Bøyabreen
Wprowadzenie
Drodzy czytelnicy tuptający za jeżem! Mam nadzieję, że macie się dobrze, przeżywacie mnóstwo przygód i nadążacie z tuptaniem. W dzisiejszym poście chciałbym opisać jak wraz z Grażyną i Elżbietą z nieocenioną pomocą pana Aleksandra udaliśmy się, niczym prawdziwi janusze trekingu, z parasolami w rękach pod jeden z jęzorów największego lodowca w Europie, Jostedalsbreen - Bøyabreen.
Bøyabreen
Nad ranem następnego dnia po przyjeździe do Fjaerland podjechaliśmy z panem Aleksandrem, znajomym naszych znajomych, w okolice jednego z jęzorów Jostedalsbreen, największego lodowca w Europie. Z Fjaerland można też wynająć przewodnika i z odpowiednim ekwipunkiem udać się na treking po lodowcu.
Pogoda była pod psem. Lało jak z cebra, dlatego nie chcieliśmy za bardzo się ruszać z domu, jednak żal było nie skorzystać z okazji i nie wyruszyć pod lodowiec, tym bardziej, że pan Aleksander zgodził się poczytać książkę i poczekać w samochodzie na nas.
Uzbrojeni w parasole, ja specjalnie w tęczowy parasol, niczym prawdziwi janusze trekingu ruszyliśmy przed siebie.
Widok na dolinę przed Bøyabreen.
Pierwszą przeszkodą była lodowata, bo powstała ze stopionego lodu z lodowca, rzeczka, która dodatkowo wezbrała pod wpływem deszczu. Po dłuższym przedzieraniu się przez las i krzaki udało nam się w końcu znaleźć miejsce, gdzie mogliśmy w miarę suchą nogą przedostać się na drugi brzeg.
Dalej czekała nas przeprawa przez olbrzymie głazy, aż w końcu dotarliśmy pod sam lodowiec i wielkie kloce lodu odłamane od niego.
Jako że padało, zdecydowałem się przeczekać kawałek pod topniejącym kawałkiem Bøyabreen, chroniąc się przed deszczem z tęczowym parasolem w dłoni.
Topniejący lód z lodowca wytworzył ciekawe formy na skałach poniżej Bøyabreen.
Po powrocie pan Aleksander zabrał nas do Fjaerland na herbatę w hotelu Fjordstue.
Galeria zdjęć
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)