Zakupy w Maroko

Opublikowane przez flag-pl Ola RR — 6 lat temu

Blog: Dziennik z wyprawy do Maroko
Oznaczenia: Erasmusowe porady

Zakupy w Maroko

To jeden z tematów, o którym chciałam napisać chociaż przyszedł mi do głowy dopiero będąc na miejscu i już tłumaczę dlaczego.

Jadąc do Maroko, każdy z Nas od swoich znajomych usłyszy, tam to się obkupisz, zobaczysz ile możesz kupić na bazarach, pamiętaj by się targować, to mniej więcej najbardziej znane komentarze a przynajmniej takie pojawiały się u mnie i u mojego chłopaka. Z resztą przeglądając komentarze pod postami dotyczącymi Maroko były bardzo podobne.

Zgadzam się, że Maroko to państwo, gdzie zakupy tworzą swoistą sztukę, nigdzie indziej do tej pory nie widziałam takiej gry marketingowej i negocjacji jakie właśnie odbywały się tutaj. Ten wpis nie jest poświęcony temu co należy przywieźć z Maroko, przy czym o tym również napiszę, związany jest z normalnymi zakupami.

Relatywność cen

Jak się przekonasz jadąc do Maroko tutaj wszystko jest relatywne, to dla mnie wciąż rzecz nie do przeskoczenia, niestety należę do osób, dla których białe to białe a czarne to czarne. Ciężko jest mi oszacować jaką kwotę powinnam za dany towar zapłacić, bo zwyczajnie nie mam pojęcia. Niby do czego mam się odnieść do polskich cen, do angielskich, do jakiś standardów? Ja nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie, jeśli jednak masz jakiś pomysł to z chęcią go wysłucham.

Większość z turystów zaopatruje się w najpotrzebniejsze rzeczy właśnie na bazarach, każdy sprzedawca namawia, kusi swoimi towarami, prowadzi z nami szermierkę słowną, że aż trudno przejść obojętnie obok tych stoisk. Pamiętaj jednak, że Maroko nie rożni się od innych państw, w bardziej popularnych turystycznie miastach ceny są wyższe. W przypadku Maroko możesz zaobserwować wzrost cen w Marrakeszu, Agadirze i Rabacie.

Moja rada? Spaceruj po bazarach, sprawdzaj ceny, szukaj tego co Ci się podoba, ale traktuj je bardziej jako atrakcje turystyczną, po najpotrzebniejsze rzeczy wybierz się do marketu. Market to nie jest mały sklepik na rogu ulicy, tylko taki typowy duży market.

Małe sklepiki

Czemu piszę, że to nie mały sklepik, albowiem w nich też nie masz cen, to nie jest tak, że podchodzisz do lady i widzisz ceny produktów, tutaj również odbywa się to na oko. Na zasadzie, jak oceni zasobność Twojego portfela sprzedawca. Za ten sam towar w tym samym sklepie możesz zapłacić różną kwotę w zależności od dnia i od tego kto kupuje. To jest coś czego nie da się łatwo opisać to zwyczajnie trzeba przeżyć.

Poza tym co należy podkreślić już na wstępie, ze względu na to, że nie jesteś Marokańczykiem zapłacisz więcej, według nich Ciebie na to stać. Nie tyczy się to tylko zakupów, ale wszystkiego, bądź przygotowany na to, że zawsze będziesz płacił więcej, nawet jeśli robiący zakupy przed Tobą Marokańczyk kupuje dokładnie to samo on zapłaci mniej niż Ty. Jadąc autobusem zamiejscowym oni też zapłacą mniej, chcąc jechać na jakąś wycieczkę też płacisz więcej niż Marokańczyk. To chyba jedyny kraj, w którym właściwie bez skrupułów ściąga się pieniądze z turystów i oni wcale się z tym nie kryją.

Z historii zasłyszanych będąc w Essaoirze Włoch nam opowiadał jak to zatrzymał się u znajomych, bo syn właścicela był na jakiejś wymianie stąd się znają. Poszli do restauracji, cena została na wstępie ustalona. Jak przyszło do płacenia była inna, więc marokańczyk się zbuntował, w odpowiedzi usłyszał, że skoro trzyma się z europejczykiem to jego też stać by płacić więcej.

To tak tylko dla przykładu, aby zobrazować jak się ma kwestia pieniędzy w Maroko.

Markety i supermarkety

W związku z tym o czym napisałam powyżej zachęcam do rozważenia zakupów w hipermarketach, nie mówię o tym abyś w ogóle nie chodził na souk, bo to nieodzowny element marokańskiej kultury. Jeśli jednak planujesz wyjazd niskobudżetowy, nie lubisz kiedy nie wiesz ile płacisz, za to lubisz mieć kontrolę nad wydatkami to bardzo dobre rozwiązanie. W każdym z większych miast znajduje się minimum jeden duży hipermarket.

Co kupić a czego nie w marketach

Skoncentrujmy się jednak na zakupach spożywczych, które będziesz tutaj robił. Jestem przekonana, że smak tamtejszych owoców spowoduje, że będziesz chciał jeść je codziennie, przez cały pobyt. Pomyślisz więc „pójdę kupić owoce na bazar”, jasne jest to możliwe. Masz w czym wybierać: granaty, brzoskwinie, nektarynki, pomarańcze, jabłka, śliwki, gruszki, melony, arbuzy, banany, owoce kaktusa. Właściwie na każdym kroku znajdziesz takie stoisko, wszystko pięknie, ale jak zapłacić skoro nie wiesz ile te owoce kosztują?

Tutaj właśnie zaczynają się schody, na bazarze nie ma cen, są one szacowane przez sprzedawcę, może się zdarzyć tak jak napisałam wcześniej, że będą się one różnić od tych podanych dla Marokańczyka. Poza tym nie ma opcji kupienia 1 brzoskwini albo 1 granata musisz zakupić kilogram może będziesz szczęściarzem i będzie to pół kilograma. W rezultacie sprzedawcy albo dokładają owoców, których wcale nie chciałeś, albo za jeden owoc płacisz tyle samo ile za kilogram. To była jedna z przyczyn, dla których my wybraliśmy się do supermarketu, mogliśmy dowolnie zdecydować ile chcemy wziąć danego produktu. Mieliśmy również napisane ile za niego zapłacimy, w związku z czym wiedzieliśmy jakie będą koszty naszych zakupów. Czy czymś się różnią? Nie sądzę, tyle, że kupując na bazarze wspierasz bezpośrednio sprzedających.

Podobnie jest z wodą mineralną, w niewielu sklepikach możesz kupić dużą wodę, bo dla nich jest to nieopłacalne. Za butelkę półtoralitrową możesz zapłacić między 5-8 dirham, za bańkę pięciolitrową od 8,50 do 12 dirham, prawda, że jest różnica?Mam świadomość tego, że możesz pomyśleć, no dobrze ale to trzeba przydźwigać i z tym się zgadzam. My natomiast woleliśmy mieć zapas wody, którą mogliśmy włożyć do lodówki czy zamrażalnika i nie przejmować się, że nam zabraknie. W supermarketach woda jest oczywiście tańsza.

Zakupy w Maroko

Niby ta sama coca cola ale jednak inna.

Co jeszcze opłaca się kupować w supermarkecie? Oprócz owoców ta sama zasada tyczy się warzyw rzecz jasna, poza tym nabiał, oliwki, przyprawy, czasami możesz też znaleźć jakieś drobne upominki, w sensie tagine, szklanki, jakąś fajną herbatę albo właśnie mieszankę przypraw.Nie kupowaliśmy mięsa, bo nie mieliśmy takiej konieczności. W większych supermarketach możesz też znaleźć dział z alkoholem.

Zakupy w Maroko

Nie polecam natomiast kupować pieczywa, bo jest z reguły droższe. Za khobs (okrągły chlebek, który spotkasz na każdym kroku) w supermarkecie zapłacisz 1,60 dirham a przy przydrożnym straganie 1 dirham.

Zakupy w Maroko

My przeszliśmy się po wszystkich działach aby mieć rozeznanie, jak bardzo afrykańskie towary różnią się od naszych, jak wygląda kwestia cenowa, czy są produkty unikatowe, które warto byłoby zakupić. W większości nie ma dużych różnić, mają inne smaki jogurtów, tutaj królują jogurty z granatem. Dla mnie jednak hitem był jogurt z awokado.

Zakupy w Maroko

Opinia

To nie jest tak, że my koniecznie chcieliśmy zaoszczędzić, bo jak policzysz to nie są jakieś ogromne kwoty. Chodzi jednak o to, że w pewnym momencie marzysz by zjeść coś innego niż marokańskie jedzenie, my byliśmy przesyceni jajkami na śniadanie w każdej formie. Marzyło nam się coś innego, coś co my zwykle jemy na śniadanie. Poza tym na pewno na decyzję o pójściu do supermarketu wpłynął fakt, że mogliśmy tutaj owoce kupować na sztuki i widzieliśmy jakie mają ceny. To jest przydatna informacja, przynajmniej wiesz za co płacisz, jeśli cena Ci nie odpowiada to oddajesz.

My raz mieliśmy zatarg ze sprzedawcą na bazarze, bo uważaliśmy, że znacznie zawyżył ceny, ale co zrobisz, po angielsku się z nim nie dogadasz. I to kolejna kwestia większość z lokalnych sprzedawców owoców i warzyw mówi po arabsku i może po francusku, ale nie po angielsku. Czasami zdawało mi się, że oni nie chcą mówić po angielsku, bo człowiek machnie ręką i nie będzie się kłócił i problem z głowy.

Kolejnym argumentem, który przemawiał na korzyść zakupów w supermarkecie były warunki sanitarne, ja jestem w stanie dużo znieść i mało co może mnie zaskoczyć, ale mimo wszystko jakieś minimum dbania o to wszystko by się przydało. Rozumiem skąd pogląd, że Maroko jest brudne, niekiedy to oczy ze zdumienia przecierałam. W Polsce nie byłoby szans aby takie miejsca mogły funkcjonować.

Zakupy w Maroko

http://bluewavesmorocco.com/morocco-tours-and-surf-activities/morocco-holidays-agadir-souk

Napisałam o tym, dlaczego warto udać się do hipermarketu, oczywiście to Twój subiektywny wybór co zrobisz, chcę jednak zasygnalizować, że taka opcja istnieje.

Lista marketów

Poniżej przedstawiam listę marketów wraz z adresem, które możesz znaleźć w niektórych miastach. Miasta, o których piszę są tymi, które my zwiedziliśmy, w niektórych z podanych marketach byliśmy. Nie wszędzie udało mi się poznać ulicę, bo jak pisałam w innym artykule w Maroko wszystko działa na opak. My czasami supermarkety znajdowaliśmy na zasadzie „ok, wracamy już do hostelu, może niedaleko jest jakiś supermarket”. To co przedstawiam poniżej, to nie jest zamknięta lista, tych marketów jest znacznie więcej. Mam jednak nadzieję, że będzie to dobrym początkiem.

Agadir

  • Anaprix - Boulevard Hassan II, Agadir 80000, Maroko;
  • Carrefour - Agadir 80000, Maroko otwarty między godzinami 09:00 - 23:00;
  • Hamami - 20 Avenue Kadi Ayad, Agadir 80000, Maroko;
  • Marjane - Avenue Mohammed V, Agadir 80000, Maroko otwarte między godzinami 09:00 – 21:00;

Essaouira

  • Aswak Essalam - Quartier Sakala,, Avenue Al Aqaba, Essaouira, otwarte między godzinami 09:00- 22:00;
  • Carrefour – R207, Essaouira, Maroko, otwarte między godzinami 10:00–19:00, 20:30–22:00. Jest na końcu miasta i na piechotę zajęło nam to sporo czasu, szczególnie, że mija się dzielnice, w których raczej rzadko kiedy spotyka się turystów.

Fez

  • Acima - Borj Fez Mall, Morocco, Fes, Maroko;
  • Bim - Rue Abdellaziz Boutaleb, Fes, otwarte od godziny 09:00 – 22:00;
  • Carrefour - Ain chkf, Fès, Maroko;
  • Marjane - N8, Oulad Tayeb 30023, Fes, otwarte od godziny 09:00 – 22:00;

Marrakesz

  • Acima (odpowiednik Auchan) – 1) 109, Boulevard Abdelkrim El Khattabi Guéliz, 40000 Marrakech; 2) Résidence Las Torres, Avenue Yacoub El Mansour, Marrakech 40000; 3) Route de la Ferraille, Marrakech 40140; 4) Résidence Las Torres, Avenue Yacoub El Mansour, Marrakech 40000, W zależności, który hipermarket, otwarte między godzinami 08:00/09:00 – 21:00/22:00;
  • Carrefour – 1) Carré Eden, Avenue Mohammed V 40000 Marrakech; 2) Boulevard Al Yarmouk, Marrakech 40000; 3)  Rue Tariq Bnou Ziad, Marrakech 40000; 4) Route d'Ourika, Marrakech; 5) Avenue Mohammed VI, Marrakech 40000; Otwarte są zwykle od godziny 09:00 do 22:00 lub 21:00.
  • Marjane – z tego co udało mi się ustalić, to jest to siec supermarketów, które należą do króla Maroko, droga  to Essaouira 40000.

Rabat

  • Acima - Avenue Abderrahim Bouabid, Rabat, otwarte między godzinami 09:00 – 22:00;
  • Bim – 1) Rue al Mourabitine, Rabat, 2) Rue Belgrade, Rabat 10040, otwarte między godzinami 09:00 – 21:00
  • Carrefour – 1) 6 C Ave du Grand Maghreb, Rabat, Maroko 2) Rue al Mourabitine, Rabat, Maroko. są otwarte między godzinami 08:00/09:00 – 21:00/22:00;
  • Marjane – Route Ain Houalla.

Strony internetowe

Jeśli chciałbyś wiedzieć co mniej więcej jest w danym sklepie to tutaj możesz znaleźć więcej informacji na ten temat. Niestety są one w języku arabskim albo francuskim. Wydaje mi się jednak, że aby oglądać obrazki i widzieć cyferki nie trzeba nam znajomości tych języków.

  1. Acima - http://www.acima.ma/
  2. Carrefour - http://www.carrefourmaroc.ma/
  3. Marjane - http://www.marjane.ma/

Z mojego doświadczenia wynika, że te sklepy, które są ulokowane w centrum są otwarte dłużej, jeżeli chodzi o carrefour wiele z nich ma zejście na dół, są jakby piętrowe. Poza tym możesz spotkać się z dużymi sklepami carrefour i czymś w rodzaju express marketu, w którym jest znacznie mniejszy wybór, ale i tak większy niż w małych sklepikach.

Ceny przykładowych produktów w supermarketach

To są ceny, które z trzech najbardziej popularnych supermarketów, różnią się one od siebie, ale wszystko zależy od produktu. Nie mogę powiedzieć, który z nich był najtańszy, bo w jednym były tańsze owoce, w drugim jogurty, do tego trzeba doliczyć, że zawsze trafia się na jakieś promocje. Mnie chyba najbardziej odpowiadał carrefour, ale jeśli inny był bliżej to nie marudziliśmy.

  • Chleb od 1,60 do 4 dirham, w zależności od rodzaju;
  • Mleko 1 l – 7-9 dirham;
  • Jogurt 6 sztuk – 10 – 20 dirham;
  • Jogurt do picia 300 ml – 3 – 5 dirham;
  • Ser typu ricotta 150 gram –  12-15 dirham;
  • Sok pomarańczowy 1l – 6 – 10 dirham;
  • Sok jabłkowy 1l – 5,95 – 11 dirham;
  • Woda 1,5l – 3,50 – 5 dirham;
  • Woda 5l – 8 – 10 dirham;
  • Makaron – 8,50 dirham;
  • Couscus – 10 dirham;
  • Red bull  – 15,95 dirham;
  • Coca cola 500 ml – 3,50 – 5,50 dirham;
  • Nutella 600 gram – 50 dirham;
  • Melon – 6-8 dirham za kilogram;
  • Winogron – 15-19 dirham za kilogram;
  • Brzoskwinie – 13 – 18 dirham za kilogram;
  • Pomidory – 3 – 5 dirham za kilogram;

Porównując ceny do tych, które są w Anglii to nabiał jest w porównywalnej cenie, owoce i warzywa są tańsze i znacznie smaczniejsze. Za coca-cole zapłacimy mniej, ale za red bulla więcej. Soki są również w podobnych cenach. Możesz jednak zawsze skusić się na szklankę świeżo wyciskanego soku.

Jeśli zaś chodzi o porównanie z cenami na bazarze, to jak napisałam są niższe w supermarketach. Jak pójdziesz do supermarketu to większość robiących tam zakupy to Marokańczycy a na bazarze turyści.

Mam nadzieję, że te informacje się do czegoś przydadzą, w szczególności jeśli planujesz wyjazd do Maroko.


Galeria zdjęć


Komentarze (1 komentarzy)

  • flag-xx Dorota Aniszewska 5 lat temu

    Olu powiedz czy jako weganka kupię coś w Maroku? Czy będę w stanie coś tam zjeść w knajpie?

Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!