Jaskinie mieszkalne w Sacromonte

Hej Erasmusi ! 

Jeśli wybieracie się do hiszpańskiej Granady, aby spędzić tam cudowne chwile przy tapasie i wypełnionych muzyką ulic to niezapomnijcie również odwiedzić dzielnice Sacromonte gdzie nie tylko poznacie prawdziwe korzenie tego wspaniałego miasta z tradycjami, ale i również zobaczycie coś czego na codzień trudno jest dostrzec w inych miastach. Mowa tu o jaskinach znajdujących się na wzgórzu. Niektóre z nich są typowymi turystycznymi miejscami gdzie można m.in. obejrzeć pokaz flamenco czy zjeść tradycyjny hiszpański tapas. Jednak mało kto wie, że w większości jaskin zamieszkują zwyczajni ludzie. Jaskinie te są kompletnymi w meble i wyposażonych w wodę, prąd i wszelkie inne cywilizacyjne udogodnienia domami mieszkalnymi. Co najważniejsze warto jest zakolegować się z ich mieszkańcami, gdyż zaoferowane przez nich picie specyfinczych trunków czy palenie różnych substancji na tle rozpościerającego się zachodu słońca obejmującego całą Granade jest po prostu przeżyciem nie powtarzalnym !

Poza murami miasta

Granada to jedno z najpiękniejszych miast, jakie odwiedziłam do tej pory. Wybrałam się tam podczas mojego pobytu w Murcji w ramach praktyk programu Erasmus. Miasto leży na terenie Andaluzji - przepięknej hiszpańskiej krainy, z bogatą historią oraz kulturą, na której swój wyraźny znak odcisnął czas arabskiego panowania.

Sacromonte to dzielnica, której powstanie datuje się na moment podbicia Granady przez Chrześcijan (1492). Ze względu na konflikty religijne, Żydzi i Muzułmanie, którzy odmówili zmiany religii na chrześcijańską, zostali wygnani z miasta. Część ze skazanych na banicję na zawsze opuściła Andaluzję. Pozostali zaś osiedlili się na wzgórzu naprzeciw szczytu, na którym wznosi się Alhambra, znajdującym się poza granicami ówczesnej Granady. Z czasem do wygnanych wyznawców Islamu i Żydów dołączyli także nomadyczni Cyganie.

To, co poza murami miasta, w owych czasach oznaczało coś znajdującego się poza społeczną i administracyjną kontrolą. Właśnie dlatego dzielnica ta cieszyła się złą sławą.

Niebiesko białe, zdjęcie autorki

Las Cuevas - białe domy wydrążone we wzgórzu

Ze względu na górzyste ukształtowanie terenu, niezdatnego do zbudowania klasycznego domu, na które większość osób i tak nie byłoby stać, w Sacromonte zaczęły powstawać jaskinie (las cuevas). To właśnie domy wydrążone w ziemi, z białą fasadą są znakiem charakterystycznym tego malowniczego miejsca. O źródle ich powstania głosi także pewna często powtarzana legenda

Miejscowy chłopiec bawiący się z psem, zdjęcie autorki

Barranco de los Negros

Sacromonte słynie z wielu legend. Spośród nich wszystkich największą sławą cieszy się ta opowiadająca o Wąwozie Czarnych. Opowieść głosi, że bogaci Arabowie opuszczający miasto, w obawie przed tym, że ktoś skradnie ich dobytek, ukryli swoje skarby pod drzewami oliwnymi niegdyś porastającymi wzgórze. Niewolnicy, którzy niegdyś służyli Arabskim władcom, zostali przez nich oswobodzeni, ze względu na wysokie koszty ich przewozu do Afryki. Pozbawieni perspektyw i jakichkolwiek środków niewolnicy, słysząc wcześniej konspiracyjne rozmowy swoich władców, zaczęli szukać ukrytych skarbów, kopiąc we wzgórzu. Wedle opowieści nie było szczęściarza, który odszukałby ukryte kosztowności. Ze względu na brak jakichkolwiek środków do życia, byli niewolnicy zostali na wzgórzu, przekształcając wykopane przez siebie dziury w mieszkania – prymitywne jaskinie z białymi fasadami. Właśnie przez tę legendę Sacromonte określane jest także Czarnym Wąwozem - niewolnicy, którzy zostali porzuceni przez arabskich władców mieli czarny kolor skóry. 

Artystyczna Bohema

Z czasem do mieszkańców Sacromonte dołączyli artyści. W szczególności byli to muzycy i tancerze wykonujący flamenco. Obecnie jedną z największych atrakcji turystycznych tego dystryktu są wystąpienia flamenco. Mi niestety zabrakło czasu, żeby zobaczyć jeden z nich. 

Wejście do domu z wydzieloną działką, zdjęcie autorki

Atmosfera dzielnicy

Wizyta w  Sacromonte była dla mnie naprawdę wspaniałym przeżyciem. Wyjątkowe domy, legendy szeptane do tej pory przez mieszkańców i specyficzny klimat dzielnicy sprawiły, że polecam to miejsce każdemu, kto wybiera się do Granady. Według mnie ta dzielnica zasługuje na to, by spędzić w  niej nawet cały dzień. Wspiąć się stromymi schodkami i zejść wybrukowaną uliczką, napić się kawy, zachwycić widokiem na Alhambrę i rzekę Darro, wijącą się pomiędzy dwoma wzgórzami.

Nie sposób też pominąć wyjątkową faunę, która nadaje wzgórzu nieco egzotyczny charakter. Pomarańczowe kwiaty kwitnących opuncji wyglądają przepięknie na tle białych fasad domów. Aloesy oddzielają od siebie mini działki wydzielone przed wejściem do jaskiń. Każdy róg i zakręt tej dzielnicy, odkrywa przed nami inny sekret. Nie znajdzie się tutaj dwóch identycznie wyglądających domów, ani miejsca, w którym widok by nie zachwycał w nowy sposób. Warto zasłuchać się w melodię rozmów miejscowych osób, które w ciepły dzień spędzają czas na krzesłach wystawionych przed ich domami. I razem z dźwiękami słów ich specyficznego dialektu zanurzyć się w wyjątkowej atmosferze artystycznej dzielnicy.

 

Jedna z uliczek w Sacromonte, zdjęcie autorki

 

 

Jeżeli chcesz być na bieżąco z moimi podróżami, obserwuj mnie na Instagramie!

Jeżeli chcesz poczytać więcej moich tekstów, sprawdź mój profil na Erasmusu.com, a także odwiedź mojego bloga Artinsuitcases!