Jak się spakować, wyjeżdżając na Erasmusa
Witajcie!
Jak się macie?
Nadszedł wrzesień i i wygląda na to, że pozostanie z nami na dłużej. Jeszcze kilka dni temu wylegiwaliśmy się na plaży i nagle, w mgnieniu oka musimy wracać do codziennych obowiązków, którym podlega większość żyjących. Oprócz oczywiście tych kilku farciarzy, którzy wyjeżdżają na Erasmusa. Doskonale pamiętam tę adrenalinę krążącą po moich żyłach mniej więcej o tej samej porze rok temu, kiedy przygotowywałam się na wyjazd do Anglii, żeby rozpocząć moją przygodę z Erasmusem. Nerwy, przygotowania, pożegnania... Wiele emocji w bardzo krótkim czasie. Podejrzewam, że wielu z Was odczuwa te same emocje. Jestem pewna, że będziecie się świetnie bawić, dokądkolwiek pojedziecie. Chciałam się z Wami podzielić kilkoma wskazówkami dotyczącymi pakowania walizki, żeby móc spędzić rok za granicą. Pakując się, nauczyłam się kilku rzeczy, które chciałbym wiedzieć przed moim wyjazdem. Zaczynamy.
Jak się spakować, wyjeżdżając na Erasmusa
1. Worki do pakowania próżniowego
Jednym z głównych problemów przy pakowaniu naszej walizki jest przestrzeń. Większość z nas chce włożyć do walizki absolutnie wszystko. Włożylibyśmy do niej cały nasz pokój, jeżeli tylko mielibyśmy wystarczająco miejsca. Po pierwsze polecam Wam zakup worków próżniowych, żeby zapakować do nich ubrania.
Do czego służą? Kompresują wszystko to, co się do nich włoży. Nawet sobie nie wyobrażacie, ile dzięki nim zaoszczędzicie miejsca. Możecie je znaleźć w Ikei, Primarku czy sklepach z produktami z Chin. Ja moje kupiłam w sklepie chińskim. Wyglądają mniej więcej tak:
Radzę Wam kupić więcej niż jeden worek, ponieważ w dużej walizce (czyli takiej, jaką zabieramy na Erasmusa) mieszczą się co najmniej dwa worki. Ja kupiłam sobie 3. Jeden był dość duży (50x50cm) i kosztował tylko 1. 70 €. Dwa pozostałe były troszkę mniejsze i kosztowały około 80 centów. Cena jest rewelacyjna, mając na uwadze, jak bardzo są praktyczne.
Pewnie zapytacie, jak się ich używa? Na samym środku worka znajduje się małe plastikowe zamknięcie (jak widać na powyższym zdjęciu), które zostało zaprojektowane w taki sposób, żeby działało ze zwykłym odkurzaczem. Jedyne co musicie zrobić to otworzyć worek, włożyć do środka tyle waszych rzeczy, ile się do niego mieści. Następnie zamknąć worek i otworzyć plastikowe zamknięcie. Umieścić w nim końcówkę Waszego odkurzacza i wyssać całe powietrze z worka. Różnica pomiędzy workiem z powietrzem w środku a tym bez niego jest OGROMNA. Poniżej wstawiam kilka zdjęć, żebyście sami mogli zobaczyć i porównać:
2. Czego nie wkładać do walizki
Jestem mistrzem wrzucania niepotrzebnych rzeczy do walizki. Co powiecie na to, że zapakowałam próżniowo nawet kołdrę i zabrałam ją ze sobą? Tuż przed wyjazdem nie wydawało mi się to szalonym pomysłem. Dopiero później zdałam sobie sprawę, że była to pomyłka. Zdecydowałam się ją zabrać, ponieważ wiedziałam, że w moim przyszłym domu na pewno jej nie będzie. W dodatku w Anglii we wrześniu jest chłodniej, niż w Hiszpanii pod koniec października, ale szczerze powiedziawszy spokojnie mogłabym spać bez kołdry, dopóki nie kupiłabym sobie jakiejś na miejscu. Widziałam kołdry w Primarku za 19 funtów (około 23 euro przed Brexitem), co jest dość przystępną ceną za kołdrę na podwójne łóżko. Dlatego też, jeżeli w Waszym przyszłym domu będzie czegoś brakować, radzę Wam kupić wszystko na miejscu. Nie radzę Wam również pakować różnych dekoracji czy plakatów, których potrzebujecie do przyozdobienia pokoju. Możecie je kupić w Primarku za kilka groszy, a jeżeli chodzi o artykuły papiernicze można je znaleźć w sklepie, który nazywa się Poundland, gdzie wszystko kosztuje dokładnie 1 funt i znajdziecie tam wszystkie potrzebne Wam produkty (kartki, długopisy, teczki itp. ).
3. Co należy zapakować do walizki
Pierwszą rzeczą jaką powinniście spakować jest przejściówka do kontaktu. Będzie Wam ona potrzebna od dosłownie pierwszej minuty zamieszkania w nowym miejscu. Jestem tego pewna. Wyobraźcie sobie, że zamierzacie odbyć długą podróż. Po wyjściu z domu przez wiele godzin nie będziecie mieli dostępu do żadnego kontaktu. Bateria Waszego telefonu jest już na wyczerpaniu, a Wy musicie naładować telefon i poinformować rodziców, że jesteście już na miejscu i wszystko jest w porządku. Właśnie dlatego radzę Wam kupić i spakować kilka uniwersalnych adapterów. Kupcie od razu adaptery uniwersalne, ponieważ są w tej samej cenie co przejściówki tylko dla UK. Zdecydowanie warto w nie zainwestować, biorąc pod uwagę, że mogą się Wam przydać w przyszłych podróżach.
Następną rzeczą, którą warto zabrać jest przedłużacz do kontaktu. Najlepiej, żeby miał co najmniej 4 wejścia. Jest to kluczowe. Dlaczego? Uważam, że skoro już macie co najmniej dwa adaptery, najlepiej jest je podłączyć i nigdy ich stamtąd nie ruszać. A skoro będzie mieć ze sobą przedłużacz, możecie do niego podłączyć wszystkie aparaty z końcówką europejską, które macie w swoim posiadaniu, jak suszarka, ładowarka itp. Przedłużacz na pewno Wam się przyda. W ten sposób zaoszczędzicie pieniądze, nie musząc kupować dużej ilości adapterów i nie będzie mieć problemu z podłączeniem różnych urządzeń.
I wreszcie:tradycyjny przysmak z Waszego kraju. Tak, jakikolwiek z Waszych ulubionych przysmaków. Mogą się one stać produktami luksusowymi w Waszych Erasmusowych lodówkach. Przysmaki również możemy zapakować próżniowo. Ja na przykład nie wiedziałam, że wędzona szynka czy inne mięsa, zapakowane próżniowo mogą leżeć w lodówce przez kilka tygodni i nic im się nie stanie. Ja zabrałam ze sobą kilka sztuk zapakowanych osobno mięs, ponieważ w sklepie mięsnym polecili mi tak zrobić. W ten sposób otwieramy je pojedynczo i nie musimy jeść wszystkiego na raz. I mówię Wam, wszystko wyszło perfekcyjnie. Moja szynka wytrzymała w lodówce całkiem długo. Nawet jeżeli wydaje Wam się, że jest to głupota o niewielkim znaczeniu, dzięki takim rarytasom będziecie się czuli jak w domu. (Jestem wielbicielką jedzenia, nie wiem czy zauważyliście). Pewnie pytacie: nie można kupić tych produktów już na miejscu? Z całą pewnością, ale będą to produkty o dużo niższej jakości i będziecie musieli się ich naszukać, ponieważ nie można ich znaleźć w jakimkolwiek supermarkecie w Wielkiej Brytanii.
4. Wysyłanie paczek
W przypadku żywności lub czegokolwiek, czego możecie potrzebować, ale waży za dużo, żeby zabrać to do walizki, można również wysłać paczkę, co nie jest wcale tak drogie. Ja korzystałam z usług Packlink i nie mówię tego po to, żeby zrobić im reklamę. Strona działa wyśmienicie i wysyłanie paczek dzięki tej usłudze jest dość tanie. Ja sama nie wiedziałam, że wysłanie paczki może być tak tanie, dopóki nie skorzystałam z ich usług. Żebyście wiedzieli o czy mówię, dodam tylko, że wysłałam sobie paczkę z różnymi przysmakami, których nie mogłam znaleźć w Wielkiej Brytanii, która ważyła około 15kg i była wielkości bagażu podręcznego. Zapłaciłam za nią około 28 euro. Oceńcie sami. Dzięki takim usługom, jeżeli zapomnicie czegoś ze sobą zabrać, Wasze rodziny mogą Wam wysłać te rzeczy paczką.
W dodatku jeżeli interesuje Was temat stypendiów z Erasmusa, zerknijcie na ten przewodnik!
Mam nadzieję, że te informacje Wam się przydadzą w trakcie przygotowań do wyjazdu na Erasmusa! Do usłyszenia w kolejnym poście.
Niech żyje Erasmus!
Elena.
Galeria zdjęć
Treść dostępna w innych językach
- Español: CÓMO HACER LA MALETA ERASMUS
- Italiano: Come fare la valigia per l'Erasmus
- English: HOW TO PACK YOUR SUITCASE FOR ERASMUS
- Français: Que mettre dans sa valise pour partir en Erasmus ?
Chcesz mieć swojego własnego Erasmusowego bloga?
Jeżeli mieszkasz za granicą, jesteś zagorzałym podróżnikiem lub chcesz podzielić się informacjami o swoim mieście, stwórz własnego bloga i podziel się swoimi przygodami!
Chcę stworzyć mojego Erasmusowego bloga! →
Komentarze (0 komentarzy)