Szentendre, miejsce gdzie czas się zatrzymał
Cześć wszystkim!
Zajęło mi to 3 lata mieszkania w Budapeszcie, kiedy zdecydowałam się odwiedzić Szentenre i jej Market Świąteczny. Tak jak w przypadku Rómaipart (link), żałowałam że pojawiłam się tam tak późno, i odkryłam je dopiero pod koniec mojego czasu spędzonego w Budapeszcie. Zatem nie mogłam cieszyć się jego bliskością tak długo. Szentendre było kolejną destynacją, którą chciałam odwiedzić w przyszłości, ale zawsze strasznie to odwlekałam, ostatecznie zdecydowałam się dopiero na ostatnim semestrze spędzonym w stolicy Węgier.
Szczerze mówiąc, jeśli odwiedziłabym to miejsce wcześniej, podróżowałabym tam znaczenie częściej. Tak często jak to tylko możliwe. Ponieważ będąc w Szentendre czuję się jak bohaterka legendarnej powieści lub legendy o rycerzach. Otoczenie wygląda jak dziedziniec zamku w średniowiecznej gminie. Całe małe miasteczko wygląda jak mini makieta pewnej historii. Przynajmniej jego centralna część, wliczając stare miasto. Kilka razy moi znajomi czy członkowie mojej rodziny polecali mi odwiedzić Szentendre, ale zawsze jakoś z tym zwlekałam i wolałam zostać w domu. Myliłam się, Szentendre to miasto zupełnie inne od Budapesztu i innych węgierskich miast. Nawet jeśli leży zaledwie na 40 km², jego charakter i osobowość sprawiają, że jest wyjątkowy i unikatowy.
Wszystko to co musisz zrobić, to dostać się do Szentendre koleją podmiejską linią H5 z Batthyány tér lub Margit híd-Budai hídfő, i zrelaksować się aż dojedziesz do ostatniej stacji. Zwykły bilet miesięczny BKK jest ważny, aż do stacji Budakalász, dlatego dalej musisz dopłacić konduktorowi około 400 HUF, aby jechać dalej. Jeśli jadąc linią H5 zostawiasz za sobą miasto i na horyzoncie zaczynają się pojawiać drzewa, góry, lasy, drzewa owocowe. Podróż do Szentendre przypomina mi wiejskie tereny, na których mieszkają moi dziadkowie, lub podróż do domu do to Cluj-Napoca. Skłamałam bym jeśli powiedziałabym, że życie w Szentendre może wyglądać trochę jak na prowincji, ponieważ jest kilka bloków mieszkaniowych, szpital, kilka uczelni, jak np. Akademia Węgierskiej Obrony Narodowej, Kossuth Lajos, filia Budapesztańskiej Szkoły Biznesu. Szentendre ma Cntrum Kultury w tym również teatr. Niezależnie od tego co napisałam, nie powiem, że Szentendre wpłynął jakoś szczególnie na treny Europy Wschodniej, czy że ulega obecnie modernizacji. Oczywiście miasto jest w fazie rozwoju, jednak ciągle jest stare i ma swoje bardzo wartościowe aspekty, które dominują. Czas w tym mieście zatrzymał się jakoś koło XVIII wieku. Z łatwością można zakochać się w występującym tutaj brukowcu i strych majestatycznych budynkach.
Miasto znajduje się tylko kilka minut od stacji kolei podmiejskiej. Wyobraź to sobie jako zbiór uliczek dla pieszych. Żadnych samochodów, żadnego transportu publicznego w centrum miasta. Stare miasto składa się z siedmiu kościołów, (większość z nich jest Rzymsko-katolickich, Greko-katolickich i ortodoksyjnych), trzy teatry i przynajmniej dziesięć muzeów. Małe miasteczko ale bardzo bogate, dodatkowo ‘skoncentrowane’ jeśli mówimy o historii i występującej sztuce w tym mieście. Nie mogłabym porównać Szentendre z żadnym innym miastem, w którym do tej pory byłam, ponieważ domy, place, stoiska kupieckie’ są zupełnie inne i wyjątkowe. Każdy dom i płot ma inny kolor. W każdym oknie znajdziesz pelargonię. Większość ludzi porusza się rowerem.
Oczywiście większość mieszkańców opuszcza Szentendre i podróżuje do Budapesztu do pracy czy na studia, jednak powrót do domu wciąż jest dla nich jak remedium. W Szentendre życie jest spokojniejsze i wolniej płynie czas.
Poczytałam trochę o mieście, ponieważ zaciekawiała mnie kwestia wpływu architektonicznego i historii na to miejsce. Dowiedziałam się, że na samym początku historii tego miejsca, Szentendre było całkowicie serbskim miastem. Właśnie dlatego występują tutaj również kościoły ortodoksyjne. Węgierscy, Niemieccy i Słowaccy mieszkańcy osiedlili się dopiero na początku XIX wieku.
Szentendre jest miastem, które posiada ‘7 kolumn’ ze względu na jej 7 kościołów. Stylem dominującym w architekturze jest barok i rococo.
Odwiedzałam w Szentendre w zimie, w okresie Adwentu. Stare miasto było jeszcze bardziej wyjątkowe niż zazwyczaj, ze względu na kolorowe żarówki, świąteczne żarówki, hipnotyzujące kolędy śpiewane na żywo przez chóry i zapach grzanego wina i cynamonu. Moim pierwszym przystankiem podczas tego magicznego popołudnia- była firma i manufaktura Szamos marzipan. Tam mogłam zobaczyć jak powstaje marcepan, jak czekolada jest nadziewana marcepanem, co więcej mogłam spróbować różnych rodzajów tego tego typu słodkości. Jest również muzeum konfitur, gdzie można spróbować wielu przepysznych deserów. Wszystkie z nich są przygotowywane w domowy sposób. Szamos była zasadniczo produkowana z połączenia serbskiej czekolady z marcepanem, który był tworzony przez duńskich specjalistów. Następnie przepis został nieco zmieniony przez wigierskich cukierników, i używany jest do dnia dzisiejszego. Spośród cytrynowych, kokosowych, pistacjowych, orzechowych, pomarańczowych, waniliowych, truskawkowych marcepanów miałam sporo trudności co spróbować i co kupić. Kupiłam marcepanowe świeczki, świąteczne świeczki do udekorowania drzewka świątecznego i czekolady dla moich znajomych i rodziny jako pamiątki, a moje prezenty bardzo się spodobały.
Muzeum Szamos było dla mnie atrakcją numer jeden w Szentendre, jednak odwiedziłam także sklep mięsny oraz inne ciekawe stosika. Twarożek, wędzony boczek, i wędzona szynka w dość wysokiej cenie. Ale przynajmniej, reprezentująca wysoki poziom.
Jeśli chcesz jeszcze bardziej zagłębić się w dziedzictwo kulturowe Szentendre, Możesz odwiedzić muzea malarstwa, produkcji ceramiki, Serbskie muzeum lub muzeum transportu publicznego.
Następnie wybrałam się na spacer w poszukiwaniu grzanego wina, gorącej czekolady i stosik z ciasteczkami i ‘sklepu drewnianego’, sklepu rzeźbiarza, który trymował i rzeźbił różnego rodzaju dekoracje, narzędzia, przedmioty gospodarstwa domowego lub inne drewniane. Wyroby wełniane także są bardzo popularne, wiele sklepików sprzedaje piękne i unikatowe kolczyki, bransoletki, naszyjniki wytwarzane z wełny.
Po spacerze po Starym Mieście, zdecydowałam się wybrać nad brzeg Dunaju, aby pożegnać się z Szentendre. Aby dostać się z centrum miasta do pięknych alejek nad brzegiem rzeki, będziesz potrzebował zaledwie 2-3 minut. Był to spokojny i cichy wieczór. Co interesujące, Dunaj jest tutaj czystszy i węższy niż w Budapeszcie. Zatem bardziej przyjazny. Mieszkańcy Szentendre nazywają je Promenadą Dunaju.
Dzięki za przeczytanie mojego wpisu, Dora
Jeśli zainteresowało Cię to przeczytałeś, kliknij w link obok, aby zobaczyć więcej moich postów link.
Galeria zdjęć
Treść dostępna w innych językach
Oceń i skomentuj to miejsce!
Czy znasz Szentendre? Podziel się swoją opinią o tym miejscu.
