Plac Bohaterów w Budapeszcie
Zwiedzanie w Budapeszcie
Drugiego dnia naszej wycieczki po Budapeszcie, okazało się, że jakimś sposobem, jedno z miejsc, przeze mnie zaznaczonych w ogóle pominęliśmy, w związku z czym nie było wyjścia musieliśmy tam trafić, bo i tak to co chciałam zobaczyć w większości udało się poprzedniego dnia.
Miejsce nie było aż tak oddalone od miejsca naszego zamieszkania w Budapeszcie, poza tym przyzwyczailiśmy się do tego, że dużo chodzimy. Jeśli jednak nie lubisz dużo chodzić, to niedaleko znajduje się linia metra M1, przystanek nazywa się Hosok tere.
Celem naszej wędrówki był Park Miejski w Budapeszcie.
Plac Bohaterów
Jednakże, ten wpis nie dotyczy parku, o nim będzie w kolejnym artykule. Ten wpis w kilku słowach ma Ci pokazać, dlaczego warto się tutaj wybrać i stanąć na Placu Bohaterów. Miejsce to zobaczysz już z daleka, uwierz mi.
Wydaje mi się, że to jeden z największych placów, które widziałam, i jeden z ładniejszych. To co zdecydowanie przykuwa oko turysty to znajdująca się na samym środku monumentalna budowa, która właśnie nawiązuje do nazwy placu.
Miejsce, o którym piszę znajduje się w VI dzielnicy, tak oznaczane są tereny i dzielnice, co mnie bardzo myliło, VI oznacza, że to blisko w miarę centrum. Plac znajduje się na końcu ulicy Adrassy, gdzie biegnie aleja. Jak już wspomniałam na początku, miejsce to jest praktycznie przy Parku Miejskim.
Pomnik Tysiąclecia
Na placu Bohaterów dumnie się prezentuje budowla, to Pomnik Tysiąclecia, aczkolwiek częściej nazywany jest Pomnikiem Bohaterów, wydaje mi się, że jest łatwiej zapamiętać.
To miejsce ma upamiętniać istnienie państwa węgierskiego, poza tym dodatkowo w tym miejscu znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza(tak samo jak u nas w Warszawie, w końcu Polak, Węgier dwa bratanki). Jeśli jednak chodzi o Grób Nieznanego Żołnierza to został on tutaj dobudowany znacznie później niż stworzony Pomnik Bohaterów.
Powstanie Pomnika Bohaterów
Przyczyną, która była podstawą do powstania tego pomnika była przypadająca na rok 1896 rocznica, okrągła bo tysięczna, która świadczyła o powstaniu Węgier jako państwa.
Pomnik został wykonany według projektu Alberta Schickedanza, aczkolwiek on tylko był pomysłodawcą tej przeogromnej budowli. Cały trud jej stworzenia wziął na siebie węgierskiego pochodzenia rzeźbiarz György Zala. Zaprojektowana konstrukcja znajduje się dokładnie na samym środku tego placu stąd napisałam, że nie sposób jej nie zauważyć. A idąc od Alei Andrássy, znajduje się na wprost niej.
Wygląd pomnika
Jak wygląda ten pomnik lub właściwie kompleks, na samym środku masz wybijającą się kolumnę archanioła Gabriela, ma ona ponad 36 metrów.
Jeśli chcesz zrobić zdjęcie to nie możesz podejść zbyt blisko, bo nie da się jej w całości uchwycić. Uważam, że najlepiej zostać przed przejściem na drugą stronę. Co jeszcze tyczy się zdjęć, to jeżeli masz taką opcję to przyjedź tutaj dość wczesną porą. My jak byliśmy to się przeciskaliśmy między grupami turystów, ciężko było zrobić zdjęcie tak, aby nie było na nim żadnej głowy, ale przy okazji mogłam posłuchać rosyjskiego przodownika, który opowiadał o tym mieście. Zdziwisz się jak wielu Rosjan przyjeżdża do Budapesztu.
Zdziwiła mnie postać archanioła Gabriela, ale jak każde Państwo, Węgry w swojej historii również mają boską wzmiankę dotyczącą powstania państwa. Podobno królowi Stefanowi, archanioł się ukazał stąd też decyzja o powstaniu korony. Tutaj trzeba mieć dobry zoom w telefonie. Postać, którą obserwujesz ma właśnie Koronę Węgierską w ręku, a w drugiej ręce ma krzyż.
To jednak nie koniec, a dopiero początek, jak już będziesz miał dosyć patrzenia w górę to na dole przy podstawie kolumny znajdują się posągi jeźdźców, to są wodzowie, którzy bardziej znani są dla węgierskiej lokalności.Mają jednak oni podobne metaforyczne znaczenie, czyli doprowadzili do tego, że na tych terenach są Węgry, co idealnie wpisywało się w koncepcję kolumny tysiąclecia.
Teraz tak, sama kolumna może byłaby imponująca, bo jest, ale to nie wszystko, w całej tej koncepcji po obu stronach stworzone zostały kolejne, ale już mniejsze kolumny, które są połączone u góry tworząc w ten sposób tak zwaną kolumnadę.
Na górze znajdują się cztery posągi, które odnoszą się przede wszystkim do cnót. Mamy tutaj odniesienie do pracy i dostatku, do wiedzy, do chwały. Przedstawione są też personifikacje pokoju i wojny.
W każdej z kolumn pod znajdującym się łukiem można dojrzeć jedną postać, która w jakiś sposób była ważna dla istnienia państwa węgierskiego. Po lewej stronie możemy oglądać rzeźby, Andrzeja II, Karola Roberta, Ludwika Węgierskiego, Bela IV, króla Kolomana. Świętego Stefana oraz króla Władysława I.
To nie są jednak oryginale posągi i na początku kiedy stworzono ten pomnik, znajdowały się na górze pomniki Habsburgów, ale uległy one zniszczenie podczas działań wojennych. Po prawej stronie, nie pamiętam wszystkich, jest Maciej Korwin (nie mylić z naszym Korwinem), Franciszek II Rakoczy, Lajos Kossuth, reszty pozostałych 4 nie pamiętam.
Pałac Sztuki i Muzeum Sztuk Pięknych
Twórca koncepcji zabudowy tego miejsca miał jednak szerszą koncepcję dlatego, że jest on pomysłodawcą znajdujących się tutaj budynków. Po jednej stronie jest Pałac Sztuki, wybudowany praktycznie kiedy tworzono Pomnik Tysiąclecia, utrzymany jest on w klasycystycznym stylu, co uważam, za trafione, bo jakby nie patrzeć kolumna oraz kolumnada również są utrzymane w takim stylu. Widać też odwołania w kontekście sztuki do budowli rzymskich. Po drugiej stronie znajduje się Muzeum Sztuk Pięknych, czyli po prawej stronie patrząc na wprost na centralnie wznoszącą się kolumnę.
W odniesieniu do obu budynków, które tutaj są, kilka bardzo ważnych informacji. Od roku 2015 do roku 2018 nie ma możliwości zwiedzenia Muzeum Sztuk Pięknych ze względu na prace remontowe.
Uważam, że to wielka szkoda, bo można tutaj podziwiać dzieła Leonarda da Vinci, Rembrandta. Jednak oczywiście zawsze rozumiem fakt, że aby coś mogło działać dłużej musi być odnawiane.
A tak na poważnie, to tylko budynek jest odnawiany, dzieła można w chwili obecnej oglądać na drugim brzegu Budapesztu w Galerii Narodowej. http://www.szepmuveszeti.hu/main
Jeśli chodzi zaś o Pałac Sztuki to przede wszystkim zachwyca on swoją fasadą i zdobnością, w środku organizowane są czasowe wystawy, węgierskich artystów, nie będę ukrywać, że to nas nie interesowało. Jeśli jednak chciałbyś dowiedzieć się jakie prezentowane są tam wystawy, nie dotyczą one tylko sztuki pięknej odsyłam do strony http://www.mucsarnok.hu/index1.php Obie strony powinny otworzyć się już po angielsku.
Jak słuchałam przewodnika, to oczywiście nie rozumiałam wszystkiego, jednak w jego historii pojawiały się dwie daty najpierw rok 1986, a później data 1929. Okazało się, że dopiero po 43 latach zakończono całą budowę tego placu.
Pomnik Nieznanego Żołnierza
Jak wspomniałam na wstępie jest też tutaj Pomnik Nieznanego Żołnierza, który właśnie powstał w tym czasie. Miał on upamiętniać wszystkich, tych którzy ponieśli śmierć w okresie wojny. Uważam, że to bardzo symboliczne, w ten sposób, nie tylko władcy zostali uznani za bohaterów, ale każdy kto walczył aby to państwo dalej funkcjonowało, kto bronił jego terenów, ludności i kultury jest bohaterem. I ja tak uważam.
Jako, że jak wspomniałam jest to plac miało tutaj miejsce wiele wydarzeń o charakterze politycznym, wiele demonstracji. Obecnie również organizuje się tutaj spotkania, bo jakby nie patrzeć teren jest ogromny i daje duże pole do manewry.
Z ciekawostek ludność węgierska zniszczyła dwa pomniki, które tutaj były, pomnik Stalina i Lenina.
Podsumowanie i ocena
Po obejrzeniu wszystkich budowli, a zachęcam do tego. Jasne, możesz też oczywiście popatrzeć tylko na pomnik w centrum i skierować się między kolumnami od razu do parku miejskiego. Ja jednak uważam, że warto podejść do dwóch znajdujących się na końcu budowli chociażby aby podziwiać ich konstrukcje (Pałac Sztuki oraz Muzeum Sztuk Pięknych).
Uważam bezapelacyjnie, że warto się tutaj wybrać. Podoba mi się fakt, że w tym jednym miejscu oprócz właśnie muzeów, możesz oglądać pomnik, który poświęcony jest ważnym postaciom, które znaczyły coś dla Węgier. Wielu z nich przyczyniło się w inny sposób do rozkwitu tego państwa.
Zdecydowanie wrażenie na mnie zrobił fakt, że jest tutaj Pomnik Nieznanego Żołnierza, jakby to hołd wobec wszystkich, którzy zginęli. Oczywiście, kiedy pomnik był budowany nikt nie myślał, że w niedalekiej przyszłości będzie kolejna wojna i zginą kolejni ludzie. W związku z czym dla mnie to miejsce ma właśnie taki symboliczny wydźwięk.
To nie jest tak, że powinniśmy czcić, wielbić i stawiać pomniki tylko i wyłącznie władcom, zwykłemu człowiekowi one też się należą. Czy anonimowy czy nie - wśród tłumu każdy z nas jest anonimowy, ale łączy nas to samo jesteśmy ludźmi. Łączą nas tradycje, kultura, łączy nas miłość do jednego kraju w imieniu, którego jesteśmy w stanie oddać życie.
To taka moja refleksja.
Po obejrzeniu tego miejsca zachęcam udać się w stronę parku, co było właściwie celem głównym w naszym przypadku. Chyba, że nie chcesz do parku to może Zoo albo chociaż budapeskie termy Cię zainteresują.
Galeria zdjęć
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)