Piatra Craiului - Piatra Mica i miejsca kempingowe

Piatra Craiului 

Piatra Craiului jest jednym z najpiękniejszych miejsc, jakie widziałem dotąd w Rumunii, jak i najpiękniejszą granią na której byłem w życiu, dlatego postaram opisać się ją bardziej dokładnie. W poniższym poście można znaleźć informacje o paleniu ognisk na terenie Parku Narodowego, nocowaniu pod namiotem oraz niektórych szlakach. 

Praktyki z widokiem na Piatra Craiului 

Nad ranem dnia poprzedniego miałem drugie spotkanie na zajęciach praktycznych z uczelni. Zajęcia praktyczne na kierunkach przyrodniczych, w tym między innymi na leśnictwie i technologii drewna w Braszowie, odbywają się w Instytucie ICPC. Do użytku mamy maszyny Festoola, więc naprawdę dobrze się bawimy i z utęsknieniem czekamy na każdy poniedziałek (szok!!). 

Ale co jest najlepsze w instytucie, to widok z okien. Z takim krajobrazem za oknem to można pracować naukowo! 

piatra-craiului-piatra-mica-miejsca-kemp

Widok na pole, owce paszące się na polu oraz tam, daleko w tle - Piatra Craiului. 
Zdjęcia tym razem były robione kalkulatorem, to jest moim telefonem. 

Wyprawa na koty z cabany Curmatura i Piatra Mica 

Wieczorem umówiłem się z Cinzią na wyprawę na koty do cabany Curmatura. Ostatnio zobaczyła zdjęcia ich oraz psów ze schroniska i zdecydowała, że musi je poznać. Akurat zostałem hostem Lukasa, kolegi Gregora, który włóczy się właśnie po Rumunii. Zapytał się mnie, co warto odwiedzić w okolicach Braszowa, więc oczywiście skierowałem go do Parku Narodowego Piatra Craiului, który tak mu się spodobał, że został tam na noc. 
Na wycieczkę spakowałem się w plecak pozostawiony na razie w mieszkaniu przez Gregora, Deutera, z tak zwanym system aircomfort bodajże. Chciałem go wypróbować - miał 32 litry pojemności i rozpiętą siatkę pomiędzy plecami użytkownika a stelażem w celu optymalnej wentylacji pleców w czasie marszu. Rzeczywiście, muszę przyznać, że podróżowało się z nim przyjemnie, miałem wrażenie znacznie mniejszego ciężaru, no i mniej się spociłem. Plecak ma też wymiary idealne na tanie loty na przykład Ryanairem. Dużym minusem jest fakt, że raczej ciężko przytroczyć do niego namiot i przygotować się na trzy lub czterodniową wyprawę. 
Pociągiem o ósmej po raz kolejny, nie zliczę już który w ciągu ostatniego tygodnia po wypadku na szlaku niebieskiej linii, udaliśmy się do Zarnesti. Pogoda była kiepska, ale słońce prześwitywało trochę przez chmury, mieliśmy więc nadzieję, że będziemy mieli szczęście. 

Ewangelizatorzy 

Na dworcu spotkaliśmy dużą grupę turystów w różnym wieku i różnych narodowości. Liderem był Anglik z takim akcentem mówiący w ojczystym języku, że zrozumiałem podczas przedstawiania się oraz przez całą podróż pociągiem myślałem, że jest z Ukrainy (UK a nie Ukraine). Okazało się, że podróżują po Rumunii i Mołdawii w ramach jakiegoś półrocznego projektu z Wielkiej Brytanii mającego na celu spotkanie się i podróżowanie ludzi wierzących w Jezusa Chrystusa oraz pogłębienie swojej wiary przez wspólne przeżywanie przygód. Akurat mijał drugi miesiąc projektu. Spotkanie było dość ciekawego, szczególnie dyskusja Cinzi z jedną młodą uczestniczką. Pożegnali nas modlitwą. 

Pole kempingowe 

Na drodze w stronę wsi Magura przy polu kempingowym spotkaliśmy kolejną grupę obcokrajowców, też dość sporą, odpoczywającą pod altaną. Tym razem nie nawiązaliśmy jednak kontaktu, za to skupiliśmy się na tablicy informacyjnej o faunie i florze występującej w Rumunii. 
Na polu kempingowym można rozbić się namiotem, jest to również jedno z niewielu miejsc, gdzie w parku narodowym Piatra Craiului można rozpalić ognisko - niestety i stety, bo tak piękny i zachowany w naturalnym stanie obszar trzeba chronić za wszelką cenę, nawet w okolicach schronisk i schronów górskich palenie ognisk jest zabronione. Co zabawne, na terenie pola kempingowego znajduje się mnóstwo pozostałości po ogniskach - jest to trochę szokujące, jakby ludzie nie mogli palić w jednym, wyznaczonym do tego celu i odpowiednio zabezpieczonym miejscu lub jakby poszczególne grupy paliły swoje ogniska indywidualnie, przekrzykując się nawzajem w śpiewie, zamiast robić jednego wspólnego. Obok pola kempingowego znajduje się rzeka. 

piatra-craiului-piatra-mica-miejsca-kemp

Ważna informacja jest taka, że od maja do października każdego roku wstęp do parku narodowego Piatra Craiului jest płatny pięć lejów. W przeciwnym wypadku w razie inspekcji na szlaku można zapłacić mandat. Opłaty pobierane są przy niektórych wejściach do parku. 
Tym razem wybraliśmy szlak oznakowany trójkątami czerownymi i żółtymi, ponownie przechodząc w dwie godziny przez kanion, ale tym razem nie wchodząc na szlak niebieskiej linii (od tej strony bezpieczny), ale podążając nadal za trójkątami. 

Wyręb i zrywka 

Zdecydowanie jest to najłatwiejszy szlak, ale i też najdłuższy do cabana Curmatura. Jego niewątpliwym plusem jest to, że można po nim biegać zdecydowanie łatwiej niż po pozostałych szlakach - również po drodze spotkaliśmy jednego biegacza z psem, a ja zanotowałem sobie w pamięci, aby jakoś w maju i czerwcu odpuścić sobie bieganie po Tampie i przyjechać do Zarnesti. 
Akurat na naszej trasie trwał wyręb i zrywka, to jest transport powalonych drzew. Efektem tego było wielkie błoto na drodze, spowodowane przejeżdżaniem ciężkich pojazdów. Jako technolog drewna i leśniczka postaliśmy sobie chwilę i oglądaliśmy procedurę wyrębu i transportu drewna. 

piatra-craiului-piatra-mica-miejsca-kemp

piatra-craiului-piatra-mica-miejsca-kemp

Trasa wiodła przez gęstą puszczę, podobną do tej po drugiej stronie góry, na szlaku oznakowanym niebieską linią prowadzącym do schronu Diana. 

piatra-craiului-piatra-mica-miejsca-kemp

piatra-craiului-piatra-mica-miejsca-kemp

Janusze trekingu 

Śnieg nadal utrzymywał się na południowych rubieżach parku, ponadto pogoda niestety się nie poprawiła - zaczeło obrzydliwie mżyć z nieba. Wyglądało więc na to, że nici z wejścia na szczyt Padina Popil i zerknięcie na szlak, na którym zaginął mój plecak z aparatem. 
Jako że zaczęło padać, Cinzia wyciągnęła parasol, i jak prawdziwi janusze, amatorzy, chodzenia po górach, pod parasolemprzeszliśmy piękną, pogrążoną w lekkiej mgle doliną ostatnie kilkaset metrów dzielących nas od schroniska Curmatura.

piatra-craiului-piatra-mica-miejsca-kemp

piatra-craiului-piatra-mica-miejsca-kemp

Cabana Curmatura 

W schronisku Curmatura objedliśmy się za wszystkie czasy, ponieważ ja zabrałem prowiant dla siebie i dla Cinzi, a Cinzia dla siebie i dla mnie, więc mieliśmy grubo za dużo. Spędziliśmy w środku, chroniąc się przed deszczem, ponad trzy godziny, bawiąc się z psami i kotami. 

Na ścianie widniała informacja, że właściciele szukają kogoś do zatrudnienia do pracy w cabanie - w razie czego wziałem numer telefonu, kto wie, może ostatni miesiąc Erasmusa spędzę pracując w schronisku górskim. 

W pewnym momencie drzwi się otworzyły i do środka weszła Francuzka Renee oraz Niemiec David. Bardzo fajna para, która poznała się na Erasmusie w Polsce, w Warszawie. David nawet ze względu na swoje polskie korzenie mówił trochę w moim ojczystym języku. Powiedzieli nam, że dzisiejszej nocy spali pod namiotem przy cabana Curmatura - nocleg kosztuje dziesięć lejów od namiotu. 

W trakcie rozmowy wydało się, że Renee i David spotkali dzisiaj na Piatra Mica Lukasa, który pożyczył im butlę gazową i opowiedział, żeby nie wracali ze szczytu szlakiem oznakowanym niebieską linią, ponieważ "jego znajomy" miał tam wypadek tydzień wcześniej. I wtedy Renee i David spotkali w schronisku tego "znajomego" Lukasa... 

Piatra Mica 

Ostatecznie poczekaliśmy z Cinzią, jak nasi nowi towarzysze zapakują namiot i ruszyliśmy dalej, szlakiem oznakowanym niebieską kropką, w stronę szczytu Piatra Mica - od Curmatury trasa wiodła już bez większych podejść pod góry, a widoki, mimo pogody, były sielankowe (nawet końska czaszka znaleziona pod jednym z drogowskazów). piatra-craiului-piatra-mica-miejsca-kemp

Po zejściu już ze szczytu w drodze powrotnej szlakiem oznakowanym żółtą linią zbieraliśmy cykorię na jutrzejszy obiad. David i Renee obejrzeli pole kempingowe i zdecydowali się pójść dalej z nami, zobaczyć jak wygląda teren schroniska cabana Gura Refuigiul i na miejscu zadecydować, gdzie będą spali. 

Cabana Gura Refugiul 

Cabana Gura Refugiul jest to pierwsze schronisko na drodze do parku narodowego Piatra Craiului, przy głównym wejściu do tegoż parku. Niestety było zamknięte, a płot oplątany drutem kolczastym, więc Renee i David wrócili się na pole kempingowe. 

Mapa parku narodowego Piatra Craiului 

Poniżej w końcu załączam zdjęcie mapy parku narodowego Piatra Craiului.Nie jest super dokładna, pobrana z internetu, ale można bezpiecznie na jej podstawie chodzić południowymi szlakami. 

piatra-craiului-piatra-mica-miejsca-kemp

Visual Tourist 

Poniżej link do strony internetowej kobiety, która wzięła nas na stopa. Znajdują się tam bardzo ciekawe zdjęcia oraz informacje o większości najbardziej interesujących obiektów do zwiedzenia w Braszowie i jego okolicach: 

http://virtual-tourist.ro/index.php 

Co uświadomiło mi, że muszę w Rumunii spędzić jeszcze trochę czasu...


Galeria zdjęć


Komentarze (0 komentarzy)


Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!