Bangkok, Tajlandia
Bangkok, Tajlandia
Bangkok jest pełnym gwaru, stołecznym miastem, które lepiej sprawdzi się na rozrywki i zakupy. Miasto znane jest z nocnego życia, ulicznego jedzenia, tajskich spa, zakupów, pokazów ladyboy, nocnych klubów i klasycznych, kolorowych bangkockich tatuaży, tradycyjnych świątyń itd.
Moje wakacje w Tajlandii ograniczone były do tygodnia, który fantastycznie spędziłam. Ponieważ swoją wyprawę do Tajlandii rozpoczęłam w Sri Lance, przelot kosztował mnie grosze. Hotel, który wynajęliśmy, był czterogwiazdkowy, co oznaczało, że było w nim czysto i porządnie, choć ceny były przyzwoite i wliczone były w nie śniadania. Rano oferowany był cały wachlarz tradycyjnych dań tajskich (ryż i inne dania z curry), zachodni typ śniadania (chleb, jajecznica, kiełbasa, masło, ser itp. ), owoce, kawa i słodkości. Obsługa hotelowa jest bardzo dobra, ale nie możecie im ufać ze swoimi kosztownościami. Polecam zawsze mieć najważniejsze rzeczy przy sobie. Mieliśmy taki nieszczęsny przypadek, że mojemu koledze ukradziono w hotelu pieniądze. Przykro mi to mówić, ale odpowiedź kierownika hotelu nie była satysfakcjonująca, gdyż nawet nie próbowali odnaleźć skradzionej kwoty.
Z tym ostrzeżeniem muszę także dodać, że powinniście pilnować swoich pieniędzy i innych cennych rzeczy, gdy spacerujecie po ulicach i jedziecie autobusem, bo jest tu wielu kieszonkowców. W mieście jest rozbudowana komunikacja miejska (autobusy), ale jeśli wolicie, możecie wsiąść w taksówkę lub "tuk tuka", który jest bardzo znany wśród przyjezdnych i znacznie tańszy od zwykłych taksówek. Mimo, że teoretycznie są w nim tylko trzy miejsca, przeważnie zmieści się więcej osób. Możecie także targować się o cenę i myślę, że to dobry sposób, by transport był w przyzwoitej cenie.
Większość centrów handlowych oraz poranne i nocne targi znajdowały się na tyle blisko od mojego zakwaterowania, że mogłam tam dojść piechotą. Bardzo łatwo było robić zakupy i cieszyć się nocnym życiem. Tylko parę razy używałam tuk tuka, aby dojechać do miejsc nieco dalej położonych od mojego hotelu. Dlatego polecam wybrać hotel leżący w takiej odległości od popularnych rejonów, jaką damy radę pokonać na piechotę.
Pomimo tego, że w mieście znajduje się wiele słynnych centrów handlowych (MBK, Central World, Siam Paragon, Platinum Fashion Mall/ Pratunam, Pantip Plaza/ Pratunam), tej samej jakości ubrania w znacznie niższych cenach znajdziecie na targach porannych (Pratunam Morning Market, Bobae Market) i nocnych. Normalnie poranne targi czynne są od piątej do siódmej rano, więc idźcie tak wcześnie, jak tylko możecie, a znajdziecie wiele markowych ubrań z niską ceną na metce. Muszę dopowiedzieć, że możecie się targować o cenę, a jeśli się na to zdecydujecie, uważajcie na starsze sprzedawczynie, bo te szybko się denerwują, gdy ktoś się zbytnio upiera się przy swoim. Poza tym, możecie zrobić udane zakupy w chinatown, która słynna jest wśród osób, które kupują hurtowo. Mogłam kupić przepiękne buty, torebki i klapki dla siebie i całej rodziny w niskich cenach właśnie w tych sklepach hurtowych. Jakość była całkiem dobra, bo używałam ich przez parę lat. Gdy coś kupujecie, musicie zwrócić uwagę na jakość produktów i ich cenę. Kolejną ważną kwestią jest „nie kupowanie elektroniki", czyli telefonów, iPadów itd., ponieważ na rynku jest masa nieoryginalnych produktów. Mimo, że jest znacznie więcej elektroniki, która dobrze wygląda, nie ufajcie sprzedawcom, bo nie pokazują oni cech, błędów i ograniczeń produktów.
Podczas swoich zakupów możecie napełnić brzuszki ulicznym jedzeniem i innymi tajskimi potrawami. Na każdej ulicy zobaczycie małe foodtrucki czy restauracyjki, które oferują smażony ryż, noodle, kurczaka na parze, grillowane mięso (kurczak, wieprzowina) i różnorakie przekąski (smażone kiełbasy, smażone krewetki, smażone pulpety itd. ). Sama próbowałam smażonych kiełbas, smażonych krewetek i smażonego mięsa w różnych sosach, które były przepyszne. Polecam wybrać się d Chinatown i na stare miasto, bo dostaniecie tam naprawdę dobre uliczne jedzenie. Rozsmakujcie się w całej gamie świeżych owoców (ananas, mango, różowe pomelo, rambutan), bo są smaczne i tanie. Większość owoców to owoce tropikalne, więc nie możecie ich spróbować w krajach europejskich.
Poza jedzeniem, na terenie całego Bangkoku znajdziecie wiele tajskich spa, które oferują całą gamę usług, w tym masaże stóp. Jeśli macie ochotę na taki masaż, to idealne miejsce. Uważajcie przy wyborze miejsca, do którego wybierzecie się na Wasz tajski masaż, bo część z nich wypełniona jest ladyboy'ami.
Ponadto możecie zwiedzić buddyjskie świątynie, ale nie mogę Wam nic więcej w tym temacie powiedzieć, bo moja wiedza nie jest zbyt obszerna. Nie odwiedziłam żadnej świątyni, widziałam je tylko z zewnątrz. Wyobrażałam je sobie, i powiem Wam, że są one znacznie inne od pozostałych świątyń, które widziałam w krajach w południowej Azji, bo różnią się one architekturą i inaczej wyglądają w środku. Z zewnątrz są bardzo eleganckie.
Poza świątyniami Bangkok słynie z kwiatów i jeśli kochacie roślinki, koniecznie wybierzcie się tu i zobaczcie słynne farmy kwiatów. Od czasu do czasu organizowane są wystawy kwiatowe, a jeśli chcecie, możecie na nich kupić roślinki na sztuki lub w ilościach hurtowych. Dostajecie je wraz z pełną, profesjonalną instrukcją, jak je wyhodować. Możecie tu znaleźć przepiękne sadzonki orchidei.
W mieście znajdziecie wiele wiele rozrywek - nocnych klubów, targi, akwarium, parki tematyczne, pokazy Calypso Cabaret, przejażdżki po safari itd. Zazwyczaj jeden tydzień to za mało, by wszystkiego spróbować, więc wybierzcie to, co Wam najbardziej pasuje, a gwarantuje Wam, że będziecie mieli masę rzeczy do roboty.
Treść dostępna w innych językach
- English: Bangkok, Thailand
- Español: Bangkok, Tailandia
Oceń i skomentuj to miejsce!
Czy znasz Bangkok, Tajlandia? Podziel się swoją opinią o tym miejscu.