Kiedy planujemy podróż, to zazwyczaj myślimy o wyjeździe do innego kraju lub do odległych miast. Niemniej jednak zawsze możemy znaleźć naprawdę interesujące i piękne zakątki w odległości mniej niż jednej godziny od miejsca, w którym się znajdujemy. I właśnie dziś miałam możliwość zwiedzenia małej miejscowości zwanej Châtillon-sur-Chalaronne, która położona jest bardzo blisko Lyonu.
W drodze do Châtillon sur Chalaronne :)
Miasto...
Châtillon sur Charlarone jest miastem małym, ale za to starym i pełnym historii. Można w nim znaleźć wiele budowli, które pochodzą jeszcze ze średniowiecza. W trakcie mojej wizyty udało mi się zobaczyć miejsca, które opisuję poniżej...
Kiedy spacerowałam po uliczkach, zwróciłam uwagę na ten pomalowany mur. W tle widać Châtillon sur Chalaronne z czasów, gdy miasto posiadało jeszcze fortyfikacje. Mur znajdował się w ukryciu, ale nie uchronił się przed sesją zdjęciową... Specjalnie dla Was! :p
Mur obronny
Po drodze do Châtillon sur Chalaronne widziałam z trasy, że część miasta jest otoczona murem obronnym. Powiedziano mi, że pochodzi on jeszcze z czasów średniowiecznych. Jak już być może wiecie, na terenach, które dziś przynależą do Francji, nie było wówczas żadnego uformowanego państwa. To znaczy, że w miejsce jednego konkretnego kraju znajdowały się tutaj niezależne księstwa. To własnie dlatego każde z miast musiało chronić się przed atakami innych i jednym ze sposobów było właśnie stawianie murów obronnych.
Widziałam, że w mieście znajdowało się sporo ładnych tabliczek. Jedna z nich znajduje się na powyższym zdjęciu: rysunek prezentuje pełen kwiatów most... Ja byłam w Châtillon sur Chalaronne zimą. Być może uda mi się wrócić tam wiosną i wtedy powiem Wam, czy rzeczywiście jest wtedy taki kolorowy :p
Chociaż mur obronny Châtillon sur Chalaronne nie jest aż tak duży, ani nie uchował się tak dobrze, jak ten w Carcassonne (najlepiej zachowanym średniowiecznym miasteczkiem we Francji), to pozostałości, które dotrwały do naszych czasów zwróciły moją uwagę.
Brama Vilars
Jak to było we wszystkich średniowiecznych miejscowościach, dostęp był pod kontrolą i zarówno aby wejść, jak i wyjść, należało przejść przez bramę miasta. Pomimo tego, że brama nie zachowała się do naszych czasów, to łuk, który ją podtrzymywał, jest widoczny po dziś dzień. Jest on wybudowany z czerwonej cegły. Zauważyłam, że z budowli utworzono przybudówkę do jednego z domów. Bardzo spodobały mi się zwłaszcza małe balkoniki i ich okratowania. Wydały mi się one bardzo oryginalne i urocze. Właściciele domu musieli być bardzo kreatywni. W miejscu, gdzie kiedyś znajdowali się strażnicy, obecnie można było ujrzeć okna z pięknymi roślinkami ^^
Słynna brama, o której opowiadałam powyżej. Zwróciliście uwagę na to, że teraz posiada okna i jest zamieszkiwana? Wyobrażacie sobie tam żyć?
Balkon przy bramie Vilars. Według mnie wykonano tu sporo dobrej pracy nad jego adaptacją ^^
Les Halles
Dokładnie w tym miejscu w każdy sobotni poranek organizuje się miejskie targowisko. Kiedy tylko dostrzegłam tę budowlę, pomyślałam, że z pewnością miała wiele lat. Wcale się nie pomyliłam: pochodziła z XIII wieku i po upływie takiego czasu nadal istniała! W miejscu, w którym średniowieczni handlarze oferowali swoje produkty, dzisiejsi sprzedawcy robią dokładnie to samo.
Być może na zdjęciu to miejsce wydaje się odrobinę mroczne :p Ale pomyślcie tylko o jego długiej przeszłości... Wyobrażacie sobie czego świadkiem była ta konstrukcja w ciągu tylu wieków? Gdyby tylko mogła przemówić...
Les Halles widziany z boku
Les Halles jest miejscem, w którym przeszłość łączy się z teraźniejszością. Ma ono tak duże znaczenie historyczne, że umieszczono w nim tabliczkę informującą przyjezdnych o jego wiekowości.
"Les Halles: od XIII wieku istniało tutaj miejskie targowisko. W 1438 roku, jako że stało się ono zbyt małe, zostało zastąpione przez Halles de Piro Girard, zniszczone przez pożar w roku 1670. "
Tak przy okazji: zdałam sobie sprawę, że w kilku miejscach w Châtillon sur Chalaronne znajdują się metalowe tabliczki w kształcie krowiej lub byczej skóry, na których znajdują się informacje o danych miejscach. Wypisany tekst charakteryzowany jest na styl średniowieczny, litery są białego i czerwonego koloru, na czarnym tle. Wydaje mi się to naprawdę świetnym pomysłem na podkreślenie wartości historycznej miasta. W taki sposób osoby przyjezdne powracają do swoich domów z większą wiedzą historyczną dotyczącą Châtillon sur Chalaronne - i to bez konieczności wynajmowania przewodników.
Jeżeli przejdziecie pod Les Halles, będziecie mogli obejrzeć całą strukturę, która podtrzymuje sufit. Naprawdę jest ona solidna skoro wytrzymała tyle czasu!
Z jednej strony Los Halles znajdują się toalety publiczne... I figurka wykonana z drewna, widoczna na zdjęciu, doskonale to sygnalizuje: człowiek ubrany w średniowieczną odzież x) No, przynajmniej jeżeli ktoś, kto nie mówi po francusku tu podejdzie, będzie wiedział, że trafił dobrze :p
Kościół
Chociaż kościół w Châtillon sur Chalaronne nie jest aż tak imponujący jak inne kościoły, wydał mi się dosyć ładny. Z zewnątrz skonstruowany jest z czerwonej cegły (podobnie jak brama Vilars) a na jego głównej fasadzie znajduje się zegar. Nie pytajcie mnie, czy działa dobrze, gdyż nie zwróciłam na to uwagi xD Zauważyłam również, że kościół posiada wieżę główną, która z pewnością pełni funkcję dzwonnicy.
Fasada kościoła w Châtillon sur Chalaronne
Jeden z witraży: cały kolorowy, z pięknymi kwiecistymi wzorami. Bardzo mi się podobają witraże takiego typu :)
Mimo że wnętrze kościoła jest raczej proste, bardzo podobały mi się jego witraże. Przede wszystkim te, które posiadały motywy kwiatowe. Ich kolory były ciepłe i, jako że wnętrze świątyni nie było dobrze oświetlone, światło z zewnątrz, przebijające się przez szkiełka, pozwalało podziwiać ich różne barwy i formy.
Średniowieczne domy
W Châtillon sur Chalaronne można znaleźć wiele budynków, których architektura zachowana jest w stylu średniowiecznym. Bardzo dobrze się one zachowały do naszych czasów, a ich konstrukcja sprawiła, że na myśl przyszły mi zabudowania w Strasburgu i Colmarze.
Typ konstrukcji pochodzącej ze średniowiecza. W tym miasteczku jest wiele podobnych budynków
Wizyta w Châtillon sur Chalaronne jest niczym mała podróż w przeszłość. Chociaż szkoda mi było patrzeć na sklepy, które "wgryzły" się w zabudowę nie zachowując jej oryginalnego charakteru. Na przykład, na jednym z tych średniowiecznych domów umieszczony został sklepowy szyld. Według mnie taki element zaburza harmonię średniowiecznej architektury...
Panie i Panowie, oto jest ów przepiękny szyld sklepowy, który jest niczym wisienka na średniowiecznym torciku-miasteczku! Nie, już na serio: nie komponuje się z architekturą, zaburza harmonię ¬¬'
Moje wrażenia...
Zwróciłam uwagę na to, że jeden z budynków był odrobinę pochylony. Dzieje się tak dlatego, że miasteczko powstało na bagnistym terenie, a budynki krok po kroku się w nim zagłębiają. Przypomniało mi to o stolicy Meksyku, w której również znajduje się kilka pochylających się budynków. Niemniej jednak, domy w Châtillon sur Chalaronne nie są aż tak krzywe jak te w Meksyku, ehhh (my jesteśmy lepsi! :P Hahaha mmm... chociaż chyba nie ma się tutaj czym szczycić xD ).
Pochylony dom, o którym wspomniałam wyżej... A ja myślałam, że takich rzeczy we Francji nie zobaczę!
Zwiedzanie tego niewielkiego średniowiecznego miasteczka było ekspresowe. Zajęło nam ono mniej niż godzinę, ale bawiłam się w tym czasie doskonale :) Tak przy okazji: powiedziano mi, że nadany temu miasteczku przydomek brzmi "La petite Venise de la Dombes" ("mała Wenecja w Dombes").
“Dombes” jest krainą geograficzną, w której położone jest miasteczko Châtillon sur Chalaronne. Natomiast przydomek "mała Wenecja" wziął się od rzeki, która przepływa przez ten region. Poza tym znajduje się tutaj również most, który przywołuje na myśl to piękne włoskie miasto
Na zdjęciu widoczna jest rzeka przepływająca przez Châtillon sur Chalaronne
Zauważyłam, że jest tutaj sporo pustych lokali, które z biegiem czasu zostały zamknięte. Największa aktywność Châtillon sur Chalaronne przypada na okres lata, kiedy to w te strony napływają turyści. W pozostałym okresie znajdują się tutaj jedynie mieszkańcy miasta. Wielu liończyków posiada też w tym regionie swoje wiejskie posiadłości.
Jeden z otwartych tego dnia sklepów: galeria z antykami. Widziałam, że było ich kilka, przynajmniej trzy
Wydaje mi się, że miasteczko jest bardzo gościnne i bardzo spodobał mi się jego historyczny średniowieczny charakter. Chociaż miejscowość nie jest tak imponująca jak Carcassonne czy Pérouges, to jednak warto ją odwiedzić.
Podsumowanie
Jeżeli będziecie mieli okazję wybrać się do Châtillon sur Chalaronne, radzę z niej skorzystać. Miasteczko znajduje się dosyć blisko Lyonu, tak więc jeżeli któregoś dnia najdzie Was ochota na odkrycie jednego z pobliskich miejsc, polecam rozważyć wycieczkę do “małej Wenecji w Dombes”.
Poza tym znajduje się tutaj również nieduże muzeum miniaturowych pociągów, które udało nam się zwiedzić... ale o tym opowiem w osobnym artykule! ;)