O'Tacos
- Adres: 24 avenue des Etats-Unis
- Oznaczenia: Gdzie zjeść Clermont-Ferrand, Clermont-Ferrand, Francja
- Strona internetowa: https://www.o-tacos.fr/
Porozumienie francusko-meksykańskie czyli Original French Tacos
Czy myśląc o Francji stwierdzilibyście, że tacos to charakterystyczna dla tego państwa potrawa? No właśnie. Ja też nie. Moja elementarna znajomość kuchni kazałaby mi zwracać wzrok raczej w stronę Meksyku. Ale świat jest pełen niespodzianek, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by w sercu Francji znaleźć Original French Tacos.
Gdzie i co?
O’Tacos to sieciówka, której punkty rozsiane są po różnych miastach kraju. W Clermont-Ferrand można znaleźć filię w pobliżu Place de Jaude, a zatem w ścisłym centrum – to niewątpliwy plus, który skłania do zajrzenia tam.
Zaryzykowałabym twierdzenie, że francuska wersja tego dania mniej przypomina taco, a bardziej burrito – przynajmniej z zewnątrz. A wewnątrz? Co znajduje się w szczelnie zawiniętej tortilli?To w dużej mierze zależy od nas, bo możemy sobie sami skomponować posiłek w kilku etapach. Punktem wyjścia jest wybranie rozmiaru tortilli – od M do XXL. Zależnie od tego, na który się zdecydujemy dostaniemy pojedynczą, podwójną, potrójną lub poczwórną porcję mięsa, do wyboru między innymi Cordon Bleu z kurczaka, nuggetsy czy mięso siekane. Jest też opcja wegetariańska – falafel. Kolejnymi krokami na drodze do obiadu jest określenie, jaki chcemy sos i jakie sery, ewentualnie inne dodatki.
Cena, rozmiary i jakość
Jeśli chodzi o cenę, to w zależności od rozmiaru, waha się od 5 do 14 euro. Przy czym pragnę nadmienić, że taco najmniejszego kalibru jest wystarczające by nasycić głodną osobę. Jeśli jesteście naprawdę wygłodniali – zastanówcie się nad rozmiarem L. Wydaje mi się jednak, że sięgniecie po większe zakrawa na masochizm. Taką teorię potwierdzałaby informacja na stronie, że jeśli będziesz w stanie zjeść całego „gigataco” (czyli XXL) – dostaniesz go za darmo. Ale może się to okazać naprawdę trudnym zadaniem, spójrzcie tutaj.
Po złożeniu zamówienia dostajemy beeper, który zadzwoni jak nasz francuski tacos będzie gotowy do odbioru. Czas oczekiwania nie wydał mi się zbyt długim. Muszę jednak wspomnieć o tym, że nie byłam tam ani razu w tych porach dnia, kiedy punkty gastronomiczne przeżywają oblężenie. Nie wiem zatem, jak bardzo cierpliwym trzeba być w takich momentach. Podejrzewam jednak, że bardzo, bo we Francji w porze obiadowej w każdym lokalu jest pełno ludzi; często jada się tutaj poza domem.
Najważniejsza kwestia – czy to jest smaczne? Owszem, nawet, nawet. Czuć, że składniki są świeże i starannie przyrządzone. Taki tacos jest też naprawdę baaardzo sycący, powiedziałabym, że jak dla mnie to nawet zbyt. Po skonsumowaniu najmniejszego czułam się tak przepełniona, że rozglądałam się za jakimś spokojnym kącikiem, w którym mogłabym położyć się i leżeć, i to wszystko trawić przez sześć miesięcy, jak wąż boa słonia w „Małym księciu”. Nic dziwnego – zawinięte w kukurydziany placek frytki, smażone mięso i ser (który też raczej nie należy do dietetycznych elementów) tworzą iście szaloną bombę kaloryczną.
Ceny są akceptowalne, a nawet stosunkowo niskie. Zwłaszcza jeśli załapiecie się na godziny, kiedy dostępne są zestawy studenckie. Jeśli zatem czujecie duży głód – zajrzyjcie tam, lokal jest dość przyjemny (miła obsługa nie pozostaje na to bez wpływu!). Nasuwa się jednak pytanie, czy nie lepiej wydać trochę więcej i zjeść na obiad coś z lokalnej kuchni, zamiast zadowalać się fastfoodem. Oczywiście, wszystko zależy od tego na co akurat będziecie mieli ochotę oraz od sytuacji, w jakiej będziecie. Liczę, że moje wskazówki Wam pomogą.
O’Tacos w Clermont-Ferrand to dobry wybór także dla tych, którzy tęsknią za chocby drobną namiastką polskich produktów. Zgodnie z tym, co głosi wywieszona w lokalu tabliczka – wykorzystywana tutaj wołowina pochodzi z Polski:
Galeria zdjęć
Oceń i skomentuj to miejsce!
Czy znasz O'Tacos? Podziel się swoją opinią o tym miejscu.