Najlepsze atrakcje Walencji - co robić w Walencji

  1. Studia za granicą w Walencji - porady
  2. Koszty utrzymania w Walencji
  3. Jak oszczędzać pieniądze - życie w Walencji na studencką kieszeń
  4. Jak dojechać do Walencji - rodzaje połączeń
  5. Dzielnice Walencji
  6. Zakwaterowanie dla studentów w Walencji - najlepsze porady
  7. Życie nocne w Walencji - przewodnik po klubach i imprezowych miejscach
  8. Gdzie zjeść w Walencji - najlepsze hiszpańskie dania i gastronomia
  9. Kuchnia hiszpańska - tradycyjne dania w Hiszpanii i Walencji
  10. Komunikacja miejska w Walencji - poruszanie się po mieście
  11. Najlepsze atrakcje Walencji - co robić w Walencji
  12. Całodziennie wycieczki z Walencji - miejsca warte zobaczenia w okolicy
  13. Festiwale w Walencji - kalendarz świąt i uroczystości
  14. Walencja w 1 dzień - co warto zobaczyć w jeden dzień
  15. Walencja w 3 dni - co warto zobaczyć w Walencji w trzy dni

Walencja jest jednym z największych miast w Hiszpanii, bardzo popularnym wśród studentów i turystów. Nic więc dziwnego, że jest tu cały wachlarz rozrywek. Od zwiedzania zabytkowego centrum, licznych pomników i kościołów po masę kawiarni, barów i klubów. Są tu rozrywki dla całej rodziny jak Ciudad de las Artes y las Ciencias, piękne plaże, zabytkowe centrum i parki wprost idealne na spacer lub piknik. Zdecydowanie nie można się tu nudzić (no chyba, że się bardzo bardzo chce)!

Ciekawe miejsca znajdziecie w samym centrum miasta, jak i na jego obrzeżach, więc do ogarnięcia jest dość duży teren. W Walencji historia łączy się z nowoczesnością, jest tu także wiele natury, warto więc zobaczyć przynajmniej z każdego po trochu, a jeśli macie czas i chęci, to zwiedzić możecie wszystko! Uważajcie także na godziny otwarcia, bo lubią one się zmieniać i mogą być inne w sezonie letnim, a inne w zimowym.

Jeśli planujecie dużo zwiedzać, polecam zabrać ze sobą butelkę wody, jakiś kapelusz i filtr przeciwsłoneczny, bo słońce i wysoką temperaturę macie tu jak w banku!

Koniecznie zobaczcie zabytkowe centrum

Jeśli chcecie poczuć „hiszpański klimat” najlepiej wybrać się w rejony centrum i po prostu spacerować! Może natraficie na jedno z wymienionych przeze mnie miejsc, może nie, ale na pewno nie będziecie się nudzić, bo wąskie, urocze uliczki pełne kawiarenek i sklepików są urocze!

La Lonja de la Seda

Giełda Jedwabiu to gotycki budynek, który został w XV wieku zaprojektowany i wybudowany przez Pere Compte, a w 1996 roku wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Budynek jest bardzo ładny, a w środku możecie nawet zobaczyć film o jego historii. W niedzielę i święta wstęp jest darmowy, a w pozostałe dni zapłacicie 1-2 euro. Giełda otwarta jest od poniedziałku do soboty od 9.30 do 17, a w niedzielę i święta do 15.

Źródło

Katedra w Walencji

To katedra w gotyckim stylu architektonicznym (śródziemnomorskim i francuskim) z elementami stylu romańskiego, renesansowego, barokowego i neoklasycznego, która została wybudowana w miejscu, gdzie poprzednio znajdował się meczet. W środku znajdziecie Święty Kielich, którego podobno Jezus użył do ustanowienia Eucharystii. Co ciekawe, to właśnie tu w każdy czwartek obraduje Trybunał Wodny (Tribunal de las Aguas) w sprawach związanych z rzeką Turią, który UNESCO wpisało na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Dodatkową atrakcją jest ponad 50-metrowa dzwonnica Miguelete, na którą możecie wejść po 207 schodach (da radę, weszłam) i zobaczyć panoramę miasta. Wstęp do katedry i na dzwonnicę jest płatny, ale w niedzielę, jako że nadal odprawiane są tam msze, możecie do katedry wejść za darmo i zapłacić jedynie za wspięcie się na dzwonnicę.

Torres de Serranos

Wieże, które znajdują się przy Plaza de Fueros to największa gotycka brama Europy, którą warto zobaczyć. Na wybudowane pod koniec XIV wieku (w 1391 zakończyła się budowa) wieże, możecie także wejść i dać się stąd urzec panoramicznemu widokowi miasta. Torres de Serranos zwiedzać można od wtorku do soboty od 10 do 14 i od 16.30 do 20.30 za 1-2 euro, a w niedzielę i święta, gdy wejście jest darmowe, od 10 do 15.

Ciudad de las Artes y las Ciencias

To obowiązkowy punkt programu, nawet jeśli spędzacie w Walencji tylko jeden dzień. Ciudad de las Artes y las Ciencias, które przetłumaczyć można jako Miasteczko Sztuki i Nauki to fenomenalny kompleks, którego projekt wyszedł spod ręki hiszpańskiego architekta Santiago Calatrava. Już sama architektura warta jest wycieczki w to miejsce, a przecież znajdziecie tam dodatkowo całą masę atrakcji jak El Museu de les Ciències Príncipe Felipe, L'Oceanogràfic czy L'Umbracle. Więcej o atrakcjach Ciudad de las Artes y las Ciencias możecie przeczytać w postach Barbary i Charlotte, a ja dodam, że budynki z zewnątrz, ogrody, baseny i rzeźby możecie zwiedzać za darmo, bo płatne są jedynie wejściówki do niektórych z dodatkowych atrakcji. Ponadto to surrealistyczne miejsce idealnie nada się jako tło do selfie :).

Place

Hiszpańskie miasta mają to do siebie, że placów zdecydowanie im nie brakuje. Może nie ma tu tak słynnego placu jak Plac Hiszpański w Sewilli czy Plaza Mayor w Madrycie, ale kilka z nich zobaczcie koniecznie!

Plaza de la Virgen

Plac, przy którym znajdują się trzy ważne budynki Katedra, Bazylika Matki Boskiej Opuszczonych (Basílica de la Virgen de los Desamparados) i Palacio de la Generalidad to jedno z głównych miejsc w Walencji, które z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom architektury. Na placu katedralnym zobaczycie fontannę, która przedstawia Neptuna otoczonego przez osiem nagich kobiet. Plac wygląda bardzo ładnie w ciągu dnia, ale to nocna wersja jest spektakularna, bo cały plac jest wtedy przepięknie podświetlony. Możecie napić się tu kawy i podziwiać Walencję lub wybrać się do pobliskiej Cafe de las Horas.

Plaza del Ayuntamiento

To w tłumaczeniu „plac ratuszowy” i pewnie nie zdziwicie się wielce, jeśli powiem Wam, że znajduje się tu ratusz miasta. Sam budynek, w którym mieści się ratusz, jest w stylu barokowym, ale w okolicy znajdziemy wiele modernistycznych budynków. Na środku znajduje się przepiękna fontanna, która otoczona jest kwiatami. W czasie Las Fallas, odbywa się tu La Mascleta, czyli pokaz petard, a pod koniec festiwalu to właśnie tu przychodzą procesje.

Plaza de la Reina

„Plac Królowej” nazwany został na cześć Marii de las Mercedes Orleańskiej, żony króla Alfonsa XII Burbona. Sam plac mieści się w ścisłym centrum miasta, więc na pewno na niego traficie podczas zwiedzania. To właśnie przy nim znajduje się jedno z wejść do Katedry Santa Maria i na jej dzwonnicę, a także Horchateria Santa Catalina.

Źródło

Plaza Redonda

Jeśli macie czas, możecie zajrzeć także na Plaza Redonda, czyli okrągły plac handlowy powstały w 1840 roku. Na środku tego niewielkiego placu stoi fontanna, a w około zobaczycie wiele sklepów z pamiątkami i walencyjskim rękodziełem. Dodatkowo w każdą niedzielę odbywa się tu targ.

Plaże

Plaże w Walencji, jak na Hiszpanię przystało są fantastyczne i muszę przyznać, że jak tylko pogoda zrobiła się ładna (czyli od kwietnia), chodziłam na nią codziennie. Jak wyglądają plaże w Walencji{eng} możecie przeczytać także w poście Sophie.

Playa de la Malvarrosa

To zdecydowanie najbardziej popularna plaża Walencji, która znajduje się na północ od portu. Jest tu wszystko, bo plaża jest piaszczysta i bardzo duża (ma aż 60 metrów szerokości!), a przy ciągnącej się wzdłuż niej promenadzie znajdziecie wiele barów i restauracji. W ciepłe dni zobaczycie tu wielu ludzi, ale każdy znajdzie dla siebie miejsce.

Źródło

Playa El Cabañal - Las Arenas

To kolejna lubiana przez mieszkańców plaża w mieście, która podobnie jak jej poprzedniczka ma imponujące wymiary, masę restauracji i barów oraz wiele udogodnień. Warto się tu wybrać, by poopalać się lub pograć w siatkówkę w troszkę innej scenerii.

Playa El Saler

Plaża ta znajduje się na południe od miasta i ciągnie się przez wiele kilometrów, ale El Saler to nie tylko piaszczysta plaża - to także wydmy. Choć łatwo można dojechać tu autobusem numer 25, jest tu znacznie spokojniej i znacznie częściej spotkacie tu lokalnych mieszkańców niż turystów. Co ciekawe, część plaży to plaża nudystów, więc jeśli marzy się Wam równomierna opalenizna bez żadnych śladów po kostiumie, jest to miejsce dla Was.

Źródło

Targi

Mercado Central de Valencia

Jeśli jesteście w centrum miasta do południa, warto zobaczyć Targ Główny w Walencji, zarówno ze względu na architekturę miejsca, jak i sam targ, który po dziś dzień sprawnie funkcjonuje. Modernistyczny budynek to ciekawe połączenie żelaza, cegły, szkła i ceramiki - koniecznie poszukajcie na ceramice cytrusów, z których słynie Walencja, który jest domem dla ponad 900 stoisk. W środku możecie zobaczyć handlarzy warzyw, owoców i ryb, a także wszystkim innym, od olei i pieczywa po pamiątki. Gdy złapie Was głód, możecie kupić sobie coś do zjedzenia (od gotowych kubeczków z owocami po kanapki czy tapas) i poczuć się częścią tłumu. Dodam, że targ czynny jest tylko do sjesty, więc trzeba się tam wybrać do południa.

Źródło

Mercado de Colón

To kolejny piękny i zabytkowy budynek targowy, który wybudowany został w latach 1914-1916 i który zdecydowanie warto odwiedzić. Jest to miejsce bardziej ekskluzywne od Targu Głównego, a w środku znajdziecie głównie bary, kawiarnie i restauracje, w których możecie spędzić miło czas.

Ulica Colón

Calle de Colón to jedna z głównych ulic handlowych miasta, która ciągnie się od dworca i Plaza de Toros do ronda z Porte de la Mar. Znajdziecie tu przeróżne sklepy i produkty, od sieciówek bo sklepy bardziej ekskluzywne. Także okolice Colón są pełne sklepów i restauracji, więc nie pomińcie jej podczas zwiedzania.

Mercadillos

Mercadillos to takie przenośne targowice, które w różnych dniach odbywają się w różnych częściach miasta, na przykład w czwartki w dzielnicy El Cabanyal czy w okolicy dworca València Norte. Dostaniecie tu szwarc, mydło i powidło, bo sprzedawane są zarówno owoce i warzywa, jak i pościel, ubrania, buty czy wachlarze. Wszystko dostaniecie po taniości i jest tu duży wybór. Pamiętam, jak kupowałam tam pamiątki i ozdoby do włosów po euro, więc jeśli macie czas i lubicie pełną życia atmosferę targu, zdecydowanie polecam się tam wybrać!

Parki

Ogrody Turii

Ogrody Turii to jedno z ciekawszych miejsc w Walencji i obowiązkowy punkt choćby jednodniowej wizyty. Sama historia powstania tego pasu zieleni w samym centrum miasta jest bardzo interesująca, bo sięga roku 1957, kiedy to Walencję nawiedziła powódź. Postanowiono wtedy przenieść płynącą przez samo centrum rzekę poza miasto, a dawne koryto rzeki przekształcono w park, a raczej serię parków, bo poszczególne części potrafią się od siebie różnić. Możecie się tu wybrać na spacer czy piknik. W weekendy (i nie tylko) organizowane są tu przeróżne wydarzenia - gastronomiczne, muzyczne czy artystyczne, od czasu do czasu rozstawiane jest wesołe miasteczko. To także w Ogrodach Turii gromadzą się ludzie, by oglądać pokazy fajerwerków. Dokładniejszy opis Ogrodów Turii stworzyła Paola.

Jardín de Monforte

Od 1849 roku na trzech akrach walencjańskiej ziemi znajduje się przepiękny ogród w neoklasycznym stylu, którego nie możecie przegapić! Widoki jak z obrazka (wprost idealne na sesje zdjęciowe) to zasługa idealnie zaprojektowanych, zielonych labiryntów, gdzie pośród drzew, krzewów i kwiatów dostrzeżecie marmurowe figury, usiądziecie na ławeczce czy wespniecie się na malutkie wzgórze. Cały park to artystyczne cudeńko, które w 1941 roku zostało „Jardín Artístico Nacional” (Narodowym Ogrodem Artystycznym). Jest tu znacznie spokojniej, więc lepiej wybrać się tu na spacer lub z książką i zbytnio nie hałasować.

Jardines del Real

Jardines del Real zawdzięczają swoją „królewską” nazwę pałacowi, który mieścił się tu do 1810 roku. Obecnie to dość spokojny park, do którego można wybrać się na kawę lub piknik, warto też przespacerować się po nim i popodziwiać różnorodną roślinność. Wstęp do parku jest darmowy, a jeśli dopisze Wam szczęście to załapiecie się na jedno z wielu organizowanych tu wydarzeń jak letni koncert, targi czy wystawę.

Inne ciekawe atrakcje

Murale

Możecie tego nie wiedzieć, ale w Walencji znajdziecie wiele murali. Dzieła graffiti mają przeróżną tematykę i warto zobaczyć choć część. Moimi ulubieńcami są te od Davida de Limón, które przedstawiają taką prawie-jak-ninja-ale-nie-ninja postać i które z radością zauważałam spacerując. Znani tworzący tu artyści to m.in. La Nena, Glub, Escif, Felipe Pantone, MRBT62, Disneylexya, Blu, Deih, Mucho Queso (tak, są to graffiti sera!), Julieta. Zobaczycie także wiele kolaboracji i dzieł innych twórców. Znajdziecie je w wielu dzielnicach miasta, głównie na Ruzafie i Benimaclecie.

Arena walk byków

Kolejną atrakcją, która nie rozbije banku jest arena walki byków i Museo Taurino, w którym zobaczyć można ciekawą kolekcję przedmiotów związanych z corridą, a które zasponsorował jeden z byłych matadorów z Walencji. Myślę, że odwiedzenie tego miejsca warto wziąć pod uwagę, bo bez względu na dylematy moralne corrida jest ważną częścią hiszpańskiej kultury. Arena znajduje się w pobliżu głównego dworca kolejowego Walencji i Plaza del Ayuntamiento, a wejście kosztuje jedynie 2 euro.

Dworzec Kolejowy Valencia Nord

Dworzec Kolejowy to zabytek sam w sobie, gdyż jest to budynek o ciekawej architekturze, bogato zdobiony, a wybudowany został w latach 1906-1917. Warto poprzyglądać mu się dokładnie i zauważyć śliczne namalowane pomarańcze, oraz wejść do środka, gdzie wnętrze jest równie imponujące. Dworzec znajduje się w samym centrum, obok areny walk byków i placu ratuszowego.

Źródło

Museo Fallero

To muzeum związane jest z Las Fallas, czyli Świętem Ognia, które jest niewątpliwie najważniejszym festiwalem w Walencji i jednym z bardziej znanych w Hiszpanii. W muzeum zobaczycie słynne drewniane rzeźby, które wygrały konkurs na najlepszą z nich w poprzednich latach i w ten sposób zamiast spłonąć znalazły się w muzeum. Jeśli nie uda się Wam być w Walencji w czasie Las Fallas, gdy małe i duże figurki można zobaczyć w całym mieście, koniecznie odwiedźcie muzeum, bo to wspaniała rozrywka i ważny element lokalnej kultury! Wstęp do muzeum jest darmowy od czwartku do soboty w godzinach porannych (do 16), a także w niedzielę i święta, w pozostałe dni za bilet zapłacicie jedynie dwa euro.

Oceanarium L'Oceanogràfic

Muzeum Oceanograficzne to jedna z atrakcji wspomnianego przeze mnie Miasteczka Sztuki i Nauki, które warto odwiedzić. Dodam od razu, że najlepiej wybrać się tu ze studenckimi organizacjami, bo znacznie wtedy zaoszczędzicie na bilecie. To muzeum to coś w rodzaju parku, w którym znajdziecie ogromne akwaria, wystawy, klatki z ptakami, tropikalne jeziora, baseny z zimną wodą oraz wysepki, a także kawiarnię i sklepy z pamiątkami. W akwariach zobaczycie ponad 500 gatunków morskich stworzeń, a także rekiny, delfiny, lwy morskie, morsy i całą masę innych zwierząt. Dokładnie o swojej wizycie w Muzeum Oceanograficznym opowiadała Patricia.

Biopark Valencia Bioparc

Otworzony w 2008 Biopark to ogromny ogród zoologiczny, do którego także najlepiej wybrać się z erasmusową wycieczką. Nie zobaczycie tu zwierząt zamkniętych w klatkach, ale ujrzycie je w środowisku podobnym do naturalnego, bo obszar zoo podzielony został na trzy części: Savannah, Afrykę Równikową i Madagaskar. Zobaczycie tu m.in. żyrafy, zebry, lemury i zdecydowanie spędzicie fajnie czas. Może nawet przez chwilę poczujecie się jak w bajce „Pingwiny z Madagaskaru”; )

Stadion Mestalla

Estadio Mestalla to walencjański stadion sportowy o pojemności 55 000 widzów, do którego z pewnością chętnie wybiorą się fani piłki nożnej. Bilety można dorwać już za 10 euro, więc jeśli lubicie obejrzeć mecz, czemu nie zrobić tego na żywo i zobaczyć na własne oczy drużynę zawodników Valencia CF.

Port Saplaya

Port Saplaya, który nazywany jest Małą Wenecją, to zdecydowanie jedno z moich ulubionych miejsc w całej Walencji. Na wycieczkę po Porcie Saplaya możecie wybrać się z Anabel. Dojedziecie tu z łatwością autobusem, ale ja zdecydowanie bardziej polecam dotrzeć tu na piechotę, bo trasa wiedzie wzdłuż plaży, a taki spacer zajmie Wam tylko około 40 minut. O ile nie jest to środek lata i samo południe, to zdecydowanie najfajniejszy sposób odwiedzenia portu.

Albufera de Valencia

Albufera w Walencji to park naturalny, w którym znajduje się jezioro o wielkości 23,94 km² otoczone polami ryżowymi. Są tu wspaniałe pomosty i jest to idealne miejsce na podziwianie zachodu słońca. Najwygodniej dojechać tu samochodem, ale dotrzecie także autobusem, więc zdecydowanie warto się tu wybrać i dać się oczarować zapierającym dech w piersiach widokom. Dodatkową atrakcją jest niewątpliwie pływanie łódką po jeziorze, która kosztować Was będzie dosłownie parę euro. Gdy już tam jesteście, możecie zahaczyć o El Palmar, czyli miasteczko, które słynie z przepysznej paelli (no w sumie są tu pola ryżowe), a więcej o zwiedzaniu Albufery przeczytacie w postach Laury i Daniela.


Galeria zdjęć


Komentarze (0 komentarzy)


Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!