Erasmusowy wyjazd z Land Trip do San Marino i Rimini
To był mój pierwszy wyjazd z organizacją Erasmus Land. Zazwyczaj organizują wyjazdy dwa, trzy razy w miesiącu i wiele wydarzeń takich jak imprezy, wieczory filmowe, wyjścia do pubów, degustacje wina. Każdy znajdzie coś dla siebie. Byłam tam ze znajomymi, których poznałam podczas pierwszego dnia wyjazdu na Erasmusa. Wtedy się nie znaliśmy, więc ten wyjazd był początkiem pięknej przyjaźni.
Wyjazd, podobnie jak większość wydarzeń organizowanych przez Erasmus Land, był przystępny cenowo, tylko 20 euros (80 zł). Wyjechaliśmy rano autobusem, najpierw pojechaliśmy do San Marino. To jest małe miasto położone na wzgórzu. Jest bardzo małe, można je zobaczyć w kilka godzin, tak też zrobiliśmy. Zobaczyliśmy kilka zabytków np. Bazylikę San Marino, która jest kościołem neoklasycznym z XIX wieku. Klasztor i Kościół Chiesa di San Francesco, piękna natura i niesamowite widoki. Słońce sprawiło, że widoki były jeszcze piękniejsze. Weszliśmy na szczyt San Marino i zrobiliśmy niezliczoną ilość zdjęć. Jeżeli nie jesteś w dobrej formie fizycznej, wspinaczka może być dla Ciebie wyzwaniem, lecz dla takich widoków warto się pomęczyć.
Na obiad zjedliśmy pizzę. Wyjazd był na początku mojego Erasmusa, więc ta pizza była jedną z pierwszych jaką zjadłam we Włoszech. Włoska pizza jest zupełnie inna niż u mnie w kraju. We Włoszech nie wyobrażalne jest poproszenie o keczup, jest to prawie przestępstwo, w Serbii jest to normalne. Było kilka restauracji w San Marino, każda serwuje pizzę. Jednak jest to turystyczne miejsce, więc ceny są wyższe.
Kolejnym przystankiem było Rimini, tylko pół godziny drogi od San Marino. Tam czas spędziliśmy tylko na plaży, więc nie mogę nic powiedzieć o centrum. Plaża była przyjemna. Jednak nie bierz poważnie mojej opinii, ja po prostu bardzo chciałam zobaczyć morze. Większość z nas wzięło stroje kąpielowe, byłam wśród małej grupy, która poszła popływać. Większość ludzi się wstydziła, bo nie znaliśmy się zbyt dobrze. Ja tęskniłam za morzem, przez cały rok nie udało mi się wyjechać, gdyż musiałam zdać wszystkie egzaminy przed wyjazdem na Erasmusa. Dla mnie to było perfekcyjne zakończenie wyjazdu: plaża, morze, słońce. Ktoś nawet wziął gitarę.
Galeria zdjęć
Treść dostępna w innych językach
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)