Muzeum NRD
- Adres: Karl-Liebknecht-Str. 1, 10178 Berlin, Germany
- Oznaczenia: Co zobaczyć Berlin, Berlin, Niemcy
Życie w Niemczech Wschodnich
Jeśli jesteście w Berlinie, nie możecie przegapić wizyty w muzeum NRD, gdzie zobaczycie idealną rekonstrukcję życia w Niemczech Wschodnich (NRD). Instytucja mieści się bardzo blisko berlińskiej katedry (Dom), jedyne pięć minut pieszo od Alexander Platz. Muzeum wiernie oddaje jak wyglądało życie w NRD: książki, koszulki piłkarskie, samochody, różne produkty i prace domowe; wszystko jest drobiazgowo zachowane.
Wewnątrz muzeum zbudowano typowe dla Niemiec Wschodnich mieszkanie: można zobaczyć salon, kuchnię i nawet łazienkę. Ta doskonała rekonstrukcja pozwala zrozumieć, jak trudno żyło się we Wschodnich Niemczech i w całym bloku socjalistycznym.
Galeria zdjęć
Treść dostępna w innych językach
- English: The life in East-Germany
- Türkçe: Doğu Almanya hayatı
- Nederlands: Het leven in Oost-Duitsland
- Français: La vie en Allemagne de l'est
- Deutsch: Das Leben in Ost-Berlin
- Italiano: La vita nella Germania Est
Muzeum NRD w Berlinie
Muzeum NRD
Opisując historię muru berlińskiego tylko wspomniałam, że według mnie jest to miejsce, które warto odwiedzić teraz chciałabym Ci zdradzić dlaczego uważam, że muzeum NRD powinno być jednym z obowiązkowych punktów Twojej wycieczki.
Niestety jednak muszę powiedzieć, że nie mam swoich zdjęć, bo większość baterii w telefonie zjadła mi galeria na Eeast Side, trochę tego nie przemyślałam, z resztą z każdej wycieczki wynoszę nowe wnioski, z wycieczki po Berlinie zapamiętałam, że w torebce lub plecaku muszę mieć zawsze power banka.
Jeżeli skierujesz się na prawy brzeg Szprewy, właściwie niedaleko katedry berlińskiej no i będziesz też mógł zobaczyć Wyspę Muzeów znajduje się Muzeum NRD. Polecam! Obserwując kto znajdował się w muzeum stwierdzam, że więcej było obcokrajowców. Mam wrażenie, że dla społeczności ten podział dalej jest jakby czymś w rodzaju tabu, ale to może być tylko takie moje wyobrażenie.
Oczywiście niemiecka wspólnota też tutaj przychodzi jedni by zobaczyć jak żyli ich rodacy zza muru inni by powspominać jak było. Nie mniej jednak naopowiadałam się o tym, że istniał sobie podział kraju na dwie części Wschodnią i Zachodnią.
Zanim jednak zacznę mówić o szczegółach to wrócę raz jeszcze do tego jak sprytnie Niemcy wykorzystali to co się u nich działo, jak wiele korzyści (jeśli mogę to tak nazwać im to przyniosło) muzeum, do którego obejrzenia chcę Cię zachęcić, które jest jednym z częściej odwiedzanych.
Zastanawiam się czy powinnam powiedzieć, że najpierw udaj się do tego muzeum a później na ulicę, gdzie jest mur czy odwrotnie. Chyba jednak zachęciłabym Cię byś najpierw przyszedł do muzeum NRD, wczuj się w mieszkańca wschodniej części Niemiec, zamknij oczy i przenieś się mniej więcej 50 lat wstecz nawet mniej.
Przede wszystkim co należy uznać za duży sukces i pomysłowość to fakt, że to muzeum wchodzi w dialog z odwiedzającym, może przez to jest tak bardzo popularne. Tutaj możesz wielu rzeczy dotknąć, przenieść, być, dlatego powiedziałam, że możesz poczuć się jak mieszkaniec NRD.
Wydaje mi się, że to sprawia, że muzeum jest bardziej przyswajalne, jeśli tak to można ująć chodzi o to, że może zachęcić i młodych i starych aby tutaj przyszli. Jak jednak wspomniałam jeśli zrobisz to o co Cię poprosiłam, czyli wczujesz się w rolę mieszkańca tego miejsca, jesteś w stanie poczuć tę narastającą w Tobie frustrację, złość, która wzrastała w całym narodzie NRD, która pchnęła tak wielu ludzi aby przedrzeć się na drugą stronę muru.
Ja jeśli mam być szczera to się uśmiechnęłam chodząc po tym muzeum, dlatego, że niektóre eksponaty były dla mnie podobne do tych, które pamiętam jeszcze z dzieciństwa. Poza tym sama mieszkam w budynku z tak zwanej wielkiej płyty, znajdują się też tutaj makiety które pokazują dokładnie jak wyglądały mieszkania z lotu ptaka, albo jak wyglądał teren przed murem berlińskim. Myślę, że dla wielu moich rodaków odwiedzenie tego muzeum może być czymś w rodzaju sentymentalnej podróży pytanie tylko, czy w ich sentymentach zapisały się dobre czy złe momenty.
Twórcy tego muzeum odnieśli się do większości aspektów życia normalnego przeciętnego Niemca w kraju jakim było NRD, w związku z czym możemy tutaj zobaczyć wycinek (całkiem spory) tamtejszej rzeczywistości. W muzeum możesz dowiedzieć się od nośnie fragmentu, dotyczącego tego co robili mieszkańcy NRD w wolnym czasie, jak spędzali swoje urlopy. Co czytali, chociaż to nie powinno być nowością, w jakich warunkach mieszkali i jak wyglądały ich mieszkania.
Dowiemy się jak wyglądała ich praca ale też jak wyglądała kwestia od drugiej strony, czyli to jak zarządzane było przez główną siedzibę NRD. Można zobaczyć co się działo kiedy człowiek był posądzony o naruszenie prawa, w jakich warunkach były przesłuchania.
Poza tym muzeum to, jest swoistym przykładem pokazującym modę i kultur w szeroko rozumianym kontekście tamtych czasów.
Muzeum jest przede wszystkim skonstruowane tak, że masz wrażenie, że jak wchodzisz to wchodzisz od razu do miasteczka w NRD, widzisz jak wygląda tamte budownictwo, niektóre ściany oddzielają kolejne salki od siebie, możesz usiąść w trabancie, albo na chwile przycupnąć na sofce, która znajduje się w mieszkaniu. Ile znasz takich muzeów?
Uważam, że zamysł autorów był rewelacyjny, w ogóle wszystkie eksponaty które się tutaj znajdują są prawdziwe, pochodzą od ludzi, którzy chcieli ich się pozbyć albo chcieli by służyły dla potomności jako pomniki pamięci.
Poza tym uważam, że to jest to czego brakowało, można było odwiedzić muzeum poświęcone murowi, poświęcone terrorowi, sposobom ucieczki, ale dla takiego przeciętnego turysty to jest jakby finał działań, o których nie ma pojęcia. W związku z czym muzeum NRD jest niejako odpowiedzią na te potrzeby, dopełnieniem, brakującym elementem kostki ukazującym życie w NRD i powody, dla których mieszkańcy chcieli zmian o które tak walczyli.
Jak weszłam to poczułam się przytłoczona tym wszystkim, ale z drugiej strony zdałam sobie sprawę, że przecież właśnie tak to życie wyglądało, był przytłoczone wszystkim dookoła.
Na moim partnerze to muzeum zrobiło jeszcze większe wrażenie, bo jednak u niego we Włoszech w tych czasach trochę inne panowały "style", więc oboje mogliśmy się przenieść w odległe czasy, doświadczenie niebywałe! Dla niego podobało się jak wystylizowany był pokój w mieszkaniu, chociaż tutaj akurat znalazł trochę podobne motywy jeśli chodzi o użyte materiały na ściany, w sensie tapety.
Chyba najbardziej podobała mi się księga niedoboru, czy tam dziennik deficytów. Były tam wpisane rzeczy, których na półkach brakowało. Ja mam w domu jeszcze pamiątkowe kartki, których moja mama używała idąc na zakupy i wiem od niej jak wielu towarów brakowało w Polsce i jak ogromne kolejki się tworzyły. To jakby pokazało mi, że czas zapętla się. Z drugiej strony widzę jak bardzo Berlin ruszył do przodu, czego szczerze mówiąc nie mogę powiedzieć o Polsce, przynajmniej nie na takim poziomie.
Podsumowując to miejsce jest podzielone na kilka stref, tak byś miał w pełni obraz tego jak wyglądało życie we Wschodnich Niemczech. Mamy tutaj:
- trabanta- do którego możesz wsiąść, posłuchać przez chwilę muzyki, poza tym chyba tramant był symbolem NRD, tak jak dla mnie z Polską kojarzą się niezniszczalne fiaty 126 p znane jako maluchy. Poza tym dla mężczyzn, bo nie dla mnie ciekawym może być zajrzenie do jego silnika.
- mieszkanie - zdziwisz się, ale w niektóych mieszkaniach w Polsce, można wciąż znaleźć te meble na wysoki połysk. poza tym możesz wejść do kuchni, do łazienki, zobaczyć w jakim stylu były urządzone. Możesz się rozgościć, wszystkiego można dotknąć, jest nawet telefon, którego pewnie młode pokolenia już nie znają. Nawet podłoga jest stylizowana na tamte czasy.
Dla tych co będą bardziej spostrzegawczy pewnie rzucą się w oczy ksiązki, które nie jako były najważniejszymi pozycjami w tamtych czasach czyli książki marksa chociażby. Ale też coś w stylu książek poświęconych wychowaniu seksualnemu, przynajmniej rysunki na to wskazywały. - celę aresztu - w tym miejscu możesz się zamknąć, usiąść na twardym krześle i zacząć mrurzyć oczy ze względu na oślepiające światło padające z lampki. Na przeciwko Ciebie jest zarys jednego z agentów.
- gabinet NRD - tutaj właściwie funkcjonowała rada państwa, któa decydowała o sprawach związanych z istnieniem państwa NRD.
Osobiście uważam, że to jedno z ciekawszych muzeów, w których w ogóle byłam ze względu na interaktywność, w ten sposób chcąc nie chcąc jeszcze lepiej można przyswoić sobie historię, oprócz prawdziwych eksponatów, jest tutaj masa monitorków z informacjami, co i jak. Możesz założyć słuchawki i wysłuchać orędzia Ericha Honeckera.
Zwróć też uwagę na sylwetki patronów państwa NRD, czyli osobę Feliksa Dzierżyńskiego oraz Lenina, możesz podziwiać ich popiersia.
Bilet nie jest drogi i to kolejna pozytywna rzecz, bo za muzeum Checkpoint należy zaplacić 14, 50 a za to muzeum tylko 5,50 euro, jeżeli zdecydujemy się na zakup przez internet i pójdziemy tam tego samego dnia. Można też zapłacić 8.50 euro i bilet jest ważny przez cały rok https://www.ddr-museum.de/en
Godziny otwarcia
Co napewno ucieszy, muzeum jest otwarte bardzo długo, nie zostawiaj jednak go na ostatnią chwilę, bo bez sensu będziesz musiał się spieszyć.
- od poniedziałku do piątku między godzinami 10:00 a 20:00;
- w soboty jest otwarte w godzinach 10:00 - 22:00;
- w niedziele, możesz zwiedzić muzeum od godziny 10:00 - 20:00.
Jak dojechać
Dojazd jest bardzo prostu, chociaż jeżeli mam być szczera, to ja na początku nie zauważyłam tego muzeum, bo jest jakby przy samym brzegu, poza tym zawsze muzea kojarzą się z czymś dużym, no i zwykle tak jest, tylko, że tutaj na pierwszy rzut oka tego nie widać. Dokładny adres tego miejsca to Karl-Liebknecht-Str. 1, 10178 Berlin.
Aby się tutaj dostać możesz skorzystać z dojazdu metrem, autobusem albo metrobusem, następujących linii
- S3, S5, S7, S75 - przystanek Hackescher Markt - metro;
- M48, TXL, 100, 200, 248, M48 - autobusy;
- M1, M4, M5, M6 - metrobusy.
Mam nadzieję, że choć trochę udało mi się przekonać, że warto tutaj przyjechać, pamiętaj o tym, że muzea poświęcone poprzednim stuleciom znajdują się w wielu innych państwach i jeśli nie jesteś znawcą sztuki z tamtych czasów, to nie będzie dla Ciebie robiło takiej różnicy kogo dzieła oglądasz, czy są bardziej czy mniej znane.
Tutaj masz możliwość odbyć wędrówkę w przeszłość, nie taką odległą jak już wspomniałam.
Zapomniałam dodać, że możesz tutaj udać się do sklepiku i kupić na przykład ogórki kiszone.
Galeria zdjęć
Oceń i skomentuj to miejsce!
Czy znasz Muzeum NRD? Podziel się swoją opinią o tym miejscu.