Szczęśliwy!

Helsinki wstają zachmurzone, ale to nic!

Wreszcie mogę obudzić się późno, poimprezować i wyspać się!

Wczoraj poszedłem na wyprzedaż. Inaczej, niż w Hiszpanii, każde centrum handlowe w Helsinkach urządza wyprzedaż, kiedy chce. Co za tłum kupujących! Nigdy nie widziałem czegoś podobnego. Ojoj... Nie wiem tylko, gdzie podziała się przecena? Wszystkie ceny były identyczne, jak w Hiszpanii, więc postanowiłem kupić tylko to, co niezbędnie potrzebne.

Dziś zapowiada się miły wieczór; wkrótce wyjście do znajdującego się nad moim mieszkaniem (na siódmym piętrze) klubu Room, gdzie można napić się z sąsiadami i przyprowadzonymi przyjaciółmi.

Wszystkim "Erasmusom": miłego weekendu!