Parc de la Ciutadella

Od czasu do czasu uwielbiam odciąć się od pośpiesznego życia w mieście i przespacerować się po jednym z tych wielkich zielonych terenów, które możecie znaleźć w każdym mieście. Oczywiście, mam na myśli parki. Pierwszym parkiem jaki odwiedziłam w Barcelonie, był Parc de la Ciutadella. Poszłam do niego dziś rano, ponieważ zaczynałam pracę po południu. Farciara. Po tym, jak odwiedziłam park dwa razy, muszę powiedzieć, że jest on znacznie większy i bardziej zielony, niż przypuszczałam.

Co więcej, nie musicie płacić za wstęp, aby do niego wejść. Szczerze mówiąc, oczekiwałam, że wstęp będzie płatny, ponieważ za praktycznie wszystkie atrakcje w Barcelonie trzeba płacić, ale jestem zadowolona, że się w tej kwestii pomyliłam, bo jeśli musiałabym kupić wejściówkę, to z pewnością bym do środka nie weszła.

Gdzie trzeba iść, jeśli chce się zwiedzić ten park?

Część Barcelony, w której mieści się Parc de la Ciutadella nazywa się Ciutat Vella, co przetłumaczyć można jako "stare miasto", a poza samym parkiem okolica oferuje inne warte uwagi miejsca, na przykład ogromny Arc de Triomf, który znajduje się zaledwie kilka minut piechotą od parku.

Gdy szłam do parku, wybrałam poniżej opisaną trasę. Pojechałam metrem na stację Arc de Triomf, która mieści się na czerwonej linii (L1). Z tego co wiem, to najbliższa stacja przy parku, a tym sposobem macie możliwość zobaczenia także słynnego Arc de Triomf i parę ciekawych, artystycznych uliczek na alei prowadzącej do parku.

Gdy już wyjdziecie z metra (postarajcie się wyjść na Sortida, bo to wyjście skierowane na Arc De Triomf), musicie przejść przez ulicę i iść w kierunku ogromnego łuku. Uwierzcie, że od razu go zobaczycie, jak tylko wyjdziecie ze stacji metra.

Jeśli nie jesteście pewni, że idziecie w dobrym kierunku, to uspokoję Was i powiem, że rozmieszczona jest tu masa znaków, które wskażą Wam właściwą drogę pod łuk i do parku. To kolejna rzecz, którą uwielbiam w Barcelonie – wszystko jest bardzo dobrze oznaczone, więc nie można się zgubić, nawet jakbyście chcieli!

Za łukiem zobaczycie aleję i to właśnie nią musicie iść. Na jej końcu zobaczycie ogromny plan miasta namalowany na ziemi. Na tym etapie musicie przejść na drugą stronę, a gdy to zrobicie, znajdziecie się w Parc de la Ciutadella. Teraz może się zacząć czysta rozrywka!

Spacer przez Parc de la Ciutadella

Zaraz nim wejdziecie do parku zobaczycie bramę i plan parku.

Jest on bardzo przydatny, jeśli szukacie jakiegoś konkretnego punktu w środku, bo możecie go z łatwością odnaleźć na mapie i rozkminić gdzie musicie iść. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie od błądzenia po parku z nadzieją, że traficie na interesujący Was punkt, którego szukacie. Dodatkowo, jeśli popatrzycie na plan, zdacie sobie sprawę jak ogromny jest ten park, a przejście przez wszystkie części zajęło by Wam ponad godzinę.

Pierwszą rzeczą, jaką ujrzycie po przejściu przez bramę będą ludzie sprzedający balony z helem na środku ścieżki, którzy stoją w różnych miejscach w parku i których otaczają dzieci.

Jeśli spojrzycie na prawo, zobaczycie dwa większe budynki, w których mieszczą się muzea. Jedno z nich to muzeum zoologiczne, a drugie to muzeum geologiczne. Z tego, co słyszałam, są one dość interesujące, więc zastanawiam się, czy ich pewnego dnia nie odwiedzić.

Tym, co zszokowało mnie najbardziej, była liczba rodzin z dziećmi, które tu zobaczyłam. Przecież to wtorek, więc rodzice powinni być w pracy, a dzieci w szkole, a nie wszyscy ludzie w parku to turyści, bo słyszałam, jak rozmawiali po hiszpańsku. Cóż, może zdecydowali się przedłużyć sobie weekend jeszcze bardziej, gdyż wczoraj było obchodzone w Hiszpanii święto narodowe i wszyscy mieli wolne.

Przez park prowadzi wiele ścieżek i każdą z nich możecie przejść, ale ponieważ nie miałam dziś zbyt wiele czasu i musiałam iść do pracy, zdecydowałam się iść prosto i po chwili dotarłam do wejścia barcelońskiego ZOO. Myślałam, że znajduje się ono po drugiej stronie parku, więc niesamowicie mnie kusiło i gdybym miała więcej czasu, z pewnością bym do niego weszła. Wejście do ZOO nie kosztuje dużo, przynajmniej jak na barcelońskie ceny, bo wstęp dla osoby dorosłej kosztuje "jedynie" 16 euro.

Zaraz przed wejściem do ZOO stoi pomnik mężczyzny na koniu, ale nie pytajcie kto to, bo nie mam bladego pojęcia. Tak właściwie, to właśnie dzięki temu pomnikowi odkryłam, gdzie mieści się ZOO, bo zauważyłam za nim bramę i zaciekawiło mnie, dokąd ona prowadzi.

Na Waszej trasie miniecie także kilka fontann i wychodzą z nimi piękne zdjęcia.

Myśli podsumowujące

Przede wszystkim, gdy przechodziłam przez Parc de la Ciutadella zaskoczyła mnie liczba ławek i fakt, że mimo ciszy, nikt nie czytał książek. Myślę, że w pewnym momencie przyzwyczaiłam się do widoku ludzi czytających na świeżym powietrzu, ale wygląda na to, że w tym parku mało kto czyta. Kto wie, może ja będę pierwszą czytającą tu książkę osobą.

Odwiedziłam wiele dużych miast, co oznacza, że byłam w wielu parkach, które w nich się znajdowały i muszę powiedzieć, że Parc de la Ciutadella to jeden z lepszych parków, w jakim byłam. Jest wystarczająco duży by nie było w nim zbyt tłoczno mimo dość dużej liczby osób i jest bardzo zadbany. Jeśli więc jesteście w Barcelonie i nie macie już pomysłu co robić, jestem pewna, że spodoba się Wam ten park tak samo jak mnie.