Jak jezdzic po Gdansku?
Zapraszam do dalszego artykułu z grupy: pomocne informacje dla Erasmusów. Jak już wcześniej zauważyłam, pewnie niewielu z zagranicznych Erasmusów dotrze do moich artykułów zważywszy na to, że piszę po Polsku. Ale ktoś kiedyś pisał w regulaminie, że nie mamy zamieszczać tekstów zarówno w naszym języku jak i tłumaczeń (na przykład z angielskiego), bo mają swoją grupę tłumaczy, która zrobi to za nas. Jeśli nie ten semestr, to następny, a zawsze skorzystać mogą Czesi, Słowacy i studenci filologii Polskiej, którzy do nas przyjadą. Mam nadzieję, że będzie to też pomocne dla studentów MOST, którzy przyjeżdżają do nas z różnych miast.
Gdzie i jak…, poczekajcie…, ale czym?
Jeżeli macie auto i GPSa to zdaje się, że nie macie problemu. Dojedziecie wszędzie i choć możecie się zakręcić, stać w korkach (zmora wielkich miast), dostać mandat od życzliwych polskich policjantów (większa część życzliwa nie jest – jedźcie ostrożnie i przepisowo), to raczej uda wam się dotrzeć do celu.
Jeżeli nie macie – tak jak ja, co niedługo się zmieni, gdy wreszcie zrobię prawko – to pozostaje wam komunikacja miejska lub sport – to zdrowie ponoć i chociaż z tego co wiem u nas ciągle pada, to przynajmniej przez większą część lata powinno się udawać na ścieżkach rowerowych. Gdańsk nie jest ani bardzo kręty, ani bardzo górzysty. Przez dużą część centrum miasta ciągną się ścieżki rowerowe, a miasto wspiera rowerzystów. W centrum są punkty, w których można wypożyczyć rower (może nie tyle co w Brnie, gdzie kolarstwo kwitnie), na pewno znajdziecie też jakąś firmę na długoterminowy wynajem roweru. Dobrze jeździ się też na rolkach, chociaż może nie po Starym Mieście, którego uliczki są wysadzone kamieniami i kostką brukową. Wygląda ślicznie, rolkuje się troszkę gorzej, a zresztą to jazda śmierci – turyści wszędzie. Hulajnogi już tu takie znane nie są…
My jezdzimy tramwajem na placu zabaw w Pradze. Nocny kurs xD
Karta miejska? Jak najbardziej polecam. W Gdańsku macie dwa rodzaje biletów: ulgowy, który w tym momencie kosztuje chyba 1.80 zł czy coś w tym stylu (to w autobusie czy w tramwaju, w maszynce dostępnej na wielkiej ilości przystanków kosztuje tylko 1,5 zł) i normalny(3 zł lub 3.6 zł w zależności od tego, gdzie kupicie bilet). Bilety możecie zakupić zarówno w tramwaju jak i u autobusie u kierowcy w trakcie postoju na przystanku. Jeżeli poprosicie o bilet, a kierowca zacznie jechać i was zignoruje, poczekajcie do kolejnego przystanku, najpewniej sprzeda wam go na następnym przystanku. Jeżeli nie ponówcie prośbę. Jeśli macie więcej czasu dostaniecie je w małych sklepikach na dworcu i kioskach, możecie też je kupić w wcześniej wspomnianej żółtej maszynce na przystanku.
Ale jeżeli jesteście studentem lub pracujecie, czyli jeździcie komunikacją miejską każdego dnia koniecznie zdobądźcie kartę miejską. Po pierwsze będziecie jeździć taniej – ja z ulgą płaciłam 50 zł miesięcznie za jeżdżenie po całym Gdańsku. Karta miejska i bilety obowiązują na wszystkie autobusy miejskie i tramwaje. Aby zdobyć taką kartę musicie się zgłosić z legitymacją do punktu obsługi komunikacji miejskiej – najszybciej znajdziecie taki na dworcu głównym w tunelu – jest dobrze oznaczony. Będziecie tam musieli wypełnić formularz. Kiedyś robiono tak (ja tak miałam z legitymacją z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego), że coś tam robiono z legitymacją i ona działała jako karta miejska. Po odbytym na niej czary mary, które trwało aż tydzień (nie martwcie się, na ten czas dostaniecie świstek potwierdzający, że jesteście uprawnieni do jeżdżenia ze zniżką, który będziecie musieli trzymać przy sobie) wystarczyło ją włożyć w odpowiednie miejsce w maszynce i działała jak karta miejska. Można ją było bez problemu podawać podczas kontroli biletów do czytnika xD.
Jeśli nie macie normalnej legitymacji UG ani ISICa wystarczy, że przyniesiecie zaświadczenie, że jesteście studentami i wyrobią wam śliczną kartę miejską, którą mam ja. Kartę miejską możecie doładowywać zarówno w maszynce (maszynka przyjmuje karty płatnicze) jak w punkcie u miłych pań.
SKM – Szybka kolej miejska to po prostu pociąg, który jedzie prosto ze Śródmieścia do Wejherowa. Lecicie przez cały Gdańsk, Sopot i Gdynie. Jeżeli chodzi o Gdynię to chyba co poniektóre jadą wszędzie. Za Gdynię główną nigdy specjalnie nie jeździłam. Ci którzy mieszkają w Rumiach i Lęborkach to wiedzą, jak to jeździ. Zresztą to wszystko możecie znaleźć na rozkładzie
Opłaca się jeżeli mieszkacie gdzieś w pobliżu stacji SKM. Koszt biletu zależy od odległości stacji od stacji i też są maszynki i kasy do kupowania biletów. Te pierwsze podczas moich ostatnich odwiedzin w Sopocie nieco świrowały. Nie wiem co teraz. Także da się zakupić bilet miesięczny na zniżkę po okazaniu legitymacji. Uwaga, trzeba zaznaczyć, że chodzi o zniżkę studencką. Dzieci w wieku szkolnym mają u nas inne zniżki.
O jeszcze jedna kwestia a propos biletów jednorazowych na SKM, kasuje się je w tunelu lub na stacji w maszynce. W pociągu kasownika nie ma, a nieskasowany bilet nie jest ważny! Dotyczy to biletów zakupionych przed jazdą, jeżeli kupicie bilet u… kierowcy…? Motorniczego…? W pierwszym wagonie zakupicie bilety, których kasować już nie trzeba, ale ponoć są one droższe.
Smigamy tez z wieksza predkoscia xD
Na bilet ulgowy jednorazowy mogą jeździć studenci. Jest to odmiana w stosunku do Czech, gdzie ulga dotyczy tylko dzieci chyba do 15 roku życia, czy jakoś tak. W każdym razie studentów tam nie dotyczy, a tutaj tak J. W tym jesteśmy fajniejsi. Bez obaw jeźdźcie sobie na ulgowych, pamiętajcie tylko nosić legitymację ze sobą.
Podróże w wypadkach nagłych
Dobra, spieszycie się na imprezę, ktoś umiera, do pracy, albo na ważny egzamin i zdecydowaliście się wyrąbać siano na tą podróż, byle tylko się nie spóźnić. Od razu odpuście sobie te pomysły w od godziny 14:00, autem będziecie dłużej stać niż w komunikacji miejskiej (za dnia tramwaje i skmka chociaż pełne to są zdecydowanie sprawniejsze). Jeżeli jest to rzeczywiście to spotkanie na imprezie możecie wziąć taksówkę. Żadnych Golden Taxi – wszystko co wygląda luksusowo jest drogie. Na oknach często są zapisane taryfy. Od 22 do 6 rano jeździcie nocną, obowiązuje ona też w niedzielę i oznacza, że płacicie więcej.
Z przewoźników opłacających się polecę wam Komfort Taxi, prawdziwą taksówkę. Jeżeli będziecie korzystać z niej często, dzwoniąc z tego samego numeru, będą was mieli w bazie danych i możecie się spodziewać, że Pani dyspozytorka będzie znała wasze imię, z tego tytułu też chyba możecie liczyć na zniżkę już wliczoną w konkretną taryfę. Było kiedyś też coś takiego jak różowa karta stałego klienta, z którą dostawało się zniżkę. Spytajcie o nią w taksówce.
Jest jeszcze firma przewozowa City Drivers. Przynajmniej była. Kiedyś w niej pracowałam. Wysyłają oni auta nieoznakowane wraz z kierowcą, który zawiezie was gdzie potrzebujecie – świetnie znają miasto. Działa to tak, że dzwonicie na dyspozytornię, tam pytają was o dzielnicę. Mówią ci, za ile może być kierowca, a potem dzwoni już osobiście do ciebie kierowca z numeru zastrzeżonego i pyta, gdzie dokładnie ma podjechać, mówi jak wygląda auto, itd. Są bardzo tani. Mają co prawda dwie taryfy i ciężko ich dorwać w godzinach powrotów z imprez, ale jak się z nimi umówicie na konkretną godzinę, to coś przyjedzie.
A po imprezie mozecie dac sobie film z bialy winkiem i serem od Holandskego Kluka - sklepu specjalizowanego na sery, ktory znajdziecie w centrum Pragi. Pracuje tam swietny facet, ktory na serach zna sie jak malo kto - doradzi, pomoze wybrac. Poczestuje kazdym kawalkiem sera zeby mozna bylo sobie wybrac. takie dwa male plastry kosztowaly mnie co prawda 150 koron, ale zcegosie nie zrobi dla tak wybornego smaku?
I ostatnia rzecz. Na silowni mamy babe ktora ewidentnie sie nie myje. Nikt nigdy nie widzial jej pod prysznicem, a w niedziele znalezlismy to...
Czuje sie jak u siebie w domu...
Juz jutro relacja z festiwalu jedzenia w Usti nad Labem
Galeria zdjęć
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)