Sea Life Aquarium

Największe akwarium w Anglii

Jako, że zakupiłam bilet na cztery atrakcje to oprócz wizyty w Muzeum figur woskowych i przejażdżki ogromnym diabelskim młynem London Eye, zdecydowaliśmy się na odwiedzenie akwarium Sea Life.

Ja stwierdziłam, że to dobra okazja do skonfrontowania tego akwarium, z tym w którym byłam w Lizbonie i wywarło na mnie duże wrażenie. Poza tym twierdziliśmy, że to znacznie lepszy pomysł, niż pójść na przygodę ze Shrekiem.

Zanim przejdę do informacji dotyczących cen i godzin otwarcia postaram Ci się powiedzmy w skrócie, powiedzmy nakreślić co możesz zobaczyć i jak to wygląda wszystko w środku. Przede wszystkim to akwarium sea life jest jednym z większych, które znajduje się w Europie, co oznacza, że to właśnie tutaj możemy oglądać ogromną ilość organizmów wodnych, którym zostały stworzone odpowiednie warunki aby mogły żyć w tym akwarium. Według tego co podane jest na stronie można tutaj znaleźć aż ponad 500 gatunków łącznie, czyli ryb i innych stworzeń wodnych.

To na pewno interesujące doświadczenie, czy dla osób dorosłych czy dzieci, których jest tutaj znacznie więcej, jednym słowem dla każdego bez wyjątku. Możemy zobaczyć gatunki, które gdzieś wcześniej już widzieliśmy, jeśli nie na żywo, to w jakiś książkach, filmach, ale są też takie, które powodują, że automatycznie nam się buzia otwiera, z niedowierzania, że takie fenomenalne stworzenia istnieją, a my nie mieliśmy o tym pojęcia. Poza tym oprócz tego, że możemy obserwować same gatunki żyjących tutaj stworzeń, to też jakoby istotne wydaje się podkreślenie, że akwarium jest tak stworzone aby jak najpełniej imitować naturalne warunki, w których te stworzenia powinny się znajdować.

Chociaż mam wrażenie, że woda w niektórych z nich delikatnie odbiegała od tych jakie są w rzeczywistych miejscach. Ogólnie za każdym razem zmienia się otaczająca nas sceneria wraz z temperaturą, która panuje tam.

To tyle w ramach wstępu, poniżej bardziej szczegółowe informacje.

Historia i ciekawostki

Na chwilę obecną Sea Life Aquarium jest największym tego rodzaju przedsięwzięciem na terenie Wielkiej Brytanii. Mieści się w podziemiach budynku County Hall od roku 1997 kiedy to zostało otworzone. Z resztą na początku akwarium, które obecnie można zwiedzać miało nazwę London Aquarium i zarządzano je z siedziby, w której się mieściło. Obecnie jednak akwarium jest częścią programu, który nosi nazwę Sea Life, w związku z czym pełna nazwa brzmi Sea Life London Aquarium, firmą która zarządza tym miejscem od prawie 10 lat jest  Merlin Entertainments.

W środku przestrzeń akwarium jest podzielona, to nie jest tak, że wszystko jest w jednym miejscu, masz tutaj około 14 samodzielnych sekcji, które tworzą akwarium. Sektory te natomiast są podzielone wedle dwóch wystaw dominujących, jeśli to dobre określenie. Mamy tutaj życie w oceanie Pacyfiku i w oceanie Atlantyku. Jeśli wziąć pod uwagę całą wodę jaka mieści się w poszczególnych akwariach i basenach, to przekracza ona dwa miliony litrów wody, co mnie przeraża, w razie niebezpieczeństwa.

To co jest bardzo ciekawą inicjatywą, to fakt, że to miejsce wspiera, niektóre gatunki ryb i innych zwierząt, które albo są zagrożone, albo już prawie gatunek wymiera. Możesz więc o tym poczytać w danej sekcji, możesz też przeznaczyć jakąś kwotę pieniędzy na te działania wspierające.

W zbiornikach mamy wodę słonowodną i słodkowodną w zależności od tego jakie gatunki się tam znajdują. Właściwie to chyba od tego powinnam zacząć, możesz oglądać tutaj małe rekiny, ryby piranie, cyruliki, ogromne płaszczki, mureny, koniki morskie, błazenki, kilka rodzajów żółwi, pingwinyale też niektóre gatunki bezkręgowców.

Akwarium jak wspomniałam we wstępie mieści się w budynku County Hall, ale jak pewnie jesteś w stanie sobie wyobrazić trzeba na to nie małej przestrzeni, w związku z czym sektory są na parterze, a następnie schodami lub windą zjeżdża się poziom niżej. Jakby tego mało większość pomieszczeń oglądasz w przyciemnionym świetle.

Dużą atrakcja tego akwarium jest stworzony tunel,t akie jakby przejście, które oczywiście jest wypełnione wodą i nad twoją głową może sobie pływać rekin. Zdecydowanie polecam chodzić z oczami dokoła głowy, bo wszędzie jest coś ciekawego.

Właściwie tak sobie teraz myślę, że główną atrakcją jest największe z akwarium, bo stworzone ono jest tak, że oglądasz fragmenty jego już na samym wstępie do sea life w Londynie, masz kawałek posadzki, pod którą istnieje wodne życie. Ten zbiornik jest właściwie rozlokowany na wszystkich poziomach, jest niewyobrażalnie duży i mieszczą się w nim największe i najgroźniejsze gatunki, łącznie z tunelem, o którym wspomniałam.

Jak napisałam, tutaj mogą przyjść wszyscy, mogą przyjść osoby, które mają wiedzę na temat gatunków wodnych, ale też osoby, które nie mają a chcą się dowiedzieć. Zadanie jest ułatwione, bo przy większości akwariów znajdują się informacje dotyczące danego gatunku.

To jest szczególnie pomocne kiedy obserwujemy te najmniejsze akwaria, gdzie nawet nie widać jakiejś rybki, ale napisane jest jej charakterystyka, na którym kontynencie się znajduje i w jakim oceanie, bo może być w innym niż dwa, które wymieniłam już wcześniej. My chodziliśmy od prawej do lewej strony, trochę takim slalomem, żeby zobaczyć jak najwięcej gatunków znajdujących się w tym akwarium

Oczywiście nie mogę pominąć tego, że w akwarium tym znajduje się całkiem spory kawałek rafy koralowej, marzę by któregoś dnia nurkować i zobaczyć na żywo rafę, cieszyłam się jak małe dziecko jak znalazłam nemo w jednym z małych akwariów, chociaż powinnam fachowo powiedzieć błazenka.

Łącznie 3 rzeczy podobały mi się najbardziej, właśnie to ogromne akwarium z rekinami i płaszczkami, małe akwarium gdzie znajdowały się meduzy, które w składzie miały chyba barwnik fluorescencyjny, bo świeciły na niebiesko. A ostatnie miejsce to było miejsce, w którym są pingwiny. Przy czym nie było tak fajnie jak w Lizbonie.

Przy okazji jedna uwaga, niezależnie od pory roku idąc do tego akwarium ubierz się odpowiednio. Tak abyś w razie potrzeby mógł ściągnąć bluzę, bo w niektórych sektorach jest bardzo ciepło, albo mógł założyć ją powrotem na siebie, jak w przypadku sekcji z pingwinami, gdzie temperatura znacznie jest niższa.

Zdjęcie jest mało wyraźne, ale ta twarz płaszczki była najlepsza ze wszystkiego!

Uważam, że to był dobry wybór jeśli chodzi o to na jaką atrakcje się zdecydowaliśmy, przynajmniej miałam porównanie, to jakie mam wnioski napisałam w podsumowaniu.

Lokalizacja

To jest zdecydowanie duża zaleta tego akwarium, ze względu na to, że jeżeli zdecydujesz się chociażby na odwiedzenie London Eye, to akwarium mieści się kilka kroków przed albo za w zależności, którą trasę wybierzesz. Znajduje się nad brzegiem Tamizy, po tej samej stronie co London Eye a właściwie naprzeciwko Big Bena. Dojdziesz do niego schodząc z mostu Westminster Bridge.

Jak tutaj dotrzeć, to w ogóle bardzo proste, wydaje mi się jednak, że najprostszym sposobem będzie dojechanie tutaj metrem.

Metrem

• Dojedziesz tutaj do stacji Westminster, jak wychodzisz to możesz wyjść różnymi wejściami, to trochę jak taka gra, nigdy nie wiem, z której strony uda mi się wyjść. Dojeżdżają tutaj linia: District, koloru zielonego, linia żółta Circle i linia dla mnie lawendowa, ale podobno to szary, czyli Jubilee. Powinieneś kierować się do wyjścia numer 1. Później przechodzisz przez most, gdzie można już zobaczyć Akwarium, spacerkiem zajmie Ci to mniej niż 10 minut.
• Chcąc dojechać do stacji Waterloo, masz do wyboru cztery linie, Waterloo, Julilee, Bakerloo, Northern. Musisz kierować się do wyjścia o nazwie South Bank, to numer 6. Później już kieruj się do London Eye i drogą, która prowadzi do mostu Westminster.

Pociągiem

• Najbliższy dworzec kolejowy to stacja na Waterloo, ponownie jak w przypadku metra kieruj się do London Eye, zajmie Ci to około 5 minut. Trochę już oddalone, ale możesz też dojechać do stacji Charing Cross, wybierz wyjście, które znajduje się koło platformy pierwszej. Znajdziesz się obok mostu Hungerford, musisz przejść most, rozglądaj się za wskazówkami turystycznymi mówiącymi o ogrodach jubileuszowych. Następnie, najłatwiej będzie kierować się brzegiem Tamizy, miniesz London Eye i jesteś już obok akwarium.

Autobusem

• Tutaj masz wiele możliwości, jeśli chcesz zatrzymać się w pobliżu Westminster możesz skorzystać z autobusów o numerach: 12, 53, 59, 76, 148, 159, 211, wtedy przejść przez most. Możesz skierować się do przystanku Belvedere, które rzekłabym znajduje się za budynkiem, tutaj dojedziesz autobusem numer 77.
• Oczywiście tak jak metrem dojedziesz też do przystanku koło Waterloo, gdzie do wyboru masz 1, 4, 26, 76, 171, 176, 188, 243 te autobusy jeżdżą na pewno. Z jednej stronie w ofercie biletu na komunikację miejską w ofercie pay as you go sugerowałabym, że taniej będzie Ci autobusem, ale biorąc pod uwagę korki, może być naprawdę różnie i wtedy jednak lepiej wybrać się metrem.

Jeśli chciałbyś dowiedzieć się gdzie jest na mapie Sea Life London Aquarium, w celu zorientowania się jak daleko znajdują się inne miejsca, które pragniesz odwiedzić, to jest dokładny adres: County Hall Westminster Bridge Road, SE1 7PB Londyn.

Dojazd tutaj jest bardzo łatwy, nie sądzę abyś miał jakiekolwiek trudności z dotarciem.

Dni i godziny otwarcia

• poniedziałek, akwarium otwarte jest, w godzinach między 10:00– 18:00;
• wtorek, akwarium otwarte jest, w godzinach między 10:00– 18:00;
• środa, akwarium otwarte jest, w godzinach między 10:00– 18:00;
• czwartek, akwarium otwarte jest, w godzinach między 10:00– 18:00;;
• piątek, akwarium otwarte jest, w godzinach między 10:00– 18:00;
• sobota, akwarium otwarte jest, w godzinach między 09:30– 19:00;
• niedziela, akwarium otwarte jest, w godzinach między 09:30– 19:00;

Istotne jest jednak to, że ostatnie wejście jest godzinę przed, w odniesieniu do tych co podałam, czyli w dni powszednie o 17:00 w weekendy o 18:00, uważam, jednak, że to trochę za mało czasu, polecam być najpóźniej półtora godziny przed zamknięciem, aby na spokojnie wszystko obejrzeć.

Ceny biletów

Podobnie jak z innymi atrakcjami masz do wyboru kilka opcji dotyczących biletu, które prezentuje Ci poniżej. Uważam, że to dobre rozwiązanie, że mogę zdecydować czy chcę stać w kolejce czy nie.

• Zwykły bilet, musisz zaznaczyć dzień i podać w przybliżeniu godzinę, o której przybędziesz. W kasie zapłacisz za bilet 26 funtów, kupując przez internet 20,40 funta.
• Ultimate bilet, który upoważnia Cię do wejścia kiedy chcesz, a nie o ustalonej godzinie i możesz również wraz z przewodnikiem zobaczyć miejsca, które nie są dostępne dla zwiedzających, koszt takiego biletu to 32 funty, dostaniesz też zdjęcie z akwarium;
• Anytime priority bilet, pozwala Ci wejść w każdym momencie, w dniu który wybrałeś na zwiedzanie, jego koszt to 25 funtów.
• Bilet grupowy, bilet ten przeznaczony jest dla grup powyżej 10 osób, właściwie to nie masz wielu zalet, czekasz normalnie w kolejce, spada jednak koszt, chociaż niewiele, bo zapłacisz za niego 18,20 funta, a to raptem dwa mniej niz za kupienie indywidualnego.

Możesz również zdecydować się na jedną z propozycji, które dotyczą pewnego rodzaju przygód tutaj, zdecydowanie więcej jest tego dla dzieci, ale i dla dorosłych coś się znajdzie:

• Snorkel with sharks, czyli nurkowanie z rekinami, dostajesz oczywiście odpowiednie przygotowanie, następnie cały potrzebny ekwipunek i przez 15 minut możesz być bardzo blisko rekinów, uważam jednak, że cena jest bardzo wysoka, bo aż 130 funtów. W trakcie też zwiedzasz całe akwarium i masz wejście bez kolejki bez względu na godzinę, chociaż nie do końca, bo nurkowanie z rekinami odbywa się trzy razy w ciągu dnia.
• Feed Sharks, czyli karmienie rekinów, za 80 funtów, mas wejście do akwarium, bez kolejki i 30 minut możesz karmić rekiny.

Po więcej informacji dotyczących cen biletów odsyłam na stronę https://www.visitsealife.com/london/tickets/

Kilka ważnych informacji odnośnie biletów, zdecydowanie lepiej jeśli zakupu biletu dokonasz drogą internetową, raz że jest trochę taniej, dwa że nie musisz czekać w kolejce w pierw do kasy, gdzie należy kupić. Polecam też skorzystanie z możliwości wydrukowania biletu w domu, bo to również oszczędza czas, a chodzi o to by nie tracić go w kolejkach.

Dodatkowe informacje

Miejsce to jest przystosowane dla osób niepełnosprawnych lub osób, które mają problemy z chodzeniem.

Wspomniałam, że masz tutaj możliwość doświadczania, chociażby karmienie rekinów, ale też jeden z pierwszych wodnych akwariów, jest otwarty. To bardziej coś przypominającego basen, nie ma zakazu, który mówi o tym, że niewolno wkładać ręki, więc jak masz taką ochotę to droga wolna.

Można w trakcie zwiedzania jeść i pić.

Podsumowanie

Pamiętaj, że jak ze wszystkimi atrakcjami, jeśli przyjeżdżasz poza sezonem, to raczej nie będziesz długo czekał w kolejce i praktycznie po kilku minutach będziesz już w środku. Jeśli jednak przyjeżdżasz w okresie wakacji, przerw w szkole, podczas ferii i tak dalej musisz pamiętać, że wejście będzie wiązało się z czasem, który potrzebujesz.

Aby wejść musisz przejść kontrolę, chodzi o sprawdzenie czy nie wnosisz czegoś czego nie powinieneś, co uważam za bardzo rozsądne. Więc musisz mieć ten zapas czasowy, że możesz stać w kolejce po bilety i do kontroli. Z tego co mi wiadomo, to jak jest bardzo dużo osób to czas się wydłuża dlatego, że zwiedzający nie są wpuszczani przez cały czas tylko z odstępami czasowymi 10-15 minut, chodzi o to aby rozładować tłum jaki będzie w środku.

Na zwiedzenie, potrzebujesz ponad godziny, taki czas półtora godziny aby zobaczyć sam środek wydaje mi się, że jest względnie najbardziej optymalny i realny. Dolicz jednak kwestie, że może będziesz musiał poczekać w kolejce, więc według mnie zwiedzanie, wraz z zapasowym czasem to dwie godziny. Chyba, że chcesz zobaczyć wszyściuteńkie zwierzątka i gatunki, to może zająć Ci to chwilę dłużej.

Pamiętaj też o odpowiednim stroju, bo temperatura się zmienia w zależności od sektora. W środku można jeść i pić, pewnie ze względu na wiele działań z dziećmi, bo są tutaj prowadzone prelekcje dotyczący życia wodnego.

Zastanawiam się co mam napisać, z jednej strony jest tutaj bardzo wiele gatunków, które można zobaczyć, to jakby nie patrzeć jedno z największych akwariów w Europie, ale przyznam szczerze, że gdyby nie fakt, że kupiliśmy jakby bilet łączony, bo możesz również na taki się zdecydować.

• Małe wtrącenie, przypominam, że sea life aquarium w Londynie jest jedną z kilku propozycji, które wchodzą w skład biletu combo, możesz wtedy zapłacić 40 funtów, 51 funtów lub 55, w zależności na ile atrakcji się zdecydujesz.

Wracając do myśli, wydaje mi się, że gdybym miała kupić normalnie bilet to byłabym chyba rozczarowana. Poza tym zdecydowanie ciężko porównać to oceanarium z tym w Lizbonie, które jest największym Oceanarium w Europie i zdecydowanie bije na głowę to Londyńskie.

Może gdyby odwrotność zwiedzania była inna, miałabym również inne przemyślenia. 500 gatunków w porównaniu z 25 tysiącami to jednak praktycznie nic. Nie mniej jednak cieszę się, że byłam i porównałam.

W oceanarium w Londynie, jest przyciemnione światło, muzyka w tle, które dobrze komponują się z akwarium. Czegoś jednak mi brakowało, może to za sprawą tego, że jednak wszystko było na małej przestrzeni, że te akwaria są zbyt gęsto obok siebie, że pomieszczenia są małe, że są ciemne, uważam, że za ciemne. Nie wiem, ale nie mam czegoś takiego w środku, że to było ekstra doświadczenie, bo nie było. Poszliśmy tam z racji biletów i dobrze je wykorzystaliśmy.

Jeśli to jest twoje pierwsze zetknięcie z oceanarium to polecam, znajduje się w centrum miasta, blisko innych popularnych atrakcji i można tutaj z powodzeniem zajrzeć. Jeśli jednak byłeś w innych oceanariach, większych to uważam, że warto się zastanowić, bo możesz być zawiedziony. Chyba, że jesteś osobą, która fascynuje się życiem wodnym i każda okazja do zobaczenia z bliska jest dla Ciebie szansą jedną na milion to ją wykorzystaj.

To będzie dobra okazja do odwiedzenia, jeśli przyjeżdżasz z rodziną, z młodszym rodzeństwem, myślę, że właśnie dzieciom przypadnie do gustu najbardziej, a patrząc ile szkolnych wycieczek mijaliśmy to jestem wręcz pewna.

Niestety nie powiem, że jest to atrakcja, którą koniecznie musisz zobaczyć będąc w Londynie, możesz ale nie musisz. Zrób to jeśli masz wystarczającą ilość wolnego czasu, jeśli inne atrakcje już zwiedziłeś.

Co do zdjęć, to można je robić, ale jest kategoryczny zakaz używania lamp błyskowych więc te zdjęcia nie powalają, ale lepsze to niż nic.