Tych serów spróbuj koniecznie w Clermont-Ferrand!
Jak już pisałam Wam w tej notatce – każdy region Francji może poszczycić się własnymi gatunkami serów, których oryginalne receptury są ściśle przestrzegane, o czym poświadczają oznaczenia AOP i AOC. Nie inaczej jest w przypadku Clermont-Ferrand; charakterystyczne dla tego miasta sery to Salers, Fourme d’Ambert, Bleu d’Auvergne, Cantal oraz Saint-Nectaire. Większości z nich próbowałam i w tym wpisie chciałabym krótko naszkicować Wam króciutką charakterystykę tych, których dane mi było zakosztować.
Saint-Nectaire
Trudno zdecydować mi się, który ser jest moim ulubionym, ale zaryzykowałabym, że właśnie Saint-Nectaire. Bardzo leciutko gorzkawy. Twardy – a takie najbardziej mi odpowiadają. Najważniejsze jednak było w nim dla mnie to, że ma taką jakby skórzastą powłokę, którą fajnie było gryźć.
Poza tym mam sentyment do Saint-Nectaire’a, ponieważ byłam na bardzo ciekawej wycieczce w miejscowości, gdzie jest on produkowany (nazwa sera pochodzi od nazwy tej wioski); opowiadałam Wam o tym w poście, który możecie przeczytać tutaj.
Cantal
Cantal jest nieco podobny do Saint-Nectaire’a – to też typ twardego sera. Dobry do regionalnej potrawy, zwanej Truffade, ale ja wykorzystywałam go raczej do sosów z makaronem. I też bardzo pasował, toteż polecam.
Fourme d’Ambert
Zupełnie innym typem – w porównaniu z dwoma poprzednimi – jest Fourme d’Ambert: to miękki ser pleśniowy. Trochę początkowo miałam wobec niego mieszane odczucia: pleśń była sinoniebieska – zarazem pociągająco, jak i obrzydliwie.W smaku okazał się mieć minimalnie orzechową nutę. Poza tym był raczej ostry i miał dość sprężystą strukturę.
Bleu d’Auvergne i Roquefort
Typ podobny do Fourme d’Ambert: też pokrywa go obficie niebieska pleśń. Jest może trochę bardziej kruchy, ale zdecydowanie bardziej intensywny i słony. Dobry jako dodatek do potraw, albo dla początkujących smakoszów sera, którzy chcą kiedyś w przyszłości rozkoszować się Roqufortem. Roquefortem? – zapytacie. Owszem. Choć nie jest serem charakterystycznym dla Owernii, to wspominam o nim, bo to chyba jeden z najintensywniejszych serów. No i cóż – nie polecam go raczej debiutującym miłośnikom sera. Ten smak – trudny do porównania z czymkolwiek innym – może odstręczać.
Niełatwo opowiadać o smakach; cóż dadzą Wam moje wrażenia i choćby najdokładniejsze opisy? Potraktujcie zatem ten wpis jako punkt zaczepienia, sugestię i wskazówkę i kiedy będziecie w Clermont-Ferrand – koniecznie spróbujcie choć po kawałeczku każdego z tutejszych serów.
Galeria zdjęć
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)