Malowana Wieś-Zalipie
Zalipie jest to wieś położona w województwie małopolskim, ok. 100 km od Krakowa.
Początki Malowanej Wsi
Tradycja malowania domów w Zalipiu ma już sto lat i zaczęło się od przykrywania zniszczonych elementów w środku domu kwiatami, przechodząc na piece oraz ściany w pomieszczeniach, kończąc na malunkach budynków oraz rzeczy codziennego użytku.
Jedną z najważniejszych osób, które rozsławiły modę na malowane kwiaty była Felicja Curyłowa, której dom można zwiedzać podczas wizyty w Zalipiu.
Dom Malarek
Wraz z ekipą, którą wybraliśmy się 22 kwietnia do Zalipia mieliśmy niestety ogromnego pecha i trafiliśmy na dzień zamknięty, nie mogę więc opisać tego miejsca. Wiem jednak, że jest to jeden z powodów, przez który chce tam wrócić.
Ogród przy Domu Malarek
O ile do samego Domu nie udało nam się wejść, o tyle, mieliśmy niepowtarzalną okazję obejrzenia wszystkich zabytków znajdujących się przy nich.
Zapierający dech w piersiach na każdym kroków:
Zwiedzanie domu Pani Danuty
Udało nam się odwiedzić jeden z domów od środka, dzięki uprzejmości Pani Danuty, która zaprosiła nas do środka. Jest to niezwykle magiczne doświadczenie, ponieważ każdy z zakamarków jest pomalowany, nawet przedmioty takie jak czajnik są w kwiatach.
Mój ulubiony przedmiot urzytkowy również doczekał się kwiatów:
Kościół św. Józefa, na co warto zwrócić uwagę:
-Kaplica św. Błażeja
-Ozdoby z bibuły oraz hafty
-Malowidła zaprojektowane przez J. Szuszkowicza, w 1966 rok wykonane przez malarki pod przewodnictwem Felicji Curłowej (W 1994 kościół odnowiony).
-Ozdoby z bibuły oraz hafty
Podwieczorek w Malowanej Altance
Po udanej wycieczce postanowiliśmy zjeść podwieczorek w Altance, którą mieliśmy okazje zobaczyć na samym początku. Serdecznie polecam przygotować jedzenie wcześniej, ponieważ znalezienie sklepu czy też knajpy, może okazać się nie lada wyzwaniem. W naszym przypadku każda z osób postanowiła coś przynieść… wyszło nam tego trochę. :P Jednak nikt nie żałował tej decyzji. Mogliśmy usiąść i pograć w karty, które ze sobą zabraliśmy oraz odpocząć po spacerze, który nie był tak krótki, jak początkowo zakładaliśmy.
Rady na przyszłość
-Sprawdźcie, czy Dom Malarki jest otwarty
-Włóżcie wygodne buty, trochę trzeba się przejść, by odnaleźć wszystkie domy
-Parasol na słoneczny dzień to naprawdę dobry wybór
-Przygotujcie jedzenie na drogę
-Aparat powinnien być z wami opowiązkowo
-Sukienki, koszulę etc gorąco polecane- to miejsce do naprawdę przepięknych zdjęć, warto poświęcić dłuższą chwilę przy doborze ubioru
-Zabierzcie zgraną ekipę, podczas spacerowania między domkami można faktycznie docenić towarzystwo drugiej osoby.
Plusy i minusy
+Malowniczość krajobrazu
+Dom Malarek w sezonie otwarty poniedziałek- piątek 8-18, sobota-niedziela 11- 18
+Otwartość ludzi i chęć opowiedzenia o malunkach w ich domach
+Czystość utrzymana na wsi
+Koszty: zwiedzanie domów od środka kosztuje nas jedynie kilka złotych, dojazd, jeżeli znajdziecie grupę osób to też niewielki koszt
+Parking
+Miejsce nieoblegane przez turystów = brak tłoku
-Dużo mniejsza ilość domów pomalowanych niż się spodziewamy
-Dom Malarek poza sezonem turystycznym (od 1 października do 30 kwietnia) otwarty od piątku do poniedziałku 8-16
-Dojazd (najlepiej samochodem).
Zalipie to idealne miejsce na sobotnie południe spędzone wraz z przyjaciółmi lub rodziną w otoczeniu natury oraz niezwykłych malunków. Nie polecałabym przyjeżdżać jednak gdy pada lub jest pochmurno, odbiera to wiele uroków miejscu, które potrafi zachwycić.