23 najciekawsze miejsca w Londynie
Podróż do Londynu
Witajcie! Dzisiaj chciałabym zmienić trochę temat. Zeszłego lata byłam w Londynie i zauważyłam, że jest to bardzo popularny kierunek na Erasmusa (i nie tylko), dlatego zdecydowałam napisać post o najciekawszych miejscach, których nie możesz przegapić, będąc już na miejscu. Zaczynajmy!
Big Ben
Chociaż wydaje mi się, że oficjalną nazwę atrakcji zmieniono na Elizabeth Tower, jest to najbardziej znana wieża zegarowa na świecie. Ta atrakcja, która stale przypomina nam o upływającym czasie, odróżnia panoramę Londynu od innych miast. Most, przez który trzeba przejść, aby zobaczyć Big Bena z bliska, jest zawsze pełen turystów i ludzi, którzy jadą rowerem do pracy. Latem, kiedy tam byłam, chodnik był pełen kijów do selfie. Smutne, ale prawdziwe. Dla ciekawskich: istnieje nieoficjalne konto Big Bena na Twitterze. Co godzinę zamieszcza się tam wpis zawsze z tym samym hasłem „bim-bam".
London Eye
Ogromny i większość dnia zatłoczony mnóstwem turystów, londyński diabelski młyn znajduje się 3 kroki od Big Bena. Osobiście nigdy na nim nie byłam, ponieważ 20 funtów (a może więcej? ) za wejście wydaje mi się zbyt wygórowaną ceną za przejażdżkę. W dodatku nie chciało mi się stać w kolejce. Jeśli według Ciebie czytelniku warto się tam wspiąć, żeby zobaczyć z góry panoramę miasta, to śmiało korzystaj z atrakcji.
Tower Bridge
Jest to najbardziej znany most w Londynie. Można wejść na wieżę, która się na nim znajduje i podziwiać stamtąd widoki. Zdecydowanie warto jest tam wejść!
Tower of London
Jedno z najsłynniejszych historycznych miejsc w całym Londynie, jako że kiedyś budynek spełniał funkcję więzienia. Jest to ogromny zamek i zdecydowanie polecam spędzenie tam popołudnia (jeżeli oczywiście masz na to czas). Tuż przed mostem znajduje się piękna strefa zieleni z ławeczkami, gdzie można zrobić sobie piknik i nacieszyć się widokami. Wiedziałeś, że strażnicy w Tower nazywani są „beefeaters" (tak jak marka ginu)? Cóż, w zasadzie to gin nazywa się tak samo jak oni, ponieważ „beefeater" oznacza dokładnie „ten, który je wołowinę". Około XV wieku strażnicy byli jednymi z nielicznych obywateli, których było stać na zakup wołowiny. Taka sobie ciekawostka.
National Gallery
Najlepsze muzeum sztuki na świecie, przynajmniej według mnie. Wszystko mi się w nim podoba. Fasada, kolumny, kopuła, plac Trafalgar Square z ogromnymi posągami przedstawiającymi lwy, fontanny... dodatkowo wejście do muzeum jest darmowe (i mają tam również WiFi, jeżeli musicie sprawdzić drogę powrotną do hotelu czy mieszkania). Było to jedno z pierwszych miejsc, które odwiedziłam. Moim ulubionym obrazem jest „Małżeństwo Arnolfinich", autorstwa Jana Van Eycka. Muzeum jest otwarte codziennie od 10. Ja byłam tam około 09:40 i czekałam w kolejce do wejścia z kilkoma Azjatami, a jakże inaczej! Oni są wszędzie. National Gallery jest ogromne i jeżeli nie mieszkasz na stałe w Londynie, nie zdołasz zobaczyć wszystkiego. Szkoda. Budynek jest tak wielki, że na wejściu można wziąć mapkę całego muzeum, żeby nie zgubić się na poszczególnych piętrach. Pamiętam bardzo dobrze, że mój ulubiony obraz był w sali o numerze 56, dokładnie naprzeciwko wejścia i obok obrazu „Mężczyzna w czerwonym turbanie". Ci, którzy interesują się sztuką, wiedzą, o jaki obraz mi chodzi. W National Gallery jest mnóstwo obrazów, ale te, które najbardziej mi się podobają to „Wenus z lustrem" Velazqueza, „Madonna w grocie" Leonarda da Vinci i „Słoneczniki" Van Gogha. Mogłabym tak wymieniać bez końca, ale na zakończenie dodam jeszcze, że muzeum podobało mi się tak bardzo, że postanowiłam odwiedzić je jeszcze 2 razy. Jeżeli zdecydujesz się je odwiedzić, radzę Ci poszukać różnych informacji o dziełach, które znajdują się w muzeum. Wejście do muzeum, nie mając podstawowych informacji o sztuce jest kompletną stratą czasu. Nigdy nie będziesz w stanie docenić dzieł, które zasługują na uznanie, jeżeli spojrzysz na nie powierzchownie. To samo dotyczy książek. Każde dzieło wymaga powtórnego przeczytania, żeby zrozumieć o czym jest.
The British Museum
Kontynuujemy wycieczkę po muzeach. Wejście również do tego muzeum jest darmowe. Jest to jedno z najważniejszych muzeów na całym świecie. W British Museum znajdują się różne dzieła, a nie tylko portrety, tak jak w National Gallery. Według mnie najważniejszym obiektem w muzeum jest Fryz panatenajski z Partenonu (biedni Grecy, fryz powinien zostać im zwrócony). Na wystawie możemy również zobaczyć Kamień z Rosetty, posąg Moai z Wyspy Wielkanocnej i mumie. Cudowne. A tak w ogóle to wspominałam już, że bardzo podoba mi się darmowe wchodzenie do muzeów? Mimo że są pełne ludzi, którzy nie potrafią tego docenić. Kiedy byłam w Londynie przed National Gallery protestowało kilkanaście osób przeciw prywatyzacji muzeum. Przy okazji uwaga, ponieważ British Museum zamyka dość szybko, około 16:00.
Tate Modern
Jest to muzeum sztuki nowoczesnej w Londynie. Przypomnę tylko, że wejście jest darmowe. Jako że nie jestem fanką sztuki nowoczesnej, obejrzałam tam tylko najważniejsze dzieła.
Madame Tussauds
Jest to muzeum figur woskowych, ale nie byłam w środku. Mówią, że jest bardzo imponujące, ale może wejdę tam następnym razem.
Adele z wosku
Trafalgar Square
Jest przepiękny w nocy. Podświetlony, pełen fontann. Nic więcej nie potrzeba.
Trafalgar Square w nocy
The Globe
Jest to teatr wspaniałego Szekspira. W liceum czytałam i omawiałam jego dzieła, a także uczyłam się o życiu tego słynnego autora. Pracował dla The Globe i nawet jeśli teatr jest tylko rekonstrukcją (rozczarowujące? ), zawsze chciałam go zobaczyć. Ponadto w teatrze wystawiane są sztuki, takie jak Hamlet, a bilet kosztuje jedyne 5 funtów. Jest to okazja, której nikt nie powinien przegapić.
Harrods
Jeżeli jesteś miłośnikiem mody i luksusu, to miejsce jest stworzone dla Ciebie. Ludzie z reguły idą do tego sklepu, jak do muzeum, ponieważ ceny są tam horrendalne. Jest to sklep w stylu El Corte Ingles w Hiszpanii, gdzie wszystko kosztuje osiem razy więcej. Zacznijmy od tego, że przy wejściach (a jest ich kilka) stoją strażnicy, którzy otwierają Ci drzwi, uśmiechając się od ucha do ucha, jak gdybyś był księciem. Błagam. Generalnie jest tam fajnie. Zazwyczaj sklep jest pełen ludzi. Ja z ciekawości poszłam z kilkoma przyjaciółkami do działu z meblami i zobaczyłyśmy maleńki kocyk, który nie miał nawet metra długości, który kosztował około 3000 funtów. Auć. Wydaje mi się, że ludzie chodzą do tego sklepu, żeby po prostu wpaść w depresję. Stwierdziłyśmy, że musimy coś tam kupić. Poszłyśmy do działu z owocami i postanowiłyśmy kupić smoczy owoc (w Hiszpanii go nie sprzedają i chciałam w końcu go spróbować). Wybrałyśmy najmniejszy z owoców i po zważeniu okazało się, że każda z nas musi zapłacić po 10 euro. Jakiś żart. Podziękowałyśmy i powiedziałyśmy sprzedawcy, żeby odłożył go na miejsce. Co za wstyd. Chociaż tak generalnie bardzo mi się tam podobało. Nawet klatki schodowe są tam udekorowane. Pracownicy dbają o każdy szczegół i mogłoby się wydawać, że trzeba zapłacić za samo patrzenie. Luksusowo.
Katedra świętego Pawła
Przepiękna z zewnątrz i jestem pewna, że w środku jest jeszcze piękniejsza, ale musiałabym sprzedać nerkę, żebym mogła kupić bilet wstępu. Jeżeli tylko będziesz mieć okazję, wejdź do środka.
Camden Town
Dzielnica Londynu słynna ze swojego targu. Kiedy ją zwiedzałam było słonecznie i dość ciepło, więc cała dzielnica była pełna ludzi. Gorąco polecam zwiedzenie dzielnicy, jeżeli jesteś fanem ubrań w stylu vintage czy alternatywnym, albo jeżeli po prostu chcesz zobaczyć targ, który różni się od innych. Można tu również kupić ubrania zwykłych znanych nam marek, ale na tego typu zakupy polecam wybrać się na Oxford Street. Camden Town jest również pełne muzyków, którzy grają na każdym rogu, co wyróżnia dzielnicę od innych. W dodatku jest tam również część poświęcona gastronomii. Nie tak, jak na Borough Market. Na targu w Camden można spróbować wielu rzeczy, podczas gdy w Borough kupujemy rzeczy do jedzenia w domu. Razem z moją koleżanką Kate kupiłyśmy tam pyszne słodycze o smaku banana, truskawek i czekolady, żelki i wiele innych rzeczy. Może to zabrzmi prosto albo że byłeś już w podobnym miejscu, ale uważam, że jest to unikatowe miejsce, które trzeba odwiedzić, żeby to zrozumieć. Ponadto podobało mi się, że była tam część poświęcona kuchni hiszpańskiej. Mieli tam największe patelnie do paelli, jakie w życiu widziałam. Stoiska były udekorowane hiszpańskimi flagami, kiełbaskami chorizo i figurkami byczków. Ups.
King’s Cross
Jeżeli jesteś fanem Harrego Pottera, musisz odwiedzić tę stację. Jest tam słynna ściana, przez którą przechodzili Harry i Ron. Czekałam tam z Kate jakieś pół godziny, żeby móc zrobić sobie tam zdjęcie, ale zdecydowanie było warto, bo teraz mogę się pochwalić, że tam byłam. Obok znajduje się sklep z różnymi przedmiotami, które są związane z sagą o Harrym Potterze. Żeby tam wejść trzeba postać chwilę w kolejce. W związku z niedawną śmiercią Alana Rickmana, niech spoczywa w pokoju, fani aktora przyszli na stację King's Cross, żeby złożyć mu hołd, składając bukiety kwiatów, świece i bileciki z wiadomościami.
The Shard
Słynny londyński drapacz chmur. Jeżeli się nie mylę, znajduje się koło Tower of London. Podobno widoki z wieżowca są spektakularne, przede wszystkim w nocy. Zdziwiłam się, kiedy się dowiedziałam, że to najwyższy wieżowiec w Unii Europejskiej, ponieważ wcale nie jest tak wysoki. To znaczy, jest wysoki, ale nie aż tak wysoki, żeby być najwyższym budynkiem w Unii Europejskiej. Czyż nie pięknie się wysławiam? Co najbardziej mnie zaskoczyło, to fakt, że budynek jest zbudowany tak, że wygląda jakby nie był zakończony. Jakoś tak to wymyślili architekci. Specjalnie ściągnęłam to zdjęcie, żebyś mógł zobaczyć na własne oczy, o czym mówię. W budynku znajdują się wspaniałe mieszkania i restauracje.
The Shard
Oxford Street
Najlepsza ulica handlowa! Znajdziesz tu wszystko, od najtańszych po najdroższe rzeczy. Zawsze jest pełna ludzi, którzy biegają z pełnymi torbami.
Oxford Street
Piccadilly Circus
Jest to strefa spotkań, w skład której wchodzi kilka ulic. Znana jest ze swoich billbordów z reklamami, które w nocy wyglądają imponująco.
Pamiętam, że kiedy tam byłam, miał miejsce strajk w metrze. Zniszczyłam sobie buty. Biedne buciki.
Hyde Park
Wspominam Hyde Park, a nie Regent's Park czy Saint James Park, ponieważ ze wszystkich parków ten, podoba mi się najbardziej. Można tam wynająć rowery, żeby szybciej zwiedzić cały park, a jeżeli będziesz tam w niedzielę, przejdź obok mównicy. Jest to miejsce, w którym publicznie można poruszyć różne kontrowersyjne tematy. Znajduje się obok Marble Arch, który jest ogromnym łukiem oraz nazwą stacji metra, która znajduje się w pobliżu. W Hyde Park jest również dużo wiewiórek, które przychodzą, jeżeli dasz im coś do jedzenia. Ponadto znajduje się tam słynny pomnik Piotrusia Pana oraz jezioro Serpentine, po którym można pływać łódkami. W każdym razie można tam miło spędzić czas, rozmawiając z przyjaciółmi, popijając sobie jakiś napój (nie może być to alkohol, ponieważ jest to karalne).
Borough Market
W Londynie jest pełno targów. Najfajniejsze są te z ubraniami w stylu vintage, ale Borough Market jest targiem z żywnością. Znajduje się w pobliżu The Globe i jest otwarty rano. Jest dość duży i nawet jeśli jest to tylko zwykły targ, jeżeli jesteś kilka dni w Londynie to warto go odwiedzić.
Notting Hill
Piękna dzielnica, która będzie Ci się podobała jeszcze bardziej, jeżeli widziałeś film o tej samej nazwie z Julią Roberts i Hugh Grantem. Jest to jeden z moich ulubionych filmów odkąd byłam mała. Uwielbiam komedie romantyczne, w szczególności takie, w których główną rolę gra jeden z najprzystojniejszych mężczyzn na świecie. Nic więcej się nie liczy. Żartuję! Dzielnica znajduje się blisko Hyde Park, kilka przystanków metrem od Oxford Street. Znajduje się tam wiele urokliwych butików z ubraniami i pamiątkami. Dzielnica jest również znana z karnawału.
Portobello Market
Przy okazji wspomnę również Portobello Market. . Nie jest tak imponujący, jak targ w Camden Town, ale mimo to, że jest dużo mniejszy, jest całkiem interesujący. Jest tam dużo małych sklepików, w których można znaleźć wszystko, od ubrań, poprzez zegarki, aż po ser.
Portobello Market
h2>Buckingham Palace
Jest ogromny i podobno ma imponujące wnętrze. Najczęściej odwiedzane jednak są parady, w których główną atrakcją są strażnicy w wielkich czarnych czapkach. Plac przed pałacem wypełniony jest zawsze po brzegi widzami, którzy chcą obejrzeć paradę.
Monument to the Great Fire of London
Należy również wspomnieć o pomniku Great Fire of London. Jest to pomnik upamiętniający Wielki Pożar w Londynie, do którego można wejść. Mówiąc wejść mam na myśli wspiąć się po dużej ilości schodów. Z samej góry można podziwiać panoramę Londynu, więc możecie sobie wyobrazić liczbę schodów, które trzeba pokonać. Kiedy tam byłam, musiałam skłamać jednej z koleżanek, że to tylko 50 schodów. Prawie mnie zabiła, wchodząc na górę. W dodatku jeżeli jesteś studentem, masz zniżkę na wejście. Wstawiam zdjęcie, abyś mógł zobaczyć, jak tam jest pięknie.
Podsumowanie
To już wszystko co chciałam opisać w najdłuższym do tej pory poście na tym blogu. Mogłabym długo jeszcze wymieniać atrakcje Londynu, ale myślę, że te najważniejsze już tu opisałam. Prawdopodobnie napiszę kontynuację tego artykułu, opisując najciekawsze miejsca obok Londynu, jak Windsor czy... miejsca z Harrego Pottera! Prześlij dalej ten post, jeżeli Ci się spodobał i do zobaczenia! Buziaki!
Uwielbiasz Konkurs Piosenki Eurowizji? Nie możesz przegapić kwietniowej imprezy „London Eurovision Party" w Londynie. Rzuć okiem na artykuł na Erasmusu, jeżeli chcesz dowiedzieć się czegoś więcej na temat Konkursu Piosenki Eurowizji 2019.
Galeria zdjęć
Treść dostępna w innych językach
- Español: Los 23 lugares más interesantes de Londres
- English: The 23 most interesting places in London
- Italiano: I 23 luoghi più interessanti di Londra
- Français: Les 23 endroits emblématiques de Londres
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)