Dwa dni do wyjazdu do Maroka

Opublikowane przez flag-pl Ola RR — 7 lat temu

Blog: Dziennik z wyprawy do Maroko
Oznaczenia: Erasmusowe porady

Dwa dni do wyjazdu

Coraz mniej czasu zostało do wyjazdu, a ja mam wrażenie, że jestem daleko w polu, muszę wszystko poukładać, żeby wiedzieć co jeszcze zostało do zrobienia. Lubię mieć kontrolę jeśli chodzi o wydatki jakie ponieśliśmy. Nie jestem w stanie ich wyeliminować, ale też się uczę, że niekiedy trzeba jeszcze wcześniej coś zarezerwować a o inne rzeczy w ogóle się nie martwić lub załatwiać na miejscu. Niestety Internet choć przydatny nie zawsze daje nam wszystkie potrzebne informacje.

Koszt podróży

Kierunek jak wybraliśmy nie jest drogi, przynajmniej na taki nie wygląda. Oczywiście nie ma co liczyć od razu wszystkiego, przede wszystkim nie mogę określić ile wydamy na dojechanie z Lotniska do Fez.

  1. Autobus Bristol - Victoria Londyn. Cena = 4 funty;
  2. Autobus Victoria Londyn – Lotnisko Stansted. Cena = 5,50 funta;
  3. Przelod do Fez. Cena = 25 funtów
  4. Transport z lotniska do miasta. Cena =
  5. Transport z miasta do lotniska. Cena =
  6. Przelot do Londynu Stantsted. Cena = 49 funtów;
  7. Autobus lotnisko – Victoria Londyn. Cena = 4 funty;
  8. Autobus Victoria Londyn – Bristol. Cena = 2, 50 funta

Jak widzisz mam dwie luki, które zostaną wypełnione wszystko zależy czy uda nam się pojechać autobusem, wtedy będzie to około 50 pensów, chyba, że weźmiemy taksówkę, koszt tez nie jest ogromny, ale jeśli można zaoszczędzić to dlaczego nie.

Koszt na chwilę obecną 90 funtów, czyli około 415 złotych przy obecnym kursie zapłaciliśmy za dojazd w obie strony, nie jest nagorzej.

Koszt noclegów

Na chwilę obecną mam zarezerwowane:

  • Nocleg w Fez 06.09 – 07.09 pokój dwuosobowy 7 funtów za osobę plus śniadanie. Teraz jest taniej. Hostel nazywa się Riad Kasr nada
  • Nocleg w Marakeszu  10.09 – 13.09 pokój wieloosobowy za 10 funtów plus śniadanie. Hostel nazywa się Backpackers Grapevine Hostel.
  • Nocleg w Fez 19.09 – 20.09 pokój dwuosobowy w tym samym hostelu co na początku, ale jeśli nam się nie spodoba to możemy zmienić bo mamy bezpłatne odwołanie rezerwacji.

Bądź ostrożny kiedy decydujesz się na dany hostel, czy hotel, bo przynajmniej na booking.pl nie widać od razu wszystkich kosztów, w tych konkretnych przypadkach. Chodzi o to, że do podanej ceny musisz jeszcze doliczyć opłatę za klimat i opłatę za podatek miejscowy. Na przykład w Marrakeszu opłata za klimat wynosi za dzień 2,50 euro od osoby. To bardzo dużo według mnie, dlatego zwracam uwagę, szczególnie jeśli chcesz jak najbardziej minimalizować koszt, albo zastanawiasz się ile powinieneś wybrać pieniędzy. Czytaj uważnie i pamiętaj, że zwykle cena, któa jest podana nie zawiera dodatkowych kosztów. Czasami lepiej dopłacić za pokój, w którym wszystko jest już wliczone, bo może się okazać, że jest paradoksalnie taniej.

 Co warto wiedzieć przed podróżą do Maroko

Musiałam o kilku rzeczach wiedzieć więcej, bo jednak jakby nie patrzeć jadę do innego kraju właściwie to na inny kontynent, w związku z czym nie chciałabym się wybić jaki filip z konopi i popełniać jakieś błędy, które mogłabym wyeliminować przed. Dlaczego o tym mówię, bo uważam, że przede wszystkim musimy dbać o nasz komfort, w najbardziej możliwy sposób zabezpieczyć się, a przede wszystkich chodzi o to abyśmy miło spędzali czas a nie mieli powody do stresu. Przynajmniej ja uważam, że to jest bardzo istotne.

Co się nosi w Maroko

Wyjazd za 48 godzin więc czasu mam niewiele a jeszcze ogromna ilość rzeczy do zrobienia, wydawało mi się, ze najważniejsze będzie dowiedzenie się jak to jest z ubraniami.

Po pierwsze dlatego, że jadę do bardzo ciepłego kraju. Pół żartem poł serio nie wiem czy jestem gotowa na takie upały, to lato w tym roku w Anglii trwało może dwa tygodnie, jest szaro, buro i deszczowo, a tam spodziewam się słońca. Sprawdziłam, że powinno być około 25 stopni może 30 stopni.

Dwa dni do wyjazdu do Maroka

Warto jednak sprawdzić temperaturę w danym mieście, ta strona może przyjść Ci z pomocą http://www.travelplanet.pl/przewodnik/maroko/temperatury/

W odniesieniu do temperatury w Maroko, jeśli nie jesteś osobą, która przepada za upałami (jak mój chłopak), ale marzy Ci się wyjazd do Maroko, to radzę sprawdzać w sezonie jesienno-zimowym, albo wiosną, wtedy temperatury będą niższe. Chyba, że chcesz się katować i zwiedzać w temperaturze przekraczającej 40 stopni, to oczywiście nikt Ci nie zabroni.

Nie mniej jednak mam świadomość, że jadę do kraju arabskiego, do kraju w który wciąż inne prawa mają mężczyźni a inne kobiety. Mając to na uwadze muszę dostosować się do panujących tam zasad i ich przestrzegać.

Uważam, że to tez jest dla mnie ważne, bo nie mam zamiaru czuć się jakbym została wyrzucona lwom na pożarcie, bo będę nieadekwatnie ubrana.

Dwa dni do wyjazdu do Maroka

Pół żartem pół serio, odnośnie tematu. http://katar1.blox.pl/2012/05/W-Emiratach.html

Co oznacza, że mój ubiór może być nieadekwatny, pewnie wiesz, że wiele kobiet tam chodzi całkowicie zakrytych, nosząc na głowie hidżab, burkę albo szajle. Teraz sobie wyobraź, że przyjeżdża turystka w skąpych spodenkach zakrywających ledwo tyłek z modną w chwili obecnej koszulką z odkrytym brzuchem. Umiesz sobie oczyma wyobraźni wyobrazić co to będzie?

Chodzi mi o to, że w takiej sytuacji ta dziewczyna (potencjalnie ja) naraziłabym się na niepotrzebne komentarze, zaczepki i tak dalej, nie widzę sensu prowokować. Oczywiście ja bym się i tak w taki sposób nie ubrała, ale jak napisałam powinno być stosunkowo ciepło więc w pierwszej myśli zakładałam zakup spodenek do pół uda i jakieś koszulki na ramiączkach, bo inaczej będzie jak w saunie.

Po przeczytaniu kilku artykułów zweryfikowałam swoje potrzeby jeśli chodzi o mój ubiór. Dzisiaj zakupiłam normalne koszulki t-shirt, które nie są również mocno wycięte i zakrywają ramiona. Są z bardzo lekkiego materiału. Spodnie za kolano, uważam, że to najlepsze rozwiązanie. Nie mniej jednak będąc już w Maroku napiszę Ci czy miałam racje jeśli chodzi o dobór stroju. Sama jestem zdziwiona, że się na to godzę, bo z jednej strony uważam, że powinno mi być wygodnie, a spodenki za kolana mnie przerażają w przy takiej temperaturze, mimo wszystko zrobiłam wszystko aby wybrać odpowiedni materiał, który zapewni mi poczucie, że nie jest aż tak gorąco, będzie lekki i przewiewny.

To trochę stresujące, bo mimo wszystko będzie ciepło więc wolałabym aby stroje były jak najbardziej przewiewne, nic jednak nie stoi na przeszkodzie aby mieć spodnie lniane, one chyba najbardziej przepuszczają powietrze. Można też zaopatrzyć się w coś przewiewnego na miejscu.

Jeśli zaś chodzi o t-shirt to po wymianie zdań z moich chłopakiem doszłam do wniosku, że to zdecydowanie może być dobry pomysł, nie tylko ze względu na panującą tam kulturę ale też na działanie słońca. Mam bardzo jasną karnację, więc obawiam się, że im bardziej bym miała odkryte ciało tym wystawiłabym je na większe promienie słoneczne, a w konsekwencji na to, że wieczorem mogłabym odczuwać ból.

W moiom przypadku zdecydowałam się, że w większości garderoba na wyjazd to t-shirt i spodenki/leginsy za kolana.

Odnośnie leginsów, bo jakby nie patrzeć podkreślają one bardzo figurę dobrze jest mieć jakąś koszulkę luźniejszą i najlepiej sięgającą za pośladki.

Jak się chronić przed słońcem

Jak już jestem przy temacie słońca, zdecydowanie polecam zakupić jakieś specyfiki, które będą nas chronić przed silnym słońcem, my postanowiliśmy kupić balsam do opalania z filtrem 50,bo przez pierwszych kilka dni wydaje mi się, że będą one najbardziej nam potrzebne, tym bardziej, że odzwyczailiśmy się od słońca. Nie chodzi o to, żeby przez kolejnych kilka dni cierpieć z racji poparzenia, a u mnie nie jest o to trudno. Zakupiłam specjalnie tubki, do których przeleję balsamy, bo musze pamiętać o pojemności 100 mililitrów. Przygotowałam dwa pojemniki na balsam do opalania z filtrem 50 i jeden pojemnik 50 mililitrowy na balsam z filtrem 20.

Dwa dni do wyjazdu do Maroka

https://nicebeauty.com/eu/garnier-ambre-solaire-sensitive-advanced-creme-spf-50-200-ml.html

Faktycznie mamy garniera i zobaczymy jak się sprawdzi.

Kolejna kwestia, która bezpośrednio wiąże się ze słońcem to coś co zakryje naszą głowę. Radzę w przypadku dziewcząt zapomnieć o jakiś szalonych fryzurach tylko zadbać o swoje zdrowie, czapka na głowę obowiązkowo, może być jakaś chustka, chodzi o to abyśmy za bardzie nie dali się na słonecznić, bo chyba nikt z nas nie ma ochoty spędzać w szpitalu w obcym kraju. Uwierz mi z doświadczenia wiem, że to nic ciekawego, szczególnie jak się nie da porozumieć bo każdy w innym języku mówi i nie wiesz jaka właściwie przyczyna była - z każdej podróży można wynieść nowe doświadczenie. A moim jest to, że czy lubię czy nie lubię czapka na głowie być musi.

Potrzebne są też okulary, ale będę szczera ja je wezmę jednak mniema, że i tak ich nie założę. Ja zwyczajnie nie potrafię chodzić w okularach, to jakiś mój defekt, ale mogę mrużyć oczy i mało widzieć, a i tak te okulary będą na czole a nie na nosie. Uważam jednak, że okulary powinny być nieodzowną częścią naszej wyprawki.

To tak mniej więcej w skrócie z najważniejszych rzeczy, skoro jednak ma to być moją formą pamiętnika, to skorzystam z opcji i napiszę co biorę na dwa tygodnie – bo spędzimy w Maroku 14 dni, ale to dopiero jutro, bo dzisiaj i tak nie mam kiedy się spakować.

O czym jeszcze należy pamiętać

Trzeba dużo pić, na każdym kroku powinna być możliwość kupna czegoś do picia, ale o tym warto pamiętać żeby się przypadkiem nie odwodnić – o tym czy faktycznie udało mi się na każdym kroku znaleźć coś, jakieś miejsce gdzie mogę kupić wodę dowiem się za 48 godzin. Przy okazji muszę pamiętać aby nie pić wody z kranu, zdecydowanie lepiej kupić ją w sklepie. Nie możemy ryzykować jakimś zakażeniem.

Nocleg

To ciekawe, bo z czymś takim się jeszcze nie spotkałam, a mój chłopak od kilku dni powtarza, ze musimy mieć kartkę z nazwą miejsca, w którym się zatrzymamy, nie wiem czy to jest po to by nie okazało się, że nie mamy gdzie nocować, czy wiąże się z jakąś formą bezpieczeństwa. Trudno mi powiedzieć, ale o tym też napiszę. Mam problem z określeniem jak daleko mam z dworców, przystanków do hostelu bo zwyczajnie nie wiem gdzie wysiadamy. Kolejną istotną sprawą jest to, że nie wszystko udało mi się sprawdzić ze względu na język. Nie kiedy na mapie jest tylko napisane arabskim.

Jak już nie ma arabskiego to jest francuski, a to jeden z dwóch języków europejskich, których w ogóle nie znam.

W związku z czym obawiam się, że możemy trochę błądzić, oby na miejscu oznaczenia były zrozumiałe.

Obyczaje

To co udało mi się jeszcze ustalić to kwestia powiedzmy zwyczajów, zawsze przed wyjazdem to sprawdzam, bo się okazuje, że co państwo to inne zwyczaje. Nawet kwestia powitań. Tutaj w ogóle nie związane z Marokiem, ale z Europą. W Polsce dajemy całusa w policzek raz lub trzy razy, w Hiszpanii, Portugalii i we Włoszech daje się dwa razy. To błahostka, ale ja czułam się bardzo skrępowana jak chciałam brać się do całowania 3 raz a to już było za dużo. Chodzi o to aby nie czuć się źle.

Co należy pamiętać jeśli chodzi o pewne normy w Maroku. To będzie dla mnie swego rodzaju wyzwanie, bo ja się uśmiecham zwykle od ucha do ucha. Tutaj jednak będę musiała zachować powściągliwość i nie uśmiechać się do nieznajomych osób, a tym bardziej nie uśmiechać się i nie podtrzymywać kontaktu wzrokowego, w szczególności jeśli chodzi o mężczyzn, bo może być to uznane, że jestem kobietą zainteresowaną czymś więcej, lubieżną.

Swoją drogą bardzo podobają mi się różnice jeśli chodzi o zwyczaje związane z tym co wypada kobiecie, a co mężczyźnie oraz jak są odbierane dane sygnały przez mieszkańców Maroka. Zatem drogie Panie, nie utrzymujemy kontaktu wzrokowego z mężczyznami, chyba, że chcemy być narażone na różnego rodzaju komentarze, zaczepki czy nawet próby dotknięcia nas, nie ważne że jadę z chłopakiem.

Co do Panów, jeśli chcecie czegoś się dowiedzieć to pytajcie tylko i wyłącznie Panów, niewolno wam turystom zaczepiać marokańskich kobiet pod żadnym pozorem. Za to ja mogę to zrobić.

Szukanie pomocy, proszenie o wskazanie drogi

Pytanie o drogę? My mamy już przygotowane mapki jak dojść do naszych miejsc noclegowych, bo w Maroku podobno nie ma nic za darmo, a przesadna uprzejmość nie jest wynikiem dobrych chęci i manier a raczej próbą zarobienia, bo każda informacja kosztuje – sprawdzę i dam znać.

To chyba tyle jeśli chodzi o to co mogę zrobić na dwa dni przed wyjazdem.

Jestem podekscytowana i lekko zestresowana, bo nie miałam wystarczająco czasu aby wszystko przygotować a to raczej nie jest w moim stylu mieć wyjazdy spontaniczne, zwykle mam przygotowane wszystko od A do Z, ale uczę się też spontaniczności zobaczymy co z tego wyjdzie.

Przede mną jutro jeszcze kilka rzeczy do zrobienia, bo zawsze, za każdym razem sprawdzam czy wszystko jest zrobione, kupione, wykonane. Robię to na tyle wcześnie aby w razie konieczności móc jeszcze nadrobić te braki, jeśli chodzi o jakieś drobne zakupy, czy spakowanie czegoś albo znalezienie informacji.

Lepiej zrobić więcej niz mniej.

Dwa dni do wyjazdu do Maroka

A tak wygląda flaga Maroko. http://www.travelin.pl/panstwo/maroko/praktyczne-informacje/ceny-pieniadze


Galeria zdjęć


Komentarze (0 komentarzy)


Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?

Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!

Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Proszę chwilę poczekać

Biegnij chomiku! Biegnij!