San Diego, Kalifornia
Plaże San Diego
Znajdujemy się w południowej Kalifornii, dokładnie 121 mil od Los Angeles i tylko 29, 7 mili od słynnej granicy z Tijuaną w Meksyku.
Miasto jest bardzo rozległe, więc żeby gdzieś się dostać, najlepiej skorzystać z Ubera albo rywalizującego z nim Lyft; bardzo widoczne są wpływy hiszpańskie, więc jeśli mówicie po hiszpańsku, w San Diego będzie to dodatkowym atutem :).
San Diego bardzo mnie ciekawiło, ponieważ część moich przodków ma hiszpańskie pochodzenie. Poza tym jest to słoneczne miasto, gdzie można uprawiać surfing i się relaksować, a przy okazji ćwiczyć swój angielski... :)
I o to chodzi...
Pacific beach
Zachód słońca na Pacific Beach to naprawdę coś. Wybrzeże jest wspaniałe i pełne barów, gdzie przesiadują ludzie, którzy podziwiają widok na ocean.
Zatrzymajcie się i popatrzcie na zachód słońca....
Wasze myśli wpływają na wasz nastrój. Chcecie, żeby spełniły się wasze najdziksze marzenia, dlatego powinniście się skupić na pozytywnym myśleniu.
Coronado beach
Być może niektórzy z was boją się wyruszać w samotną podróż, ale to doświadczenie sprawiło, że stałem się bardziej otwarty i nauczyłem się szybciej dostosowywać do nowych sytuacji.
Zabawne, że w San Diego, które jak cała Kalifornia jest bardzo drogie, można wypożyczyć Mustanga za 50 $ za dzień, poza tym paliwo jest strasznie tanie... ale super...!
Żyje się tutaj jak we śnie: praca, surfowanie, piwko i tak w kółko.
Mission beach
Najlepszy wybór jeśli chcecie posurfować, łatwo się tam dostać, poza tym jest to dobre miejsce dla tych, którzy dopiero się uczą.
Raz próbowałem łapać falę i zobaczyłem w oddali wystającą płetwę. Trochę się przestraszyłem, ale próbowałem zachować spokój. Z czasem płetw przybywało, było ich sześć czy siedem i mój spokój wyparował. Krzyknąłem do ludzi płynących obok mnie "Co się dzieje? ", a oni zaczęli się śmiać i ze mnie nabijać. Wszyscy surferzy dobrze wiedzą, że rekiny zawsze pojawiają się w pojedynkę, jeśli widać więcej płetw, to na pewno są... delfiny!
Odetchnąłem z ulgą. Dzięki Bogu...!
Ocean beach
Droga do tej plaży jest wspaniała, mija się po drodze sklepy dla surferów, można wypożyczyć sprzęt... Dookoła rosną ogromne drzewa, które robią wielkie wrażenie!
Surfowanie w tym miejscu to nie lada wyzwanie, trzeba być naprawdę dobrym, żeby sobie tu poradzić. Bywa tu tłoczno, wielu surferów czeka na falę, więc uzbrójcie się w cierpliwość!
Opiłem się trochę słonej wody, kiedy próbowałem okiełznać naprawdę ogromną falę... Nie potrafiłem poradzić sobie z potęgą i siłą morza... Poczułem do niego respekt.
Szanujcie to, co znacie, ale też doceniajcie to, czego jeszcze nie rozumiecie. Doceniajcie szanse i możliwości, jakie zdarzają się w waszym życiu.
La Jolla beach
La Jolla znajduje się nieco dalej od centrum San Diego, ale zapewniam was, że warto się tam wybrać. To nie jest raczej plaża dla surferów, największą atrakcją są lwy morskie, które można tu zobaczyć. Ale pamiętajcie, żeby się do nich nie zbliżać!
Szczęście, pasje oraz sukces nie przychodzą bez wysiłku. Jeśli droga jest zbyt łatwa, to możecie być pewni, że to prawdopodobnie zły kierunek. Trudności pomagają się nam rozwijać, chociaż gdy nas dotykają, tak chętnie je przeklinamy. Trudności nas umacniają, kierują na dobry tor i sprawiają, że jesteśmy coraz lepsi.
Do zobaczenia wkrótce!
Galeria zdjęć
Treść dostępna w innych językach
- English: San Diego, California
- Deutsch: San Diego, Kalifornien
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)