Wspaniała Szkocja
Hej, w zeszłym roku, tak jak wiele osób, postanowiłam poprosić o stypendium językowe MEC. W czerwcu, kiedy zostały ogłoszone wyniki, miałam szczęście być jedną z osób, które dostały możliwość spędzenia lata poza Hiszpanią. Po sprawdzeniu wielu miast, moja ciekawość odwiedzenia Wielkiej Brytanii wygrała i wybrałam Edynburg myśląc, że nie będzie tam wielu Hiszpanów... Nic bardziej mylnego, na każdym rogu czaił się jakiś Hiszpan.
Gdy dotarłam tam rankiem, zatrzymałam się w akademiku David Horn House, należącego do Uniwerystetu w Edynburgu, i w którym w ciągu roku mieszkają Szkoci i Anglicy, którzy tutaj studiują. Akademik wcale nie jest taki zły, nie ma luksusów, ale też nie jest zbyt drogi. Kuchnia jest w porządku, są tam dokładnie dwie, dobrze wyposażone. Jedyne co, to ludzie są trochę niechlujni i nie myją talerzy. Internet idzie przez kabel i musicie za niego zapłacić w Pollock Holls. Poza tym, znajdziecie tam wszystko oprócz ręczników.
Szkoła językowa, w której byłam to Randolph School of English, maja tam bardzo dobrych nauczycieli, są bardzo wyrozumiali i we wszystkim pomagają. Interesuje ich bardzo kultura hiszpańska (pomimo tego, że po hiszpańsku nie mówią) i zawsze mają coś ciekawego do opowiedzenia odnośnie ich państwa i miasta.
Edynburg sam w sobie jest pięknym miastem i bardzo dużym, znajdziecie tam wszystko. Komunikacja autobusowa jest bardzo dobra, nie jest zbyt tania, ale działa dobrze. Zamek jest niesamowity, musicie wejść i go zobaczyć. Inne miejsca jak Arthur's Seat (wysokie wzgórze), ogród botaniczny, Muzeum Narodowe... są warte zobaczenia. Osobiście, mnie najbardziej podobała się wyspa Cramond, która znajduje się w Edynburgu, ale dość daleko, może się tam dostać jedynie w czasie odpływu.
Najmniej podobało mi się jedzenie... Najbardziej typowe są tam Huggies (tak, jak marka pieluch), to znaczy, wnętrzności, płuca, serce... wszystkie pozostałości po zwierzęciu w postaci hamburgera. Smakuje okropnie. Poza tym, typowe "Fish and chips" i niektóre restauracje. Jako że ja zatrzymywałam się w akademiku, nie eksperymentowałam z jedzenie, i wydaje mi się, że nic nie straciłam.
Jeśli chodzi o pogodę w Szkocji, w ciągu jednego dnia mogą przejść wszystkie cztery pory roku, możecie obudzić się rano i będziecie świecić słońce, a za 5 minut nagle zacznie padać, zrobi się wietrznie, zimno i potem znowu wróci słońce. Zawsze musicie mieć przy sobie parasol. W środku sierpnia było 18 stopni na zewnątrz, więc zapomnijcie o plaży i krótkim rękawku.
I jeśli chodzi o język, w Szkocji mówi się po angielsku i tylko po angielsku. Gaelicki używany jest jedynie na północy (Highlands) i jedynie przez 1% mieszkańców. Dlatego po angielsku dogadacie się wszędzie.
Jako ciekawostka, jest tam kilka miejsc, gdzie dawniej odbywały się publiczne egzekucje, i które zachowują memoriał tamtych wydarzeń... W nocy organizowane są wycieczki z duchami z przewodnikiem (dostępne po hiszpańsku) oraz w podziemiach miasta.
I ostatni, ale nie mniej ważny punkt, bardzo podobało mi się tam życie nocne. W barach i klubach puszczają bardzo fajną muzykę, i jeśli nie jesteście miłośnikami reggaeton macie szczęście, ponieważ tam nawet o nim nie słyszeli. Duże piwo nie jest drogie i mają duży wybór. Zwłaszcza w lecie podczas Festiwalu w Edynburgu panuje bardzo fajna atmosfera.
Moje doświadczenie było niesamowite i chciałabym tam wrócić. Mam nadzieję, że ten wpis wam trochę pomoże i jeśli macie jakieś pytania, piszcie.
Sláinte!
Treść dostępna w innych językach
- Español: Escocia maravillosa
- English: Marvellous Scotland
- Deutsch: Wunderschönes Schottland
- Italiano: La meravigliosa Scozia
- Français: Merveilleuse Écosse
Podziel się swoim Erasmusowym doświadczeniem w Edynburg!
Jeżeli znasz Edynburg, z perspektywy mieszkańca, podróżnika lub studenta z wymiany, podziel się swoją opinią o Edynburg! Oceń różne aspekty tego miejsca i podziel się swoim doświadczeniem.
Dodaj doświadczenie →
Komentarze (0 komentarzy)