Panczo
- Adres: Świętego Antoniego 35/1A
- Oznaczenia: Gdzie zjeść Wrocław, Wrocław, Polska
- Strona internetowa: https://www.facebook.com/panczobus/
Meksykańska kuchnia w sercu Wrocławia
PANCZO i meksykańska kuchnia
Panczo to moja ulubiona restauracja z meksykańską kuchnią we Wrocławiu. Panczo ma swój główny lokal we Wrocławiu, ale też prowadzi handel obwoźny specjalnym panczobusem. Podczas zlotów foodtracków albo z okazji dużych imprez masowych, panczobusy rozstawione są w różnych miejscach w mieście. Zdarza się, że wyjeżdżają także poza Wrocław, do różnych miast. Pamiętam, że kiedyś byli nawet u mnie w Opolu. Główny lokal Panczo znajduje się niedaleko rynku we Wrocławiu, tylko 5 minut pieszo od Placu Solnego. Dokładny adres to ulica Świętego Antoniego 35/1a i znajduje się ona tuż przy Placu Jana Pawła II i słynnej fontanny. Lokal jest dość przestronny i ciekawie urządzony (zdjęcia znajdziecie poniżej), wyposażony jest w kilkanaście stolików różnych rozmiarów i wielkości, a także w sezonowy taras na dworze. Taras jest też bardzo klimatyczny, ale niestety nie posada parasolek i nie ma się jak tam skryć przed deszczem albo przed słońcem. Niestety nie znalazłam oficjalnej strony internetowej tej restauracji, bo chyba jej nie posiadają, ale prowadzą za to stronę na facebooku, więc na bieżąco można śledzić ich nowe dania i ciekawe oferty/promocje (tutaj znajdziecie ich fanpage'a)
Co dobrego można zjeść?
W Panczo możecie skosztować specjałów kuchni meksykańskiej, napić się przepysznej lemoniady, meksykańskich drinków i tradycyjnych shotów. To połączenie restauracji z barem stanowi idealne miejsce na spotkania z przyjaciółmi lub chłopakiem/dziewczyną. W ofercie znajdują się potrawy dla mięsożerców, jak i wegetarian (bardzo dobrze, że o nas nie zapomnieli!). Jako przystawki podawane są m.in. tacosy, nachosy, rollosy a nawet kolby kukurydzy, a jako danie główne przede wszystkim różne burritos, quesadillas i enchadillas. Byłam w Panczo kilka razy i podczas mojej pierwszej wizyty jadłam wegańskie burrito z cieciorką, salsą mango i paprykową, burakami, pieczonymi ziemniakami, marynowaną czerwoną cebulą oraz mnóstwem innych warzyw. Całość była dobrze doprawiona przyprawami i polana w środku śmietaną. Moje danie było bardzo dobrze, czuć było świeże składniki. Z kolei za drugim razem skusiłam się na wegańską quesadillę zapiekaną z serem, cieciorką, marynowaną czerwoną cebulą, grantem, salsą mango, śmietaną i aromatyczną miętą. To danie było jeszcze lepsze od poprzedniego, dlatego mogę śmiało orzec, że wege quesadilla skradła moje serce i na pewno nie raz jeszcze ją zamówię! Dodatkowo zamówiliśmy świeżą lemoniadę cytrusową oraz arbuzową – obie były bardzo smaczne i orzeźwiające, ciężko mi powiedzieć, który smak przypadł mi bardziej do gustu.
Napijmy się przy barze
Jak już wspomniałam, oprócz specjałów meksykańskiej kuchnii, w Panczo możecie napić się przy prawdziwym, meksykańskim barze tradycyjnych drinków i koktajli z Ameryki Łacińskiej. Po pierwsze, serwowane są przeróżne margarity na bazie tequili z limonką, cukrem, miodem i owocami. Następnie koktajle na bazie piwa i tequili, tradycyjne koktajle, sangrie i shoty. Zamówienia (dotyczy to jedzenia, jak i drinków) składa się przy barze, a obsługa przynosi je do wyznaczonego stolika. Średni czas oczekiwania to 15-30 minut, w zależności jak duży ruch jest w lokalu. Bardzo podoba mi się oryginalny wystrój restauracji, jest tam kolorowo i przyjemnie. Dekoracje zostały perfekcyjnie dobrane i uważam, że w pełni oddają meksykański nastrój restauracji. Moimi ulubionymi akcesoriami są wiszące wiklinowe lampy i kolorowe malowidła na ścianach. Charakterystycznym symbolem dla Panczo jest meksykańska czaszka, dość często spotykany motyw (oznacza on radosne święto śmierci).
Co i jak?
Główny lokal Panczo ul. Świętego Antoniego we Wrocławiu otwarty jest codziennie od 12 do 24 w sobotę i niedzielę oraz od 12 do 23 w inne dni tygodnia. Ceny są średnie, wahają się od 12 zł za najtańszą przystawkę aż do 26 zł za najdroższe burrito. Ceny meksykańskich drinków rozpoczynają się od 15-16 zł. Uważam, że warto odwiedzić tę restaurację i na pewno posmakuje Wam ich jedzenie. Najlepiej wybrać się do Panczo od poniedziałku do czwartku, bo w inne dni tygodnia panuje duży ruch i zdarza się, że trzeba bardzo długo czekać na zamówienie. Cały lokal i kuchnię oceniam bardzo na plus, jedyną rzeczą do której mogę się przyczepić, jest brak parasoli na tarasie na zewnątrz oraz brak klimatyzacji. Okna nie posiadają także rolet, co sprawia że słońca jest jeszcze bardziej uciążliwe w upalnie dni.
Galeria zdjęć
Oceń i skomentuj to miejsce!
Czy znasz Panczo? Podziel się swoją opinią o tym miejscu.