Mio Hostel

Jak wszyscy dobrze wiecie Mediolan jest miastem stosunkowo drogim. Nie inaczej jest w przypadku hosteli i hoteli. I tak, żeby wykupić tu jeden nocleg, musielibyście pracować około roku, dwóch miesięcy i trzynastu dni.

Jeden z moich przyjaciół chciał mnie odwiedzić i jak zapewne rozumiecie, nie mogłem zabrać go do żadnego z tych miejsc, gdzie żeby zapłacić za jeden nocleg, musiałby w jakimś banku dostać kredyt. Dużo czasu spędziłem na poszukiwaniach na B&B, hostelach itd., i pomimo tego, że oferty nie były takie złe, dla nas była całkowicie poza zasięgiem. Po telefonie do Wydziału Dochodzeń w Mediolanie i po wielotygodniowym opracowywaniu planu, udało mi się znaleźć miejsce idealne.

Mio Hostel

Nie jest to żaden luksus, a zwyczajne miejsce, nie mniej nie więcej, do przenocowania. Pokoje są bardzo proste (2 łóżka i niewiele więcej), a przynajmniej te, w których wypadło nam spać: nie posiadały ani szafek, ani osobnej łazienki. Cena wynosiła około 20 euro za dzień z wliczonym śniadaniem i kolacją.

Nie martwcie się: łóżka są w lepszym stanie niż na zdjęciu, to my trochę wszystko rozrzuciliśmy, na potrzeby zdjęcia. Może najgorsze z całego pokoju (w naszym przypadku) było to, że łazienka i prysznic były wspólne. Wydaje mi się, że są również dostępne pokoje z łazienkami indywidualnymi, ale nam zależało na jak najniższej cenie.

Jak już wspomniałem, cena zawierała śniadanie i kolację. Śniadanie było całkiem niezłe: bufet z tostami, ciastkami, płatkami na mleku, kawą, sokami... Wcale nie było złe. Jeżeli zaś chodzi o kolację, to zawsze podają to samo: sałatka, gotowane ziemniaki, dziwne makarony (z cebulą i innymi rzeczami, których nie udało mi się określić) i niewiele więcej. Dlatego też, na pewno więcej niż raz będziecie mieli ochotę zjeść coś na mieście, tak jak to było w naszym przypadku.

Zarówno śniadanie jak i kolacja są serwowane we wspólnej sali, w której znajdują się również piłkarzyki, gitary, gry planszowe i różne automaty. Dzięki temu można tam spędzać czas wolny i przy okazji poznawać wielu nowych ludzi.

Położenie.

Położenie nie jest takie złe. Hostel znajduje się 5 minut na piechotę od przystanku metra Lambrate (linia zielona), także można bez żadnego problemu poruszać się po całym Mediolanie, gdyż wszystko jest bardzo dobrze ze sobą skomunikowane. Bilet do metra kosztuje 1, 50 euro za jeden przejazd i na dłuższą metę wychodzi to trochę drogo, gdyż żeby się gdziekolwiek dostać, trzeba z niego skorzystać.

Tuż obok przystanku Lambrate, z którego codziennie się wyrusza, znajduje się nasza najlepsza towarzyszka podróży, pizzeria Mundial. Jest ona otwarta praktycznie 24h na dobę (my nigdy nie widzieliśmy jej zamkniętej) a cena za pizzę to około 2, 20 euro.

Jeżeli szukasz miejsca tylko do przenocowania, polecam Mio Hostal. Jego cena odpowiada oferowanej jakości usług, czyli pokojowi z łóżkiem, na który nie wydasz wszystkich oszczędności jakie masz w banku.