Witam fanów Harry'ego Pottera!
Powiedzmy sobie szczerze, że motywem numer jeden, dwa i trzy dla mojej wizyty na dworcu King’s Cross w Londynie była chęć zobaczenia w rzeczywistości miejsca, które tak wiele razy wdziałam w filmach o Harrym Potterze. Co więcej okazuje się, że właśnie podróż pociągiem z tej stacji zainspirowała J. K. Rowling do napisania serii książek, które oczarowały miliony dzieci i dorosłych.
Stacja St Pancras, znajdująca się tuż obok King´s Cross.
Moja przygoda zaczęła się od nieodzownej potrzeby odwiedzenia tego miejsca. Moja przyjaciółka i towarzyszka podróży Yuliana doskonale rozumiała, że chciałam tam pojechać, aby spełnić swoje wielkie marzenie z dzieciństwa. Ale wyobraź to sobie, że mając tak wiele do zobaczenia w Londynie, ja zdecydowałam się wybrać na stację kolejową. Ale dla mnie zdecydowanie było to warte zachodu.
Wsiadłyśmy w metro, aby dojechać na miejsce. Znalezienie dworca nie było żadnym problemem. . Po dotarciu na miejsce zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę znajdują się tam, bardzo blisko siebie, dwie stacje. Jedna z nich wyglądała dokładnie tak, jak w filmach, druga niekonecznie Jeszcze bardziej zwątpiłam, kiedy zdałam sobie sprawę, że dworzec, który nazwa się King's Cross nie jest tym samym, który oglądałam na małym i dużym ekranie.
Więc wszystko było oszustwem?
Okazuje się, że przez wszystkie te lata żyłam w kłamstwie. Wytłumaczę, więc co właściwie się stało. Prawdziwa stacja King's Cross znajduje się tuż obok dworca kolejowego St Pancras! Bez wątpienia to ta druga prezentuje się z zewnątrz bardziej okazale. . Zgaduję, że bystrzy i przebiegli producenci filmów o Harrym Potterze, postanowili z tego skorzystać.
Zagadka rozwiązana!
Rozwiązanie tej zagadki bardzo mnie zasmuciło, ponieważ musiałam wrócić na ziemię i przypomnieć sobie, że cała historia jest przecież dziełem pewnej bardzo kreatywnej kobiety. Przecież nigdy nie było zbyt prawdopodobne, że sowa przyniesie mi list z Hogwartu w dzień 11 urodzin.
W końcu weszłyśmy na stację i okazało się, że wnętrze jest dość ładne. Wszyscy fani Harrego Pottera są mile widziani na peronie 9 i 3/4. On naprawdę istnieje! Obsługa robi dość ładne zdjęcia i animacje. Świetnie się bawiłyśmy!
Tuż obok wózka na peronie 9 i 3/4 znajduje się sklep z pamiątkami, w którym każda ofiara Potteromanii może zaspokoić swoje potrzeby. Szaty czarodziejów, różdżki, książki, złote znicze, latające miotły. Koniec końców okazało się, że jest to miejsce pełne magii na wynos.