Jarmark Bożonarodzeniowy w Liège

Na początku grudnia żegnamy targi i witamy Jarmark Bożonarodzeniowy. W Liège jest to bardziej bożonarodzeniowa wioska. Na katedralnym placu jest Jarmark i lodowisko. Jest tam około 20 stoisk - głównie tych z jedzeniem, nie ma tam żadnych stoisk z rękodziełami. Dostaniesz tam białe i grzane wino, świąteczne dania, drinki, piwo itp. Po drodze do opery są stoiska, gdzie sprzedawane są kiełbaski i ciepłe ubrania z bożonarodzeniowymi motywami (czapki, szaliki, rękawiczki itp).

Koło Place Saint Lambert jest Fnac, C&A i Quick. Są tam również stoiska ze świątecznymi dekoracjami (świece, lampy, bombki, odzież zimowa i przeróżne dekoracje). Można tam również dostać hiszpańskie churros con chocolate.

Następnie dojdzie się do wioski Świętego Mikołaja, która znajduje się między Place Saint Lambert i głównym rynkiem. Przed wejściem, po lewej stronie można zjeżdżać na sankach. Jest to płatna atrakcja.

W wiosce Świętego Mikołaja również są stoiska, na których każdy znajdzie coś dla siebie. Jest tam przede wszystkim jedzenie, ale jest też kilka stoisk z odzieżą i dekoracjami. Oczywiście są tam tradycyjne belgijskie potrawy jak i te zagraniczne. Dostaniesz tam belgijskie croustillons i lacquements, gofry z Liège i Brukseli oraz gorącą czekoladę. Jest tam też stoisko czekoladowe Galler, gdzie dostaniesz pysznego, chrupiącego gofra z wypływającą z niego czekoladą. Pycha! Są one trochę drogie, ale zdecydowanie warto je spróbować (2, 40 euro za mini gofra).

Jest też stoisko ravioli. Jak na mój gust to trochę za drogie. Są one bardzo małe i wydaje mi się, że są one bardziej na spróbowanie. Możesz też spróbować tradycyjnego dania kanadyjskiego poutine - frytki z topiącym się serem i specjalnym sosem. Nie może też zabraknąć kuchni greckiej oraz tureckiej i ich słynnych kebabów.

Można tam znaleźć coś na każdą kieszeń, ale nie zawsze najesz się do syta. Zazwyczaj chodzi się tam na drinka i przekąskę lub po głównym posiłku.

Rada: kup tartiflette (zapiekanka z ziemniaków z sabaudzkim serem reblochon) na pół z kimś, bo jest ona dość sycąca i niedroga (około 7 euro).