Uliczne jedzenie w Bangkoku

Jako dwa w jednym - mieszkaniec i turysta, zawsze byłem wielkim fanem ulicznego jedzenia w Bangkoku. W tym poście chcę omówić jeden z najbardziej popularnych i rzucających się w oczy festiwali jedzenia ulicznego w samym centrum Bangkoku. Jeśli jesteś w Bangkoku, jest duża szansa że poświęcisz trochę czasu by pójść do któregoś centrum handlowego - Siam Paragon lub też CentralWorld. Możesz też wybrać spacer przez kanał do centrum zakupowego Platinum. Po drodze zobaczysz dwa miejsca, w których można zjeść na świeżym powietrzu.

Po drodze miałem w końcu możliwość jedzenia w jednej z restauracyjek. Chcę wam poradzić, że jeśli macie wrażliwy żołądek (ci, którzy mają od razu zrozumieją o czym mówię), pomyślcie dwa razy zanim udacie się do tego miejsca. Nie zrozumcie mnie źle, to wynika ze zwyczajnej specyfiki tego miejsca, które znajduje się metr od drogi, więc w połączeniu z psami, kotami, dymem papierosowym, ciepłem, spalinami i kto wie czym jeszcze, jedzenie może być, jakby to powiedzieć, nie najczystsze. Mimo, że miałem tego świadomość, nie mogłem się powstrzymać przed spróbowaniem.

Byłem głodny, ale też głównym celem było doświadczenie turystyczne. W Bangkoku zawsze znajdzie się coś do zjedzenia, nieważne gdzie jesteś, więc smak i jakość były w tym wypadku drugorzędne. Minąłem restauracyjki i zobaczyłem ogrom grillowanych ryb naprzeciwko moich oczu. Wyglądały bardzo apetycznie, były doprawione solą, potem grillowane i wędzone w tym samym czasie. Jeśli nie jesteś wielkim fanem owoców morza, znajdziesz tam też grillowanego kurczaka.

Serwują tam głównie tajskie potrawy. Możesz tam znaleźć prawie wszystkie popularne dania z tajskiej kuchni jakie tylko ludzie przygotowują w domach. Polecam zamówienie tradycyjnego talerza na spółkę z kimś, zwłaszcza, że atmosfera do tego zachęca. Otoczenie jest bardzo rodzinne, więc zaproś kilku znajomych, zamówcie kilka talerzy i piwo. Naprawdę, zamówcie piwo. Jako że przyjechałem z Australii, jakość piwa tutaj jest naprawdę niesamowita! Dostaniesz dużą butelkę piwa za około 60 bahtów, co jest równowartością niecałych 2 dolarów australijskich (5, 5 zł). Jakakolwiek by nie była równowartość w twojej walucie, to i tak dobry interes. A co może być lepszego niż duża butelka piwa w cieple Bangkoku?

Radziłbym zamówić proste dania, jak np. smażony ryż z warzywami, grillowaną rybę albo wieprzową karkówkę. I wszystkim się oczywiście podzielić. Żeby była jasność, karkówka jest absolutnie przepyszna prawie wszędzie w Tajlandii. Zdaję sobie sprawę, że miejsce, z którego pochodzi ten kawałek mięsa może szokować niektórych czytających, ale uwierzcie mi, to najlepsze mięso do grillowania. Mięso nie jest w 100% miękkie, więc trzeba je trochę przeżuć. Jeśli masz odrobinę szczęścia albo możliwość wyboru, możesz dostać kawałek z tłuszczem. Nie ma słów żeby opisać boski smak karkówki z odrobiną tłuszczu!

Ryby są równie smaczne. Sól dla grillowanych ryb jest naturalną przyprawą. W niektórych miejscach przyprawia się ryby również ziołami. Ale i bez nich sama sól jest wystarczająca.

Jeśli posiłek zaspokoi twój głód tajskiego jedzenia, a zimne piwo twoje pragnienie i marzysz o posiedzeniu niedaleko drogi, w autentycznym lokalnym klimacie, możesz wziąć wszystko na wynos, prawdopodobnie razem z tajskim deserem. Mam na myśli jedyne w swoim rodzaju, przygotowane w Tajlandii mango z kleistym ryżem. Sama nazwa niemal krzyczy, że to tajski deser. Jako podsumowanie wieczoru, wziąłem kilka porcji. Zarówno mango jak i kleisty ryż nie ma kontaktu z ciepłem, dopóki nie zostanie podane na twój stół, uważaj na ten deser, jeśli twój żołądek jest wyjątkowo wrażliwy. Jednocześnie, możesz w ten sposób uniknąć specjalnie przyrządzanego jedzenia, bo mango i kleisty ryż są poddawane naturalnemu procesowi obróbki. Jeśli jesteś odważny, w każdym tego słowa znaczeniu, idź po swoje!

Jeśli chodzi o to jak dotrzeć do tych specyficznych ulicznych restauracyjek, powinieneś zacząć albo z CentralWorld albo z Platinum. Na CentralWorld wyjdź z budynku od tej strony, gdzie widać Big C, znane też jako główne wejście. Stamtąd skręć w lewo i przejdź na drugą stronę kanału. Będziesz w stanie rozpoznać, gdzie iść, bo widać tam wyższe budynki i odrobinę życia. Jeśli zaczynasz z Platinum, musisz po prostu iść z powrotem w kierunku centrum Bangkoku. Możesz zapytać ludzi w pobliżu CentralWorld albo Platinum, a oni na pewno wskażą ci odpowiedni kierunek. To kolejna pozytywna rzecz u ludzi z Tajlandii. My, (większość z nas i przepraszam za mniejszość, która taka nie jest), jesteśmy zawsze przyjaźni i chętnie pomagamy turystom, którzy zgubili drogę w naszym kraju. Nawet jeśli nie mówisz po tajsku, angielski większości Tajów jest na przyzwoitym poziomie, więc z pomocą gestów i autentycznego uśmiechu, znajdziesz drogę z naprawdę niewielkimi problemami.

Jesteśmy już na miejscu, więc teraz krótki przewodnik po interesujących ulicznych restauracyjkach (dosłownie ulicznych). Po długim dniu zakupów i odkrywania miasta, bycie tutaj to dobre miejsce, by usiąść, cieszyć się atmosferą stolicy Tajlandii, w tym samym czasie popijając lokalne piwo i próbując tutejszej kuchni. Przy okazji radzę wam kupić w aptece wilgotne albo odkażające chusteczki, co pozwoli wam utrzymać większą higienę przy używaniu sztućców, talerzy, szklanek i własnych rąk (bo prawdopodobnie obliżecie palce po dobrym jedzeniu!)