Wstęp - o czym chciałabym opowiedzieć na tym blogu
Marco Polo – wenecki kupiec żyjący na przełomie trzynastego i czternastego wieku – był jednym z pierwszych Europejczyków, którzy dotarli do Chin. To czyni go bardzo fascynującą postacią – może inspirować. Chciałabym tak jak i on wędrować w dalekie krainy, a później snuć długie gawędy o tym, co widziałam. Czy jednak koniecznie trzeba wyruszać w tak odległe podróże?
(widok z falochronu wschodniego, na morze i wybrzeże w okolicy Darłówka)
Pełna wrażeń wróciłam po Erasmusie do domowych pieleszy. Wciąż mam sporo do opowiedzenia - moją relację z wyjazdu możecie śledzić tutaj. Jednocześnie jednak nie chcę skupiać się tylko na tym jak było we Francji. Oczywiście - Erasmus rozbudził we mnie podróżnicze apetyty, ale z uwagi na rozmaite kwestie praktyczne moje podróże teraz będą miały nieco inny charakter i wobec tego chciałabym opowiedzieć Wam o różnych zakątkach Polski. Nie tylko o tych miejscach naszego urokliwego kraju, które odwiedzam po raz pierwszy, ale także o miastach, które darzę głębszym afektem i znam najlepiej, bo w nich mieszkam - czy też mieszkałam.
(fasada zamku Potockich w Łańcucie )
Po wyjedzie stypendialnym co i rusz mam chęć porównywać Polskę i Francję - nie w kontekście tego czy jest w którymś z tych państw lepiej, ale raczej na zasadzie - co jest inaczej (ciekawe czy Marco Polo też miał analogiczne odczucia?); o tym też chciałabym Wam opowiedzieć.
(latarnia w Kołobrzegu)
Często sądzimy, że Polska jest nudna i niedoceniamy naszego – jakże przecież urokliwego! – kraju. Pragnę zadać kłam takiemu podejściu: na wyciągnięcie ręki mamy i jeziora, i góry, i morze, i lasy, i niesamowite zabytki. Kolejnym celem, jaki mam zamiar przed sobą postawić w czasie pisania tego bloga jest podkreślenie tego, że sporo wrażeń można doświadczyć nawet wtedy, gdy nie ruszamy się za granicę: podróże – nawet i te mniejsze, mniej spektakularne i egzotyczne – cały czas kształcą.
Nie ociągam się zatem ni chwili dłużej i niczym Marco Polo żwawo przystępuję do relacjonowania mych przygód i wrażeń, Was zaś zapraszam do lektury.
(widok na gmach główny Uniwersytetu Wrocławskiego)
Galeria zdjęć
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)