Albufera w Walencji

Dzisiaj opowiem wam o jednym z wyjątkowych miejsc jakim jest Albufera w Walencji, bez wątpliwości skarb Walencji, który znajduje się około 10km od miasta. Jeśli ktoś się wybiera do Walencji, Albufera jest jednym z tych miejsc, które trzeba obowiązkowo odwiedzić, bez względu na to czy lubisz przyrodę czy też nie, ponieważ jest to coś co trudno zobaczyć w jakimkolwiek innym miejscu.

Jak dojechać?

W tym roku (2014) dojazd zmienił się znacząco, ale jest jeden autobus 25, który jeździ co godzinę albo co pół (zależy od rozkładu zimowego albo letniego), i który łączy Walencję z Albuferą oraz innymi miasteczkami na południe od Walencji.

Bilet kosztuje 1, 50 euro, dlatego nie macie żadnej wymówki, żeby tam nie pojechać. Autobus dojeżdża do molo, tradycyjne miejsce skąd odływają małe łódki dookoła Albufery, do Saler, jakieś 3 - 4 km od mola albo do miejscowości Palmar, najbliżej położonej od Albufery.

Moja rada? Zależy od osoby, jeśli ktoś lubi chodzi, ciekawą trasą będzie ta z miejscowości Saler aż do Albufery, trasa jednodniowa. Z Palmar, osobiście, nie znam trasy, ale nie sądzę, żeby było stamtąd bardzo daleko. Poza tym, jest jeszcze jedna z Perellonet o mniej więcej takiej samej długości, ale jest jedna część trasy, gdzie trzeba iść po drodze, co w lecie nie jest polecane.

La Albufera

Ale zacznijmy od tego czym jest Albufera, możemy powiedzieć, że jest to duże jezioro o wielkości 23, 94 km² otoczone polami ryżowymi o wielkości 223 km². Albufera jest oddzielona od morza przez mierzeję, co pozwala aby tak blisko morza utworzył się wielki zbiornik wodny o słodkich wodach. Nazwa pochodzi z języka arabskiego "al-buhayra" i oznacza "małe morze".

Jak widzimy na zdjęciu załączonym powyżej, nie jest to ta sama Albufera, którą zobaczył Jaime I. Jaime I, po podbiciu Walencji i odkryciu Albufery sprawił, że stała się ona dobytkiem narodowym, a przyszli królowie zgodzili się na połów w zamian za opłatę.

W roku 1865 państwo wykupiło Albuferę i w 1911, urząd miasta w Walencji odkupił ją od państwa, aby wszyscy mieszkańcy Walencji mogli się nią cieszyć.

Jedną z różnic między Albuferą, którą odkrył Jaime I i tą dzisiejszą jest jej wielkość, biorąc pod uwagę, że obecnie Albufera jest czymś przepięknym, nie chcę sobie wyobrazić jak wyglądała kiedyś. W XIX wieku, rolnicy zaczęli zmniejszać wielkość Albufery, aby zdobyć więcej obszarów do uprawy ryżu.

Niewątpliwie, pola ryżowe też są bardzo piękne, wiele z nich widać z pociągu, który łączy Gandię z Walencją, a w pobliżu Albufery można zobaczyć takie pola ryżowe, które widać na zdjęciu.

Pola ryżowe są zalewane w listopadzie i lutym, dlatego polecam unikanie tych miesięcy, jeśli chcecie zobaczyć te piękne widoki. Oprócz przyglądania się Albuferze, istnieje kilka pomostów, uważam, że najpiękniejszy to ten, który znajduję się na przeciwko kanału Puchol Nuevo, gdzie możecie wynająć łódeczkę oraz iść z waszym partnerem, jako że stamtąd macie widok na całą Albuferę.

Istnieją też inne pomosty blisko Palmar, wiele z nich należy do rolników, więc zawsze lepiej zapytać o cenę, jako że, z reguły, są drogie.

Poza tym, że jest to park naturalny, o którym już pisałem w jednym z moich artykułów, zobaczyć plaże Pinedo, l'Arbre del Gos, Saler, Garrofera, czy Devesa jest dobrym dodatkiem; a jeśli jesteś na pomoście przy Puchol Nuevo, zaraz obok macie kanał Puchol Nuevo oraz sztuczny zalew oraz plakaty informacyjne opisujące ciekawostki Albufery. Również, można wybrać się tam przy okazji wycieczki do Walencji, Cullera albo Sueca.

Koniec końców, jestem przekonany, że zobaczyć Albuferę zabiera dech w piersiach, zobaczyć tak ogromny zbiornik wodny zaraz przy tak ogromnej metropolii jaką jest Walencja, można powiedzieć, że mieszkańcy Walencji posiadają wyjątkowy skarb, którego wielu nie zna.

Jeśli wybieracie się do Walencji, nie możecie zapomnieć o jednej z najpiękniejszych wycieczek: wycieczkę do Albufery. Jest to park naturalny, z przybrzeżnym jeziorem o, mniej więcej, metrze głębokości i o wielkości 30km kwadratowych, otoczony polami ryżowymi.

Jeśli jedziecie autostradą z El Saler w kierunku El Palmar, po prawej stronie zobaczycie pomost, z którego to wypływają łódeczki. Za 4 euro, lokalny rybak przewiezie was po wodach jeziora tłumacząc jak powstała Albufera, jak o nią dzisiaj dbają oraz jaki rodzaj fauny i flory możemy tutaj znaleźć.

Widok podczas spływu jest piękny. Możecie zobaczyć ogrom obszaru (między bagnami i jeziorem), poza tym, możecie oglądać ptaki, które latają dookoła was. W jednej części przejazdu, łódeczka wpływa w obszar trzcin, gdzie z bliska można zobaczyć kaczki i czaple.

Albufera jest jednym z symbolii Walencji, który to odzwierciedla dawne wieki i zwyczaje. Dlatego, w czasie wizyty jest czymś normalnym zobaczyć dziewczyny ubrane w stroje regionalne robiące sobie zdjęcia na tle widoków.

Jeśli chcecie poznać to miejsce trochę lepiej, warto udać się do źródeł literackich: pisarz Vicente Blasco Ibañez wydał nowelę "Cañas y Barro" (Trzciny i Bagno), w której opisuje Albuferę z XX wieku.

Na sam koniec dnia, warto udać się do miasteczka El Palmar, pochodzić po uliczkach i spróbować paelli, którą przygotowują w licznych restauracjach. Możecie spróbować tej najbardziej klasycznej paella valenciana, z kurczakiem, królikiem i warzywami, paelli z homara, z czarnym ryżem, z ryżem "a banda", etc. I oczywiście, jako przekąski, danie numer jeden, którego nie możecie przegapić: "all i pebre de anguilas".

Czym jest "all i pebre"? To sos przygotowany z czosnku i papryki, typowy przy robieniu ryb. Sos ten w Walencji jest kojarzony z przygotowaniem węgorza, który znajduje się w dużych ilościach w wodach Albufery, i który charakteryzuje się miękką, wręcz galaretkowatą teksturą.

Wracając do miasteczka El Palmar, możecie je obejść dosłownie w kilka minut. Najbardziej interesująca jest jego oferta kulinarna i obecność prywatnych pomostów, z których wypływają stateczki.