Have you made up your mind about your destination? The best accommodation deals are being booked fast, don’t let anyone keep ahead!

I want to find a house NOW!

Manneken Pis


  - 3 opinie/i

Dziwny posąg

Przetłumaczone przez flag-pl Karolina Dąbek — 7 lat temu

Oryginalny tekst flag-es Daniel ..

Dziwny posąg

W tym artykule zostawimy półwysep Iberyjski, żeby opowiedzieć o Brukseli, a konkretnie o Manneken Pisie- jednym z symboli tej stolicy Wspólnot Europejskich. Kilka lat temu odbyłem podróż po ziemi belgijskiej, podczas której odwiedziłem Brukselę, Gandawę i Brugię; a czy jest lepszy sposób, niż zacząć od najbardziej sztandarowych miejsc?

Sądzę, ze wielu nie zna ani lokalizacji, ani nazwy figurki, choć nie ma wątpliwości, że to łatwo rozpoznawalny symbol. Pamiętam, że w grze wideo "Animal Crossing" na Nintendo jednym z obiektów (oprócz Statuy Wolności i posągów z Wyspy Wielkanocnej) był Manneken Pis.

To przykład pokazujący, jak bardzo jest on rozpoznawalny i jak dalece (wraz z Atomium i Grand Place) kojarzy się z Brukselą.

Jak dojechać

Z centrum Brukseli dosyć łatwo dotrzeć do Manneken Pisa; najbliższy dworzec kolejowy to 'Gare de Bruxelles-Central', a tuż obok jest stacja metra o dosyć podobnej nazwie- 'Gare Central'. Najbliższe przystanki tramwajowe to 'Bourse' i 'Anneessens'.

Równocześnie najbliższe przystanki autobusowe to "Plattesteen" (linia N12) i "Parlement Bruxellois" (linie 48, 95, N04, N05, N08, N09, N10, N11 i N12). Figurkę można zobaczyć zupełnie za darmo, choć istnieje też muzeum strojów, w które ubierany był (i jest) Manneken.

Nieco historii

Dziwny posąg

Choć pewne poszlaki wskazują na istnienie identycznego posążka już w 1388 r., aktualna figurka- autorstwa rzeźbiarza Jerôme'a Duquesnoy'a- pochodzi z 1619 r. Jej oryginalna forma (mały, sikający chłopiec) to swoista ironiczna refleksja nad zapotrzebowaniem na źródło wody pitnej w rejonie Brukseli.

Istnieją różne legendy o Manneken Pisie; mi najbardziej oryginalne wydają się dwie: ta, w której wodzie z Mannekena udało się ugasić pożar i druga- o szlachcicu, który "załatwiał potrzebę" na ulicy i dlatego zamienił się w posąg.

Figurka

Dziwny posąg

Manneken Pis bez wątpienia zawiedzie wielu go oglądających, zasadniczo z dwóch powodów: pierwszym jest fakt, że na skutek obejrzenia setek zdjęć posążka człowiek wyrabia sobie mylne wyobrażenie o nim (pierwsze zrobione przeze mnie zdjęcie oddaje mniej więcej rzeczywisty wygląd zaledwie 61 cm. -ego posążka Manneken Pisa). Oglądanie zdjęć Manneken Pisa zrobionych z bliska daje mylny obraz wielkości posążka.

Z drugiej strony (skro już wspomnieliśmy o przebraniach) prawdopodobnie w 1698 r. cesarz Maximiliano Emmanuel "oddał" swoją tunikę posążkowi i od tego czasu zaczęła się moda na "przebieranki".

Jak już wskazałem, na Grand Place działa muzeum, będące w posiadaniu ubranek Manneken Pisa- to mieszczące się w Maison du Roi (pl. 'Dom Króla') Musée de la Ville (pl. 'Muzeum Miasta Brukseli'), w którym można znaleźć ponad 800 strojów Manneken Pisa.

Trzeba też napomknąć o pojawiających się na całym świecie licznych imitacjach, np. w centrum handlowym 'Orlando Fashion Square' w Orlando w USA czy na przeciwko stadionu Botafogo de Futebol e Regatas w Rio de Janeiro. Repliki znajdują się też w innych belgijskich miastach, jak Kojside i Hasselt.

Nie można pominąć też Jeanneke Pis i Zinneke Pis- nie tak znanych i wykonanych ostatnimi czasy, ale też ciekawych. W przypadku Jeanneke Pis spotykamy się z ozdobioną muszlą kobietą w przysiadzie (typowej dla "załatwiania potrzeb" damskiej pozycji). Usytuowana jest nie tak daleko od Manneken Pisa, przy ul. 'Impasse de la Fidélité' na południe od Grand Place. Zobaczenie jej staje się tak ważne, jak Manneken Pisa, chociaż znajduje się w wąskim zaułku (w którym pstrykanie zdjęć nastręcza problemów). Została wykonana przez zmarłą w 2008 r. rzeźbiarkę Denis-Adrien Deboyvrie. Posążek został odsłonięty w 1987 r.

Najnowsza, chyba nawet mniej znana rzeźba to Zinneke Pis; mamy już chłopca, dziewczynkę, kogo jeszcze brak? Psa. Rzeźba wykonana, a później zamontowana w 1999 r. to dzieło rzeźbiarza Toma Frantzena. Znajduje się ona między 'Rue des Chartreux' i 'Rue du Vieux-Marché-aux-Grains'. Ponieważ jest bardziej oddalona od innych posążków, najlepiej pojechać do niej autobusem nr 68, choć w pobliżu zatrzymują się też numery 123, 127 i N16. Metro jest trochę dalej; dwie najbliższe stacje to 'Sainte-Catherine' y 'De Brouckere'. Figurka przedstawia psa sikającego na słupek.

Dziwny posąg

Nikt nie wątpi, że Manneken Pis to symbol; myślę jednak, że to standardowy przykład miejsca uczęszczanego przez turystów bardziej dla jego sławy, ponieważ Manneken Pis należy do tej samej kategorii, co typowe belgijskie czekolada i piwo, ale sam w sobie sprawia zawód, bo w Brukseli jest mnóstwo ładniejszych pomników.

Paradoksalnie to miejsce jest w Brukseli "przystankiem obowiązkowym", który trzeba zobaczyć; zwłaszcza, że Grand Place jest tak blisko i nie można "wykręcić się" odległością.

Manneken Pis i Jeannete Pis można zobaczyć przy okazji jakiegokolwiek wyjścia do centrum Brukseli; do Zinneke Pisa warto wybrać się przy dłuższym pobycie w Brukseli lub na Erasmusie.

Galeria zdjęć



Treść dostępna w innych językach

Najsłynniejsze dzieci w Belgii

Przetłumaczone przez flag-pl Karolina Dąbek — 7 lat temu

Oryginalny tekst flag-es Maika Cano Martínez

Wstęp

W dalszym ciągu wycieczki po Brukseli nie mogło zabraknąć najsłynniejszego chłopca w tym kraju (jak również jego tak znanego, żeńskiego odpowiednika), tj. - tuż obok Atomium i Grand Place, o których mowa była w innych opublikowanych przeze mnie tekstach- jednego z najbardziej charakterystycznych symboli Brukseli. Manneken Pis znajduje się niedaleko Grand Place, w samym historycznym centrum Brukseli i jest dobrze znany na całym świecie.

Posążek Manneken Pisa

Manneken Pis to nic więcej, jak mierząca niewiele ponad 50 cm. figurka nagiego chłopca, sikającego z góry do kamiennej czaszy. W belgijskiej stolicy już od wieków stoi rzeźba chłopca z brązu; jednak ta aktualna, mimo zachowania pierwotnej lokalizacji, nie jest autentyczna, ponieważ oryginał został- po licznych, związanych z jego sławą próbach- skradziony w XVII w. Wtedy na miejscu oryginalnej figurki umieszczono jej replikę, której nikt nie ukradł i trwa tam po dziś dzień.

Najsłynniejsze dzieci w Belgii

Podczas gdy w bombardowaniu Brukseli w 1695 r. Grand Place uległ prawie całkowitemu zniszczeniu, malutki posażek przetrwał francuskie pociski i od tego momentu napis pod nim wieści, że "In petra exaltavit me, et nunc exaltavit caput meum super inimicos meos" ( w tłumaczeniu: "(On) wydźwignie mnie na skałę. Już teraz głowa moja się podnosi nad nieprzyjaciół").

Czasami zobaczycie go, jak go Pan Bóg stworzył- nagiego, czasami będziecie mieli szczęście lub nieszczęście zobaczyć go w jednym z wielu ubrań, pochodzących z jego garderoby, jako że posiada on ponad 650 strojów, podarowanych przez odwiedzających go prezydentów i w większości regionalnych, choć ma też kilka bardziej codziennych i zabawnych, np. kostium torreadora czy Elvisa Presley'a. Kiedy ja poszłam go zobaczyć, miał na sobie strój sprzątacza; nie umiałbym określić, czy mi się podobał, czy nie, ale oczywiście było to bardzo oryginalne; następnego dnia zaś byłam świadkiem przebierania go, niestety w nic szczególnego- tylko w żółty sweterek. Garderobę Manneken Pisa można podziwiać w Muzeum Miejskim, które mieści się na samym Grande Place, w budynku znanym jako "Dom Króla".

Najsłynniejsze dzieci w Belgii

Najsłynniejsze dzieci w Belgii

Nawiasem mówiąc, dokładnie na przeciwko fontanny z posążkiem widnieje obwieszczenie, zakazujące jedzenia gofrów; aż mnie zamurowało, i ze względu na zakaz, i przez fakt, że byli zdolni umieścić taki plakat; a wszystko po to, żeby "przekreślić" gofra...

Najsłynniejsze dzieci w Belgii

Legendy wokół Manneken Pisa

Wiele legend mówi o chłopcu, o przyczynach jego sławy; najpopularniejsze to:

  • Większość z nich kręci się wokół faktu, jakoby chłopiec się zgubił, a jeden z rodziców poprosił sąsiadów o pomoc w znalezieniu go.
  • Inna mówi o porwaniu syna Godfryda de Lorena przez jego wrogów podczas bitwy pod Rausbeke i zawieszeniu chłopca w kołysce na drzewie, miałby on jednak wyskoczyć i nasikać na wrogi oddział, który ostatecznie przegrywa bitwę.
  • Najdłuższa opowiada o chłopcu, który ugasił zapalony lont sikając na niego i tak ocalił miasto od pożaru.
  • Najmniej wiarygodną jest ta, jakoby chłopiec zaczął sikać na przeciwko chatki wiedźmy, która zaklęła go w posążek.

A to, o czym opowiem Wam teraz, też wydaje się legendą, chociaż nią nie jest: okazuje się, że za dawnych czasów chłopiec czasami sikał do wina lub piwa podczas zabaw w Brukseli. Mówię, że brzmi jak legenda, ponieważ plotka głosi, że wciąż to robi, jednak nikt tego nie widział; na pewno już tego nie robi, ale robił.

Czy te legendy są wiarygodne, czy nie (ja sądzę, że nie), tak naprawdę wszystko jedno, czym chłopiec zasłynął, bo tak właściwie zawdzięcza sławę już samemu istnieniu.

Figurka Jeanneke Pis

Jeanneke Pis w jednym z belgijskich dialektów oznacza "siusiającą dziewczynkę"; nie jest zbyt znana, ale sądzę, że drobnymi kroczkami zyskuje rozgłos. Uważa się ją za żeńską wersję Manneken Pisa, mimo że znajduje się w stolicy Belgii dopiero od kilkudziesięciu lat. Została skonstruowana w 1985 r. i odsłonięta w 1987 r.; jak wieść niesie, wykonanie jej zlecił właściciel jednej z pobliskich restauracji.

Posążek jest dosyć podobny do Mannekena: tej samej wielkości, tylko zamiast brązu użyto wapienia, sikająca dziewczynka nie jest w pozycji stojącej, lecz kuca (jak to robią dziewczynki), a jej buzia jest dużo zabawniejsza, niż twarz Mannekena- wygląda, jakby sikając kogoś przedrzeźniała. Dziewczynka ma dwa warkoczyki i jest zakratowana. Wg niektórych jest siostrą Mannekena, inni- jak ja -uważają, że to jego narzeczona.

Jeanneke Pis również jest naga, ale nie dysponuje garderobą na miarę Manneken Pisa; miejmy nadzieję, że niedługo ją otrzyma (sądzę, że to tylko kwestia czasu).

Wrażenie i opinie

Jeśli powiem Wam, jak "poznałam" Manneken Pisa, możecie myśleć, że to niemożliwe: znam jego imię od wczesnego dzieciństwa, bo mamy w Murcji pełno budek z goframi, nazwanych na jego cześć i jest to (przynajmniej w większości wypadków) synonim jakości. Ponieważ lubię gofry, kiedy jako nastolatka usłyszałam o Manneken Pisie z Belgi, wytężyłam całą swoja uwagę, bo chciałam wiedzieć, kim był naprawdę. Od tego czasu zawsze chciałam spotkać małego chłopca z kamienia i w rzeczywistości dosyć się zawiodłam. Nie wiem, czy zawód sprawił mi posążek, czy miejsce, w którym się znajduje; prawdę mówiąc myślałam, że figurka jest większa; miejsce- to zakratowany róg zwyczajnej ulicy. Zamurowało i moje koleżanki, i mnie, bo nie rozumiałyśmy całej otaczającej go famy, ale w końcu nas rozbroił; zwłaszcza, że widziałyśmy, jak przebierano go za sprzątacza.

Jeśli przespacerujecie się po Brukseli (szczególnie po centrum) ujrzycie Manneken Pisa w każdym rozmiarze, kolorze i każdej konstrukcji, bo wiele sklepów umieszcza jego wizerunek w swoich witrynach jako reklamę. Pewien sklep miał wystawę pełną Manneken Pisów, a każdy z nich był w innym kolorze. Poza tym zobaczycie go nie tylko na standardowych, pamiątkowych breloczkach i kubeczkach, ale w większości miejscowych cukierni znajdziecie też czekoladowego Mannekena. Ja, w prezencie dla rodziny, kupiłam torebkę różnego rodzaju czekoladek w jego kształcie.

Najsłynniejsze dzieci w Belgii

Z drugiej strony, Jeanneke Pis "poznałam" w sposób nawet bardziej wdzięczny: byliśmy ze znajomymi w barze Delirium i weszły jakieś urocze Azjatki, a wśród nich- moja przyszła najlepsza przyjaciółka z Tajwanu (ta, o której wielokrotnie Wam wspominałam). Gdy była mowa o tym, co zwiedziliśmy w ciągu dnia, zwróciły się do mnie: "A my widziałyśmy też dziewczynę Manneken Pisa; w zasadzie jest tuż obok. ", a ja pomyślałam "Nie może być! ". Zabrały mnie do miejsca, gdzie stoi figurka- dokładnie przy tej samej ulicy, co Delirium- i już kompletnie odjęło mi mowę: była tam siusiająca dziewczynka, z wypiętym tyłkiem, niesamowicie zabawna. Bardzo się ucieszyłam, że mi o niej powiedziano, bo gdybym dowiedziała się o jej istnieniu już po wyjeździe z Brukseli, bardzo bym się "podłamała". Na zakończenie wszystkie razem, w kucki, pstryknęłyśmy sobie zdjęcie z "narzeczoną" i w efekcie mam na pamiątkę z Erasmusa strasznie śmieszne zdjęcie.

Najsłynniejsze dzieci w Belgii

Od będącej na Erasmusie w Brukseli koleżanki dowiedziałam się potem o czymś, czego nieznajomość w tamtej chwili sobie wyrzucam: istnieje mianowicie zwierzęca wersja Manneken Pisa. Okazuje się, że jest też sikający piesek z brązu- Zinneke Pis, który prawdopodobnie stoi na ulicy niezakratowany i bez fontanny. Teraz nie zdziwiłoby mnie, gdyby w ciągu kilku lat w całym mieście pojawili się siusiająca matka, sikający ojciec i nieskończenie wiele sikających postaci. Jeśli chcielibyście zobaczyć Zinneke Pisa, znajduje się dokładnie między Rue de Chartreux i Rue du Vieux-Marché; ja zapisuję to na przyszłość, bo czuję, że moja wycieczka jeszcze się nie skończyła.

Zapomniałam powiedzieć Wam, że nie trzeba płacić, żeby zobaczyć dzieci ani psa (lepiej, bo sądzę, że w przeciwnym razie nie byliby tak licznie odwiedzani); nie ma też ustalonych godzin zwiedzania.

Jak dojechać do pomników

Do Manneken Pisa najlepiej dotrzeć transportem publicznym i za jednym zamachem zobaczyć oddalony o kilka metrów Grande Place; w zasadzie grzechem byłoby zobaczenie Manneken Pisa i ominięcie Grand Pace. Można też dojechać do niego metrem- najbliższe stacje to "Bourse" i "Gare Centrale" (linie 1 i 5)- lub tramwajem (przystanek nazywa się "Anneesseus", a zatrzymujące się tam linie to 3, 4, 31, 32 y 33). Na koniec inną, dobrą opcją jest autobus, bo wiele linii (m.in. 29, 34, 47, 48, 60, 63 czy 65) przejeżdża niedaleko pomnika.

Do Jeanneke Pis można przejść od Manneken Pisa lub z Grand Place, ponieważ żeńska wersja figurki jest tak samo oddalona od Grande Place, jak Manneken (ale w przeciwnym kierunku)- znajduje się dokładnie przy Impass de la Fidélité, w pobliżu słynnej Rue des Bocheurs, strzeżona przez kraty przy jednej ze ścian. Aby się nie zgubić, najlepiej pytać o najtłumniej uczęszczany w Brukseli bar Delirium.

Galeria zdjęć



Bruksela | Część Druga

Przetłumaczone przez flag-pl Konrad Sobiecki — 6 lat temu

Oryginalny tekst flag-xx Oat Sitalasai

Nadal jesteśmy w Belgii, druga część mojego opisu przesiadki w stolicy, Brukseli. Byłem tam przejazdem przed rozpoczęciem kolejnego rozdziału mojego życia w Paryżu we Francji. Podzieliłem się już z wami częścią moich wrażeń z Brukseli, zaczynając od przybycia do Bruxelles Gare du Midi. Pisałem też o znanym na całym świecie La Grade Place, znanym także jako Grote Markt, jak i o najlepszym jedzeniu na budżet podróżnika, a także o innych ciekawych rzeczach.

Tym razem chciałbym podzielić się z wami innymi miejscem w Brukseli. Jak obiecałem, jest to kolejne miejsce często odwiedzane przez międzynarodową społeczność. Żebyście się nie zawiedli, ostrzegam zawczasu, że dla niektórych artykuł ten będzie nie-klimatyczny [? ]. Innymi słowy, niektórzy z was po zakończeniu czytania (a mam nadzieję, że przeczytanie do końca) powiedzą 'łał, to było bardzo rozczarowujące' [? ].

Bruksela Część Druga

Bez dalszej zwłoki, lecimy z tematem. Miejsce, którym chciałbym się z wami podzielić to The Manneken Pis, czyli pomnik chłopca, sikającego do fontanny. No cóż, jest to na pewno coś innego, co nie? Jednakże, czy chcecie wierzyć, czy nie, ta mała brązowa figurka przyciąga rzesze turystów! Nie wgłębię się w historię The Manneken Pis, ponieważ nie ma żadnych oficjalnych informacji na temat jego powstania i przyczyn tego faktu. Jedna historia mówi, że był sobie kiedyś mężczyzna, który zgubił swojego synka w trakcie wizyty w Brukseli. Z pomocą miejscowej ludności wiejskiej, chłopca znaleziono i przyprowadzono do ojca. Jako dowód wdzięczności za pomoc z znalezieniu chłopca, ojciec sprezentował mieszkańcom tą właśnie figurkę. Inna historia głosi, że chłopiec oddający mocz na oczach wszystkich przedstawia prawdziwego chłopca, który był szpiegiem w trakcie jakiegoś konfliktu zbrojnego w Brukseli. Stał się on bohaterem, gdyż pomógł miastu uniknąć katastrofy. Nie mam pojęcia, która z tych historii jest prawdziwa, o ile którakolwiek z nich jest, ale to właśnie 'podsłuchałem' od przewodnika, który oprowadzał grupę japońskich turystów.

Jest to w sumie chyba kolejna rada, którą mogę dać podróżnikom, chcącym jak najlepiej poznać miasto: rozglądajcie się za darmowymi wycieczkami albo zwyczajnie stańcie obok jakiejś wycieczki, tak żebyście mogli słyszeć, co ich przewodnik ma do powiedzenia. Zrobiłem to nieświadomie w Brukseli, a potem, już celowo, wraz z przyjaciółmi w Londynie! Uwierzcie mi na słowo, niektórych z ciekawostek, które usłyszycie od miejscowego przewodnika, nie znajdziecie nawet w internecie!

Pomijając to, jaka jest prawdziwa historia tej rzeźby, musicie przyznać, że nie wszędzie można zobaczyć taki zabawny przykład sztuki, szczególnie w środku miasta, na widoku dla każdego! Z tego właśnie powodu to miejsce tak bardzo przyciąga ludzi. Jeśli będziecie googlować, co można robić w Brukseli, dowiedziecie się, że wizyta tutaj jest jedną z 'obowiązkowych' pozycji, wraz z zjedzeniem belgijskich frytek, zobaczeniem The Grand Place, a także spróbowaniem Moules Frites (małże gotowane w białym sosie na bazie wina, podawane z frytkami. Poza samym widokiem chłopczyka z brązu, oddającego mocz, kolejną atrakcją związaną z The Manneken Pis jest to, że chłopiec ten zawsze zmienia swój ubiór!

Bruksela Część Druga

Mówiąc to nie mam oczywiście na myśli tego, że chłopczyk przestaje sikać, wstaje i się przebiera - ktoś inny zmienia mu strój. W zależności od dnia, The Manneken Pis będzie miał na sobie coś innego. Było wiele okazji, gdy miał on na sobie stroje narodowe różnych krajów. Przez lata, widziano go w kostiumach, między innymi, żeglarza, burmistrza, zawodnika judo, a nawet japońskiego mistrza sushi. Nigdy tak naprawdę nie wiesz, co będzie on miał na sobie w dzień, który się tam wybierzesz, co wydaje mi się fajnym i uroczym zwrotem akcji, nie sądzisz?! Ja na pewno tak uważam!

Bruksela Część Druga

Gdy już zrobiliście zdjęcie Manneken Pis, a także zdjęcie wraz z chłopczykiem (w stylu selfie), chodźmy dalej i wrzućmy coś na ruszt, jak zwykle. Bardzo często piszę o jedzeniu w moich postach, a ta wycieczka do Brukseli nie będzie wyjątkiem. Obiecałem wam, że podzielę się z wami obowiązkowym do spróbowania jedzeniem z Belgii, którym, jak pewnie już zgadliście, będą belgijskie gofry! Myślę, że wiele osób, słysząc słowo gofry (wafle), pomyśli właśnie o tych z Belgii. Wiem z doświadczenia, że tak myśleli ludzie z Osaki w Japonii, jako że było tam parę punktów sprzedających świeżo zrobione belgijskie gofry na stacjach kolejowych. Zapach unoszący się w trakcie ich przygotowania wystarczy, że wyciągnąć portfel i stanąć w kolejce do nich, wraz z 20 innymi osobami.

Bruksela Część Druga

W każdym razie, ja właśnie dołączyłem się do takiej kolejki po lokalne gofry. Prawdę mówiąc, knajpa z nimi znajdowała się dosłownie na przeciwko sikającego chłopca. O ile z reguły nie jadam jedzenia przygotowanego na wprost chłopca oddającego mocz, wydaje mi się, że te gofry nadawały się do jedzenia. Nie pamiętam dokładnie nazwy tego miejsca, ale nie będziecie mieli problemów ze znalezieniem tutaj belgijskich gofrów, szczególnie na skrzyżowaniu Rue de l'Étuve / Stoofstraat i Rue du Chene / Eikstraat. Jeśli, z jakiegoś powodu, nie przepadacie za goframi, możecie pójść też do Godiva Chocolate Store po luksusowe czekoladki. W sumie, jeśli chcecie kupić pamiątki, które można zjeść, kupienie w Belgii czekolady to niezły pomysł. Fajną sprawą jeśli chodzi o Godiva i inne tego typu cukiernie jest to, że ich produkty są zapakowane w bardzo ładne pudełka, idealne na prezenty. Biorąc pod uwagę jakość i reputację czekoladek, a także wygląd ich pudełek, wysoka cena nie dziwi.

Bruksela Część Druga

Bruksela Część Druga

Można tam było przebierać w dosłownie 20 wersjach gofrów. Mówiąc "wersje", mam oczywiście na myśli dodatki. Było tam dosłownie wszystko, czysty gofer lub też gofer z cukrem albo cukrem pudrem. Jeśli chcecie być bardziej 'turystyczni', możecie zamówić wersję z połówkami truskawek i bitą śmietaną. To właśnie powinienem był zamówić, ale z jakiegoś powodu uznałem, że chcę zamówić gofra z karmelem. Nie smakował mi niestety ten karmel, był wodnisty i rzadki, słodki od syropu a nie skrystalizowanego cukru. Kocham karmel, który jest gęsty, bogaty i pełny w smaku, tak jak ten, w którym macza się meksykańskie churros. A więc to było rozczarowanie, ale nie zamówiłem następnego, jako, że nie miałem już na niego miejsca po pierwszym gofrze i kanapce, którą zjadłem wcześniej. Podsumowując moje gofrowe doświadczenie, polecam wam unikać karmelu i wybrać coś bardziej 'normalnego', jak bitą śmietaną z truskawkami lub bananem, albo nutellę. No chociaż, jeśli nie traficie smakowo za pierwszym razem, gofry te kosztują tylko 2 euro (przynajmniej ten mój tyle kosztował).

Bruksela Część Druga

Bruksela Część Druga

Możemy teraz odejść od Manneken Pis i gofrów i skupić się na czymś innym, co także jest bardzo belgijskie. Znajduje się tutaj sklep poświęcony fanom Tin Tin. Tym, którzy o nim nie słyszeli powiem, Tin Tin to bardzo znana seria komiksów autorstwa belgijskiego rysownika, znanego pod pseudonimem Hergé, choć tak naprawdę nazywa się Georges Remi. W 2007 roku komiks ten osiągnął rekordową sprzedaż w wysokości 200 milionów kopii sprzedanych na całym świecie, w co najmniej 70 językach! Tin Tin to duża sprawa, a także wielka duma Belgów. I chociaż sklepy Tin Tin znajdują się w różnych miejscach na całym świecie, największy sens ma wybranie się do tego właśnie sklepu, w kraju pochodzenia komiksów. Nie mam niestety zdjęć ze środka, jako że musiałem śpieszyć się na stację kolejową, odebrać swój bagaż. W każdym razie, zrobiłem za was ciężką robotę, jaką było odnalezienie adresu tego sklepu: 13 Rue de la Colline, 1000 Ville de Bruxelles.

Bruksela Część Druga

I tak właśnie kończy się moje popołudnie w stolicy Belgii, która jest także 'domem' Unii Europejskiej. Po pobycie w mieście 4 czy 5 godzin, zdałem sobie sprawę, że jest ono bardzo małe i można by je zwiedzić w pełni w dzień, najwyżej dwa. Wiele jest tu ciekawych rzeczy do zobaczenia. Szczególnie podobały mi się zadbane ulice, domy i budynki, a także, oczywiście, robiący wrażenie The Grand Place. Jako podsumowanie, parę rzeczy, które sugerują mieć na uwadze, planując wycieczkę do Brukseli:

-Zjedz frytki: Sprawa obowiązkowa, nawet jeśli jesteście na restrykcyjnej diecie. Belgijskie frytki różnią się od tych zwykłych. Jest to ikona tego miasta!

Bruksela Część Druga

-Odwiedź The Grand Place: Z oczywistych powodów, jest to miejsce numer jeden w mieście; po prostu, będziecie żałować, jeśli nie wybierzecie się tutaj, będąc w Brukseli!

-Odwiedź The Manneken Pis: To miejsce także polecam, z wyżej wymienionych powodów!

-Zjedz gofry: Wracając do jedzenia, po dobrym posiłku potrzeba równie dobrego deseru. Nie wpadnijcie w pułapkę gofrów z karmelem jak ja!

-Ubierz dobre buty: Jak już mówiłem, Bruksela nie jest dużym miastem. Z tego powodu, najlepszym sposobem na zwiedzanie jest chodzić na piechotę. Dość łatwo się tutaj odnaleźć, a miejscowi zawsze z uśmiechem pomogą turystom!

-Skorzystaj ze schowków na bagaż: Jeśli masz ze sobą dużo bagażu, gorąco polecam skorzystać ze skrytek na stacji kolejowej. Są one bezpiecznym i wygodnym rozwiązaniem, a jak na tą cenę, dostajesz do dyspozycji mnóstwo miejsca na swoje rzeczy. Żałuję, że nie zrobiłem zdjęć, ale bez problemu zmieściłem tam moją ogromną walizkę i drugą, też sporą, torbę sportową.

Miłej zabawy :)

Historia Manneken Pis - oficjalna strona internetowa :

http://www.manneken-pis.be/histoire-du-manneken-pis-racontee-par-lui-meme/

The Manneken Pis - Bruksela :

http://www.brussels.be/artdet.cfm/4328

Godiva Chocolates Europe :

http://www.godivachocolates.eu/en/shop/chocolate-online.htm

The Tin Tin Boutique Store :

https://www.tintinboutique.com/en/index.php?cmsfile=en/index.php

Jeśli podobał się wam ten post, albo chcecie zobaczyć więcej zdjęć z moich przygód, możecie znaleźć mnie na instagramie jako oat93. Trzymajcie się!

Galeria zdjęć



Treść dostępna w innych językach

Oceń i skomentuj to miejsce!

Czy znasz Manneken Pis? Podziel się swoją opinią o tym miejscu.


Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!