Have you made up your mind about your destination? The best accommodation deals are being booked fast, don’t let anyone keep ahead!

I want to find a house NOW!

Japońska restauracja Nikuzo


  - 1 opinie/i

Nikuzo: prawdziwe japońskie yakiniku

Przetłumaczone przez flag-pl Karolina Dąbek — 7 lat temu

Oryginalny tekst flag-xx Oat Sitalasai

Wartość często odgrywa ważną rolę przy wyborze miejsca, w którym chcielibyśmy jadać. Myślę, że to miałoby sens, bo któż chciałby płacić więcej, niż warta jest tego jakość? Domyślam się, że moi przyjaciele i ja należymy do tego rodzaju konsumentów, którzy nie mieliby nic przeciwko płaceniu za każdym razem stosownie do jakości. Nikt nie domaga się jakości bardziej, niż Japończyk; wszyscy możecie stołować się w stylu yakiniku. Dla tych, którym obca jest tego rodzaju kuchnia: to bardzo podobne do koreańskiego barbecue; moim zdaniem jedyna różnica tkwi w jakości mięsa, (znacznie wyższej). Właściwie warzywa też są całkiem niezłej jakości, więc to generalnie posiłek wart każdego grosza.

Skoro już ustaliliśmy, co to japońskie yakiniku, zajrzyjmy do miejsca, o którym chciałbym opowiedzieć Wam tu, w Sydney. Na tę wycieczkę będziecie musieli udać się do Bondi Junction. Nazwa lokalu to Nikuzo, a dokładny adres- 1 Newland Street, Bondi Junction, NSW 2022. Najprostszy sposób, żeby się tam dostać, to zwyczajnie wsiąść do pociągu do stacji Bondi Junction; dalej prawdopodobnie powinniście zdać się na kochaną, podręczną mapę Google. Gdybym miał tam wrócić, nie miałbym pojęcia, dokąd iść.

Zanim pojawicie się w Nikuzo, szczerze radziłbym Wam zadzwonić tam, żeby zarezerwować stolik; z uwagi na jakość i naprawdę świetną obsługę lokal jest dosyć znany, więc ludzie, naprawdę lepiej zrobić rezerwację. Jeśli wybieracie się w weekend albo w czarek/ piątek wieczorem, powiedziałbym, że nawet musicie zarezerwować stolik. Inna sprawa, że naprawdę powinniście rozważyć ubranie się w coś, czego po posiłku już nie założycie; jeśli macie jakiekolwiek doświadczenia z koreańskim grillem lub yakiniku zdjajecie sobie sprawę, że dobre barbecue roztacza dymną woń, która wprost przesiąknie Wasze ubrania, włosy i wszystko, z czym usiądziecie do stołu. Ok, udzieliłem Wam ostrzeżenia; na obiad tam najlepiej założyć coś, co potem trafi prosto do prania.

Skoro już tu jesteście, przygotujcie się na ucztę; innymi słowy: świetne, grillowane mięso i wybór najlepszych dań, przygotowanych przez ekipę kucharzy. Właśnie to jest w tym miejscu naprawdę świetne: możesz poprosić o upieczenie swoich upragnionych mięs, owoców morza i warzyw, ale też zamówić coś z menu, np. sashimi, sałatki, gyoza, a nawet ostrygi. Jeśli się nie mylę, można wybierać z trzech podstawowych menu: najtańszego, normalnego i najdroższego; główna różnica między nimi to ich skład. Oczywiście im więcej płacicie, tym więcej możecie zamówić... I znów wracamy do tego, o czym mówiłem wcześniej na temat niewzbraniania się przed zapłaceniem wyższej ceny, w zamian za uzyskiwaną jakość. Jak możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach, naprawdę zrobiliśmy dobry interes na ostrygach, bo były całkiem świeże; nie spodziewaliśmy się tej samej jakości, co w restauracjach z gwiazdką Michelina, ale szczerze: były naprawę świeże i bardzo, bardzo dobre.

Nikuzo: prawdziwe japońskie yakiniku

Skorzystaliśmy też na nieograniczonej ilości edamame- gotowanej na parze japońskiej zielonej fasoli- podanej do talerza z mięsem; jest lekko doprawiona solą, a jedzenie jej to prawdziwa frajda! Mam namyśli, że przy raczej mięsnej wyżerce to prawdopodobnie najlepszy sposób, żeby zrównoważyć posiłek odrobiną warzyw. Jednak skoro już zaproponowałem Wam odwiedzenie tego lokalu, jak zwykle czuję się w obowiązku uświadomić Was, które pozycje w menu są dobre:

  • Ox Tongue (ozór cielęcy)- to krowi ozór, ale nie wyciągajcie pochopnych wniosków; to coś, co naprawdę Japończykom smakuje i ja też uświadomiłem sobie, że rzeczywiście to lubię. Ozór cielęcy jest lekko doprawiony solą i pieprzem, a podaje się go w cienkich plastrach. Kumpel i ja podczas pobytu w Japonii wzięliśmy ich całe góry na przystawkę, bo są cienkie i gotowe już w minutę. Są też dosyć lekkostrawne, więc to niezła opcja w perspektywie zbliżającego się barbecue.
  • Nikuzo: prawdziwe japońskie yakiniku

  • Wagyu Beef Ribs (wołowe żeberka Wagyu)- to brzmi już trochę lepiej, niż poprzednia nazwa; macie niemal jak w banku, że prawie wszystko, ale to wszystko, co zaczyna się od "wagyu" i kończy na "żeberkach" będzie dobre. Upewnijcie się, że najecie się ich, kiedy już będziecie w Nikuzo, bo nie co dzień zabieracie się do pieczenia wołowych żeberek wagyu.
  • Chicken Karaage (kurczak Karaage)- to coś z kuchni (na tyłach), a nie z grilla na przeciwko Was; zasadniczo to danie z kurczaka smażonego po japońsku, które- dobrze wykonane-smakuje absolutnie bosko. Zawsze przehandlowalibyście KFC za kubełek kurczaka karaage.
  • Soft Shell Crab (krab w skorupie)- tak, za duże pieniądze można też dostać kraba w skorupie- tyle porcji, ile się chce; kraby są delikatnie przyprawione, posmarowane masłem i smażone w głębokim tłuszczu. Rezultatem jest naprawdę smakowite, krabowe danie, które będziecie mogli w całości skonsumować, nic nie zostawiając na talerzu. To- tak, jak wołowe żeberka wagyu- potrawa, z której trzeba skorzystać!

W menu jest o wiele więcej pozycji, których po prostu nie pamiętam. Sądzę, że po tej uwadze wypadałoby zostawić już kwestię dań głównych i przejść do deserów. Tak: jak trudnym by to nie było, powinniście wyświadczyć sobie przysługę i zachować trochę miejsca na koniec, na coś słodkiego. Wybór deserów jest dużo mniejszy, niż dań głównych, więc nie będziecie mieli dylematów przy wyborze tego, co byście chcieli.

Inna sprawa, że robią tam bardzo dobre sosy. Mają wszystkie rodzaje sosów, odpowiednich do każdego dania w ofercie, czy grillowanego, czy przygotowanego w kuchni; możecie też mieszać je na własną rękę, aż stworzycie własny, niepowtarzalny wariant, który w przyszłości wzbogaci i tak już świetną koncepcję samodzielnego gotowania. Radziłbym świeży czosnek podsmażyć na kukurydzianym maśle do miękkości; potem- jeszcze ciepły- można zmiksować z wybranym sosem i- panie i panowie! - przedstawiamy Wam pyszny sos aromatyzowany czosnkiem! Nie będzie on zbyt ostry dla Waszych podniebień, jako że smażony czosnek ma mniej intensywny smak, niż świeży: będzie subtelny i -jak zwykle- przepyszny!

Nikuzo: prawdziwe japońskie yakiniku

Skoro dotarliście aż tu, miałbym dwie sugestie:

  • Po pierwsze- vanilla ice cream with matcha powder (waniliowe lody posypane matcha); sadzę, że mają też kawowe czy inną wersję, polaną bailey's albo innym alkoholem, ale myślę, że zwyczajne, waniliowe lody ze sproszkowaną zieloną herbatą "chwytają" za każdym razem.
  • Po drugie- taiyaki; innymi słowy- wyglądający jak ryba rodzaj naleśnika ze słodzoną pastą z czerwonej fasoli. Gdyby to było już zbyt wiele, proponowałbym włączyć Google, żeby zobaczyć, jak wygląda taiyaki. Ostatni wariant deseru to zamówienie kilku "rybek" oraz kilku porcji wspomnianych waniliowych lodów i wrzucenie do nich taiyaki. Jest też bardziej luksusowa wersja- "śniadaniowe" pancakes z lodami i syropem. Jane, że przechodzimy na następny poziom Nikuzo.
  • Source

Myślę, że dość już powiedziałem o jedzeniu; porozmawiajmy o obsłudze. Jako że miejsce zawdzięcza Japończykom serce i duszę, można spodziewać się, że personel jest przyjazny i uprzejmy. Główna wada, jaka wynikałaby z mojego doświadczenia, to fakt, że obsługa bywa bardzo powolna: gdy chcieliśmy zamówić coś jeszcze lub o coś zapytać, czasami zwyczajnie nie było nikogo, kto mógłby nam pomóc. Ponieważ w odniesieniu do bufetu obowiązuje limit czasowy, chcieliśmy jakoś dotrwać do swojej kolejki; było to frustrujące, bo wszyscy byliśmy głodni, ale powoli się wdrożyliśmy i przestało nam to przeszkadzać.

Nikuzo: prawdziwe japońskie yakiniku

Jeśli się nie mylę, w Sidney są też inne japońskie lokale barbecue; byłem w dwóch innych, dobrze znanych: Koh-ya i Suminoya. Gdybyście byli zainteresowani, na dole wkleję linki do obu. Faktycznie, oba cieszą się większą sławą, niż Nikuzo, bo należą do jednej sieci i prawdopodobnie skuteczniej się reklamują. Bądź co bądź, wydaje mi się, że jakość jedzenia w Nikuzo jest nieco lepsza, a- co ważniejsze- w przypadku tak drogiego posiłku, jak yakiniku- jakość jest bardziej adekwatna do wartości w Nikuzo, w którym- w przeciwieństwie do tamtych dwóch restauracji-dostaniecie wiele rzeczy poza mięsem, sałatką i ryżem. To dlatego tam powinny wędrować Wasze moniaczki. Inna ważna (lub nie) rzecz, to różnica, dotycząca atmosfery: najlepsza bezdyskusyjnie panuje w Nikuzo, bo tamte lokale są zbyt zatłoczone i zbyt mało "japońskie".

Podsumowując, muszę powiedzieć, że od wyprowadzki z Japonii, jedzenie w Nikuzo to doświadczenie najbliższe do tego, które miałem z yakiniku w Japonii. Uwielbiam to danie i w ostatniej klasie prawie co tydzień chodziłem tam na barbecue, więc dosyć dobrze orientuję się w daniach i organizacji. To mówiąc, polecam Wam wypróbować Nikuzo we wspomnianym kontekście innych lokali z grillem po japońsku.

Nikuzo Japanese Yakiniku Restaurant (Nikuzo, Japońska Restauracja Yakiniku)- Ocena:

  • Dostępność- 8/10;
  • Cena- 8/10;
  • Oferta- 10/10;
  • Przyjazna obsługa- 9/10;
  • Czystość- 9/10;
  • Suma- 9/10.

Urban Spoon- komentarze i rekomendacje na Nikuzo Japanese Restaurant Bondi Beach: tutaj

Koh-Ya Japanese Restaurant: tutaj

Suminoya Japanese Restaurant: tutaj

Aby poznać zawartość postów albo zobaczyć zdjęcia, zrobione podczas moich przygód, śmiało lajkujcie i śledźcie mnie na Instagramie (oat93). Na razie!

Galeria zdjęć



Oceń i skomentuj to miejsce!

Czy znasz Japońska restauracja Nikuzo? Podziel się swoją opinią o tym miejscu.

Oceń i skomentuj to miejsce!

Więcej miejsc w tym mieście


Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!