Izvir Soča- do źródeł rzeki
17.10.15r.
Zebraliśmy polsko-czesko-portugalską ekipę, zrzuciliśmy na paliwo i pojechaliśmy w Alpy Julijskie. Najpierw wjechaliśmy na przełęcz Vršič (1,611 m) krętą drogą wybudowaną przez rosyjskich więźniów na początku ubiegłego stulecia. Wraz z wysokością pojawił się śnieg, co w październiku dało niemało radochy. Następnie zjechaliśmy do doliny Trenta. Tam zostawiliśmy samochód i ruszyliśmy na szlak do źródeł rzeki Soča. Trasa dość łatwa, mało podejść, ale jak malownicza! Rzeka sama w sobie jest przepiękna ze swoją turkusową wodą, a wokół góry i drzewa we wszystkich kolorach jesieni. Byłam przeszczęśliwa i zachwycona. Na końcu trasy czekał nas spacer po ubezpieczonej stalową liną ścieżce nad wodospadem i chyba wszystkim najbardziej przypadł do gustu ten odcinek…jak dzieci:) Wracając do Ljubljany zrobiliśmy jeszcze postój w miejscu, gdzie Soča tworzy głęboki kanion w skale, niesamowite miejsce. Mimo dość długiego dojazdu z miasta po krętej drodze (co dla osób z chorobą lokomocyjną nie jest łatwe) zdecydowanie było warto. "The shun was sining". "Wow, what a nice!"
Galeria zdjęć
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)