Dosłowne tłumaczenie nazwy “Hôtel de Ville”, będzie brzmiało “Hotel Miasta”. W każdej miejscowości we Francji znajduje się Hôtel de Ville. I uwaga: wcale nie jest to ogromna sieć hoteli :P Tak naprawdę nie ma nic bardziej mylnego, gdyż to, co kryje się pod tą nazwą, to po prostu urząd miasta; )
Hôtel de Ville w Lyonie znajduje się w 1. dzielnicy, tuż przy budynku opery, placu Terreaux i muzeum Beaux Arts. Jeżeli wydaje się Wam, że budynek ten jest piękny z zewnątrz, to musielibyście zobaczyć jego wnętrze.
Zazwyczaj Hôtel de Ville w Lyonie nie jest otwarty dla zwiedzających. Niemniej jednak, w czasie Dni Dziedzictwa Kulturowego, wyjątkowo można wejść do środka i go obejrzeć.
W zeszłym roku nie wykorzystałam okazji, dlatego teraz oczekiwałam z niecierpliwością na owe dni. Nie należę do osób powolnych czy leniwych, więc nie było dla mnie problemem wstać o 10 rano w sobotę (tak, dla mnie to jest wcześnie rano! :p), aby wybrać się tego dnia do urzędu miasta w Lyonie. Kilku moich przyjaciół zwiedziło to miejsce już w zeszłym roku i po obejrzeniu ich zdjęć byłam już całkowicie przekonana o tym, że w tym roku muszę iść w ich ślady. Było to jedno z miejsc na mojej liście priorytetowej.
Wizyta
Wyobrażałam sobie, że będący jednym z najważniejszych miejsc w Lyonie urząd miasta będzie po brzegi wypełniony ludźmi, którzy tak jak ja pałają chęcią zobaczenia jak Hôtel de Ville wygląda od środka. Przygotowałam się psychicznie na stanie w niekończącej się kolejce do wejścia, ale po przybyciu... Wcale nie było takich tłumów, jakie sobie wyobrażałam! :D Poszłam z moim przyjacielem z Kanady i dostanie się do środka zajęło nam około 15 minut. Wewnątrz nie wolno było spacerować tak jak się chciało - trzeba było iść wyznaczoną drogą.
Podczas wizyty mogliśmy zwiedzić dziedziniec główny, wejść po ogromnych schodach i obejrzeć różne sale, jak na przykład salę czerwoną “Salons Rouges”, salę Ludwika XIII “Salon Louis XIII” czy salę Justina Godarta “Salon Justin Godart”. Poniżej opowiem Wam o tym, czego się dowiedziałam podczas wizyty. Poza tym będziecie mogli obejrzeć zdjęcia wnętrza budynku :D
Historia
Hôtel de Ville w Lyonie został ukończony w roku 1672 (patrząc na Pueblę w tym roku zorientujemy się, że zaledwie kilka lat wcześniej została założona). W tamtych czasach był on postrzegany jako najpiękniejszy Hôtel de Ville w całej Francji. Mówiło się również, że budynek ten był dla Lyonu niczym Luwr dla Paryża. To trochę lepiej pozwoli Wam dostrzec niesamowitą architekturę budynku. I jak już mówiłam ten budynek naprawdę jest prześliczny. Jeżeli jego widok z zewnątrz nie podbije Waszych serc, po wejściu do środka... Zabraknie Wam słów!
Jest on utrzymany w stylu barokowym. Dowiedziałam się również, że niedługo po ukończeniu budowy, Hôtel de Ville dotknął pożar, a jako że miasto znajdowało się w kryzysie, remont budynku odłożono na kilka lat... W końcu jednak został odnowiony i ponownie stał się piękny.
Architektura, sale i cechy charakterystyczne
Kiedy weszłam do jednej z sal budynku, natychmiast pomyślałam o Galerii Zwierciadlanej w pałacu wersalskim. I jakże by inaczej: projekt odnowy po pożarze powierzono Julesowi Hardouin-Mansart, który zaprojektował również Wersal.
Wielkie Schody
Pierwszą rzeczą jaką widać po wejściu do budynku są olbrzymie marmurowe schody. To co najbardziej przyciąga wzrok to malowidła ścienne, które można podziwiać w tym miejscu. Poza tym również na suficie znajduje się namalowany fresk. Malowidła te przedstawiają sceny z pożaru w Lyonie. Na jednym z nich można dostrzec mężczyznę i kobietę, którzy z przerażeniem na twarzach patrzą na ogień. Są to ludzkie wcielenia rzek Rhône i Saone przepływających przez miasto. Zwróciłam również uwagę na to, że w każdym zakątku obecne są symbole miasta (lew i dwie rzeki). Teraz za każdym razem, gdy widzę jakiś budynek, zabytek czy fontannę, doszukuję się w nich charakterystycznych dla miasta elementów i niemal zawsze je odnajduję.
Sale
Najbardziej urzekła mnie sala Justina Godarta. To własnie ona przywołała w mojej pamięci Wersal. Większość znajdujących się w niej dekoracji jest w kolorze złotym, poza tym są tutaj kandelabry, a malowidła na suficie również przypominają te ze słynnego pałacu. Można śmiało powiedzieć, że Lyon posiada swój własny Wersal.
Inną salą, którą zwiedziliśmy, była ta, w której obecnie znajduje się biuro burmistrza Lyonu. Tutaj przyciągały wzrok nie tyle elementy architektoniczne, co umeblowanie: utrzymane raczej w stylu modernistycznym i współczesnym. Oczywiście oryginalny wystrój nie został zmieniony - jedyną zmianą były meble. Co prawda o gustach się nie dyskutuje (lub jak to się mówi we Francji: “les goûts et les couleurs, ça se discute pas”), ale mnie ta mieszanka stylów się nie spodobała.
Wychodząc z tej sali doszliśmy do tarasu biegnącego od jednego końca budynku do drugiego. Widać z niego budynek opery (który znajduje się dokładnie naprzeciwko) oraz plac l’Opéra.
Zwiedzanie było bardzo szybkie, ale gdybym tylko mogła zostałabym w środku dłużej aby wszystko dokładnie obejrzeć. Mam nadzieję, że będę jeszcze kiedyś miała okazję zwiedzić to miejsce. Wizyta z przewodnikiem nie jest złym pomysłem :)
Z pewnością nieraz przejdziecie obok tego budynku i jeśli tylko będziecie mieli okazję wejść do środka, nie zastanawiajcie się ani chwili; )