Zwiedzanie Berlina w 1 dzień
Wycieczka do Berlina
Stwierdziłam, że rozpisuję się o miejscach, które warto zwiedzić w Berlinie, ale chciałabym też zaproponować Ci sposób jak zwiedzić Berlin w jeden dzień.
Wiadomo, że im szybciej zaczniesz tym więcej zwiedzisz, chodzi mi o godzinę rozpoczęcia zwiedzania ale musisz mieć gotowy plan.
Wszystko też zależy od tego co chcesz zwiedzić, w sensie jakie wejścia Cię interesują, ale do tego jeszcze dojdziemy. Na początku proponuję Ci żebyś wybrał się do Berlia aby rzucić na niego okiem, czy Ci się spodoba czy nie.
Chyba, że mniej więcej posiadasz wiedzę na temat tego miasta. To wtedy proponują abyś skonkretyzował plan swojego wyjazdu i na przykład dzień poświęcił na zwiedzanie muzeów znajdujących się na Wyspie Muzeów lub dzień przeznaczył na historię muru berlińskiego.
Ja przedstawię Ci intensywną wycieczkę po Berlinie, właściwie nie mieliśmy czasu na to by usiąść w jakiejś restauracyjce, więc kanapki i przekąski bardzo nam się przydały Tobie też to polecam.
Mimo tego, uważam, że zwiedziliśmy większość rzeczy, które turysta wybierający się po raz pierwszy powinien w Berlinie zobaczyć, mam niadzieję, że może część z elementów mojej wycieczki przydadzą się Tobie.
Od czego zacząć zwiedzanie
Przede wszystkim od ustalenia skąd dla Nas będzie najlepiej rozpocząć zwiedzaniem.
Ja uważam, że najwygodniej zwiedzanie rozpocząć od Alexanderplatz, bo tutaj jak juz pisałam dojeżdza wiele z proponowanych w Berlinie pojazdów z komunikacji miejskiej, w związku z czym dotarcie nie będzie trudne.
Berlin Alexanderplatz, oprócz tego, że jest jednym z głównych węzłów komunikacyjnym to bez wątpienia jest jednym z centrów w Berlinie (tak, z racji tego, że istniał podział na Niemcy Wschodnie i Zachodnie, każde z tych państw wytworzyło jakby samodzielne centrum, przykładem centum wschodniego był właśnie Alex platz (posługuję się krótką nazwą bo jest ona zamiennie używana).
Możesz też tutaj zrobić zakupy, albo znaleźć jakąś restaurację dobrą i niestety drogą.
Poza tym w obszarze wspomnianego przeze mnie placu znajduje się Zegar Urania, Fontanna Przyjaźni i Wieża Telewizyjna. O zegarze już mówiłam, również o wieży, jeśli nie masz czasu czytać oddzielnego wpisu, to wejście na punkt widokowy, który znajduje się na wieży około 200 metrów nad ziemią, może Cię kosztować od 13 euro do 17, 50 euro, w zależności od tego, na którą z opcji się zdecydujesz.
Musisz jednak wiedziec, że jeżeli zaczniesz już tutaj swoje zwiedzanie, w sensie zechcesz wjechać na górę, to samo obejrzenie pewnie zajmie 45 minut, ale jednak kolejki są całkiem spore, więc może wyjść że na to miejsce przeznaczysz nawet półtora godziny.
Ja bym nie ryzykowała i zostawiła wieżę na koniec, o ile satysfakcjonuje Cię widok miasta wieczorową porą.
Kościół Mariacki
Następnie w zależności od tego, z której strony będziesz szedł proponuję ci byś w pierwszej kolejności zobaczył Kościół Mariacki, który jest ceglaną budowlą gotycką, obok którego znajduje się według mnie bardzo zdobna i dająca wrażenie dynamiki Fontanna Neptuna, którego otaczają cztery personifikacje rzek. Możesz również zdecydowac się pojść od wieży telewizyjnej ulicą rathausstrasse i wtedy w pierwszej kolejności zobaczysz Czerwony Ratusz.
Czerwony Ratusz
Podobnie jak wspomniany przeze mnie Alexanderplatz oraz Kościół Mariacki, czerwony Ratusz znajduje się w dzielnicy Mitte. Rotes Rathaus, to budowla neogotycka autorstwa Hermanna Friedricha Wäsemanna, z resztą zwróć uwagę na delikatne różnice między tą budowlą a Kościołem Mariackim.
Budowla ma 88 metrów szerokości, prawie 100 metrów długości i jest wysoka na 75 metrów. Została zbudowana w wieku XIX i do chwili obecnej jest siedzibą burmistrza Berlina. Nazwa budynku pewnie nie będzie dla Ciebie zaskoczenia została nadana mu ze względu na kolorystykę.
Kiedy Berlin był podzielony Ratusz był po wschodniej cześci Niemiec i urzędowały w nim właśnie władze NRD. Możesz również dojrzeć rzeźbę Kremera, która ma symboliczne znaczenie dla mieszkańców Berlina i ma przywoływać w nich pamięć o zjednoczeniu i odbudowie Berlina, poza tym na ratuszu umieszczona jest dzwonica. To tyle właściwie jeśli chodzi o Czerwony Ratusz i idziemy dalej.
Proponuję abyś wrócił ulicą Spandeur Strasse jakby na róg gdzie jest Kościół Mariacki i przeszedł na drugą stronę.
Tutaj zdecydowanie zachęcam abyś wybrał się do znajdującego na drugiej stronie przy rzece Szprawa Muzeum DDR. Muzeum, które nawiązuje do czasów z okresu podziału Niemiec, a przedstawia codzienne, wieloaspektowe życie mieszkańców NRD, nie chcę się za bardzo rozpisywać, bo już robiłam to dwukrotnie. Zdecydowanie polecam, nie jest drogie, a to ciekawe, interaktywne muzeum.
W zależności od tego jak postanowisz, możesz albo kontynuować drogę mostem i wtedy znajdujesz się na przeciwko Katedry Berlińskiej albo możesz przejść się mostkiem jakby od drugiej strony Katedry. I wtedy masz do wyboru albo w pierwszej kolejności zwiedzić Katedrę albo wybrać się do jednego z muzeów.
Wyspa Muzeów
Jak wspomniałam w oddzielnym wpisie wyspę muzeów tworzy kilka samodzielnych jednostek muzealnych między innymi:
- Muzeum Pergamońskie;
- Muzeum Bodego;
- Muzeum Nowe;
- Muzeum Stare;
- Galeria Stara.
Plusem tego miejsca jest to, że nie musisz tak jak w innych miastach, krążyć po całym mieście aby dostać się z muzeum do muzeum, więc zdecydowanie oszczędza się czas.
Muzea mają przeróżną tematykę, bo możesz w nich oglądać wystawy związane z epoką kamienia, wystawy dotyczące epoki antycznej, średniowiecznej. Wystawy wiążą się równiez z epoką renesansu i baroku. Więc na dobrą sprawę, wszytskie najważniejsze, które powinieneś zwiedzić. Są tu dzieła w szczególności sztuk plastycznych, czyli odnoszące się do malarstwa, rzeźby, fotografii, ceramiki.
Na początku napisałam Ci, że musisz wiedzieć co zakłada Twój przyjazd, bo jeśli chcesz zwiedzić, któreś z tych muzeów, to wiedz, że potrzebujesz na to kilka godzin. W ten sposób, możesz nie mieć czasu na zwiedzenie innych atrakcji turystycznych Berlina. Według mnie Muzea warto zwiedzić, ale w oddzielnej wycieczce. Dlatego, że zrobisz coś kosztem czegoś, albo muzea i reszta w biegu, albo muzeum tylko po łebkach będziesz zwiedzać.
My porobiliśmy tylko zdjęcia, poza tym ja byłam zainteresowana obejrzeniem Wielkiego Ołtarza Zeusa w muzeum Pergamońskim, które niestety do roku 2019 jest wyłączone z ekspozycji, bo trwają prace renowacyjne.
Jeśli będziesz zainteresowany to ceny wejść na wystawy są różne w zależności od muzeum, lepiej wykupić kartę - odsyłam do mojego wpisu o Wyspie Muzeów.
Katedra Berlińska
Możesz zatem zdecydować się zwiedzić w środku Katedrę Berlińską, o niej już pisałam, to bardzo intrygująca granitowa budowla, której wykonanie rozpoczęto pod koniec wieku XIX, zdecydowanie przykuwa uwagę swoim nawiązaniem do budowli z okresu renesansu we Włoszech. Chcąc zwiedzić Katedrę należy zapłacić 7 euro. Kolejki wcale nie są małe szczególnie jak trafisz na wycieczki zorganizowane.
Memoriał
Jak już zdecydujesz się czy chcesz wejść, do któregoś z prezentowanych muzeów, a może do Katedry to następnie zwróć uwagę na memorial, który po niemiecku nazywa sie Neue Wache i został stworzony dla upamiętnienia zmarłych w wojnach napooleońskich. Później ustawiono tutaj pomnik, który miał przypominać zbrodnie związane z I Wojną Światową. Następnie pomnik był nazwany pomnikiem Ofiar Faszyzmu i MIlitaryzmu. Od roku 1993 to miejsce jest miescem, w którym znajduje się Centrum Pamięci.
Teraz musisz przejść przez most.
Muzeum Historyczne (Zeughaus)
Po prawej stronie znajduje się Muzeum Historyczne, jest ono właściwie tuż zaraz jak przekroczysz most, to budynek, który nawiązuje do stylu barokowego i uznawany jest za jeden z ważniejszych, ale przede wszystkim najstarszych budynków tego okresu, który jest w Berlinie.
Mimo iż muzeum zostało odnowione i otwarte w roku 2006, gdzie można też podziwiać zbiory sztuki militarnej, bo jest tutaj muzeum wojskowe, to jak byliśmy pod koniec roku 2016, to nie było możliwości wejścia do muzeum, bo trwały (a to niespodzianka) tam prace remontowe.
Godziny otwarcia
Jeśli jednak trafisz w czasie kiedy prace są zakończone to muzeum jest otwarte od poniedziałku do niedzieli między godziną 10:00 a 18:00 a cena biletu normalnego to 8 euro.
Zeughaus znajduje się na Unter den Linden 2 10117 w Berlinie, po więcej informacji odsyłam tutaj http://www.dhm.de/en/besuch%20und%20service/, to muzeum może być o tyle przydatne jeśli potrzebowałbyś internetu, bo jest w środku wifi.
Uniwersytet
Następnie po tej samej stronie, raptem dwa budynki dalej możesz zobaczyć najstarszy Uniwersytet Berliński, kiedyś był tutaj pałac, ale budynek został przemieniony. Ten Uniwersytet działa po dzień dzisiejszy a został otwarty na początku XIX wieku i nosi nazwę Humboldta. Podobno wielu uczonych, którzy dostali nagrodę Nobla uczyło się właśnie tutaj.
Bebelplatz
Chciałabym żebyś teraz przeszedł na drugą stronę ulicy, tutaj przede wszystkim znajdziesz sie koło bebelplatz, to na cześć Bebela, na tym placu interesujące są budowle takie jak, na przykład Opera Berlińska.
Nas przywiodła tutaj jednak mała rzecz i mówiąc szczere najpierw ją pomineliśmy, bo w ogóle nie zauważyliśmy i doszliśmy do Katedry świetej Jadwigi (st Hedwigs - Kathedrale), zdecydowanie polecam wejść do środka, na początku w pierwotnym założeniu miało być czymś w rodzaju panteonu. Budowla ma kształt walca w związku z czym nie ma tutaj boków, są za to długie witraże i kopuła a jakby pod kopułą centralnie, należy udać się schodkami gdzie są kapliczki.
Do najważniejszych należy kapliczka Matki Boskiej z wieku XVI ale też kapliczka z pietą. Ogólnie bardzo podobała mi się ta Katedra z racji swojego nietuzinkowego kształtu, do katedry można wejść za darmo.
Pusta Biblioteka
Jak wspomnialam mnie tu przywiodła inna rzecz, Katedrę zwiedziłam dodatkowo, z resztą bardzo się cieszę, ale ja szukałam Biblioteki Królewskiej, oczywiście duży budynek biblioteki znajduje się na przeciwko Opery, ale mi chodziło o symboliczny pomnik, który był postawiony pod ziemią dla uczczenia jakby czynu, który polegał na spaleniu książek w większości znanych pisarzy, stąd też można spotkać nazwę Pusta Bibliteka, czynu tego dokonali hitlerowcy.
Dość wymowne acz proste dzieło powstało z koncepcji Ullmanna w roku 1995, należy jednak uważać pod nogi, żeby nie przegapić. Nie spodziewaj się jakiegoś wielkiego dzieła, według mnie to warto miejsce zobaczyć ze względu na znaczenie przenośne, na podkreślenie, metaforycznego sensu odnoszącego się do niszczenia dorobku kulturalnego.
Plac Gendarmenmarkt
Jeśli wrócisz na ulicę główną to właściwie znajdujesz się na Alei pod Lipami, my jednak poszliśmy w drugą stronę i przeszliśmy ulicą Französische Straße, następnie naszym oczom ukazała się Francuska Katedra, która jest jedną z dwóch, drugą zobaczysz po przejściu kolejnych kroków, która znajduje się na placu o nazwie Gendarmenmarkt.
Nawet zimową porą ten plac zdaje się być bardzo okazały, pod względem wielkości, bo obecnie to tylko wielka płyta. Nazwa po polsku oznacza plac żandarmerii. Nie oznacza to jednak, że znajdziesz na nim jakiś żołnierzy aczkolwiek, to za ich sprawą w końcu przyjęła się ta nazwa.
Co wydało mi sie interesujące to fakt, że chociaż o obu budynkach mówi się, katedry, to nie są to miejsca, do których możesz iśc się pomodlić. Katedra Francuska, która powstała w w XVIII wieku, obecnie pełni funkcję muzeum Hugenotów, oprócz tego znajduje się w jej środku restauracja oraz punkt widokowy, jeśli miałbyś ochotę się wybrać.
Katedra Niemiecka jest poświęcona patriotycznej historii niemiec. Z tego co udało mi sie ustalić, to w niemczech katedry oznaczają pewien styl architektoniczny. Możesz również udać się do teatru Konzerthaus, kóry został zbudowany w roku 1979, właściewie został odbudowany.
W związku z czym jeśli chciałbyś wybrać się do wszystkich katedr, to miej na uwadze, że część z nich pełni funkcje muzeów, a nie domów bożych, to jest troche zmyłkowe, dlatego o tym piszę. Z tego miejsca kursuje metro więc możesz skorzystać z linii U2.
Na trasie do Checkpoint Charlie
My jednak przespacerowaliśmy się wzdłuż ulicy Friedrichstraße, którą to doszliśmy do Checkpoint Charlie.
Zanim jednak tu dojdziesz to mniej więcej w pobliżu przystanku metra Stadtmitte (Charlottenstraße 60 10117 Berlin) wejdź do Rausch Schokoladenhaus Berlin.
Kawiarnia jest otwarta od poniedziałku do soboty, między godzinami 10:00 do 20:00 a w niedziele, od 11:00 - 20:00. Jak pewnie wiesz w Niemczech robi się znakomite pralinki, zatem zachęcam Cię do kupienia chociaż jednej. To jest połączenienie kawiarni z restauracją oraz sklepem. Jeśli jednak nie masz ochoty nic kupować, bo jesteś na ścisłej diecie to i tak wejdź, bo będzie na czym oko zawiesić.
W środku możesz znaleźć mini berlin, który marzy się by został schrupany, dosłownie! Ogromny szacunek dla wykonawców, możesz tutaj obejrzeć Reichstag, Bramę Brandenburską, Wieżę Telewizyją, Kościół Pamięci Cesarza Wilhelma. Oprócz tego jest też titanic, model airbusa A380, figurki zwierząt, w tym popularnego Berlińskiego Niedźwiedzia i inne, zdecydowanie zachęcam do odwiedzenia.
Jeśli chciałbyś zarezerwować stolik lub zobaczyć co mają w ofercie to wejdź tutaj https://www.rausch.de/en/schokoladenhaus/chocolate-cafe/
Wracając do Checkpoint Charlie, nie chcę już się rozpisywać, zwyczajnie uważam, że warto się tutaj wybrać aby zobaczyć jedno z zachowanych przejść granicznych, które dzieliło Berlin Zachodni od Wschodniego. W pobliżu znajduje się również Muzeum Checkpoint Charlie, a idąc w drugą stronę, masz Panoramę asisi, która w 3 D pokazuje większą część muru berlińskiego, miejsce to widać z daleka, a na budynku widnieje napis The Wall. Wejście kosztuje 10 euro.
Dla zainteresowanych motoryzacją, na przeciwko jest muzeum trabantów.
Teraz najlepszym rozwiązaniem jest przejażdżka metrem, wsiąć w metro U6 na przystanku Kochstraße, musisz podjechać tylko jeden przystanek, Hallesches Tor, tutaj trzeba się przesiąść w U1. Metrem tym dojedziemy aż do przystanku Schlesisches Tor. Wszystko powinno zająć około 20 minut.
East Side Gallery
Wpierw po wyjściu z metra, musisz przejść na drugą stronę Szprawy przez Most Oberbaum i tutaj po lewej stronie ciągnie się na długości kilometra i 300 metrów, galeria dzieł, którzy stworzyli artyści po zburzeniu muru berlińskiego.
Zdecydowanie jest to kolejny punkt, który należy odwiedzić. Zwiedzasz za darmo, bo jest to coś na kształt galerii na powietrzu, o czym również pisałam w oddzielnym miejscu.
Po obejrzeniu zgromadzonych dzieł znów należy skorzystać z komunikacji miejskiej, przy takim zwiedzaniu bilet dzienny jest dobry rozwiązaniem.
Należy udać się do stacji pociągów miejskich Berlin Warschauer Straße, tak nazywa się stacja i wsiadamy do jednej z opcji jaką mamy może to być: S3, S5 lub S7. Musimy dojechać do przystanku Bellevue, podróż zajmie nam około 30 minut.
Zamek Bellevue
Zamek znajduje się w Parku, niestety zimą kiedy drzewa sa ogołocone z liści, nie robi aż takiego wrażenia, ale za to oczka wodne i stawy są super. Pałac można podziwiać z daleka, dla nas był tylko jednym z punktów na trasie,bo zmierzaliśmy do kolumny zwycięstwa.
Siegessäule
Podobnie jak Brama Branderburska pomnik jest jednym z symboli Berlina. Projekt został stworzony przez Heinricha Stracka, żeby upamiętnić zwycięstwa Prus w kilku wojnach. To co jednak przykuwa uwagę to figura Wiktorii, która zdobi cały pomnik, ma ona ponad osiem metrów wysokości i waży jakieś 30 ton.
Można to miejsce zwiedzić, w sensie takim, że w środku są schody, które prowadzą do ponktu widokowego. Kosztuje to dwa euro, w okresie letnim, który przypada na miesiące od 01 kwietnia do ostatniego dnia października, punkt widokowy jest czynny od poniedziałku do piątku, w godzinach między 09:30 a 18:30, w soboty i niedziele natomiast od 09:30 do 19:00.
W okresie zimowym, od pierwszego listopada do 31 marca, punkt jest otwarty od godziny 10:00 do 17:00 od poniedziałku do piątku, w weekendy nanotmiast od 10:00 do 17:30.
Jeśli marzy Ci się zdjęcie z kolumną w tle, to musisz odejść na znaczny dystans, bo inaczej ciężko ją uchwycić, to tak na marginesie.
Następnie musisz kierować się na Bramę Branderburską, przy czym jednak ona będzie później, wcześniej skieruj się to Reichtag.
Reichtag
Przede wszystkim możesz tutaj dojechać metrem U55 i wysiąść na przystanku Bundestag, dojeżdżają również dwie linie autobusowe M85 oraz 100. To miejsce, w którym obraduje Bundestag, czyli niemiecki parlament. Budynek został zaprojektowany w stylu nawiązującym do neorenesansu pod koniec XIX wieku, była na to zdecydowanie moda w Niemczech i nie tylko. To co napewno wyróżnia ten budynek to znajdująca się szklana kopuła.
Nie została ona stworzona na początku, ale w drugiej połowie ubiegłego stulecia. Kopułę można zwiedzać i to nawet za darmo, musisz jednak być przygotowanym na duże kolejki i bardzo, ale to bardzo szczegółową kontrole, która zaczyna sie jeszcze na placu przed budynkiem.
Poza tym nie jest to łatwe, bo trzeba zarejestrować swoją wizytę i liczba osób jest ograniczona, nam przyszło powiadomienie, że niestety nie możemy obejrzeć. Kolejka przed parlamentem, jest ogromna. To tak jakbyś czekał na odprawę na lotnisku. Tutaj polecam się zarejestrować jeśli miałbyś ochotę zwiedzić to miejsce https://visite.bundestag.de/BAPWeb/pages/createBookingRequest.jsf?lang=en
To co jeszcze warto podkreślić, to fakt, że kupuła pozwala w pewien sposób dbać o ekologię, bo światło, któres ię odbija z luster jest wystarczające by posłużyć do oświetlnia sali plenarnej.
Pomnik Sinti i Romy
Następnie udaj się uliczką simsonweg, tam w parku, jeszcze przed Bramą Branderburską, albo za nią. Możesz wejść do jakby takiej zatoczki gdzie znajduje się pomnik Sinti i Romy i jest to rodzaj memoriału https://www.stiftung-denkmal.de/en/memorials/sinti-and-roma-memorial.html
Pomnik jest bardzo nowy, bo stoi w tym miejscu od 5 lat dopiero, w ogóle co należy powiedzieć o tym pomniku, bo pewnie spodziewasz się jakiejś budowli to pomnikiem jest oczko wodne. Oczko otoczone jest czarnym kamieniem, gdzie wyryte jest w trzech językach tekst wiersza.
Dlaczego zdecydowano sie na oczko wodne, bo woda w nim znajdująca się ma być symbolem wylanych łez. Po środku jest tablica, która kształtem nawiązuje do oznaczenia narodowości, którą nosiła ludność romska, a kwiaty są symbolem życia.
Jak tam weszłam, to przyszło mi na myśl, że to część parku, a nie memoriał, mam takie wrażenie, że jakby troche chciano go ukryć. Sinti, to nie imię, jak myślałam z początku, tylko nazwa jednej z mniejszości narodowej, odłam romów. Ten pomnik był bardzo dyskusyjny, ze względu na formę, miejsce i używane słowa na nim, dotyczące zagłady ludności romskiej.
Pomnik Pomordowanych Żydów
W kolejnym puncie naszej wycieczki należy zobaczyć Bramę Branderburską, o której również pisałam, napewno jest to jeden z symboli Berlina. Zanim skierujesz się do Alei pod Lipami, zachęcam byś poszedł ulicą Ebertstraße, trasa zajmie mniej więcej 6 do 8 minut, bo to jakieś 600 metrów.
Tutaj znajduje się Pomnik Pomordowanych Żydów Europy, został oddany dla publiczności 12 lat temu. To interesująca budowla architektoniczna, bo mamy przed sobą coś w rodzaju labirynu, który tworzy ponad 200 różnej wielkości kolumn.
Niestety jeśli chodzi o ten pomnik to mam wiele zastrzeżeń i nie z racji powstania pomnika, tylko tego, że koncepcja jego nie wymusza od turysty refleksji na temat tragedii jaka miała miejsce. Jest scenrią do robienia najróżniejszych zdjęć, cpo jakby według mnie krzyczy się z ideą tego miejsca jako upamiętnienia wielkiej zbrodni. Uwierz mi, możesz być zaskoczony jak głupie pomysły przychodzą ludziom, ja nie mam nic do tego, każdy chce mieć fajną fotografię, pamiątkę z wakacji, ale czy naprawdę musi to być takie miejsce? https://www.holocaust-mahnmal.de/startseite.html
Gdzieś niedawno obiła się o oczy, że tak powiem, galeria zdjęć artysty, który wyszukał najdziwniejsze zdjęcia zrobione w tym miejscu, jak sobie przypomnę to dodam link, polecam przeczytać zanim zdecydujesz się zrobić jakieś zdjęcie, chyba, że lubisz niechlubną promocję swojej osoby.
Uważam, że pomysł Shahaka Shapira, jest kontrowersyjny, ale w samo sedno ukazuje problem. Poszukaj w internecie zdjęć yolocaust a zrozumiesz o co mi chodzi. Tutaj wpisy https://yolocaust.de/.
Piszę o tym abyś zastanowił się nad tym co robisz i gdzie robisz, nieważne jaką formę ma pomik, ale jakie przesłanie nosi, a ten mówi o tym jak wiele ludzi tylko ze względu na swoją przynależność narodowo-wyznaniową straciła życia.
Sony Center
Stąd właściwie polecam udać się na Potsdamer Platz, gdzie znajduje się centrum handlowe, ale przede wszystkim by zobaczyć kompleks Sony Center, tutaj są sklepy, biura, kino, muzea, oczywiście sklep sony, kawiarnie i restauracje. Kompleks jest zdecydowanie wykonany w nowoczesnym stylu i przyciąga uwagę.
My właściwie w tym miejscu zakończylismy nasze dzienne zwiedzanie, wróciliśmy raz jeszcze na plac defilad obok Bramy Branderburskiej by zrobić zdjęcia wieczorową porą oraz przejść się po sklepikach i kramach i wróciliśmy w okolice naszego hosteu. Uważam jednak, że udało nam się zwiedzić naprawdę dużo.
Podsumowanie
Jeśli miałabym wyrazić opinię co do Berlina, biorąc pod uwagę, że byłam w nim kilkakrotnie powiem, tak. Z mojego miasta, dojazd jest bardzo łatwy, można dojechać autobusem, pociągiem, ceny z resztą też nie są duże, raz udało mi się w dwie strony zapłacić 12 złotych, ale do tego trzeba doliczyć koszt dojazdu do centrum chociażby z dworca autobusowego.
Zapomniałam dodać, że warto znaleźć chwilę aby udać się do Kościoła Pamięci Cesarza Wilhelma, mało gdzie można oglądać zabytek, który postanowiono nie remontować i zostawić w takim stanie. Więcej napisałam w oddzielnym wpisie.
Czy Berlin jest drogi?
Stosunkowo tak, bo jednak jest to obecnie dość znana i modna stolica europejska. Dużo jednak zależy od tego w jakiej dzielnicy się znajdujemy, bo na podstawie tego z resztą jak i w innych miastach ceny mogą znacząco się różnić. Wiele miejsc, muzeów i tak dalej ma wysokie ceny są jednak też takie, które są przystępne a nawet mogą szokować, że są tak niskie. Są też darmowe muzea.
Komunikacja miejska w Berlinie
Jeżeli chodzi o bilety na komunikację miejską, jak byłam na jednodniowe wycieczki i wracałam wieczorem do Szczecina to właściwie jedyny bilet jaki był potrzebny to ten aby dojechać z i do dworca autobusowego.
Jak byłam natomiast z chłopakiem to nasz hostel znajdował się zdecydowanie daleko od centrum, poza tym podróżowaliśmy samolotem więc musielismy mieć bilet na cały dzień. Niestety w Berlinie nie ma biletów całodobowych w rozumieniu takim, że jak skasuje o 10 rano to bedzie ważny do kolejnego dnia.
W odniesieniu do zwiedzania, według mnie wiekszość interesujących zabytków i atrakcji turystycznych znajduje sie w jednym miejscu i z powodzeniem można je zwiedzać na piechotę.
Oczywiście jeśli na przykład zależy nam by zobaczyć East Side Gallery to jednak polecam dostać się tam komunikacją miejską, z resztą my od czasu do czasu korzystaliśmy z metra, nawet jeżeli dane miejsca nie były oddalone od siebie, ale zależało nam na tym by zobaczyć jak najwięcej, w związku z czym nawet tych kilka minut, to zawsze byliśmy do przodu.
Jeżeli jeszcze mogę kilka rzeczy powiedzieć o komunikacji, to powiem szczerze, że mi sposób w jaki działa metro berlińskie kompletnie nie odpowiada. Kilka razy staliśmy dłużej patrząc na rozkłady, z których dla nas nic nie wynikało, więc nie należę do tych, co mówią, że komunikacja w Berlinie działa bardzo sprawnie, może powinnam wyrazić się jaśniej.
Możliwe, że kominikacja w Berlinie działa sprawnie, ale dla przyjeżdżających turystów, nie jest łatwa do rozszyfrowania. Owszem mamy do wyboru:
- metro (U-Bahn),
- kolejkę miejską (S-Bahn),
- autobusy,
- tramwaje.
Jednak dla osoby, która tam przyjeżdża i ma korzystać z komunikacji, nie wszystko do końca jest jasne. W przypadku biletów, to wszystkie wyżej wymienione przeze mnie środki transportu mogą być obsługiwane przez ten sam bilet.
Automaty sprzedające bilety, zwykle możesz znaleźć na stacji metra, tutaj mieliśmy pierwszy problem, bo nie bardzo rozumieliśmy jak kupić bilet. Mogliśmy wybrac język polski i język włoski, ale nie rozumieliśmy tego jak to funkcjonuje, więc mnie ręce opadły. Kasowniki znajdują się na stacjach a nie w pojazdach.
Jeśli zaś chodzi o autobusy i tramwaje, to w autobusie bilet zakupisz u kierowcy i musisz go skasować w znajdujacym się w pojeździe kasowniku.
Uważam, że komunikacja powinna być tak stworzona, że nawet blondynka zrozumie i dziecko.
Bilety zwykłe
- Bilet jednoprzejazowy, który kosztuje 2,80 euro i jest ważny do dwóch godzin, ale działa od miejsca X do Y a nie, że zwiedzę te miejsca i pojadę jeszcze do Z;
- Bilet na krótką trasę, który kosztuje 1,70 euro i możesz podróżować nim albo 3 przystanki metrem lub pociągiem lub do 6 przystanków tramwajem bądź metrem;
- Bilet całodniowy, który kosztuje 7,00 euro, ale jego ważność kończy się o 24:00;
- Bilet grupowy całodniowy, do 5 osób, jego koszt to 19,90 euro, co oznacza, że jak jest 5 osób, to płacimy po 4 euro, czyli zyskujemy 3. To jest dobra oferta;
Podałam tylko te, z których uważam, że będziesz korzystać lub sama korzystałam, ja właściwie tylko nie wiedziałam o istnieniu grupowego, a szkoda. Ten idealnie nadałby się jak byłam tutaj z koleżankami. Bilety, o których napisałam odnoszą się do stref A oraz B.
Warto wiedzieć przed wyjazdem jakie są opcjie, bo ja za pierwszym razem kupiłam zły z własnej niewiedzy, a uważam, że wydawanie pieniędzy z głupoty zwanej niewiedzą nie należy do moich ulubionych zajęć.
Możesz również być zainteresowany zakupem biletu City Tour, który albo działa na strefy A i B albo na A, B oraz C plus dodatkowo masz zniżki, na niektóre atrakcje.
- 48 godzin, bilet kosztuje 16,70 euro lub na strefe A, B, C 17, 70 euro
- 72 godziny - bilet kosztuje 23.70 euro lub na strefy A, B, C 24,70 euro
- 5 dni - bilet kosztuje 33 ,70 euro lub na strefy A, B, C 37, 70 euro
Istnieją jeszcze karty WelcomeCard, które oprócz tego co dają powyższe zapewniają zniżki w restauracjach.
Nocleg
My mieliśmy troche problemów ze znalezieniem względnie taniego noclegu w Berlinie, z resztą wydaliśmy całkiem sporo, ale warunki były dobre, lokalizacja zresztą też. Aby dojechać na lotnisko ptorzebowaliśmy tylko 12 minut, podobnie aby dostać się do centrum.
Poznaliśmy przesymaptycznego Irlandczyka, który samotnie podróżował i poopowiadał nam wiele ciekawych anegdotek ze swoich podróży, to zawsze jest ten pozytywny aspekt, mieszkania w hostelu, można spotkać ciekawych ludzi. Do dyspozycji była kuchnia, ale też był bar jeśli chciało się coś kupić. Hostel mieścił się w okolicach Neukolln, ale nie mogą sobie przypomnieć nazwy.
Jedzenie
Co zjeść w Berlinie, do niedawna rzekłabym, że kiełbaskę ale wydaje mi się, że obecnie kiełbaski zostały zdecydowanie zdegradowane na drugi plan i smaczniejsze są kebaby.
Mimo wszystko jak byliśmy niedaleko naszego hostelu i wybraliśmy się do jednej z budek z kebabami, która była oblegana przez tłumy ludzi za każdym razem jak obok niej przechodziliśmy, co dla nas było informacja, że chyba dobrze tam karmią, okazało się, że żaden z czterech pracujacych tam mężczyzn nie znał ani słowa po angieslku. W związku z czym wzieliśmy troche w ciemno. Mimo tego kebaby były duże i naprawdę smaczne.
Nie udało nam się zobaczyć jak wygląda nocne życie w Berlinie, w sensie nie byliśmy w klubie ani pubie, napewno jednak na uwagę w okresie zimowym zasługują okolice Potsdamer Platz, gdzie była rozłożona gigantyczna ślizgawka, zjeżdzalnia z lodu. I cieszyła się ogromnym powodzeniem, poza tym blisko były już gotowe do jarmarków stragany z grzanym winem, piwem oraz wiele rodzajów kiełbasek.
Mnie bardzo przypadł do gustu widok Sony Center wieczorową porą, bo naprawdę poczułam się jak w jakiejś wielkiej metropolii, z resztą znajdujące się tam budynki tworzą zupełnie inny świat.To takie połączenie modernizmu z akstrakcją i futuryzmem.
Dla mnie naprawdę na duży szacunek zasługują Niemcy w kontekście tego jak bardzo udało im się zmienić Berlin, jak go unowocześnić, odbudować i nadać mu nowego znaczenia biorąc pod uwagę, że minęło mniej niż 20 lat od zjednoczenia Niemiec.
Według mnie inne kraje (a na pewno Polska) powinny brać z Niemiec przykład bo są godne naśladowania.
Co napewno musisz wziąć pod uwagę, to cel swojej podróży, bo to z góry zdeterminuje jak spędzisz ten jeden dzień.
Jeden dzień w Berlinie to zdecydowanie za mało, ale z drugiej strony to okazja by tutaj jeszcze wrócić i poznawać te rejony albo koncentrować się na tych aspektach, które wydają nam się najciekawsze.
Zdecydowanie jednak muszę napisać, że ostatni pobyt w Berlinie mimo iż był bardzo intensywny przypominał raczej zwiedzanie jednego wielkiego pola budowlanego, co w pewien sposób spowodowało, że nie dało się zobaczyć wszystkiego, szczególnie jeśli chodzi o mojego chłopaka, ja już te miejsca widziałam. On w wielu miejscach musiał zadowolić się plandeką.
Galeria zdjęć
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)