Ampang Hilir - ogród jezior

A więc, wczoraj siedziałam w domu, cały dzień pisząc i sprawdzając teksty na mojego bloga, żałując, że od paru dni nic z związku z tym nie robiłam i że mam tyle zaległości. Krótko rzecz ujmując, historia życia każdej prokrastynującej osoby. W każdym razie, siedziałam na mojej super wygodnej kanapie, gdy nagle zdałam sobie sprawę, że mam ochotę trochę pobiegać - miałam nagłą i silną potrzebę to zrobić. Wspomnę przy okazji, że bardzo lubię biegać, kiedyś robiłam to bardzo często, nie wiem czemu przestałam. A więc, postanowiłam pobiegać, i znam na to idealne miejsce.

(Widok na jezioro z głównego wejścia)

(Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa, przyznajcie proszę, jaka jestem utalentowana)

(Ścieżka do chodzenia i biegania przy jeziorze, jest ona dość długa i obiega całe jezioro)

To miejsce to takie niebiańskie sanktuarium, położone przy autostradzie, schodzisz z ruchliwej ulicy i oto jest. Nazywa się ono Taman tasik po malezyjsku, a po angielsku Ampang Hilir. Jest to małe miejsce, idealne, aby uciec od zgiełku miasta, świetne na wieczorne bieganie, uroczy piknik w parku albo romantyczny spacer nad jeziorem. Sam możesz wybrać. Ja zawsze tam biegam, gdyż, no cóż, jestem wieczna sama i nie mam z kim iść na romantyczny spacer #foreversingle.

(Pary przypominające mi, jak bardzo jestem sama)

Kończąc wątek mojego śmiesznie samotnego życia, powiem wam, jak tam się dostać - park ten jest świetne zlokalizowany. Wystarczy około 2-3 minuty piechotą z centrum handlowego Ampang point, a więc gdziekolwiek nie jesteś, dostań się tam, a potem skorzystaj z Map Google, żeby odnaleźć drogę do parku - wystarczy raz czy dwa przejść przez ulicę.

(W sumie to nie wiem, czy ja właściwie biegałam, czy tylko robiłam zdjęcia)

Jezioro jest otwarte od 8 do 20, codziennie, nawet w święta państwowe, co jest świetne dla osób, które lubią biegać z rana.

(Zdjęcie jeziora, z bliźniaczymi wieżami w tle)

(Zrobiłam to zdjęcia, opuszczając park)

Zapach świeżo skoszonej trawy, dźwięk dzieci śmiejących się w oddali przy zabawie, a także spokój jeziora - to tylko parę rzeczy, które składały się na panującą tam atmosferę błogości. Sugeruję wam udać się tam, gdy macie ochotę na przerwę od miastowego życia, odreagować, czy też zwyczajnie macie ochotę na spacer po parku. Znajdują się tam też siłownie na świeżym powietrzu, jeśli chcecie; osobiście, wolę biegać.

(Kolejne piękne zdjęcie jeziora)

A jeśli się zmęczycie, jest tam kilka lokalnych restauracji; ja z reguły lubię napić się tam cytrynowej zimnej herbaty lub zjeść lody milo, więc nie wiem, czy serwują tam smaczne jedzenie. Ale, jako, że z reguły jest tam dość tłoczno, podejrzewam, że jest całkiem dobre.

(Restauracja przy jeziorze)

Mam nadzieję, że lubicie te krótkie wpisy, które tworzę; jeśli macie jakieś pytania, dajcie znać.

Miłego dnia.

Galeria zdjęć