Poradnik przez pierwszy tydzień Erasmusa

Zasada nr 1: Nie zabieraj ze sobą rodziców.

Tak, przeprowadzka za granicę jest niewiarygodnie przerażającą rzeczą szczególnie, jeżeli nigdy wcześniej nie opuszczałeś swojego kraju na dłużej niż miesięczna podróż z najlepszą przyjaciółką albo dwa tygodnie w Magaluf po otrzymaniu wyników egzaminów końcowych. W większości przypadków spędzisz co najmniej dziesięć miesięcy za granicą. Choć jest to zniechęcaje, to zabieranie ze sobą rodziców tylko skomplikuje sprawę. Mogą oni przyjechać z wizytą jak tylko się zaaklimatyzujesz (i przywieźć PG Tips oraz ogórki kiszone, na które już zacząłeś mieć ochotę). Odradzałabym też zabieranie parnera z tych samych powodów ale to jedno zostawię już Tobie.

Zasada nr 2: Nie panikuj-to będzie najlepszy rok w Twoim życiu.

Zapakowałeś więc swoje życie w walizkę (albo pięć) i wyleciałeś do nowego domu. Jeżeli przeprowadzasz się do dużego miasta, takiego jak Madryt albo Barcelona, są szanse, że jeszcze nie znalazłeś mieszkania, ale miejmy nadzieję zabukowałeś wcześniej hostel. Po przyjeździe, pod warunkiem, że nie jesteś wykończony podróżą, skorzystaj z pomocy obsługi hostelu - zapytaj co dzieje się wieczorem, jak możesz poznać innych Erasmusów, najlepsze widoki na znalezienie mieszkania. Ci ludzie mieszkają w tym mieście i posiadają mnóstwo użytecznej wiedzy i, na Twoje szczęście, dzielenie się nią to ich praca!

Zasada nr 3: Nawiązuj kontakty z każdym.

Bez zwątpienia będziesz zmęczony, szczególnie jeżeli od razu zacząłeś mówić w lokalnym języku. Próbuj jednak być tak towarzyski jak tylko możesz i uczestniczyć w wieczornych zajęciach nawet, jeżeli wcześnie wstałeś z łóżka, które już wzywa Cię od kilku godzin. Wykorzystaj okazję, aby poznać nowych ludzi i chłonąć wiedzę od ludzi, których spotkasz. Dowiesz się, że nie chodzi o to co wiesz ale kogo znasz jeżeli chodzi o większość rzeczy w życiu. Bardzo prawdopodobne jest także, że spotkasz ludzi, którzy są w tej samej sytuacji co Ty, co oznacza, że możesz dzielić obowiązki a nawet szukać razem mieszkania jeżeli wyjątkowo dobrze będziecie się dogadywać.

Drugiego dnia postaraj się obejrzeć tyle mieszkań ile możesz. Dowiedz się od obsługi hostelu jakie są średnie ceny tak abyś był dobrze poinformowany co do okolicy i czego się spodziewać. Nie zapomnij jednak o dobrej zabawie, zwiedzaniu okolicy oraz rozmowach z dziwnymi i wspaniałymi ludźmi, których przyciągają hostele.

Kiedy już znajdziesz mieszkanie odpowiadające Twoim upodobaniom (co powinno zająć jedynie kilka dni jeśli zorganizujesz sporą liczbę oglądanych mieszkań, może tydzień jeżeli jesteś wyjątkowo wybredny) wyjdź na miasto i świętuj! Zjedz coś, napij się z nowymi znajomymi i współlokatorami. Poznawaj okolicę i interesuj się ludźmi wokół Ciebie- jeśli poznasz starszą parę z sąsiedztwa albo zabawnie wyglądającego mężczyznę w Carrefourze, nie tylko poprawi to Twoje językowe umiejętności, ale również zaopiekują się oni Tobą i zostaną Twoimi przyjaciółmi. Dzięki temu natychmiast poczujesz się bardziej jak w domu oraz komfortowo w nowym mieście

Zasada nr 4: Chódź na wydarzenia Erasmusa. Nawet jeśli są beznadziejne.

Nawet jeżeli przyjechałeś sporo przed rozpoczęciem zajęć/pracy zapewne będą odbywały się wydarzenia w ramach Erasmusa lub językowe tandemy. Jest to świetna okazja aby poznać podobnie myślących ludzi i upewnić się, że wiesz wszystko co trzeba o okolicy, w której żyjesz. Nie martw się w tym czasie o nawiązywanie kontaktów z ludźmi, którzy mówią po angielski (wiem, że profesor kazał ich unikać), ważne jest abyś poszerzył swoje znajomości w każdy możliwy sposób. Pomimo, że temu zaprzeczą, miejscowi studenci uwielbiają bary dla Erasmusów - są tanie, świetne oraz pełne świeżych, nowych (wyglądających na trochę zagubionych) studentów z całego świata.

Zasada nr 5:Baw się!

Kilka pierwszych tygodni, może nawet miesięcy, Twojego przeskoku będzie trudne. Dużo czasu spędzisz zagubiony, zdezorientowany albo będziesz próbował zrozumieć co próbuje zakomunikować Ci stuknięty mężczyzna na przystanku. Jednak będzie łatwiej! Zanurzenie się w innej kulturze, której częścią poczujesz się pod koniec Twoich dziesięciu miesięcy, jest niesamowicie satysfakcjonujące i otwierające oczy. Stajesz się częścią świata, do którego nigdy nie będą należeć ludzie, którzy nie uczyli się języków i znajdziesz przyjaciół na całe życie, z których część nawet nie mówi po angielsku.

Następne dziesięć miesięcy szybko zleci- wykorzystaj je w pełni!


Galeria zdjęć



Komentarze (0 komentarzy)


Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!