Kaplica Rosario

Kontynuuję opowieści o Puebli, moim rodzinnym mieście. Całkiem niedawno na jednej z lekcji hiszpańskiego odkryłam w nim bardzo wartościowy skarb: kaplicę Rosario. Miejsce to jest tak imponujące i majestatyczne, że zostało okrzyknięte “ósmym cudem świata” i prawdę mówiąc, jest równie znane pod tą drugą nazwą.

Tak więc dziś wybierzemy się na krótki spacer po centrum Puebli :) W tym artykule możecie odkryć trochę więcej o historii i o symbolice, którą skrywają elementy widoczne w kaplicy, a także moje własne wrażenia na ich temat ^^ Zaczynajmy!

Uważam, że już po obejrzeniu tego zdjęcia każdy pozostaje pod wrażeniem tej pięknej kaplicy... Wyobraźcie sobie jaki wywołuje ona efekt, kiedy wchodzi się do środka! Na pewno nic Was tu nie rozczaruje :) (Zdjęcie pobrane ze strony: http://images.fotocommunity.com/photos/north-america/mexico/capilla-del-rosario-puebla-1-83f7f724-afdb-4a34-99d4-13cd90414e1b.jpg)

Odrobina historii...

Kaplica Rosario znajduje się wewnątrz kościoła Santo Domingo. Dawniej miejsce to było nie tylko świątynią o charakterze religijnym, ale również klasztorem, który należał do zakonu dominikanów. (Stąd właśnie nazwa kościoła: “Santo Domingo”, pochodząca od imienia świętego Dominika, pod którego wezwaniem znajduje się kościół).

Kaplica została wybudowana w roku 1650. No dobrze, w tym roku rozpoczęto jej budowę, gdyż w rzeczywistości... została ona ukończona czterdzieści lat później! Tak przy okazji, kościół, w którym się ona znajduje, został wzniesiony prawie półtora wieku wcześniej. Tak więc, w tym wypadku, kaplica Rosario stanowi dobudowaną część tego potężnego kościoła.

Warto tutaj wspomnieć o tym, że była to pierwsza kaplica nie tylko w Meksyku, ale i w całej Ameryce, która została poświęcona Matce Bożej Różańcowej (rosario to z hiszpańskiego różaniec). I tak, jak już mogliście się domyślić, to właśnie dlatego jej nazwa brzmi w ten sposób: kaplica Rosario.

Z drugiej strony kaplicę polecono wybudować po to, aby szerzyć wśród ludności rdzennej tamtejszych czasów odmawianie różańca (wszyscy dobrze wiedzą, że Hiszpanie prowadzili nie tylko konkwistę zbrojną... ale także religijną... znaną również jako “inna konkwista”).

Ostatecznie, szukając interesujących informacji o tym miejscu, dowiedziałam się, że inauguracja kaplicy trwała nie mniej, nie więcej jak... 9 dni bez przerwy! Już w tamtych czasach byliśmy tak imprezowi :P

Kościół Santo Domingo skrywa inne piękne skarby, czego potwierdzeniem jest ten piękny ołtarz reprezentujący świętych. Znajduje się on dokładnie obok przedsionka. Możecie go ujrzeć przed wejściem do kaplicy Rosario (Zdjęcie pobrane ze strony: http://4.bp.blogspot.com/-IxQHMLTodZY/TsWNJ57OHFI/AAAAAAAAHHM/5h7smEIHmIs/s1600/Ros+Retablo.jpg )

Moja wizyta w kaplicy Rosario

Przed kościołem Santo Domingo niemal zawsze można spotkać sprzedawczynie oferujące “tortitas de la villa”. Są to swego rodzaju małe “ciasteczka”, które... no dobrze, dla niektórych osób ich smak nie jest niczym szczególnym (mojej mamie nie smakują i - znając delikatne podniebienie Francuzów - sądzę, że im również by one nie smakowały... ), ale ja je po prostu uwielbiam! :D

Koniec końców, te sprzedawczynie będą na pewno pierwszą rzeczą, jaką ujrzycie po zbliżeniu się do kościoła Santo Domingo. I chociaż miejsce to z zewnątrz nie prezentuje się w żaden szczególny sposób, to koniecznie musicie wejść do środka, aby odkryć jego skarby i piękną architekturę.

(Tak przy okazji: napisałam, że z zewnątrz kościół Santo Domingo nie prezentuje się jakoś szczególnie, ale nie dlatego, że nie jest piękny - oczywiście, że jest! Jednak jest wiele innych kościołów, które bardziej przyciągają uwagę ze względu na swoje wykończenie i piękne detale widoczne z zewnątrz. Ale kościół Santo Domingo - bez wątpienia - również jest jednym z moich ulubionych miejsc w Puebli :) ).

Z drugiej strony, gdy teraz o tym myślę, o wartości tego miejsca zaczęłam sobie zdawać sprawę zaledwie kilka lat wcześniej. I teraz, zawsze gdy tylko mogę, opowiadam o tym miejscu każdej osobie, która odwiedza Pueblę.

Koniec końców, możecie wybrać się na zwiedzanie Kaplicy Rosario zarówno sami, na własną rękę, jak i w towarzystwie jednego z tamtejszych wykwalifikowanych przewodników. Ja odwiedzałam to miejsce zarówno sama jak i z przewodnikiem - i polecam Wam obie te formy, gdyż w takie sposób będziecie mogli ujrzeć to miejsce z dwóch różnych perspektyw. Poza tym, nic nie może się równać z powróceniem do danego miejsca, aby móc lepiej docenić jego piękno i z większą uwagą obejrzeć wszystkie tworzące je elementy :)

Zwiedzanie indywidualne

Na własną rękę zwiedzałam kaplicę więcej niż jeden raz. Pamiętam, że na początku nie uświadamiałam sobie jak bardzo ważne i piękne jest to miejsce. Nie dlatego, że miałoby ono nie być imponujące (bo i owszem - jest! ), ale dlatego, że zazwyczaj nie docenia się należycie miejsca, w którym się mieszka na co dzień.

Człowiek tak się przyzwyczaja do wszystkiego, co go otacza, że nawet nie zwraca na to wszystko uwagi. Ale pamiętam, że zawsze widziałam jakiegoś turystę, który szukał drogi do tego zabytku i gdy w końcu ukazywał się on jego oczom - natychmiast wywierał na nim niesamowite wrażenie. Bo nikt się nie spodziewa, w zwykłym na pierwszy rzut oka kościele, ujrzeć tak pięknej kapliczki, która posiada mnóstwo wspaniałych zdobień.

Polecam Wam pierwszy raz wybrać się samemu, na własną rękę. I w miarę możliwości do południa, gdyż wtedy nie ma tam praktycznie nikogo i wrażenie, które zawsze wywiera kaplica Rosario, gdy widzi się ją po raz pierwszy, jest jeszcze większe. Wszechobecna cisza, otaczający spokój i mistyczna atmosfera sprawią, że to niezapomniane przeżycie będzie jeszcze bardziej wyjątkowe.

Kaplica Rosario widziana z innej perspektywy. Gdy teraz o tym myślę, to była ona przez pewien czas zamknięta z powodu prac konserwatorskich... Możecie się więc czuć wybrańcami! Pomyślcie, że było tutaj mnóstwo turystów, którzy tylko obeszli się smakiem, żeby zobaczyć ten prawdziwi cud, a Wy naprawdę możecie to zrobić! ^^ (Zdjęcie pobrane ze strony: http://pagina8.com.mx/wp-content/uploads/2014/06/GerardoLanderos6.jpg)

Zwiedzanie z przewodnikiem

Dobrze, po zwiedzeniu i odkryciu kaplicy Rosario na własną rękę, polecam Wam wrócić w to miejsce i wejść w grupie z przewodnikiem. Bo uważam, że jednym z najlepszych sposobów, aby odpowiednio docenić piękno i bogactwo danego miejsca - jest dokładne jego poznanie.

Oczywiście możecie przeczytać trochę o historii tego miejsca w Wikipedii. Ale uważam, że posłuchanie osoby, która w sposób profesjonalny o nim opowie, jest dużo lepszym sposobem. Ja zwiedzałam to miejsce dwa lub trzy razy z przewodnikiem. zajmują się tym osoby wykwalifikowane, które naprawdę wiedzą, o czym opowiadają.

Nie wiem, ile razy tam byłam (wydaje mi się, że nie za wiele), ale zawsze trafiałam na tego samego przewodnika. Bardzo podoba mi się to, w jaki sposób opowiada, gdyż nie robi tego w sposób automatyczny, recytując z pamięci wyuczony tekst.

Tak naprawdę jest to interaktywna prezentacja, gdyż zadaje on pytania publiczności, naprowadza ją na odgadywanie informacji dotyczących wybranych elementów lub tego, dlaczego kaplica została wybudowana w taki, a nie inny sposób oraz wiele innych. Poza tym, nigdy nie ma tam wielu osób. Można więc bez problemu wysłuchać (i zrozumieć) przemówienia przewodnika. Na koniec, jeżeli coś Was zainteresowało bardziej, możecie zostać chwilę dłużej aby zadać oprowadzającemu dodatkowe pytania.

Jako że wizyta jest bezpłatna, przewodnik, pod jej koniec informuje uczestników, że będzie wdzięczny, jeżeli ktoś zdecyduje się wesprzeć finansowo jego pracę. Chodzi o to, że przewodnicy nie otrzymują stałej wypłaty (a przynajmniej tak utrzymują :p). A prawda jest taka, że ich działalność jest bardzo wartościowa i naprawdę zasługują na tę dodatkową zapłatę. Jeżeli ktoś daje pieniądze tym nie posiadającym żadnego talentu błaznom, którzy wsiadają do autobusów, aby poopowiadać swoje kiepskie “żarty” (które najczęściej są po prostu obelgami ukrytymi pod “humorem”... ), to dlaczego miałby nie zapłacić za pracę przewodników turystycznych? :)

Zdjęcie wnętrza kopuły kaplicy. Jeżeli dobrze się przyjrzycie, w samym środku dostrzeżecie białego gołębia. Reprezentuje on Ducha Świętego, a wokół niego znajduje się grupa świętych dominikanek (Zdjęcie pobrane ze strony: http://static.thousandwonders.net/Capilla.del.Rosario,.Church.of.Santo.Domingo.%28Puebla%29.original.15955.jpg )

Kilka informacji o poszczególnych elementach kaplicy Rosario...

Aby dokładnie i szczegółowo opowiedzieć Wam o wszystkim, trzeba by było przepisać tutaj encyklopedię. A to... z pewnością nie jest celem niniejszego artykułu! Wobec tego wspomnę Wam tylko o kilku elementach, które według mnie są najważniejsze. No i oczywiście o kilku, które mi się bardzo podobają ^^

Z architektonicznego punktu widzenia kaplica Rosario (jak i cały kościół Santo Domingo) jest utrzymana w stylu meksykańskiego baroku. To znaczy, że pomimo tego, że to Hiszpanie "przywieźli" do Meksyku ten typ architektury, do jego nazwy dodaje się określenie “meksykański”, gdyż został on tutaj poddany wielu zmianom, które wzbogaciły go o elementy pochodzące z kultur ludności rdzennej.

Pamiętam jak przewodnik tłumaczył, że kaplica sama w sobie jest wielkim różańcem. Chodzi o to, że dookoła na ścianach znajdują się małe główki aniołków. Każda z tych twarzyczek reprezentuje jedną z modlitw, które składają się na cały różaniec. W odniesieniu do ich bogatych i imponujących zdobień, pamiętam, jak wyjaśnił, że są one zrobione z maki i białek kurzych jaj... Moglibyście się tego sami domyslić? :O

Zbliżenie na zdobienia kopuły kaplicy. Widać tutaj dokładnie elementy, o których wspominałam wyżej oraz zdobienia, które dominują we wnętrzu... Po prostu przepiękne! (Zdjęcie pobrane ze strony: https://c2.staticflickr.com/8/7302/8728720499_7eb44bd954_b.jpg )

Niektóre osoby twierdzą, że kaplica jest aż nazbyt przepełniona zdobiącymi ją elementami. Mnie jednak bardzo się ona podoba. Jej złocone elementy, rzeźby i formy pokrywające całe wnętrze sprawiają, że jest ono jednym z najbardziej imponujących kościelnych wnętrz jakie widziałam dotąd w swoim życiu. Myślę, że kaplica Rosario oraz jeden z włoskich kościołów, którego wewnętrzne zdobienia stanowiły same malowidła, są tymi religijnymi budowlami, które jak dotąd zachwyciły mnie najbardziej. Mogłabym śmiało tu powiedzieć, że te dwie świątynie są najpiękniejszymi na całym świecie. A przynajmniej takie jest moje prywatne zdanie.

Mała ciekawostka...

Po ujrzeniu tych pięknych zdobień i dekoracji sądzicie pewnie, że wykonane są one z gipsu lub innego podobnego materiału zwykle wykorzystywanego do takich celów. Jak bardzo się mylicie! Prawdziwą ciekawostką jest to, że wszystkie te elementy wykonane zostały z masy zrobionej na bazie mąki i białka z jaj... Możecie sobie to wyobrazić? :O

Przyglądając się tym zdobieniom moglibyście wyobrazić sobie, że są one wykonane z wyżej wspomnianej masy? A liczy się tu nawet najmniejszy szczegół, wykonany z największą precyzją... Naprawdę godny podziwu jest talent meksykańskich artystów, którzy pracowali przy wykończeniu świątyni! I jeżeli dobrze się przyjrzycie, zauważycie, że nawet suknie świętych różnią się między sobą... Wydaje się, że wykonane są one z materiału i delikatnie się poruszają! :O (Zdjęcie pobrane ze strony: http://www.peterktravels.com/wp-content/uploads/2013/10/IMG_4960b.jpg )

Godziny otwarcia

Kościół Santo Domingo jest otwarty we wszystkie dni tygodnia rano od 10:00 do 12:15 i popołudniem od 16:30 do 18:00. Do kaplicy Rosario można wejść w tych samych godzinach.

Jeżeli porównacie te godziny otwarcia z francuskimi powiecie, że przerwa w ciągu dnia jest bardzo długa. Ale podzielę się tutaj z Wami ważną informacją na temat meksykańskiej kultury i dziennego rytmu życia: w odróżnieniu od Francji i innych państw, w których godzina obiadowa przypada między 12:00 a 14:00, w Meksyku zazwyczaj do obiadu siada się po godzinie 13:00 (i to jest bardzo wcześnie! ). Niektóre osoby jedzą obiad nawet o 16.

Ile kosztuje wstęp?

NIC! Wstęp do tego wspaniałego miejsca jest całkowicie bezpłatny. Nie macie więc żadnego pretekstu: musicie się tam wybrać, aby osobiście obejrzeć piękno tego miejsca, które tylu turystom zaparło dech w piersiach.

Poza tym - nie wspominałam o tym wcześniej - ale znajdują się tutaj również dwie inne kapliczki, których wnętrza są bardzo piękne: kaplica Mixtecos oraz kaplica Tercera Orden. Po dowiedzeniu się tego wszystkiego... Będziecie w stanie odmówić sobie zwiedzenia kościoła Santo Domingo?! Mam nadzieję, że nie :D

Widok na kościół Santo Domingo. Tak przy okazji: od czasu do czasu organizowane są tutaj koncerty oraz spektakle. Pamiętam, jak raz byłam na jednym, bardzo zabawnym, w którym występowały błazny (które naprawdę rozśmieszały, a nie jak te, które można spotkac w autobusach! >. < :p ) (Zdjęcie pobrane ze strony: http://2.bp.blogspot.com/-VDhakObvXWo/VM7xzJiAGvI/AAAAAAAACV0/fO_Ug97dxps/s1600/Iglesia_de_Santo_Domingo,_Puebla,_M%C3%A9xico,_2013-10-11,_DD_01.JPG )

Jak dojechać na miejsce

Aby odwiedzić to wspaniałe miejsce wystarczy dostać się do centrum historycznego. Istnieje wiele linii transportu publicznego, które kursują w jego kierunku. Ja zazwyczaj jeździłam linią 56 (malutkim minivanem - osoby wysokie muszą uważać :P), która przejeżdża bulwarem 5 maja.

Najprostszym wyjściem jest złapanie autobusu jadącego w kierunku centrum, którym dotrzecie do placu Zócalo. Będą już w tym miejscu wystarczy przejść na piechotę w kierunku ulicy 5 maja, aż do skrzyżowania z ulicą 4 Oriente.

Uwaga: nie pomylcie ulicy z bulwarem! Ta pierwsza to “ulica 5 maja” (calle 5 de mayo) a to drugie: bulwar bohaterów 5 maja (“Boulevard Héroes del 5 de mayo”). Wiele osób, mając na myśli ten ostatni, mówi “bulwar 5 maja”, podczas gdy są to dwie różne drogi!... Więc jeżeli idąc bulwarem 5 maja będziecie szukali kościoła Santo Domingo... znajdziecie mnóstwo innych świątyń (jak na przykład kościół św. Franciszka lub kaplicę Nuestra Señora de Dolores), ale nigdy nie traficie do kościoła Santo Domingo, gdyż po prostu będziecie w nieodpowiednim miejscu! :P

Tak przy okazji - odchodząc odrobinę od tematu, ale pozostając przy Puebli - ulice w centrum historycznym układają się w formie prostej... ale kiedy będziecie szli wzdłuż bulwaru 5 maja zauważycie, że jest on raczej “zakrzywiony”. Nie, nie dlatego, że założycielom miasta zabrakło linijki przy projektowaniu tej części miasta :P W rzeczywistości dawniej droga ta była rzeką, rzeką San Francisco. Ale, koniec końców, została ona zasypana, a na jej miejscu utworzono wielką aleję dla ruchu samochodowego.

Aby kontynuować zwiedzanie...

Wiedząc już o tym, że centrum historyczne Puebli jest tak bogate w zabytki architektoniczne, nie możecie zakończyć zwiedzania na kościele Santo Domingo. W jego pobliżu znajdują się dwa miejsca warte zwiedzenia - w zależności od tego, co macie ochotę robić.

Jeżeli lubicie zwiedzać muzea i chcecie zobaczyć więcej zabytków, ale tym razem pochodzących z różnych części świata, powinniście się skierować do muzeum José Luis Bello y González. Położone jest ono dokładnie obok kościoła Santo Domingo. Tak naprawdę to znajduje się ono w budynku przylegającym do świątyni, a jedno z jego okien wychodzi na jej przedsionek.

Jeśli jednak nie wybieracie się do tego muzeum, wchodząc do przedsionka kościoła podnieście wzrok i przyjrzyjcie się oknu, o którym wspomniałam powyżej. Nie jest to zwykłe kwadratowe okno, o nie. Jego zdobienia utrzymane są w stylu kolonialnym i jestem pewna, że się Wam spodoba; )

Z drugiej strony, jeżeli zmęczyło Was ciągłe chodzenie i chcielibyście jedząc loda bądź pijąc kawę chwilę odpocząć (a nawet iść na zakupy! ), skierujcie się na plac Victorii. Dawniej był tutaj targ, ale w dzisiejszych czasach jest tutaj centrum handlowe, w którym znajduje się naprawdę wiele sklepów. Ach, koniecznie musicie iść zobaczyć piękne stoisko ozdobione witrażami; )

Na zdjęciu widoczna jest wieża kościoła Santo Domingo. Tak przy okazji: zastanawialiście się kiedyś, dlaczego jedne kościoły posiadają jedną wieżą, a inne - dwie? Jest to zależne od tego, czy są one poświęcone świętemu czy świętej. Jeżeli patronem jest święty, kościół będzie miał tylko jedną wieżę (jak to jest w tym przypadku bądź w przypadku kościoła św. Franciszka - równie pięknego zresztą! I położony jest on nie tak daleko od kościoła Santo Domingo). Natomiast jeżeli patronką kościoła jest święta, będzie on posiadał dwie wieże... Jak Wam się podoba ta ciekawostka?; ) (Zdjęcie pobrane ze strony: http://www.peterktravels.com/wp-content/uploads/2013/10/IMG_5001b.jpg )

Podsumowanie

Jaka szkoda, że mogę dać jedynie pięć gwiazdek! Gdyż, całkiem obiektywnie, kaplica Rosario zasługuje na... tysiąc gwiazdek! I jestem całkowicie pewna, że gdy odwiedzicie to miejsce i zobaczycie jego niepowtarzalne piękno oraz imponujące zdobienia, to przyznacie mi rację.

I to jest tylko jeden z wielu skarbów, które skrywa przed światem wspaniałe centrum historyczne w mieście Puebla de los Ángeles. I opowiem Wam o nich dużo więcej (bez wątpliwości! ), ale to już w innym artykule ;)