Ogród Luksemburski

Paryż ma niezliczoną ilość uliczek i placów, które są fantastyczne i nadają się na popołudniowy spacer. Większość turystów z pewnością na listę rzeczy do obejrzenia zapisze słynny Pałac Wersalski. Je jednak sugeruję wybrać alternatywną wersję, jeżeli spędzacie krótki czas w stolicy Francji.

Mieszkam w mieście, wiec nieustannie staram się zdobywać więcej wiedzy o okolicy. Moją klasyczną metodą, za pomocą której poznaje miejsca jest wejście do metra i wyjście niego na stacji, której nigdy wcześniej nie odwiedziłem. Muszę przyznać, że tym razem nieco oszukiwałem, ponieważ już wiedziałem, co ten przystanek skrywa przede mną. Musicie złapać pociąg RER do Luksemburga (RER b), albo po prostu do linii metra w okolicach Vavin, Notre-Dame-Des-Prés, Saint-Placide albo Rennes one jednak nie przywiozą cię tak blisko. Jeżeli wybierzesz podróż pociągiem, cel twojej wycieczki, a więc Ogród Luksemburski, będzie dosłownie o krok od twojego przystanku.

Aby nawiązać do wcześniej wspomnianego Wersalu, mogę powiedzieć, że osobiście uważam Ogród Luksemburski bardzo podobny w stylu i odczuciu. Ogród jest niezwykle przestronny i będziesz miał poczucie "wielkiej otwartości", w samym środku miasta. Choć nie jest to typowe miejsce, ani tak bogate historycznie, to jednak bardzo polecam odwiedzić je ze względu na jego spokój i możliwość fanatycznego spaceru. Myślę także, że to miejsce idealnie komponuje klasyczną historię z zachowaniem paryskiego życia odbywającego się tuż za ogrodzenie. Można to zobaczyć z perspektywy ogrodu, skąd jesteś w stanie dostrzec wieżę Montparnasse, a także lokalne budynki i drzewa wznoszące się za płotem.

Skracając, ogród znajduje się nieopodal Dzielnicy Łacińskiej (nie martw się, opowiem o tym później! ) oraz znajdował się w centrum uwagi od wczesnych lat siedemnastego wieku. Zieleń ogrodu to coś, co warto podziwiać. Znajduje się ona cały czas pod opieką stowarzyszenia i zawsze jest tam czysto i schludnie. Zauważycie także, że znajduje się tam wiele pomników i rzeźb, w samym środku i dookoła ogrodu. Najlepszą informacją o ogrodzie jest to, że wstęp jest całkowicie darmowy, więc nie będziesz potrzebował swojego portfela (chyba, że później, aby kupić jedzenie). Godziny otwarcia i zamknięcia obiektu zależą od pór roku, ale zazwyczaj możesz wejść tam pomiędzy 8:30 rano a 4:30-9:30 wieczorem. Po więcej (aktualnych) informacji sprawdźcie ich stronę internetową, którą znajdziecie poniżej!

Kolejną rzeczą, którą polecam, to unikać tego miejsca w deszczowe dni. Ziemia jest podobna do tej, która jest w Wersalu, więc będzie zostawiać brud z błota na twoich butach. Jakby nie patrzeć, jest to ogród, więc dobrze się przygotuj!

Nie jestem pewien czy są jakiekolwiek miejsca w ogrodzie, w których można zjeść, ale wiele krzeseł dookoła czyni to miejsce idealnym dla wspaniałych pikników. Zielone krzesła tworzą bardzo fotogeniczną scenerię. Właściwie niemal nikt na nich nie siada, dlatego są puste większość czasu. Drugą rzeczą, którą chcę się podzielić z wami jest to, że możecie wnieść jedzenie do środka. W ogrodzie znajduje się kawiarnia, ale była zamknięta tego dnia, więc wydaje mi się, ale tylko wydaje, że możecie wnieść własne jedzenie. W innym razie możecie wziąć coś ze sobą i rozejrzeć się za znakiem, który zakazuje jedzenia. Mądry człowiek powiedział mi kiedyś, że jeśli nie widzisz znaku, który zakazuje czegoś, albo policjanta obserwującego ludzi, wtedy bezpiecznie jest myśleć, że możesz to coś zrobić - proszę, pamiętajcie, że mam tu na myśli tylko jedzenie, nie nielegalne rzeczy. Do tego was nie zachęcam!

W ogrodzie mieści się też muzeum, które możecie odwiedzić. Słyszałem, że trzeba kupić bilet, żeby zobaczyć wystawę, ale więcej informacji i wskazówki dotyczące opłat z pewnością są na ich stronie internetowej, której adres znajdziesz niżej. Wydaje mi się, że to muzeum jest zdecydowanie mniej odwiedzane i mniej dynamiczne niż luwr czy inne znane atrakcje Paryża.

A, póki jesteśmy przy tym temacie, to dodam jeszcze, że możecie także pobiegać w i dookoła parku. Wiele ludzi biegało w tym miejscu, więc nie martw się, nie będziesz jedynym. Była tam także grupa ludzi, którzy robili razem ćwiczenia, w stylu obozu dla rekrutów.

Po zrobieniu zdjęć i doświadczenia piękna Ogrodu Luksemburskiego udaliśmy się na przekąskę. Aby wpasować się w nasze odkrywanie kultury mieliśmy tylko jedną opcję, jeżeli chodzi o wybór jedzenia, crêpe. Jeżeli wyjdziesz wyjściem z prawej strony, to dojdziesz do tego miejsca kilka minut od Mc'Donalda. Najlepszym sposobem, żeby dotrzeć do miejsca, o którym tu mówię jest odnalezienie Rue Soufflot. Jeżeli się tam już dostaniesz, to zobaczysz bardzo popularny fast-food, ale prawdziwy skarb kryje się za następnymi drzwiami. Znajduje się tam małe miejsce z crêpe i panini, które są bardzo popularne tutaj. Miła pani robiąca naleśniki nie płaci mi za reklamę - mówię to z całą pewnością, sam z siebie, jest to jedno z najlepszych miejsc jeżeli chodzi o francuskie naleśniki.

Na początku warto powiedzieć, że ceny są relatywnie niskie w porównaniu do konkurencji. Na zdjęciu możesz zobaczyć ceny za słodkie naleśniki, które nieco niezręcznie wybrałem. Najważniejszą rzeczą, w każdym razie dla mnie, jest to, że crepes robione są na świeżo. Jest tam uczciwa obsługa, która nie robi bałaganu, nie przygotowuje naleśników wcześniej, żeby potem podgrzać je klientom. Z wielką wprawą wylewa ona mieszankę na naleśniki na rozgrzaną patenie, potem przerzuca na drugą stronę, żeby je wykończyć twoim ulubionym wypełnieniem lub polewą. Nawet teraz, kiedy piszę to po kilku dniach, myśl o tym sprawia, że pragnę naleśników. Dostałem naleśniki wypełnione Nutellą za jedyne 2. 30 euro (około 10 zł). zauważyłem, że to znacznie taniej niż zazwyczaj, zwłaszcza gdy inni sprzedawcy (dosłownie 10 minut stąd) sprzedają naleśniki z cukrem za 2 euro (około 8 zł). powinieneś zobaczyć wszystkie polewy, a ich ceny także wyglądają wspaniale!

Oczywiście jedzenie smakowało bosko, w szczególności w chłodny dzień, którego doświadczyliśmy. Jedyne czego żałowałem to to, że zjadłem go zbyt szybko, bo trwało to nie dłużej niż pięć minut. Naprawdę nie ma nic lepszego niż ciepły naleśnik, lekko chrupiący, ale nadal miękki w środku, z grubą, orzechową, bogatą Nutellą rozsmarowaną na całej powierzchni. Jeżeli kusi cię fastfood lepiej poczekaj chwilę, zarówno dla ciebie, jak i twojego portfela będzie lepiej, jeżeli spróbujesz tych naleśników.

I to na tyle w poście, który opowiada głównie o pięknym Ogrodzie Luksemburskim i nieco mniej o wyjątkowych naleśnikach! Tak jak zawsze, mam nadzieję, że ten post przyda się wszystkim, zarówno tym nowym w mieście, jak i tym, którzy odwiedzają francuską stolicę tylko na moment. jeżeli weźmiecie pod uwagę zarówno czas, jak i koszt transportu to ogród jest dobrą alternatywą wobec Pałacu Wersalskiego. Są to jednak dwa różne miejsca z dwiema kompletnie różnymi historiami i o innym znaczeniu dla francuskiej historii, dlatego idealną sytuacją jest odwiedzenie ich obu!

1. Ogród Luksemburski
2. Muzeum Luksemburskie

Jeżeli podobał się wam ten post, albo po prostu chcecie zobaczyć obrazki, które zrobiłem podczas mojej przygody, polubcie i/lub obserwujcie mój Instagram oat93. Pozdrawiam!