzie powtarzają bzdety w stylu: „jak się naprawdę kocha, to walentynki ma się codziennie”. Dobrze jednak...
-
Students activities fair
ODZYSKIWANIE PASZPORTU Właśnie wybieram punkt, w którym będę składać wniosek o paszport. Pani w ambasadzie, która poradziła mi jechać do Cieszyna pominęła istotny fakt, w Cieszynie ponoć od lat takowego biura nie ma. Otwieram więc mapę i patrzę, jak...
-
Nowy semestr tuż tuż
Najlepszy panieński ever Wczorajsze przekładanie opowiadania z czeskiego na polski było przerywane przez wiele czynników zewnętrznych. Po pierwsze – planowanie Diany panieńskiego (mojej siostry bliźniaczki –ślub 7 maja). –Nawet o tym nie myśl, mała! –...
-
Perpetuum
Ostatnio dużo pijemy. Ja nawet tego specjalnie nie planuje. W tym tygodniu jakoś samo tak wyszło. Najpierw spotkanie z Pauliną w Utopii. Wczoraj spotkałyśmy się jeszcze z Karoliną, a potem impreza z Marcelem i jego współlokatorem. Zwyczajnie dużo się...
-
Pierwszy dzionek nowego semestru
Piszę szybko, zanim Loki zje kołdrę. Musiałam dziś zwyzywać cały świat. Poza Marcelem. Światełko w tunelu. Jedyny człowiek, który do tej pory nie próbował mnie zdenerwować. Kochana Alma Mater Moja siostra składała w moim imieniu wszelkie dokumenty...
-
Pater Noster
Zwycięstwo w walce z biurokracją? Nie wiem, czy udało mi się wygrać z Panią z dziekanatu, czy stwierdziła, że moje głupoty nie da się leczyć i dla świętego spokoju (swojego) przyjęła niepełne (według niej) podanie o stypendium socjalne. Otrzymałam...