Crousti Pain
- Adres: 33, rue Montlosier
- Oznaczenia: Kawa, koktajl, piwo Clermont-Ferrand, Clermont-Ferrand, Francja
- Strona internetowa: http://www.croustipain.fr/index.htm
O czym chrupią croissanty (i gdzie!)
W czasie pobytu w kraju nad Sekwaną nie sposób nie spróbować tutejszych przysmaków. O ile żabie udka nie każdemu wydadzą się kuszące, to taka na przykład bagietka czy croissant nie należą już do grona kontrowersyjnych rarytasów i wobec tego skosztowanie ich podczas wizyty we Francji zdaje się być obowiązkowym punktem programu.
Gdzie jednak się udać, by nie doznać rozczarowania? Z czystym sumieniem mogę polecić piekarnię/kawiarnię Crousti Pain – czyli Chrupiący Chleb (musicie przyznać, że nazwa jest bardzo obiecująca; po francusku jednak brzmi zdecydowanie lepiej!).
Crousti Pain to sieciówka – jej filie są rozsiane po całym mieście. Jednak moja ulubiona placówka znajduje się na skrzyżowaniu rue Montlosier i rue Jean Richepin, blisko ulicy Henri Barbusse, gdzie mieszkam. Obsługa zawsze jest tam bardzo miła i uśmiechnięta. Żywię do tego lokalu sentyment, także ze względu na to, że to właśnie tam kupiłam sobie pierwszą bagietkę w Clermont-Ferrand– przyjechałam w niedzielę, więc prawie wszystkie sklepy były zamknięte. Ale nie piekarenka na rogu: w Crousti Pain mogłam nasycić głód.
Wybór jest bogaty – od klasycznych bagietek, przez croissanty i pains au chocolat, aż po kolorowe kanapki, wypełnione aromatycznymi serami i wędlinami (no chyba, że sięgniemy po kanapkę z roquefortem: ten ser jest zbyt hmm… intensywny, żeby nazwać to tylko aromatem…). Ponadto pieczywo jest zawsze świeże, a nazwa piekarni znajduje potwierdzenie w rzeczywistości: wypieki mają złocistą i bardzo chrupiącą skórkę.
Ceny są stosunkowo niskie, zwłaszcza jeśli zdecydujemy się na menu – wtedy jest taniej. Przykładowy zestaw na śniadanie to dwa croissanty albo dwie chocolatines z jakimś ciepłym napojem (kawa jest tu całkiem niezła, chociaż pijałam lepszą); to wszystko w cenie 2,35 euro.
Przy okazji nie mogę powstrzymać się od dygresji-ciekawostki – czy wiecie, że Francję dzieli ostry spór dotyczący tego czy należy mówić "pain au chocolat" czy może raczej "chocolatine"? Na ten temat powstają liczne artykuły czy wykresy popularności danego sformułowania, w zależności od regionu (nie żartuję, zerknijcie tylko tutaj!). Jest to ten typ debaty z rodzaju „czy pierwsze było jajko czy może jednak kura”. Nie zdecydowałam się jeszcze, za którą opcją ja się odpowiadam w tej debacie, ale musze przyznać, że zamawiając tę smakowitą bułeczkę czuję zawsze dreszczyk emocji. Bo a nuż za ladą stoi właśnie ekstremalny(a) kibol(ka) "pain au chocolat", która tylko czeka by znokautować mnie bagietką, jeśli zamówię „Chocolatine”.
Tak czy siak, w Crousti Pain jeszcze mnie to nie spotkało, więc tym bardziej uważam, że warto tu zajrzeć!
Galeria zdjęć
Oceń i skomentuj to miejsce!
Czy znasz Crousti Pain? Podziel się swoją opinią o tym miejscu.