Doktor BP#1: Saint Nicholas Day

Opublikowane przez flag-pl El Jeż — 7 lat temu

Blog: TUPTAJĄC ZA JEŻEM – ERASMUS W RUMUNII
Oznaczenia: flag-ro Erasmusowy blog Brasov, Brasov, Rumunia

Wprowadzenie 

Drodzy czytelnicy tuptający za jeżem! Mam nadzieję, że macie się dobrze, przeżywacie mnóstwo przygód i nadążacie z tuptaniem. W dzisiejszym poście chciałbym opisać, skąd Cyganie biorą buty do sprzedaży na cygańskim targu oraz odwiedziny w Braszowie na uniwersytecie jednego z moich wykładowców. 

Coroczne koncerty klasyczne w wykonaniu studentów w Braszowie 

Był wieczór, akurat przebywałem w auli uniwersyteckiej i słuchałem koncertu klasycznego w wykonaniu studentów rumuńskich. Raz do roku studenci z całej Rumunii zjeżdżają się, aby zagrać w Braszowie - w małym zespołach, po kilku utworów, w tym właśnie momencie grupa czterech studentów grała na pianinie, wiolonczeli i skrzypcach. 

doktor-bp1-saint-nicholas-day-32158e6b07

Po koncercie miał się odbyć bankiet i darmowy poczęstunek, czyli to, co studenci leśnictwa i technologii drewna lubią najbardziej. 

Ale nie doczekałem nawet do końca koncertu. Zadzwonił telefon, odebrałem i usłyszałem głos opiekuna koła naukowego technologów drewna z Polski - doktora BP - do którego wcześniej pisałem maila z pytaniem, kiedy przyjeżdża do Braszowa. Okazało się, że już przyjechał do Rumunii i czeka na mnie z rachatłukum (w końcu jesteśmy w Rumunii, to turecki deser jak najbardziej na miejscu, nie?) w, gdzieżby indziej, jak nie w najlepszym akademiku w Braszowie, czyli Colinie. 

Po wspinaczce po lodowej ściance będącej niegdyś schodami i drogą prowadzącą na Colinowe wzgórze oraz odwiedzinach w akademiku umówiliśmy się na wycieczkę na miasto o dziesiątej rano dnia następnego - w Mikołajki. 

Saint Nicholas Day 

Tampa 

Udało mi się dzięki temu wziąć jeszcze udział w porannych zajęciach. Po tradycyjnym, acz tylko jednominutowym spóźnieniu spotkałem się z doktorem BP przed Coliną. Poznałem również pana Grzegorza, drugiego kierowcę, który wydał mi się podobny do znajomego Dominikanina z Polski. Co było niesamowite, już niedługo później okazało się, że pan Grzegorz i ojciec Grzegorz bardzo dobrze się znają, zostały wykonane telefony i tak oto otrzymałem pozdrowienia od ojca Grzegorza przekazane przez pana Grzegorza. 

Na początek oczywiście wybraliśmy się na Tampę. Po drodze nie udało mi się znaleźć ulicy Sofii, najwęższej w Europie, którą chciałem przejść pod górę i pokazać gościom - później okazało się, że przechodziliśmy tuż koło niej, ale widać była tak wąska, że nie zwróciliśmy uwagi. 

Po sprawnej wspinaczne zaśnieżonym i lekko oblodzonym czerwonym szlakiem, minięciu trzech mężczyzn trzymających się za ręce niczym alpiniści za liny powierzchni lodowca, zdobyliśmy szczyt - akurat mieliśmy szczęście, ponieważ ponownie nad Rumunią widać było morze chmur - choć nie tak epickie, jak za pierwszym razem, o świcie. 

doktor-bp1-saint-nicholas-day-c0c28242ae

doktor-bp1-saint-nicholas-day-8f235ea440

I tak oto ze szczytu Tampy wskazałem Polakom najważniejsze szczyty w okoliach Braszowa, Piatra Craiului, Postavaru, Piatra Mare, wystające Bucegi, Białą i Czarną Wieżę i resztę najważniejszych atrakcji i zabytków w promieniu pięćdziesięciu kilometrów od Braszowa. 

Tortucelli w Ciucas 

Po zejściu szlakiem niebieskim, spotkaniu z quasi-wilkiem w klatce po drodze i ześlizgnięciu się po lodzie prawie pod samą Strada Republicii, deptak braszowski, udaliśmy się do Ciucas, by spożyć Tortucelli - kolejne rumuńskie danie, tym razem w postaci gulaszu z omletem położonym na mamałydze - taki dziki miks wszystkiego, dużo protein i masy, całkiem dobre, szczególnie po dwugodzinnej wędrówce w minusowych temperaturach. 

Podskoczyliśmy jeszcze odwiedzić Czarny Kościół - w najbliższą niedzielę miał odbyć się świąteczny, wyjątkowy, jedyny w sezonie zimowym słynny koncert organowy - niestety bilety były już wysprzedany, nie zdążyłem kupić dla siebie i Włochów. A po organach i klimacie Czarnego Kościoła można wnioskować, że koncert na wiosnę będzie niczego sobie. 

Morsowanie 

I ruszyliśmy spacerem, aby spalić obiad, w stronę Paradisul Acvatic, aby przerobić spożyte białko na mięśnie. Trzeba przyznać, że doktor BP i pan Grzegorz już po paru godzinach w Braszowie całkiem nieźle radzili sobie z chodzeniem po rumuńskich chodnikach. 

W pewnym momencie musiałem przyznać, że lekko zwątpiłem w swoją orientację i trochę nadrobiliśmy drogi - ale dzięki temu zobaczyliśmy sobie ładny drewniany kościółek, a po wyjęciu komórek okazało, że jesteśmy niedaleko celu. 

A na basenie trzech Polaków, jako jedynych, morsowało, pływało, saunowało i skakało z pięciu metrów do wody. 

Rozświetlenie miasta i otwarcie baraków 

Po czym pieszo ruszyliśmy w drogę powrotną na rynek - o godzinie siedemnastej miało odbyć się włączenie lampek i oświetlenia choinki oraz ratusza na Piata Sfatului. Kupiliśmy jeszcze, w jednym z większych rumuńskich marketów Billa, naprzeciwko teatru dramatycznego, podobno dość znany, rumuński chleb z ziemniaków - niestety okazał się podróbą, ziemniaków było tam jakieś piętnaście procent. 

Spóźniliśmy się, stary rynek w Braszowie został już rozświetlony, a rynek był zapełniony ludźmi, stojącymi pod wielką sceną i czekającymi na koncert - taki trochę w stylu Dody, jak się okazało. 

doktor-bp1-saint-nicholas-day-2cf4c0bec7

doktor-bp1-saint-nicholas-day-8adca85d80

doktor-bp1-saint-nicholas-day-7cef92c29b

doktor-bp1-saint-nicholas-day-be11bebedb

Otwarte zostały również baraki, od prawie miesiąca stojące już na rynku - oprócz szopki, z Jezusem już położonym w środku, baraki zawierały sklepy z tandetnymi pamiątkami, ale również jeden barak był pełen mięsa, inny dobrych, wędzonych serów, a w jeszcze innym pracowali Radu i Alex - sprzedawali drewniane gadżety w stylu bambusowej klawiatury, myszki i wykonanych z okleiny etui na komórkę. 

doktor-bp1-saint-nicholas-day-2f86f5990d

doktor-bp1-saint-nicholas-day-90b0d7eba7

Skąd się biorą porządne, markowe buty na cygańskim targu? 

Po otrzymaniu prezentów mikołajkowych od Salci i powrocie do Coliny zauważyłem, że część studentów wystawiła swoje buty przed drzwi z powodu święta. 

I wtedy dotarło do mnie, skąd cyganie biorą te wszystkie buty na swoim targu... 


Galeria zdjęć


Komentarze (0 komentarzy)


Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!