Sighisoara#3 - Wzgórze

Wprowadzenie 

Drodzy czytelnicy tuptający za jeżem! Mam nadzieję, że macie się dobrze, przeżywacie mnóstwo przygód i nadążacie z tuptaniem. W dzisiejszym poście chciałbym kontynuować opis naszego ośmiogodzinnego zwiedzania Sighisoary, w tym zawrzeć informacje o Wzgórzu Szkolnym w centrum miasta, Szkole na Wzgórzu, Szkolnych Schodach i Cmentarzu na Wzgórzu. Uff, dużo tych rzeczy na "Wzgórzu". 

Wzgórze Szkolne w Sighisoarze 

Po zejściu z wieży udaliśmy się bezpośrednio w stronę słynnych szkolnych schodów, przez reprezentacyjną ulicę szkolną. Po drodze minęliśmy sporo kafejek i restauracji, do których zerkaliśmy z myślą o zjedzeniu obiadu - ale ceny sprawiły, że postanowiliśmy po zwiedzeniu Wzgórza udać się poza centrum miasta i znaleźć tańszą restaurację. 

Szkolne Schody na wzgórze 

Szkolne schody, Schody Kanoników, drewniane, zadaszone, zbudowane z myślą o uczniach i nauczycielach, aby w trakcie zimy i w złych warunkach pogodowych mogli bezpiecznie dotrzeć do szkoły, liczą sobie, jak sprawdziliśmy w końcu w książce Andre - sto siedemdziesiąt pięć stopni. Ale kiedyś liczyły całe trzysta. Trzysta stopni do pokonania. Idealnie, aby nie mieć już siły na rozrabianie ale i na naukę. Trzysta stopni do pokonania, aby dostać się na mszę świętą. Trzysta stopni do pokonania, aby dotrzeć do ukochanej szkoły z pięknymi widokami przez zakratowane okno na otaczające Sighisoarę zalesione wzgórza. Wspaniale!  

W sumie trzysta stopni to nie jest bardzo dużo, ale jednak trochę się idzie (trzy lata temu, mając ciężkie plecaki oraz będąc już zmęczonymi zrezygnowaliśmy ze wspinaczki na sam widok schodów oraz tłumów ludzi). 

Na jesień, wiosnę oraz lato bywa, że gałęzie drzew sięgają aż do drewnianego dachu, wtedy schody, przykryte liścmi, wyglądają bardzo ładnie. 

sighisoara3-wzgorze-6f1e57d420a262649db9

sighisoara3-wzgorze-145395cec500d3e24b70

sighisoara3-wzgorze-97258039d8dcc15db6fa

Sto siedemdziesiąt pięć stopni, a kiedyś trzysta, w ciemnym, mroźnym tunelu, wspinając się, aby zdobyć upragnioną wiedzę. Wspaniale! 

Na szczycie grupa grajków umilała turystom czas swoją grą. 

Szkoła na Wzgórzu 

Na szczycie wzgórza szkolnego znajduje się (o dziwota!) szkoła. Jedna to muzeum, ze starymi, drewnianymi ławami w środku do obejrzenia (coś w stylu pierwszej szkoły Rumuńskiej w Braszowie). 

Trochę dalej na lewo znajduje się budynek nowej szkoły, gimnazjum Josepha Haltricha, nadal czynne i działające. 

sighisoara3-wzgorze-64c26746c6bcd1cf62b6

Tuż obok szkoły znajduje się dobre miejsce na studiowanie, z widokiem na okoliczne wzgórza, miasto i lasy - możecie przyjadę tu w trakcie sesji. 

sighisoara3-wzgorze-d69e8d1c6e872cf03d8a

A dokoła jest sporo ścieżek do wałęsania i ćwiczenia się w tropieniu zwierząt oraz puszczaństwie - nie znudziłby się sam Baden Powell. 

Kościół na Górze 

Kawałek dalej znajduje się Bergkirche, czyli Kościół na Górze, pod wezwaniem świętego Mikołaja - niegdyś uczęszczali do niego katolicy, teraz należy do luteranów.

Jakże kreatywna nazwa. Znajduje się on na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO (wydaje mi się, że cała część starego miasta Sighisoary znajduje na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO). 

Pan strażnik okazał się być poliglotą. Mówił po rumuńsku, niemiecku, coś umiał po hiszpańsku i po włosku, a przywitał się nawet po polsku. Bilet wstępu kosztował całe osiem lejów. Dostaliśmy kartki z informacjami w naszych językach spisanymi o kościele i ruszyliśmy do jego wnętrza (tak, ja dostałem informacje, przewodnik, po polsku, Andre po niemiecku, a Juhani - po fińsku). 

Bilet na wejście okazał się być przeceniony (pewne poprzednie doświadczenia w Rumunii mówiły mi już, że jeżeli jakaś budowla jest dość znana lub reprezentacyjna, rzucająca się w oczy, ale w sumie wygląda jak opuszczony, stary, zaniedbany gotycki kościół i bilet wstępu do środka kosztuje jakieś dziesięć lejów i nie ma zniżek studenckich - to będzie to słaba atrakcja historyczna i kulturowa - wyjątkiem jest zamek w Branie, ale reszta tych bardziej okazałych atrakcji okazuje się być marna - przykładowo zamek w Rupei, potężny, wielki, widoczny z daleka, ale pusty w środku, zupełnie nieciekawy z bliska). 

W kościele przede wszystkim rzuciły się w oczy cztery spore tarcze herbowe. Po prawej stronie znajdował się również ołtarz namalowany przez syna Wita Stwosza, twórcy Ołtarza Mariackiego w Krakowie - Jana Stwosza. Oprócz tego sklepienie było dość interesujące - krzyżowe, ale jakieś takie pomieszane, pan poliglota opowiedział Andre historię sklepienia, ale nie było okazji poprosić o przetłumaczenie. I tyle. 

sighisoara3-wzgorze-108fe9b34d3cf955c900

Cmentarz na Wzgórzu 

Całą resztę wzgórza, a raczej Wzgórza, zajmował cmentarz. Obok gotyckiej katedry znajdowała się mała wieżyczka należąca do prezbitera oraz kaplica,do której pewnie chodziły do spowiedzi dzieci ze szkoły. A potem w ramach pokuty musiały biegać dziesięć razy w dół i w górę po Szkolnych Schodach... 

sighisoara3-wzgorze-ca54c47bd4c89bf89e9d

sighisoara3-wzgorze-8c99dffba3d0195bf514

Cmentarz był bardzo stary, przyjemnie się po nim spacerowało, po drodze ponownie spotkaliśmy znajomą nam grupkę bawiących się wcześniej pod wieżą zegarową turystów. To też dobre miejsce na studiowanie, spokojne i ciche, z widoczkami. 

sighisoara3-wzgorze-84acadb1204ab340f04d

W oddzielnym miejscu, odgrodzone płotem, znajdowały się groby nauczycieli ze Szkoły na Wzgórzu. 

sighisoara3-wzgorze-720dcfbc83896757a829

sighisoara3-wzgorze-6cec2a26bf57d09303f0

sighisoara3-wzgorze-35dc8a6897d839e278a1

Pro patria. 

sighisoara3-wzgorze-cf0f2e0f9f8fed3acf9b

Drzewo rozczepione i przypalone przez coś. 


Galeria zdjęć


Komentarze (0 komentarzy)


Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!