Zamek Królewski na Wawelu
- Adres: Wawel 5, 31-001 Kraków, Polska
- Oznaczenia: Co zobaczyć Kraków, Kraków, Polska
- Telefon: +48 12 422 51
Zamek Królewski na Wawelu
Doszłam do wniosku, że nie chcę rozpisywać się na temat Wawelu w samym wpisie dotyczącym całodziennej wycieczki po Krakowie. Stwierdziłam jednak, że chcę trochę więcej powiedzieć o Wawelu, przede wszystkim dlatego, żebyś miał możliwość zdecydowania czy chcesz proponowaną wystawę odwiedzić czy nie.
Oczywiście, że jeżeli uda Ci się być w sezonie letnim w poniedziałek a w sezonie zimowym w niedziele to warto byłoby móc to miejsce odwiedzić za darmo, nie ma co się oszukiwać na pewno zostanie nam na inne atrakcje, przy czym nie wszystkie z atrakcji są za darmo.
Jeśli jednak przyjeżdżasz innego dnia i właściwie stoisz na dziedzińcu Zamku zastanawiając się czy chcesz oglądać czy nie, może zainteresuje Cię moja opinia dotycząca tych miejsc. Niestety nie mam zdjęć, po pierwsze dlatego, że staram się ich robić jak najmniej w muzeach i tego rodzaju miejsc, po drugie, że te co miałam wykasowałam, bo nie umiałam przyporządkować dokładnie do miejsca odwiedzanego.Swój opis zatem opatrzyłam zdjęciami innych.
Zatem zaczynamy!
Droga na Wawel
Idąc na Wawel, możesz to zrobić na kilka sposobów, wybór należy do Ciebie, chociaż pewnie i tak przejdziesz się od ulicy Grodzkiej na Wawel, chyba, że wpierw Grocką a później Kanoniczną.
Na cokolwiek się zdecydujesz długość trasy jest mniej więcej ta sama i z Rynku Głównego zajmuje Ci mnie więcej 15 minut i masz do pokonania kilometr drogi. My weszliśmy od strony Bramy Bernardyńskiej, następnie popatrzyliśmy na roztaczający się widok na Wisłę oraz udało nam się dostrzec Smoka Wawelskiego.
Weszliśmy od strony głównego gmachu szpitalnego, w którym znajduje się informacja turystyczna, obsługa grup ale można też zakupić bilet (co do gmachu, bo pewnie się zastanowisz co robił tam szpital, skoro władcy zawsze siedzieli w swoich komnatach i przy nich czuwali królewscy maestrowie).
Szpital ten został stworzony przez Austriaków w XIX wieku i miał służyć rannym oficerom, powstał w miejscu murów obronnych, które były oryginalną częścią Zamku. Przez jakiś czas w XX wieku były tu apartamenty prezydenckie. Na chwilę obecną znajduje się tutaj centrum konferencyjno-wystawowe).
Po prawej stronie znajduje się miniatura Zamku Królewskiego, mnie bardzo przypadła do gustu chociażby dlatego, że były na niej napisy po polsku, angielsku ale i wersja dla niewidomych. Opisane tam są w ogromnym skrócie dzieje Zamku, na odlewie widać gdzie stał kiedyś kościół dokładnie to rotunda i że znajdował się nawet mały cmentarz.
Kierując się na wprost masz dwie opcje albo wejść na dziedziniec pałacu Królewskiego gdzie możesz podziwiać piękne arkady, również na ścianach wewnętrznych zainstalowano coś w rodzaju plansz, na których w języku polskim i angielskim napisana jest cała historia Zamku Królewskiego na Wawelu. Jeśli jednak boisz się, że nie starczy Ci czasu, możesz udać się wpierw do kasy by zakupić bilety.
Godziny otwarcia i kasa biletowa
Na wstępie przypomnę, że dla odwiedzających dziedziniec Zamku otwarty jest już od godziny 06:00 rano, niezależnie od pory roku. Jednakże, tylko w okresie letnim jest otwarty do godzin wieczornych. Na rok 2017 przedstawia się to w sposób następujący:
- maj oraz sierpień, otwarte od godziny: 6:00-20:00;
- czerwiec oraz lipiec, otwarte od godziny: 6:00-21:00;
- od listopada do lutego, otwarte od godziny: 6:00-17:00;
- marzec oraz październik, otwarte od godziny: 6:00-18:00;
- kwiecień oraz wrzesień, otwarte od godziny: 6:00-19:00.
Rozwiązanie to zadowoli Cię tylko jeśli przyjdziesz tutaj aby zobaczyć mury budynków z zewnątrz, zrobić kilka zdjęć i tyle, jeśli jednak chcesz dostać się do środka to kasy otwierane są około godziny 09:00, ale mówiąc szczerze, że już będą tam kolejki. Jeśli jesteś w dniu kiedy można zwiedzić część ekspozycji za darmo musisz po darmowe wejściówki udać się do kasy.
Kasa znajduje się po lewej stronie, z resztą zobaczysz ją od razu. Bilety są kupowane wszystkie pojedynczo, w sensie takim, że na każdą ekspozycję należy zakupić oddzielny bilet. Później przy każdym wejściu swoje też odczekać.
Co do biletów to może się też zdarzyć, że mimo tego iż jesteście około godziny 15:00 powiedzmy w lipcu, Pani w kasie Wam powie, że nie ma już biletów. Ze względu na eksponaty znajdujące się na terenie Zamku, postanowiono ograniczyć ilość osób, które w danym dniu mogą je zobaczyć. Co umiem zrozumieć, bo w końcu chodzi o to, żeby przetrwały jak najdłużej. Aczkolwiek ze strony turysty może to być kłopotliwe.
Co można zwiedzić o każdej porze dnia i sezonu?
-
Prywatne Apartamenty Królewskie
Jedną z proponowanych ekspozycji znajdujących się na Zamku Królewskim są Prywatnych Apartamentów Królewskich. Jeśli zdecydujesz się, że chciałbyś zobaczyć dawne życie królewskiej właśnie do najbardziej prywatnej strony musisz mieć świadomość że:
- W sezonie zimowym można to zrobić od wtorku do soboty w godzinach między 09:30 a 16:00, w poniedziałki praz niedziele jest nieczynne. Bilet kosztuje 21 złotych.
- W sezonie letnim ekspozycja jest udostępniona od poniedziałku do piątku od 09:30 do 17:00 a w soboty i niedziele od godziny 10:00 do 17:00, cena biletu normalnego to koszt 25 złotych.
Tak samo w sezonie zimowym jak i letnim w cenie biletu jest również przewodnik i tutaj o dziwo jest wybór bo możemy mieć przewodnika mówiącego po polsku albo po angielsku.
Są to sale mieszczące się na pierwszym piętrze pałacu obejmują one pokoje prywatne króla, pokoje dworzan oraz pokoje przeznaczone dla królewskich gości. W komnatach, które były przeznaczone dla gości można podziwiać stropy sufitowe z epoki renesansu, poza tym portale gotycko-renesansowe, meble z epoki renesansu no i oczywiście arrasy.
Co dokładnie zobaczysz podczas zwiedzania Prywatnych Apartamentów Królewskich:
- komnaty gości;
- pomieszczenie w Kurzej Stopce;
- sypialnię Zygmunta Starego;
- salę kolumnową;
- salę mirowską.
Najciekawsza dla mnie wydała się sala kolumnowa, która w sposób bardzo dokładny oddaje klasycystyczny styl w jakim postanowiono ją urządzić, poza tym jest dla mnie urządzona ze smakiem, oczywiście widać, że jest tak samo bogato zdobiona, ale fakt, że w miejsce arrasów są tutaj portrety, sprawia, że to pomieszczenie wydaje się większe, no i sufit jest normalny, bo nie ukrywam, że czasami znajdujące się stropy, kasetony mnie przytłaczały.
http://tnij.at/160665 Któż nie chciałby być uczesnikiem jakieś uroczystości w tej sali. Uważam, że marmurkowa posadzka w tym miejscu idealnie komponuje się z surowym stylem ścian, zachowana jest harmonia.
-
Reprezentacyjne Komnaty Królewskie
Zacznę od rzeczy najważniejszych, pamiętaj, że tutaj wszystko jest zależne od sezonu.
- W okresie zimowym, który przypada na okres od 2 listopada do 31 marca, ekspozycję te można zwiedzić od wtorku do piątku, w godzinach od 09:30 do 16:00, w soboty i niedziele od godziny 10:00 do 16:00, w poniedziałki ta wystawa jest wyłączona ze zwiedzania. Jeśli masz ochotę wybrać się w tym czasie, to będzie Cię to kosztować 16 złotych (w niedziele możesz zwiedzić za darmo).
- W sezonie letnim, który zaczyna się od 1 kwietnia i trwa do ostatniego dnia października, ekspozycja jest również niedostępna dla zwiedzających w poniedziałki, za to od wtorku do piątki można ja zobaczyć od godziny 09:00 do 17:00 a w soboty i niedziele między godziną 10:00 a 17:00. Ceny są niewiele większe i za bilet normalny należy zapłacić 18 złotych, nie ma tutaj opcji darmowego zwiedzania.
Pamiętaj, że ostatnie wejście odbywa się na godzinę przed zamknięciem, nie możesz być później.
Czego należy się tutaj spodziewać? Przede wszystkim możesz zobaczyć jak wyglądały sale i komnaty, które były przeznaczone do wielkich wydarzeń dworskich, wydarzeń rangi państwowej oraz innych podobnych uroczystości, takich jak: obrady parlamentarne, audiencje, bale i przyjęcia, spotkania Rady.
Ekspozycja ta znajduje się na II piętrze Zamku Królewskiego na Wawelu, aczkolwiek na parterze dla zwiedzających są przygotowane również komnaty, gdzie można podziwiać renesansową architekturę, bo zachowały się tutaj drewniane stropy.
Wracając do tego co możemy zobaczyć na II piętrze, to są to sale, które znajdują się w północnym skrzydle oraz we wschodnim skrzydle (o ile kierunków nie pomyliłam). Duża część architektury pochodzącej z renesansu została zniszczona, wpierw przez pożar jaki miał tu miejsce, później przez austriackiego zaborcę, ale później też przez skutki wojny. Na całe szczęście, udało się zachować dużą część fryzów ściennych, ale to jeszcze nic.
W sali Poselskiej zachowały się inne rzeźby, o których zaraz powiem. To co przetrwało do dzisiaj w nienaruszonym stanie to są przede wszystkim arrasy o tematyce biblijnej wykonane dla Zygmunta Augusta oraz arrasy z herbami Polski i Litwy (arrasy to te jakby dywany, które widzą na ścianach). Można również zobaczyć część oryginalnych obrazów oraz włoskich mebli, jak również wiele portretów władców.
Podczas zwiedzania Reprezentacyjnych Komnat Królewskich zobaczysz:
- mieszkanie urzędnika dworskiego (parter);
- salę turniejową (II piętro);
- salę pod Planetami (II piętro);
- salę poselską (II piętro);
- salę senatorską (II piętro);
- salę pod Ptakami (II piętro);
- kaplicę Królewską (II piętro);
- salę pod Orłem (II piętro).
Nie chcę się za bardzo rozwodzić nad szczegółami każdej z sal, bo nie to jest jakby moim zamiarem, poza tym nie będziesz chciał ich później oglądać. Ogólnie to bez wątpienia bije od nich przepych, nie można odnieść wrażenia, że pod względem reprezentatywności nie ustępowaliśmy wielu innym krajom, a władcy dokonywali wszelkich starań by Komnaty były jeszcze bardziej zdobione. Piękne freski, renesansowe, włoskie obrazy. Poza tym fryzy podstropowe, przepięknie zdobiobne piece i marmurowe kominki, barokowe meble oraz gobeliny, to tylko niektóre z zabytkowych rzeczy, które możesz tutaj zobaczyć.
Mi osobiście najbardziej podobała się Sala Poselska, czyli tam gdzie odbywały się obrady sejmu. Nie chodzi o to, że jestem zwolenniczką polityki czy coś, chodzi o to, że strop kasetonowy jest pokryty głowami! Obecnie jest ich tylko 30, kiedyś było podac 190, ale nie mogę sobie wyobrazić tego, że siedzę tam a te głowy tak na mnie z góry patrzą... jest w tym dla mnie jakieś szaleństwo.
Druga sala jaka przypadła mi do gustu to Sala Senatorska, która jest największą salą w całym Pałacu. W sali tej odbywały się bale, przyjęcia, uroczystości dworskie ale i państwowe. Sala ta została wykonana z pełnym przepychem, no i znów moje niedowierzanie, nie mogę sobie wyobrazić tych suto zastawionych stołów uginających się pod ciężarem jadła i napojów a tutaj na ścianie naprzeciwko arras z motywem potopu. Dla mnie to taka hipokryzja, chęć ukazania kolei ludzkiego życia, (patrzcie co was czeka, jak będziecie nikczemni) a z drugiej strony właśnie bale i uroczystości, które słynęły z tego, że były pełne przepychu.
-
Skarbiec Koronny i Zbrojownia
- W sezonie zimowym Skarbiec Koronny i Zbrojownia są zamknięte w poniedziałki i w niedziele. Ekspozycja jest udostępniana odwiedzającym od wtorku do soboty od godziny 09:30 do godziny 16:00, za bilet należy zapłacić 16 złotych.
- W sezonie letnim w poniedziałki zbrojownie można zwiedzać od godziny 09:30 do 13:00 i jest to dzień, w którym zwiedzamy za darmo. Od wtorku do piątku w godzinach od 09:30 do 17:00 a w soboty i niedziele między godziną 10:00 a 17:00, za wejście na tą ekspozycje należy zapłacić 18 złotych.
Zachęcam wszystkich, którzy interesują się insygniami królewskimi, z racji tego, że znajdował się tutaj Skarbiec Koronny były tutaj składowane najważniejsze i najcenniejsze skarby, które w większej części zostały rozgrzebane przez najeźdźców albo w inny magiczny sposób zniknęły ze Skarbca. Z insygniów królewskich, do najważniejszych zabytków należy Szczerbiec - królewski miecz. Poza tym znajdują się tutaj nieliczne precjoza z różnych epok.Oprócz tego biżuteria i medale.
Można tutaj zwiedzić:
- Salę Jadwigi i Jagiełły;
- Salę Kazimierza Wielkiego;
- Salę w wieży Zygmunta III;
- salę z paradną bronią;
- zbrojownie;
- piwnice.
Powiem szczerze, że ja nie byłam zachwycona tym miejscem, no może oprócz sali Kazimierza Wielkiego, bo podobała mi się możliwość zobaczenia co kiedyś uważano za piękne, jak wyglądała zastawa królewska.
Kompletnie natomiast nie znam się na sztuce wojennej, nie jestem w stanie podziwiać eksponatów umieszczonych w zbrojowni, bo zwyczajnie nie wiem na co powinnam zwrócić uwagę. Dla mnie wszystkie zbroje są takie same, oczywiście umiałam dopatrzyć się tego, że była tam zbroja husarska, bo rozpoznałam po skrzydłach, ale nic poza tym. Już nie wspomnę o rodzajach broni, które nawet nie wiem do czego służyły, no wiadomo cel nadrzędny znam.
-
Wawel Zaginiony
- Zimową porą ekspozycja jest wyłączona dla zwiedzających w poniedziałki. Od wtorku do soboty zaginiony Wawel możemy odwiedzić między godzinami 09:30 do 16:00 a w soboty i niedziele od godziny 10:00 do 16:00. Bilet normalny będzie nas kosztował 8 złotych, ale jak uda nam się tutaj być w niedziele, to nie zapłacimy ani złotówki, bo niedziela jest za darmo.
- Latem można wystawę oglądać w poniedziałki za darmo między godziną 09:3- a godziną 13:00. Od wtorku do piątku od 09:30 do 17:00 a w weekendy między godziną 10:00 a 17:00. Za zwiedzanie zapłacimy 10 złotych.
To jest wystawa, która mi osobiście przypadła do gustu, mamy tutaj zbiory w większości rzeźb kamiennych oraz innych elementów architektury, które znajdowały się na Wawelu. Niektóre są fragmentami budynków, które oglądamy teraz, a niektóre budynków, które zniknęły z powierzchni ziemi tak jak mała kuchnia albo wozownia. Tutaj chyba najlepszą rzeczą, którą można zobaczyć jest Rotunda św. Feliksa i Adaukta.
-
Sztuka Wschodu
- Niestety w poniedziałki i w niedziele ekspozycja jest nieczynna, natomiast w sezonie zimowym od wtorku do soboty, ekspozycje można oglądać tylko dwa razy dziennie o godzinie 11:00 i drugie wejście jest o 14:00, koszt biletu normalnego to 7 złotych.
- W sezonie letnim tylko w poniedziałki ekspozycja nie jest udostępniana dla zwiedzających, no i na całe szczęście jest udostępniana dłużej w pozostałe dni. Od wtorku do piątku od godziny 09:30 do godziny 17:00 a w soboty i w niedziele od 10:00 do 17:00 i bilet wstępu to koszt 8 złotych.
Nie umiem za dużo powiedzieć o tej wystawie, bo mnie tutaj nie było, wiem tylko, że odnosi sie do upodobań naszych polskich władców w odniesieniu do rzemiosła artystycznego.
Katedra na Wawelu
To o czym powiedziałam do tej pory tyczy się zebranych zbiorów znajdujących się na Zamku Królewskich, ale mamy jeszcze Katedrę Wawelską, samą katedrę można zwiedzić za darmo, ale chcąc zobaczyć krypty zmarłych, należy zapłacić podobnie jak za wejście na wieżę z Dzwonem Zygmunta. Po więcej szczegółów odsyłam tutaj http://www.katedra-wawelska.pl/.
Katedra jest naprawdę imponującą budowlą nawet z zewnątrz, bo łączy one style architektoniczne od stylu romańskiego aż po styl modernistyczny. Bardzo ciekawym znajdujący się na środku barokowy grobowiec św. Stanisława, w którego środku znajdują się jego kości. Można czasami usłyszeć nazwę Ołtarz Ojczyzny, bo tak mówiono o tej konfesji.
Zanim zejdziesz do podziemi zwróć uwagę na znajdujące się tutaj kaplice, w tym Kaplicę w stylu barokowym Wazów, utrzymaną w stylu renesansowym Kaplicę Zygmuntowską oraz Kaplicę Świętokrzyską, są też inne, których nie wymieniam.
-
Nekropolie Królewskie
Wydaje mi się, że jako Polka, to miejsce jest jednym z tych, które powinnam odwiedzić chociaż raz, chociażby ze względów historycznych, znajdują się tutaj nekropolie władców polskich, krakowskich biskupów jak również zasłużonych Polaków (z wyjątkami). Groby znajdują się pod Katedrą wawelską, pierwsza Krypta została zbudowana pod Kaplicą Zygmuntowską.
Aby wejść do krypty i na Wieżę Zygmuntowską należy zapłacić 11 złotych. Właściwie to wyraziłam się nie do końca precyzyjnie, bo mamy tutaj kilka krypt:
- Krypta świętego Leonarda;
- Krypta rodziny Władysława IV;
- Krypta Zygmunta Starego;
- Krypta Stefana Batorego;
- Krypta Zygmuntowska;
- Krypta Wazów;
- Krypta pod Wieżą Srebrnych Dzwonów.
Nie będę sie rozwodzić, kto jest pochowany gdzie, bo wiele też wskazują same nazwy krypt, powiem tylko, że ostatnia krypta, którą wymieniłam była (chyba jest dalej) powodem wielu konfliktów w jej przedsionku znajduje się sarkofag pary Prezydenckiej, która zginęła w katastrofie lotniczej, przeciwnicy uważają, że jest to zbyt doniosłe miejsce, bo owszem zginęli w sposó tragiczny, ale czy należy uznać ich za wybitnych Polaków jest rzeczą sporną.
Nie powiem to robi wrażenie, bo obecnie nikogo w ten sposób nie chowamy, a tutaj mamy wrażenie, jakby ktoś położył odlew gipsowy na tych osobistościach i w ten sposób je odtworzył. Niektóre są lekko przerażając, inne zaś uważam, że są idealne ze względu na historię, można bez większych trudności zrekonstruować jak naprawde wyglądali władcy.
-
Dzwon Zygmunta
To najbardziej znany w całej Polsce dzwon, znajdujący się w wieży zygmuntowskiej. to przeogromny dzwon, którego masa wynosi 9650 kilogramów. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że kiedy dzwon ma bić, a bije mniej więcej 30 razy do roku, potrzeba od 8 do 12 mężczyzn.
Według jednej z legend serce dzwonu spełniało wszystkie życzenia więc każdy próbował dotknąć serca, ale koniecznie tylko lewą ręką. Nie wiem jak to jest teraz kiedy serce dzwona zostało wymienione, czy dalej ma magiczną moc?Pewnie trzeba byłoby zapytac tych co go obecnie dotykają.
Podsumowanie
Jeśli mam być tak zupełnie szczera, to ja nie wiem na co bym się zdecydowała i nie dlatego, że wybór jest ogromny i muszę wybrać coś najlepszego. Miałabym problem dlatego, że żadna z prezentowanych wystaw nie zachwyca mnie w jakiś szczególny sposób.
Owszem podobają mi się prezentowane eksponaty, pięknie zdobione sale, ale z każdej ekspozycji podoba i się zwykle jedna rzecz. Poza tym według mnie należy się bardzo zastanowić czy warto, a jeśli tak to ja uważam, że lepiej zrobić to za darmo. Tak, mam świadomość tego, że nie jest to takie łatwe, bo mamy tylko jeden dzień w tygodniu.
Ponadto uważam, że lepiej się zwiedza w sezonie zimowym, byłam i latem i zimą, latem jest zwyczajny szał, pełno turystów, pełno grup zorganizowanych, wszyscy się kręcą, wiercą, ja wiem, że każdy chce zobaczyć jak najwięcej, ale naprawdę to wpływa niekorzystnie na to co oglądamy, bo czasami trzeba się przeciskać.
Poza tym kolejną sprawą jest kwestia naszej wiedzy, im jestem starsza tym uważam, że chodząc do muzeum, oglądając wystawy i ekspozycje powinnam wiedzieć co oglądam. Co mi z tego, że mogę je podziwiać jak nie mam bladego pojęcia co ja właściwie oglądam. Ja osobiście nie rozumiem tego rodzaju zwiedzania, jakoby tylko po to by powiedzieć, że byłam w danym muzeum, a niestety taka moda obecnie króluje. Ja lubię epokę renesansu i uwielbiam oglądać wszystko co jest z nią związane, chociaż i tak czasami mam problem z określeniem tego co widzę. Sprawia mi jednak przyjemność kiedy mogę wytłumaczyć osobie, z którą zwiedzam co dana rzecz przedstawia, albo dlaczego wszyscy tak się nad nią rozczulają.
Będąc ostatnio w Krakowie z osobą nie będącą pochodzenia polskiego doszliśmy do wniosku, że jednak darujemy sobie zwiedzanie. Rozumiem jego argumentacje, dotyczącą tego, że po pierwsze nie ma zielonego pojęcia o historii naszego narodu, po drugie ogólnie eksponaty związane z historią go mniej interesują. Dla niego bardziej interesująca mogłaby być zbrojownia.
Co do zbrojowni, napisałam, że mnie nie zachwyciła, właśnie ze względu na to, że przechodzę przez zaszklone półki z eksponatami i nie wiem co podziwiam. Dla tych, którzy się tym pasjonują myślę, że to interesujące miejsce bo i liczba zgromadzonych eksponatów jest imponująca.
Krypta umarłych, tutaj w ogóle nie wiem co powiedzieć, bo tak jak bardzo byłam podekscytowana możliwością zobaczenia nekropolii, które znajdują się w Kościele na Skałce, to tutaj już mniej. Prawdopodobnie fakt, że nie chcę kolejny raz oglądać tego miejsca jest spowodowany, indywidualnymi przekonaniami dotyczącymi ostatniego sarkofagu.
Niemniej jednak, uważam, że warto to miejsce chociaż raz odwiedzić, póki jeszcze istnieją tak zabytkowe miejsca. Tak już na samo zakończenie wedle tego co widziałam i co uważam twierdzę, że oglądanie ekspozycji, które znajdują się na Zamku Królewskim oraz w Katedrze bardziej powinno zainteresować polskiego turystę.
Jednak z obserwacji znajdujących się tam turystów mam wrażenie, że bardzo dużo zagranicznych turystów odwiedza to miejsce, nie wiem jednak czy powodem ich fascynacji jest chęć poznania szczegółowo historii narodu polskiego, czy uważają, że ceny nie są wygórowane (jeśli przeliczą je na euro).
Dlatego też moja rada jest następująca przejdź się na wzgórze wawelskie i zdecyduj tam, jeśli miałabym stwierdzić, co najbardziej mi się podoba to jednak powiedziałabym, że zaginiony Wawel, bo tutaj właściwie za każdym razem jeśli przyjedziemy możliwe, że pojawi się coś nowego i to jest fascynujące.
Mimo opinii na temat sarkofagu pary prezydenckiej, drugie miejsce, które wskazałabym jako te, które warto zobaczyć byłyby właśnie groby znajdujące się pod Katedrą Wawelską.
Nie mam zdania na temat Sztuki Wschodu a najmniej przypadł mi do gustu Skarbiec Królewski i Zbrojownia. Każdy z nas ma jednak właśnie upodobania i spodoba mu się coś innego.
Pamiętaj aby sprawdzić stronę internetową Zamku na Wawelu, bo dane, które napisałam są aktualne teraz (2017) mogą jednak ulec zmianie, sprawdzaj również, które z proponowanych ekspozycji stałych są otwarta za darmo, naprawdę uważam, że należy z tej możliwości korzystać jeśli mamy ku temu sposobność.
Galeria zdjęć
Oceń i skomentuj to miejsce!
Czy znasz Zamek Królewski na Wawelu? Podziel się swoją opinią o tym miejscu.