Sześć miesięcy na południu Włoch - Survival Edition - Erasmus Salerno 2016

Zanim cokolwiek zacznę. Kilka dni temu przeczytałem artykuł naukowy, który dowodzi, że zdjęcia pornograficzne bardzo mocno przyciągają uwagę. Dlatego też postanowiłem zawalczyć o waszą koncentrację zdjęciami lokalnego food porn.

6-months-south-italy-survival-edition-er

6-months-south-italy-survival-edition-er

#ERASMUS #ERASMUS2016 #ErasmusExperience

Wspaniałe i zachwycające doświadczenie dobiegło końca... To by było na tyle. Mój Erasmus się zakończył. Nadszedł czas na spakowanie się, pożegnanie z południem Włoch i powrót do domu. Hmm, może powinienem coś napisać zanim pojadę... hmm... wydaje mi się, że jestem coś winien temu miejscu, powinienem coś napisać... hm... Salerno... hm Neapol... A więc uwaga, wszyscy z was, którzy jeszcze tu nie byli, powiem wam coś: to miejsce jest popieprzone!

Oto miasto, gdzie:

  • Oto miasto, gdzie czekasz, czekasz i czekasz na autobus, który nigdy nie przyjedzie
  • Oto miasto, gdzie internet zakładają ci w jedyne 3 tygodnie
  • Oto miasto, gdzie na ulicach nie ma wymalowanych żadnych linii, kierowcy jeżdżą jak chcą a sygnalizatory są na wakacjach
  • Oto miasto, gdzie siłownia przestaje funkcjonować z dnia na dzień i bez żadnej informacji, podczas gdy twoja karta członkowska jest wciąż aktywna
  • Oto miasto, gdzie wykłady są swego rodzaju loterią, ponieważ nigdy nie możesz być pewny czy profesor się pojawi

(Zdjęcie: Kampus Uniwersytetu w Salerno! Cóż, wykładowca może nie pojawić się na zajęciach, ale kampus mają całkiem spoko. )

6-months-south-italy-survival-edition-er

  • Oto miasto, gdzie karetka włącza syrenę na niecałe 300 metrów jedynie dlatego, że nie zamierza czekać w korku
  • Oto miasto, gdzie musisz ciągle patrzeć pod nogi, ponieważ w całym mieście pełno psich kup (widziałem eleganckie kobiety na szpilkach wchodzące prosto na nie! )

(Zdjęcie: Widok na morze z mojego pokoju. Reklamowano go w ogłoszeniach widokiem na morze. Jest zachwycający. Patrzcie i cieszcie swoje oczy! )

6-months-south-italy-survival-edition-er

  • Oto miasto, w którym kierowca autobusu wyrzuca cię na 4 przystanki przed twoim miejscem, ponieważ to jego ostatni kurs i w związku z tym nie ma zamiaru jechać aż do przystanku końcowego
  • Oto miasto, gdzie listonosz nie przynosi ci poczty, w zamian ty spędzasz 2 dni na szukaniu twojej przesyłki w urzędach pocztowych (ale nikt nie wie, gdzie ona jest, nawet numer, mający służyć do namierzenia przesyłki nie pomaga) i w końcu musicie się udać na półtoragodzinną wycieczkę żeby ją odebrać
  • Oto miasto, gdzie ludziom jest ciebie żal, kiedy dowiadują się, że jesteś ze Słowenii, myślą bowiem, że pochodzisz z jakiegoś Mozambiku i wciąż pytają cię, czy w twojej ojczyźnie toczy się właśnie wojna
  • Oto miasto, gdzie kiedy mówisz, że nie ma żadnej wojny w twoim kraju, ludzie po prostu ci nie wierzą (no bo przecież w Słowenii jest wojna, co innego mogłoby się tam dziać)
  • Oto miejsce, gdzie po prostu zdecydowano się zamknąć Pompeje pewnego dnia, bo... hmm, bo tak
  • Oto miasto, w którym jeśli umiesz się poruszać samochodem, znaczy że poradzisz sobie wszędzie!
  • Oto miejsce, gdzie żołnierze przeprowadzają wielką operację w centrum Neapolu, żeby je zabezpieczyć

(Zdjęcie: Ja w Scampii, niesławnej dzielnicy bardzo znanej z działalności mafii Camorra w Neapolu)

6-months-south-italy-survival-edition-er

  • Oto miasto, gdzie profesor nie pozwala ci przystąpić do egzaminu, ponieważ masz na sobie krótkie, jeansowe spodenki, podczas gdy na zewnątrz trwa lato z temperaturą około 34 stopni

Tak, z tego co przeczytaliście, moglibyście wywnioskować, że to miasto to totalny bałagan, katastrofa... szczególnie dla osoby ceniącej sobie punktualność i dostęp do informacji. Tak, to południowe Włochy. Mówię wam, to miejsce jest niesamowite, wyjątkowe, bombowe, piękne, szalone, kochane, genialne, niewiarygodne, cudowne, zdumiewające, onieśmielające, fantastyczne, świetne. To miejsce jest magiczne.

Dlaczego magiczne? Dlaczego niewiarygodne? Ponieważ jest to również miejsce, gdzie:

  • To miejsce, gdzie jedzenie... o rany... jedzenie... uhh jedzenie jest rozkoszne!
  • To miejsce, gdzie poznajesz ludzi wszelkich narodowości, ale hmm, no tak, większość z nich to Hiszpanie
  • To miejsce, gdzie “uno, due, tre.. Porno Mafia”; “2 3 4 3.. 500”; “Mafia Spaghetti Audi Quattro Pizza Don Filetti... ”
  • To miejsce, gdzie leży Positano, Amalfi i Capri
  • To miejsce, gdzie twój fryzjer uśmiechnie się i przywita z tobą każdego dnia, zapyta jak się masz, przedstawi innym klientom i zrobi ci kawę, w czasie gdy czekasz na swoją kolej
  • To miejsce, gdzie przymiotnik "niesamowite" nie wystarczy, żeby opisać piękno plaż

6-months-south-italy-survival-edition-er

  • To miejsce, gdzie spędzisz mnóstwo (wspaniałego) czasu na szczycie nieukończonego budynku "The Crescent", który ma się kiedyś stać prestiżowym punktem nad nabrzeżem w Salerno.

6-months-south-italy-survival-edition-er

(Zdjęcie: Widok z żurawia na budowie "The Crescent")

  • To miejsce, gdzie grillujecie
  • To miejsce, gdzie widoki zapierają dech w piersiach i gdzie przez godzinę podziwiacie panoramę bez wypowiedzenia choćby jednego słowa
  • To miejsce, gdzie obca osoba pomoże ci znaleźć miejsce parkingowe, przedstawi się i jeszcze zaproponuje kawę
  • To miejsce, gdzie stara sąsiadka przyniesie ci jakieś słodycze własnej roboty, tylko dlatego. że jesteś ‘simpatico’ i ‘bravo guaglione’
  • To miejsce, gdzie pracownicy supermarketu stają się twoimi dobrymi przyjaciółmi, a pięćdziesięcioletnia kasjerka będzie ci posyłała buziaki i będzie próbowała z tobą flirtować na wiele super-innowacyjnych sposobów
  • To miejsce, gdzie członkowie drużyny piłkarskiej powitają cię gorąco w swoim składzie, jakbyście byli jakimś Szewczenko ze Wschodu (Partizan Salerno na zawsze w sercu)

6-months-south-italy-survival-edition-er

(Zdjęcie: Ja i wspaniały Włoch, reprezentujemy Red Star Belgrad i moje słoweńskie miasto Izola podczas turnieju piłkarskiego. )

  • To miejsce, w którym pierwszym pytaniem, jaki zada ci pracownik lodziarni będzie "Skąd pochodzisz", a drugim "Czy lubisz “La Figa”? "
  • To miejsce, w którym zrobisz z ludzi alkoholików i pokażesz im, że po prostu nie potrafisz iść na imprezę i się dobrze bawić bez alkoholu!

6-months-south-italy-survival-edition-er

  • To miejsce, gdzie będziesz puszczał ludziom bałkańską muzykę, która niektórym się spodoba!
  • To miejsce, gdzie twój przyjaciel kradnie vana i gdzie atakują cię rybacy!
  • To miejsce, gdzie siądziesz za kierownicą autobusu

6-months-south-italy-survival-edition-er

(Zdjęcie: Ja kierujący pojazdem lokalnej komunikacji publicznej)

  • To miejsce, gdzie znienawidzisz reggaeton, ponieważ będziesz miał go po dziurki w nosie; chociaż w głębi serca wiesz, że po kilku miesiącach puścisz sobie tą cholerną piosenkę El Taxi na Youtube i zaczniesz do niej tańczyć w swoim pokoju
  • To miejsce, gdzie wychodzisz na imprezę i wracasz po dwóch dniach
  • To miejsce, gdzie kanarzy nie znają angielskiego, więc nie wypiszą wam mandatu i po prostu odejdą
  • To miejsce, gdzie wsiadasz do pociągu na 40 minut jazdy sam i bez niczego, a kończy się na jedzeniu i piciu z trzema nowymi przyjaciółmi. Z pociągu wysiadasz z zapasami jedzenia, które zanosisz do domu
  • To miejsce, gdzie podczas 5 miesięcy każdego tygodnia będziesz dostawał zaproszenia do zagrania razem w nogę, wyjścia na kawę lub przyjścia na kolację
  • To miejsce, gdzie zobaczysz jaki świat jest mały i jak bardzo wszyscy jesteśmy do siebie podobni w naszych różnicach
  • To miejsce, które sprawia, że czujesz się zakochany i miejsce, w którym czujesz się jak w domu
  • To nie jest miejsce, gdzie pracujesz i starasz się o awans! To nie jest miejsce, w którym czekasz na weekend, czekasz na lato, czekasz do następnego roku, żeby wreszcie zacząć żyć. To miejsce, w którym żyjesz! W którym żyjesz chwilą! W którym żyjesz każdą sekundą swojego życia!

“Wajoo ora capisc? ” Moo ci pigliamo sto caffe che ti spieg fino in fond.

Czy rozumiecie teraz, na czym polega piękno tego miejsca i tych ludzi?

Brakuje mi słów, żeby opisać, jak bardzo jestem wdzięczny za tego Erasmusa. Było cudownie. Niesamowicie. Mnóstwo zabawy i przygód. Pełno historii, które będę wspominał za wiele lat. Momentów, które stały się wspomnieniami na całe życie.

Erasmus to coś, co trzeba przeżyć!

Każdy, kto tylko ma okazję wyjechać, powinien skorzystać bez wahania!

6-months-south-italy-survival-edition-er

Ogromnie dziękuję wszystkim ludziom ze wszystkich narodowości, którzy sprawili, że moje życie na południu Włoch było takie piękne. Wiecie o kim mówię. Dziękuję wam serdecznie!

To był zaszczyt móc was poznać, mieć was za kompanów podczas tej przygody i przejść od zwykłej znajomości do przyjaźni a nawet czegoś więcej. Jeszcze raz dzięki.

Włosi powiedzieliby:

»Questo non e un addio e solo un arrivederci«.

PS: Ostatnie, krótkie zdanie podsumowania:

To miejsce, w którym spędzasz czas z "obcymi" - ludźmi, których nigdy nie zapomnisz.


Galeria zdjęć



Komentarze (1 komentarzy)

  • flag-xx Bogumila Falcone 6 lat temu

    Bardzo zgrabnie Pan to wszystko opisal, powiedzialabym w mistrzowski sposòb.Bowiem zostaly ujete minusy tego miejsca, a chodzi o miasto pod Salerno o nazwie Baronissi,oraz wielkie plusy jego mieszkancòw, czy poludnia Wloch i zaloze sie, ze jadac autobusem 10 do Salerno przejezdzal Pan obok przystanku niedaleko od pizzeri I love pizza, na ktòrym wysiadam, by dojsc do mego domu, gdy tam jestem. Wracam tam jak tylko moge, bo przepiekne widoki, naookolo a takze z mego balkonu pozwalaja mi zyc, bo powietrze suche pomaga na moje schorowane stawy, bo kawa i ciastka w ciastkatni polozonej przy via San Severino naprzeciwko sklepu chinskiego z materialami dla domu nie robie nikomu reklamy tylko stwierdzam sa znakomite i kosztuja niewiele.Ponadto jest mnòstwo do zwiedzania w okolicy czy w promieniu 60-u km. Jednakze najbardziej dokucza fakt, ze nie ma laweczek na przystankach o ile wogòle jest on oznaczony, ani wydrukowanych rozkladòw jazdy, oraz fakt, ze bardzo malo ludzi kasuje bilety. Mam nadzieje, ze widzial pan film Benvenuti al Sud w ktòrym aktor Siani mòwi charakterystyczne zdanie:" tu sie placze dwa razy , kiedy sie tu przyjezdza i kiedy sie stad wyjezdza." Moze kiedys sie zdecyduje Pan przyjechac jeszcze raz, polecam szczegòlnie to miejsce od 5-go listopada do 21-go stycznia w tym roku w poprzednich latach zazwyczaj kròcej tylko do 6-go stycznia, gdy jest niesamowita impreza swiatel pod nazwa luci d'artista. Czegos tak pieknego trudno zobaczyc gdzie indziej. Pozdrawiam Bogumila

Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!