Moje przemyślenia i wrażenia z miesięcznego pobytu w Japonii | część 4
Oke oke! Czas porozmawiać o systemie edukacji i szkołach, które odwiedziłem, o popularnych sportach i o tym, co Japończycy robią w czasie wolnym... następnie seriale telewizyjne i reklamy... anime i manga... i jak odpowiednio siedzieć w restauracji. :)
11. Edukacja i sport
Kilka słów o systemie edukacji i moich wrażeniach. Miałem okazję odwiedzić przedszkole (gdzie byłem wolontariuszem), szkołę podstawową, a także liceum, w Gobo i Hidaka.
W sumie to wszystko związane ze szkołą i edukacją w Japonii bardzo mnie ciekawiło. Wszyscy słyszeliśmy o wymagającym systemie edukacji, że japońscy uczniowie nie śpią, tylko uczą się, uczą się, uczą się, potem... idą spać [? ]... i znowu to samo. Brak życia społecznego. Zero czasu na zabawę. Wszyscy noszą te same ubrania. Wszyscy zostaną kiedyś inżynierami, i nawet małe dzieci, jak powiedział kiedyś mój nauczyciel w liceum, potrafią zbudować robota Optimus Prime jeśli tylko da im się piórnik, haha.
No cóż, niektóre z tych historii i stereotypów są prawdziwe.
W Japonii wszyscy uczniowie muszą nosić szkolne mundurki. Białe koszule i czarne spodnie. Dokładnie tak jak w anime! Podczas pierwszych paru dni tutaj, przy jeździe samochodem, obserwowałem wszystko (kto by tak nie robił?! ) i zauważyłem mnóstwo czarno-białych postaci, na piechoto lub rowerem, sami lub w grupach. Jako, że Gobo to dość małe miasto, myślę, że bardzo bezpiecznie jest dla dzieci chodzić do szkoły samemu (albo w grupach), jako, że mnóstwo ludzi się tutaj zna i nic złego nie może (czy, przynajmniej, nie powinno) się im stać.
Japoński system edukacji oparty jest na 6-3-3-4, co znaczy, że szkoła podstawowa trwa 6 lat, gimnazjum 3 lata, liceum 3 lata, a następnie studia, 4 lata. Ale w sumie, pewnie niezbyt was to interesuje (w takim razie po co ja to w ogóle piszę). A więc, powiem coś o faktycznych doświadczeniach z sali lekcyjnej.
Wizyta w szkole
Moim pierwszym doświadczeniem było odwiedzenie szkoły podstawowej, gdzie dziecko z rodziny, która mnie gościła, uczęszczało do klas 1-3. Stało się to w sumie przypadkiem, ale cieszę się, że się to wydarzyło. Pokazywałem mój aparat analogowy tej rodzinie i moim znajomym z restauracji i próbowałem wytłumaczyć im po japońsku, że była mi ona potrzebna do szkoły. Powiedziałem więc 'gakkou' ale oni zrozumieli to jako 'szkoła? chcesz odwiedzić tutejszą szkołę? no to chodźmy! '. Śmiałem się z tego, ale oczywiście nie odmówiłem, chciałem ją zobaczyć i doświadczyć siedzenia w sali lekcyjnej.
No, nie powinno was już chyba dziwić, że musieliśmy zdjąć buty, wchodząc do szkoły. Było tam, tak jak w wielu innych budynkach i instytucjach, miejsce, gdzie zdejmowało się buty i zakładało kapcie. W ten sposób zachowuje się czystość szkoły. Potem poszliśmy do biura dyrektora, jako, że znał się on z ojcem rodziny, u której przebywałem. Poprosiliśmy go, że pokazał nam (mnie) szkołę.
Po spotkaniu z dyrektorem wyszliśmy na korytarz. Dzieci były dość zaciekawione widokiem obcego i kiedy wyszły z sali, aby mnie zobaczyć, zaczęły krzyczeć "America-jin! America-jin! " haha (iie iie... watashi wa... kuroachia kara! Kuroachia-jin! "). Wydaje mi się, że nie pojawia się tam zbyt wielu cudzoziemców, byłem więc dla nich czymś nowym. Chociaż był jeden chłopak, Peter z Kanady, ale o nim napiszę więcej w moich codziennych wpisach z pamiętnika. Zobaczyłem dziewczynkę z rodziny mnie goszczącej w klasie, wraz z innymi uczniami. Gdy mnie zobaczyli, odwracały głowę, żeby przekonać się, po co ten gościu tu przyszedł. A ja czytałem książki dla dzieci, próbując sprawdzić, ile jestem w stanie zrozumieć, korzystając z mojej obecnej wiedzy systemu hiragana.
Potem przeszliśmy do gimnazjum, które znajdowało się na drugim piętrze. Miałem tak okazję zobaczyć, jak wygląda lekcja angielskiego. Mój Boże, pierwsza książka w Japonii, którą byłem w stanie całkowicie zrozumieć, każdą stronę, to był podręcznik do angielskiego! Nigdy nie czułem się tak zrelaksowany i chciałem śmiać się w duchu na myśl, jakie życie było w tym momencie proste. Ale rozumiałem, że dla nich to nie było takie proste, chociaż i ja miałem takie problemy i byłem najgorszy w klasie z angielskiego (nienawidziłem tego przedmiotu aż do liceum). Dano mi możliwość powiedzenia kilku prostych zdań o sobie po angielsku przed klasą. Nie wiem, jak wielu i ile z tego zrozumieli, ale było to fajne, wyglądali na szczęśliwych.
Ostatnia była lekcja sztuki, znowu weszliśmy do sali w trakcie lekcji... wszyscy tworzyli coś związanego z tematem. Zauważyłem tutaj, że większość z nich malowało z cierpliwością i dbała o szczegóły. Każdy miał coś innego na płótnie, nie mogłem więc odgadnąć, jaki był temat. W Chorwacji wyglądało to inaczej, pamiętam, jak połowa klasy nie interesowała się zbytnio sztuką i korzystali z takich zajęć, żeby grać w gry albo słuchać muzyki.
Różne medale sportowe
Ostatnia rzecz, jaką zauważyłem w tej szkole to to, że zamiast medali czy innych odznaczeń za osiągnięcia sportowe, dostawali oni coś w rodzaju pasa/wstęgi, kawałka materiału z napisanym tytułem czy osiągnięciem danej osoby. Ciekawe! Wieszają je oni w szafie, tak jak mi stawiamy w nich medale czy puchary. Są one czerwone.
Inne moje doświadczenie z systemem edukacji to wizyta w liceum, gdzie brałem udział w ceremonii zielonej herbaty w Liceum w Hidaka, ale nie zwiedzałem tak szkoły, brałem jedynie udział w tej ceremonii. Były w tamtej sali uczennice i ich nauczyciel (sensei), a także poduszki do siedzenia. Ale więcej o tej ceremonii w osobnym artykule.
To wszystko, co wiem o szkole podstawowej i liceum! Czyste i proste wnętrza, noszenie kapci zamiast butów. Biało-czarne mundurki szkolne. Inna forma medali. Buty do hali sportowej znajdowały się w holu, obok witryny z trofeami, na specjalnych stojakach.
Sceny na sali gimnastycznej
Kolejną rzeczą, która zwróciła moją uwagę było to, że sala gimnastyczna miała scenę, umieszczoną w rogu pomieszczenia. Było tak też w przedszkolu (o którym napiszę w osobnym artykule).
Wszyscy mają kręćka na punkcie baseballu - na pewno?
Baseball to na pewno najbardziej popularny sport w Japonii. A przynajmniej, na takiego się go wszędzie promuje. Miałem okazję oglądać na żywo jeden mecz, na stadionie liceum w Wakayama. Nadal nie rozumiem zasad, chyba nie ma tyle zabawy z oglądania tego, co innych sportów. Myślę za to, że piłka nożna staje się tu coraz bardziej popularna, szczególnie wśród młodszych pokoleń. Jeden z ojców rodzin, u których mieszkałem, ten, który zabrał mnie na mecz, był wielkim fanem europejskiej piłki nożnej i sporo o niej wiedział. Śmiesznie było słuchać, jak wymienia zawodników z krajowej drużyny Chorwacji i kluby, w których grają. Dałem mu mój szalik kibica. A więc, czemu baseball jest takie popularny? Pewnie znacie już odpowiedź. Stał się on popularny po Drugiej Wojnie Światowej, z powodu amerykańskiej okupacji Japonii. Każda kawiarnia miała zawsze włączony telewizor z jakimś meczem baseballu, ciężko mi więc było być otoczonym baseballem, haha.
Hierarchia i Kolektywizm
O czym zapomniałem wspomnieć to to, że japońskie społeczeństwo jest dużo bardzo skoncentrowane na kolektywizmie i budowaniu silnego poczucia przynależności do grupy, czyli zasady i szacunek do hierarchii, a nie indywidualizm, więcej wolności i bycie innym od pozostałych. Nadal widać to w hierarchii społecznej, różnicy między mężczyznami i kobietami w kwestii zawodów, a także rozmawiając z młodymi ludźmi... ale powiedziałbym, że to także się zmienia, z powodu wpływu zachodniej kultury i stylu życia na obecne społeczeństwo Japonii. Nie mówię, czy to dobrze czy źle, nie chcę oceniać.
12. Seriale telewizyjne, programy, anime i manga (japońska kultura popularna)
Kolejny temat, który ciekawił wiele osób. Są po prostu grupy ludzi (my, cudzoziemcy, znajomy), których interesują tylko jeden czy dwa aspekty kultury japońskiej, czy to krajobrazy i architektura, czy to anime i manga, japoński język i system pisma, japońska kuchnia i tak dalej.
Nie mogę zaprzeczyć, że nie byłem podekscytowany, mogąc zobaczyć te rzeczy na własne oczy, na miejscu. Tak jak inni, wiele o tym czytałem. I japońska kultura popularna, przynajmniej jeśli chodzi o anime, zabawki i gry karciane, miała ogromny wpływ na dzieciństwo wielu Europejczyków, i nie tylko.
Anime
Gdy mówimy o anime, nie ma pewnie osoby, która kocha Japonię, a nie znałaby Son-Goku z serialu Dragonball (a Gokou jest tu narodową legendą), nie oglądał i nie grał w Pokemony, Digimon, Sailor moon, Naruto, Yu-gi-oh!, Astro Boy (okej, to dla starszych pokoleń, haha), Power Rangers, Death Note i wielu innych. A jest to tylko cząstka świetnych rzeczy, które tu powstały - większość z nich nie dostała się jeszcze do reszty świata. Pokemony dla przykładu nie są już takie popularne w Chorwacji (za moich czasów w szkole podstawowej nie było dzieciaka, który nie miałby talli kart do wymieniania się), a w Japonii nadal są wszędzie. Dragonball jest tu równie ważny, każda księgarnia przywita cię postaciami Gokou SSJ, Vegeta, Frieza (Freezer) i innych. Można znaleźć tu mnóstwo mangi w przystępnych cenach (oczywiście, po eksporcie do Europy, ceny muszą być wyższe). Przywiozłem do domu kilka mang serii DBZ i jeden magazyn DBZ, który wygląda dość atrakcyjnie (i ma naklejkę Super Saiyan God Goku! Macie czego zazdrościć! ) i koszulkę. Żałuję, że nie kupiłem więcej koszulek... ale hej, na pewno wrócę przecież do Japonii.
Do tego niektóre rzeczy, które, przynajmniej moim zdaniem, są dość brutalne, mogą być oglądane przez dzieci, nikt nie ma nic przeciwko ani nie uważa tego za czegoś dziwnego. Na przykład niektóre sceny z One piece są dość brutalne, bez cenzury, i ok jest je oglądać! Z drugiej strony, niektóre rzeczy, które nie są niebezpieczne, bolesne lub brutalne, ale mogą być kontrowersyjnie, były cenzurowane (?! )
Są nowe seriale anime, których nie znam, przestałem kilka lat temu się tym interesować i nie jestem już na bieżąco. Teraz czas na temat telewizyjnych programów, seriali i reklam (czekajcie na zdjęcia! ).
Telewizyjne programy, seriale i reklamy
No, na to właśnie czekałem! Pierwszy raz, gdy oglądałem japońską telewizję, byłem przepełniony oczekiwaniami i zaskoczeniami. To, co zobaczyłem, bardzo mnie usatysfakcjonowało. Co musicie wiedzieć to to, że -tak, to prawda- po 5 minutach oglądania reklam, zaabsorbujecie pewną ilość dziwnych rzeczy, będziecie się czuli psychicznie poruszeni, szczególnie, jeśli będziecie zwracać uwagę i starać się zrozumieć, haha.
Programy telewizyjne (na które głównie napotykałem, włączając telewizor) są pełne kolorów, szczególnie w porównaniu do wcześniej opisanych ulic, samochodów i mundurków szkolnych. Litery i znaki są w jednej ramce, w różnych kolorach, na ekranie znajduje się mnóstwo tekstu, wydaje się być go za dużo, chaotycznie. Zdziwiło mnie to, spodziewałem się czegoś bardziej ułożonego. Ale szybko zdałem sobie sprawę, że cała japońska kultura popularna jest chaotyczna, pełna kolorów, żywa i próbująca przyciągnąć uwagę. Co dalej mnie rusza po 6 miesiącach od powrotu jest to, że w rogu ekranu prawie zawsze znajdował się ten sam facet, a my oglądaliśmy jego reakcję na to, co dzieje się na ekranie. Cały czas się śmiał i robił dziwne miny do tego, co zobaczył. No ale cóż, tak chyba po prostu musi być!
Nie wszystko jest oczywiście takie dziwne. Zdarzają się normalne programy. Chciałem po prostu opowiedzieć o czymś innym i ciekawym. Na przykład jeden program, była to chyba najdziwniejsza rzecz, jaką w życiu widziałem. Małpa nosząca maski innych zwierząt, na spacerze z jakimś facetem. Jeśli mi nie wierzycie, będziecie musieli uwierzyć zdjęciu poniżej!
Z drugiej strony, próbowałem raz oglądać odcinek CSI, byłem w stanie zrozumieć tylko kilka zwrotów, które znałem, próbowałem więc odgadnąć fabułę na podstawie tego, co działo się na ekranie. Inną zabawną rzeczą (cieszę się, że byłem jej świadkiem) było oglądanie japońskich oper mydlanych i telenoweli i czekanie na moment, kiedy zaczną płakać. Widzieliście pewnie, jak płaczą w hiszpańskich i meksykańskich serialach, ale w japońskich? Nie sądzę!
Raz czy dwa widziałem dokument o japońskiej historii, konflikty między dynastiami i armiami, rekonstrukcja miejsc historycznych i samuraje. Jedna z osób, u której tu mieszkałem, lubiła oglądać, a nawet śpiewać wraz z operami (nie mogłem powstrzymać się od śmiechu, dla niego też był to ubaw).
Wpływ świata zachodniego
Obecnie widać tutaj wpływ amerykańskiej kultury praktycznie wszędzie - wszędzie widziałem amerykańskie flagi i symbole - mnóstwo ludzi nosi koszulki i ma fioła na punkcie Stanów, mimo że może nie wiedzą, o co dokładnie chodzi. Ale to w porządku, wszędzie jest podobnie. Wielu uczniów, których tam poznałem, chce jechać na wymianę studencką do Stanów. Niektórzy byli także albo nawet studiowali w Europie. Oczywiście, nie zobaczysz tutaj Gejsz ani kobiet i mężczyzn ubranych w tradycyjne stroje (tak samo, jak nie widać takich ludzi w Europie, poza małymi wioskami i festiwalami). Niektóre filmy, seriale i muzyka z Zachodu są tu popularne, inne nie (i w sumie dobrze, kogo obchodzi wszystko z Zachodu, mnie niezbyt, staram się nie oglądać wszystkiego, co daje Zachód... i tak jest już tego dużo za dużo w telewizji i Internecie).
Wydaje mi się, że nowe pokolenia starają się znaleźć swego rodzaju balans pomiędzy kulturą popularną, która przybyła tutaj z innych zakątków świata, ich wpływem i wartościami.... a wartościami i tradycjami kultury japońskiej, która jest dość odmienna, jeśli zwraca się uwagę na szczegóły. Może to być trudne, łączenie dwóch świat i mentalności w codziennym życiu. Zobaczymy.
W sumie, japońska kultura popularna jest szalona, na pewno nie taka, jakiej się spodziewasz! W odróżnieniu od monotonii czarno-białego świata ulic, jest naprawdę chaotyczna i kolorowa.
13. Jak siedzieć w japońskiej restauracji?
Są trzy rodzaje restauracji, w zależności od tego, jak się w nich siedzi. Jest to oczywiście moje doświadczenie i opinia. Może ich być więcej ale... nie wiem!
Pierwszy jest praktycznie identyczny do naszej, z 'normalnymi' krzesłami. A więc, nic ciekawego. Ale dwa pozostałe są już bardziej ciekawe i japońskie.
Moim ulubionym jest drugi rodzaj. Po zdjęciu butów (tym razem nie dostaniesz kapci), wchodzisz na podwyższoną podłogę i siadasz przy stole. Ale jak? Pod stołem, wokół niego, znajduje się swego rodzaju dziura. Siada się więc jak na krześle, nogi lądują wygodnie w tej właśnie dziurze pod stołem. Podłoga staje się więc 'płaskim' krzesłem z poduszką pod tyłek. Stoły mają często po środku miejsce na grillowanie. Kelnerzy przynoszą więc świeże potrawy (na przykład mięso), które możesz położyć na grillu. Po paru minutach są one gotowe do jedzenia! W sumie, wszystko masz przygotowane, ale to ty decydujesz o tym, jak dokładnie ma być przyrządzone twoje jedzenie.
Trzecim rodzajem są najbardziej tradycyjne restauracje, w których trzeba kucnąć albo usiąść przy stole po turecku. Dla mnie był to spory problem z powodu moich nóg, musiałem więc zawsze umieścić je prosto, pod kątem 45 stopni [? ]... co wyglądało dość śmiesznie... i musiałem uważać, żeby nie potrącić kelnerów i innych gości.
Galeria zdjęć
Treść dostępna w innych językach
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)