Maison Landemaine Oberkampf

W tej edycji polowania na kawiarnię, chciałbym podzielić się z Wami miejscem, które znajduje się kilka minut od mojej uczelni, a nazywa się Maison Landemaine, na 41 rue Oberkampf. Jeżeli będziesz podróżował metrem, wysiądź na przystanku Oberkampf, jednakże Parmentier jest także niedaleko. Zanotuj, że w środy jest zawsze zamknięte, ale każdego innego dnia jest otwarte od 7am do 8:30pm.

Przechodzę obok tej boulangerie każdego dnia i nie było ranka, podczas którego to miejsce nie byłoby pełne ludzi. Jednego dnia postanowiłem wstać odrobinę wcześniej - wszyscy wiemy jak trudne jest to do wykonania zimą - więc mogę zafundować sobie tutaj jedna lub dwie rzeczy. Miałem czas tylko na szybką kawę i pain au chocolat. Kawa była zrobiona przez robota, a rezultat nie był czymś godnym podziwu. Nie jestem wielkim fanem tego typu kawy, i wolałbym raczej taka zrobioną przez człowieka spieniającego mleko. Nie tylko była to nienajlepsza kawa jaka piłem, ale także całkiem droga. Nie pamiętam dokładnej ceny, ale było to ponad trzy euro za cappuccino.

co należy do pozytywnych aspektów tutaj? Powiedziałbym, wszystko inne. Chleb, bagietki są domowej roboty i świeże każdego ranka. Piękny aromat i cukiernicy biegający wewnątrz są twoja gwarancją na to. Maja tyle rodzajów bagietek i są silnym konkurentem dla innych dobrych boulangerie w okolicy - a jest ich mnóstwo! osobiście lubię ich pain au chocolat. Byłoby to kłamstwem nazywanie siebie dobrą boulangerie beż dobrych pain au chocolat. Inne niż te smakołyki, z których możesz wybierać to szeroki zakres ciasta i drożdżówek, w tym między innymi rogaliki z masłem, cynamonem, rodzynkami, świderki, galaretki i ciasteczka. Od kiedy to miejsce znajduje się blisko naszej szkoły moi przyjaciele zwykli przynosić coś stamtąd w trakcie przerwy, a świetna rzeczą jest to, że zawsze przychodzą z czymś innym! Aby to podsumować Maison Landemaine, wszystko w jednym miejscu Boulangerie + Viennoiserie + Patisserie + więcej.

Jeżeli nie przychodzisz tutaj na śniadanie lub wcześnie rano, możesz także szybko wziąć kanapkę i coś do picia. Maja tutaj oferty posiłków zaczynające się od 7. 90 euro, jak możesz zobaczyć poniżej na ich tablicy. Najlepszym czasem na przyjcie tutaj jest prawdopodobnie popołudnie - unikaj czasu śniadań i lunchy. To czas, kiedy kończę zajęcia, a to miejsce jest trochę spokojniejsze. Możesz usiąść i cieszyć się darmowym wifi, które tutaj mają! Podczas gdy jest to niewielkie miejsce, jest bardzo przyjazne pracy. >Znalezienie gniazdka, by naładować swój sprzęt elektroniczny, może okazać się wyzwaniem, od kiedy przestrzeń jest ograniczona, a Ty nie możesz zawsze dostawać tego miejsca.,

Przychodząc tutaj po południu staniesz twarzą w twarz z wyborem pomiędzy ciastami i słodkościami do kawy lub herbaty. Posiadają duży wybór naprawdę pysznie wyglądających deserów, ciast i tart, które są domowej roboty. Mój przyjaciel jest fanem ich gruszkowej tarty, pokrytej pięknym ciastem o brązowym kolorze i karmelizowaną gruszką. Ich Paris-Brest i eklerki, to coś po co sięgnę następnym razem.

Podsumowując, Maison Landemaine na rogu Rue Oberkampf i Rue de la Folie Méricourt, jest zdecydowanie warte czasu, aby spróbować. To wszystko w jednym miejscu zaspokoi Twój apetyt na dobre pieczywo i dobre domowe ciastka wiedeńskie i wyroby cukiernicze. Mają także sklepy w innych miejscach w Paryżu w obszarze Metropolitan, na pewno należy sprawdzić ich stronę internetową poniżej, aby sprawdzić, które miejsce jest najbliżej Ciebie.

• Dostępność - 8/10.
• Cena - 7/10.
• Wybór - 9/10.
• Przyjazność obsługi - 8/10.
• Przyjazność pracy - 7/10 (zależnie od czasu przyjścia i dostępności wygodnych miejsc).
• Czystość - 8/10.
• Ogółem - 8/10.

Maison Landemaine Paris - www.maisonlandemaine.com/fr/boutiques-boulangeries-paris

Jeżeli spodobała Ci się treść tego posta lub chcesz zobaczyć moje zdjęcia, które zrobiłem podczas mojej przygody, polub lub obserwuj mnie na Instagramie oat93, pozdrawiam!

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak smakuje najbardziej idealny francuski deser? W tym momencie pewnie myślicie o popularnych słodkościach, jak creme brûlée, eklery, macarony, profiterole [podobne do naszych ptysi]. Muszę wam jednak powiedzieć, że najlepszy pod słońcem jest przysmak, którego nazwę trudno wymówić, ale łatwo go spałaszować. Mówię o jedynym w swoim rodzaju kouign-amann.

Mam szczęście, że moja rodzina mieszka we Francji. Dzięki temu, przy każdym posiłku jestem rozpieszczany przepysznym jedzeniem, przygotowanym z najlepszych produktów. Muszę jednak podkreślić, że moja rodzina mieszka w dość charakterystycznym regionie, bogatym kulturowo. Jest to region, z którego kouign-amann pochodzi, czyli północno-zachodnia część Francji. Znany jest on jako Finistere albo też Bretagne (Bretania) i słynie z jedzenia najwyższej jakości.

Historia tego regionu jest dość długa, pierwsi mieszkańcy tych terenów przybyli z obecnej Wielkiej Brytanii. Te dwie nazwy, Bretagne i Brytania, są sobie bardzo bliskie, jako że po francusku Wielka Brytania to jest la Grande Bretagne. A więc, tamci ludzie przybyli w te nadbrzeżne tereny i przywieźli ze sobą swój język i kulturę. Wiele znaków (głównie drogowych) występuję tutaj w dwóch językach: francuskim i bretońskim. Nie myśl sobie jednak, że bretoński jest podobny do angielskiego, czy też francuskiego. Wywodzi się on z języków celtyckich, jako że to właśnie ludy celtyckie się tu osiedliły.

W każdym razie, wystarczy już tej historii, skupmy się na teraźniejszym, niebiańskim kouign-amann. Myślę, że najbardziej przypomina je nowo-wymyślony cronut. Dla tych, którzy nie są na bieżąco, cronut to połączenie croissanta i pączka, wzbogacane różnymi rodzajami nadzień, sosów, posypek i tak dalej. Kouign-amann przypomina bardziej ciasto, ma ono oryginalnie wielkość typowego ciasta, sprzedawane na kawałki, niczym pizza. Nie jest tak wysokie, jak typowe ciasto, bardziej chyba przypomina szarlotkę. Jeśli chodzi o jego konsystencję, przypomina ona trochę croissanty. W smaku jednak przebija solony karmel i intensywny smak masła. Najlepszym sposobem aby przekonać się, jak wygląda raj, jest spróbować ten smakołyk. Nigdy nie trafiłem na smaczne kouign-amann poza Francją, więc jeśli tu jesteście, musicie ich spróbować. Wybiorę kouign-amann nad croissanta i pain au chocolat za każdym razem. Tyle właśnie dla mnie znaczą, a więc naprawdę powinniście ich poszukać.

A więc, czas na najważniejszy punkt programu - gdzie je znaleźć? Okrutnym byłoby, gdybym tyle wam o nich opowiedział a potem nie podzielił się tym, gdzie można je znaleźć. Znalazłem, w sumie dość przypadkowo, miejsce, które sprzedaje kouign-amann, niedaleko Quartier latin. Dokładny adres tego sklepu to 19 rue de la Harpe, blisko stacji metra Cluny - la Sorbonne (linia 10, żółta). Jest to ogólnie fajna okolica pod względem jedzenia, jako, że jest tu dość turystycznie. Znajdziecie tu wiele restauracji z zestawami od 10 euro, co nie jest złą ceną, biorąc pod uwagę, że jesteśmy w Paryżu. Ach, zapomniałem wam powiedzieć, jak nazywa się sklep, który sprzedaje te cudeńka - Maison Georges Larnicol.

Można w tym sklepie kupić między innymi, ale nie tylko, kouig-amann. Ciekawą sprawą jest to, że robią mniejsze wersje tego przysmaku, zwane kouignettes. Są sporo mniejsze i można do nich dobrać wiele dodatków. Ja polecam wam albo wersję czystą, bez dodatków, albo tę z solonym karmelem. Muszę was jednak ostrzec, te karmelowe są bardzo lepkie/kleiste, będziesz więc musiał umyć ręce po jedzeniu. Z drugiej strony, na koniec będziesz dosłownie oblizywał palce - co pokazuje, jak satysfakcjonująca jest to przekąska. Jeśli wolicie coś innego, mają też inne smaki (niektóre z nich są bardzo ciekawe), takie jak cytryna, czekolada, jagody, pomarańcza i pistacje. Sprzedawane są na wagę, wydaje mi się, że cena wynosiła 2, 5 euro za 100 gram, chociaż mogę się mylić. Ostatnio kupiłem 3 kawałki i zapłaciłem za nie 5 euro - wydaje mi się to dobry zakup. Jeśli jesteś odważny, możesz kupić ten wielkości ciasta, za 7, 5 euro.

Maison Georges Larnicol mają też w ofercie duży wybór macarons, w cenie delikatnie wyższej (znów, na wagę) niż kouign-amann. Możesz je kupić na sztuki albo w opakowaniach po 7 sztuk. O ile sam mogłeś sobie nałożyć te małe kouign-amaans, musisz poprosić obsługę o pomoc z macaronami. Może chodzi o to, że delikatesy te są bardzo delikatne? Sam nie wiem.

Dodatkowo, mają tutaj też czekolady w różnych kształtach i o różnych smakach. Bardzo zdziwiły mnie czekoladki, wyglądające jak oliwki. Mimo, że jest to czekolada, najpierw 'jemy' swoimi oczami, dalej mam więc to oliwkowe wrażenie. Mają tu także czekoladę w kształcie małży! Widać, że ludzie je tworzący są kreatywni i mają prawdziwą pasję. Hmm, co jeszcze? Mają też ciastka, całą półkę. Na koniec (chyba), mają słoiczki z karmelem. Jeśli otworzą więcej punktów w mieście, na pewno przybiorę na wadze.

Jest to też fajne miejsce na zakup przepysznych prezentów. Możesz albo wziąć już coś z półki, co jest i tak już przepiękne zapakowane, albo samemu dobrać produkty i poprosić obsługę, żeby zapakowała je jako prezent. Nie mają oni specjalnych pudełek na kouig-amann, ale obsługa na pewno coś wymyśli, tak jak w moim przypadku! Mają bardzo ładne torebki ze wstążeczką. Ładny prezent, no nie? Czy ktoś może mi taki sprezentować? Proszę!

Możecie też odwiedzić ich stronę internetową, którą znajdziecie na dole artykułu, po więcej informacji. Można przez nią zamówić produkty z wysyłką do domu! Możesz też oczywiście wybrać się do sklepu stacjonarnego. W tym momencie strona ma jakieś problemy techniczne i nie można na niej sprawdzić, gdzie znajdują się ich sklepy. Dla waszej wygody, oto adresy czterech ich sklepów w Paryżu, odczytane z ich wizytówki:

14, rue de Rivoli, 75004 - tel : 01 42 71 20 51

132, bd Saint-Germain, 75006 - tel : 01 43 26 39 38

19, rue de la Harpe, 75005 - tel : 01 46 33 62 20

7, rue de Steinkerque, 75018 - tel : 01 42 58 50 96

Maison Georges Larnicol France

http://www.chocolaterielarnicol.fr/

Jeśli podobał się wam ten post, albo chcecie zobaczyć więcej zdjęć z moich przygód, możecie znaleźć mnie na Instagramie jako oat93. Trzymajcie się!