15 punktów: problemy związane z przedmiotami

Podczas mojego semestru na Erasmusie wyrobię tylko 18 punktów ECTS, z których zaliczonych będzie mi 15. Moim zamiarem było zdobycie 21, co odpowiadałoby pierwszemu językowi, którym w moim przypadku jest niemiecki, angielskiemu i wstępowi do tłumaczenia. Nie chciałam studiować kulturoznawstwa, ponieważ wydawało mi się, że to zbyt wiele, zważywszy na to, że przede wszystkim chciałam nauczyć się niemieckiego i mając więcej przedmiotów, miałabym mniej czasu na naukę.

Kiedy wspomniałam o tym na mojej uczelni macierzystej, patrzyli na mnie z dziwną miną oraz próbowali mi to uniemożliwić, ale w końcu udało mi się osiągnąć mój cel. Nie rozumiem dlaczego większość studentów zapisuje się na więcej przedmiotów, niż sądzą, że są w stanie zdać. Szczerze mówiąc jest to strata czasu i pieniędzy. W tym roku nie dostałam stypendium z Ministerstwa Edukacji, ponieważ oblałam niemiecki (za 15 punktów, gdy maksimum, których można nie zdać, aby zakwalifikować się do tego stypendium wynosi 12), więc lepszym pomysłem wydawało mi się zapisanie się na połowę przedmiotów i zdanie ich wszystkich, nawet jeśli oznaczałoby to opóźnienie mojego końca studiów o rok.

Tuż po moim przyjeździe zaczęły się wszystkie problemy. Z niemieckim, który najbardziej mnie interesował, nie miałam żadnych problemów, ale z całą resztą przedmiotów tak.

Źródło

Był jeden przedmiot, podobny do tłumaczeń, który musiałam zaliczyć, więc wysłałem e-maila do nauczyciela, wyjaśniając moją sytuację. Odpowiedział mi następnego dnia (co za różnica w stosunku do koordynatora z mojego uniwersytetu, który odpowiada po minimum tygodniu... ) i powiedział mi, żebym nie zapisywał się na ten przedmiot, ponieważ z moim poziomem języka niemieckiego nie byłabym w stanie go zaliczyć. Jednak polecił mi inny przedmiot o niższym poziomie, który oprócz tego, że odbywał się w tym samym czasie co niemiecki, nie zostałby mi zaliczony na moim uniwersytecie, w związku z czym nie bardzo mi się przydawał. W ten sposób pozbyłam się jednego z przedmiotów.

Jeśli chodzi o angielski, potrzebowałam (a właściwie potrzebuję) go na poziomie między B2 a C1, ale najwyższym poziomem, jaki znalazłam, był B2. Pierwszego dnia zajęć, chciałam się na niego zapisać, ale na zajęcia mogło zapisać się 25 studentów, z czego tylko 5 mogła być z Erasmusa. Okazało się, że było 8 studentów z Erasmusa i 25 studentów miejscowych, więc ktoś nie mógł zapisać się na te zajęcia.

Nauczycielka powiedziała nam, że w następnym tygodniu musimy zrobić test, który musieliśmy zdać, aby móc wziąć udział w tych zajęciach. Wierząc w siebie, poszłam na egazmin. Test składał się z czterech tekstów z lukami, które należało wypełnić. To była kompletna katastrofa. Gdzie były znane mi readings, listenings, writings i use of English? Zostałam wysłana na zajęcia z angielskiego na poziomie B1, kiedy zakłada się, że jeśli zdołałam zdać angielski na mojej uczelni, mam już B2. Uczestnictwo w zajęciach nie tylko wydawało się stratą czasu, ale było to dla mnie niemożliwe, ponieważ odbywały się w tym samym czasie co niemiecki.

Postanowiłam więc „zawrzeć umowę” , aby część punktów z niemieckiego była liczona jako tłumaczenia, w celu pokrycia minimalnej liczby punktów, które muszę zaliczyć i musi zostać potwierdzona podczas mojego pobytu w Erasmusie: 15 Rozwiązaniem, które znalazłam w związku z językiem angielskim, było studiowanie go samodzielnie i zdanie egzaminów po powrocie na mój uniwersytet, chociaż nie wiem, czy będę w stanie je zdać.

Wskazówka: jeśli wyjeżdżasz na Erasmusa, nie myśl, że będziesz w stanie chodzić na wszystkie zajęcia, na które chcesz, ponieważ prawdopodobnie tak nie będzie.

Wszystko, co tu napisałam, wyjaśniłam już koleżankom tyle razy, że straciłam rachubę. Mojej koordynatorce również wyjaśniałam to już wiele razy i nadal pyta mnie o rzeczy, które już jej powiedziałam... No cóż... Myślę, że następnym razem jak mnie zapyta, dlaczego wybrałam przedmioty za tylko 15 punktów rzucę w nią butem, albo 15 - po jednym za każdy punkt. :)

Jeżeli szukacie informacji o punktach ECTS, zajrzyjcie do naszego artykułu na ten temat na Erasmusu!


Galeria zdjęć



Komentarze (0 komentarzy)


Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!