Parki Madrytu
Picie, hałas, śmiech, muzyka... botellón. Hiszpanie wręcz uwielbiają spędzać dużo wolnego czasu na świeżym powietrzu - na ulicach, w parkach. Picie na zewnątrz jest częścią ich tradycji, tak samo jak chodzenie do dwóch czy trzech barów podczas jednego wieczornego wyjścia. Hiszpania jest jednym z najbardziej żywotnych krajów, jakie możesz odwiedzić w Europie. Nic dziwnego, że jest numerem jeden wśród studentów Erasmusa.
Jestem tylko w połowie studentką Erasmusa. Byłam tam dwa lata temu. Jako obcokrajowiec bawiłam się świetnie z innymi studentami Erasmusa, teraz jestem zwykłą studentką, która ma takie same zobowiązania jak inny hiszpańscy uczniowie. Mam nadzieję, że przedstawię ci kilka ciekawych propozycji na spędzenie wolnego czasu w Madrycie.
Jedna z rzeczy, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie w Hiszpanii, to ilość zwyczajnych barów, które są wszędzie. W moim kraju i innych krajach Europy Wschodniej chadzałam do wysokiej klasy barów: wystrój, ludzie bardzo elegancko ubrani (nawet za bardzo), drogi alkohol... Wszystko żeby być zauważonym i na pokaz. W Hiszpanii wręcz przeciwnie, większość barów to "normalne" miejsca. Ludzie chodzą tam po pracy, żeby spędzić trochę czasu z przyjaciółmi czy ludźmi z pracy. Możesz tu często zobaczyć młodych chłopaków i dziewczyny w bardzo codziennych strojach, rozmawiających i śmiejących się.
Botellón to picie na ulicy. Młodzież wychodzi się napić. Kupują alkohol w supermarketach, bo wychodzi taniej. Są tu nawet specjalne kieliszki do botellón. Długie i plastikowe.
Teraz, moje ulubione miejsce do wyjścia (a przez wyjście mam na myśli wyjście na ulicę czy parku). Pogoda jest jeszcze bardzo dobra we wrześniu i październiku, a czasami nawet w listopadzie. Zimą jest znacznie chłodniej (a to niespodzianka). Wiosna to idealny czas. Tu wszystko się kręci się wokół wychodzenia. Jest wiele barów ze stolikami na zewnątrz i te bary najbardziej są oblegane.
El Parque del Buen Retiro: To najbardziej znany park w Madrycie i jest położony w centrum miasta, niedaleko Muzeum Prado. Jest bardzo zielony i świetnie zorganizowany, a każdy mały krzaczek jest tam, gdzie powinien być. To świetne miejsce, żeby wyjść tam w dzień. Jest też jeziorko Retiro i mały pałacyk zrobiony ze szkła.
Casa de Campo: to z kolei największy park w Madrycie. Mój ulubiony, bo odrobinę dziki. Nie, no żartuję, chodzi mi o to, że nie jest aż tak perfekcyjnie urządzony jak Retiro. Tam jest świetnie zarówno w dzień, jak i wieczorem. W Casa de Campo też jest jezioro. To idealne miejsce do biegania i jazdy rowerem.
La Latina: to dzielnica, którą kocham. Jeśli zdarzy się, że akurat będziesz w Madrycie, to idź na Lavapies (jeden ze skwerków), gdzie można napić się z przyjaciółmi. To miejsce ma swój klimat. Jest tam wielu Latynosów, a to najfajniejsi ludzie na świecie.
El Templo de Debot: to chyba moje ulubione miejsce na wieczorne wyjście w Madrycie. Znajduje się tam stara egipska świątynia, zbudowana ponownie w centrum Madrytu. Wokoło znajduje się woda, a wieczorami jest niesamowicie podświetlona. Byłam tam raz podczas próby generalnej jednej z oper. To było coś wspaniałego. Można tu też podziwiać Park Casa de Campo i Royal Palace oraz część miasta. To wyjątkowe miejsce, by obejrzeć zachód słońca. Przy Debot zawsze znajdzie się jakiś muzyk, który będzie grał lub śpiewał.
Park Manzanares: Manzanares to rzeka, która przepływa przez Madryt, a przy niej ciągnie się park, niedaleko stadionu Atletico Madrid. Ma świetne drogi rowerowe i jest idealny na rolki.
Galeria zdjęć
Treść dostępna w innych językach
- English: Madrid Outside
- Français: A l’extérieur de Madrid
- Português: Madrid por fora
- Español: Fuera de Madrid
- Italiano: Madrid fuori casa
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)