Miasteczko Sztuki i Nauki

Jako studentka inżynierii budownictwa wodnego i lądowego, podziwiam prace hiszpańskiego architekta Santiago Calatrava. Niektórym może się to wydać dziwne, bo jego projekty nie są ani ekonomiczne, ani wydajne. Są one jednak niepowtarzalne i zadziwiające.

Santiago Calatrava urodził się w Walencji i Miasteczko Sztuki i Nauki, które tam zaprojektował, urzekło mnie bardziej niż samo miasto.

Można bardzo łatwo dostać się do Miasteczka Sztuki i Nauki komunikacją miejską. Z autobusu wysiądziesz zaraz przy wejściu.

Po przybyciu na miejsce, kompleks zapiera dech w piersiach. Poszczególne detale, które podziwiasz jeden za drugim, przenoszą Cię na inną planetę.

Muszę jednak przyznać, że słyszałam wiele opinii ludzi, którzy byli rozczarowani, bo ich wysokie oczekiwania były niespełnione. Tak więc nie wszyscy są pod wrażeniem tak jak ja i mogę tylko opowiadać według mojego zdania i doświadczenia.

Jeśli chcesz dokładnie obejrzeć wszystko, będziesz potrzebować więcej niż jeden dzień w tym surrealistycznym miejscu. Jeśli nie masz tyle czasu, można również podziwiać wszystko na świeżym powietrzu, bez wchodzenia do każdego budynku. Możesz podziwiać budynki z zewnątrz i jestem prawie pewna, że nie pożałujesz, a ponadto jest to darmowe. Są też ogrody, duże baseny i wiele rzeźb. Budynki, które można zobaczyć to:

• L'Hemisfèric - budynek, w którym znajduje się planetarium, kino nadające filmy w formacie IMAX, można tu także obejrzeć spektakl laserowy. Według mnie wygląda jak brzuch śpiącego wieloryba, ale w rzeczywistości ma symbolizować oko.

• El Museu de les Ciències Príncipe Felipe (Muzeum Nauki) - wielkie muzeum XXI wieku, w którym zobaczyć można najnowsze osiągnięcia z dziedziny techniki i nauki. Znajduje się tu gigantyczne wahadło Foucaulta, a także interaktywne wystawy naukowe, gdzie zwiedzający mogą brać czynny udział w eksperymentach. Wygląda ono jak szkielet zwierzęcia morskiego.

• L'Oceanogràfic - największe w Europie oceanarium otwarte w 2002 roku. Usytuowane jest tu 13 ekosystemów światowych mórz, a także 500 gatunków pływających zwierząt; zawiera m.in. także rekonstrukcje podziemnych krajobrazów, ogromne delfinarium czy wyspy lwów morskich.

• L'Ágora - hala koncertowa i miejsce wystaw. Wygląda jak głowa wieloryba wynurzająca się spod wody.

• L'Umbracle - budynek usytuowany w południowej części kompleksu. Zajmuje obszar ponad 19 000 m². W jego skład wchodzi także dwupiętrowy parking dla samochodów osobowych oraz autobusów. Zdobi go ogród porośnięty drzewami zawierający szeroką gamę roślin różnych gatunków.

• El Palau de les Arts Reina Sofía - ten gigantyczny budynek ma owalny kształt. Mieszczą się w nim różne sceny - zamknięte i na wolnym powietrzu, wystawiane są tu spektakle i koncerty sceniczne, a także grana jest opera.

• El Pont de l'Assut de l'Or - piękny asymetryczny most wantowy.

Myślę, że 80% turystów, którzy udają się do Walencji, idzie zobaczyć niezwykłe dzieła Calatrava. Są one naprawdę godne podziwu! Możesz tam spędzić cały weekend nie opuszczając kompleksu i nawet przez minutę nie będziesz się nudzić. Te budynki i budowle są nie tylko piękne, ale są one również funkcjonalne.

Nie można jechać do Walencji i nie zobaczyć tych dzieł sztuki. A nawiasem mówiąc, czy kiedykolwiek mieliście okazję na wycieczkę przezroczystą łódką? Nie? W Walencji będziecie taką mieć!

Patrząc na pozostałe części miasta Walencja, Miasteczko Sztuki i Nauki raczej do niego nie pasuje. Jak wiele innych miast w Hiszpanii, Walencja posiada typowe Stare Miasto z ogromną ilością pięknych budynków, placów, kościołów, itd. Jednak, jeśli pójdziecie z centrum miasta w stronę portu, na końcu rzeki Turia znajdziecie miejsce, które wygląda jak wyjęte z filmu science fiction.

Miasteczko Sztuki i Nauki jest to ogromny kompleks wyglądających jak z przyszłości budynków i basenów. Jak sama nazwa mówi, jest to "miasteczko" poświęcone sztuce i nauce. Znajdziecie tam interaktywne muzeum nauki, planetarium, operę oraz jedno z największych muzeów oceanograficznych na świecie.

Ma ono da zaoferowania wiele atrakcji dla turystów, ale większość osób przychodzi tutaj ze względu na niesamowitą architekturę budynków. Dzięki zadzwiwiającym konstrukcjom z dużej ilości szła i płytkich basenów, Miasteczko Sztuki i Nauki wygląda jak prawdziwe miasteczko, w którym można wyobrazić sobie mieszkających ludzi z przyszłości.

Osobiście nie weszłam do żadnego budynku, dlatego nie mogę polecić żadnej atrakcji, ale z tego, co słyszałam, są one bardziej dla dzieci. Jednak, jeśli macie jeden albo dwa dni w Walencji, tak jak ja, wystarczy, że pochodzicie po całym kompleksie, podziwiając budynki. Możecie wejść za darmo do zadaszonego ogrodu "Umbracle" i usiąść na schodach jednego z basenów i odpocząć.

Więc, jeśli chcecie odwiedzić niektóre z atrakcji albo po prostu podziwiać futurystyczną architekturę, wizyta w Miasteczku Sztuki i Nauki jest naprawdę tego warta i obowiązkowa, jeśli jesteście w Walencji.